Strona 1 z 1

Kulinarna publikacja Lasów Państwowych

: 30 wrz 2020, 22:40
autor: steppenwolf
Na stronie LP pojawiła się około 300-stu stronicowa publikacja:
"Dobre z lasu, czyli natura od kuchni".
Do pobrania m.in. w pdf-ie.
Smacznego.

: 03 paź 2020, 08:43
autor: hejtyniety
Sprawdzałeś jak tam z merytoryką? żeby później nie okazało się że wygląda to jak ksiażka "100 dań z ziemniaka" w której są pozycje w stylu "kiełabasa z ziemiakami", "kotlek z ziemiankami", "ryba z ziemniakami" czyli generalnie co podać z ziemniakami. W przypadku LP boje jest ryzyko, że będzie powtórka tylko z grzybami czy owocami leśnymi.

Ostatnio dużo zmieniłem w domowej kuchni, staram się jeść możliwie blisko "rolnika", czyli kupować produkty mało przetworzone i ewentualną obróbkę przeprowadzać samodzielnie. Tak więc przepisy które są bliżej lasu jak najbardziej wpisują się w to założenie, książka pobrana, jak będzie okazja zacznę sprawdzać co tam proponują w praktyce :-)

W każdym razie dzięki za cynk!

: 03 paź 2020, 10:12
autor: steppenwolf
Czy sprawdzałem? Temat świeży i brak czasu, a więc jeszcze nie sprawdzałem. Od wiosny doskonalę nowe zagadnienie - szaszłyki. Mangał (piecyk) wykonany z posiadanych materiałów. Szampury (szpikulce) ze stali nierdzewnej zakupione w profesjonalnej firmie.
Różne mięsiwa, różne kombinacje warzyw i różne marynaty. W polecanej publikacji jest przepis na Pieczoną karkówkę z dzika. Ja, z konieczności, też"bliżej rolnika", a więc wieprzowina. Ale w ten weekend (tradycyjnie) przetestuję zalecaną marynatę.
Przy okazji: Jeden ze znajomych Ukraińców zachwalał podgardle. Przed tygodniem testowałem. Za dużo tłuszczu, co sprawiło, że skapując zaczął się palić. Dobrze, że niewiele zostało do końca, ale i tak kilkakrotnie musiałem zdejmować szaszłyki.

: 03 paź 2020, 19:05
autor: Tanto
Publikacja wygląda ciekawie, oczywiście przetestować nie przetestowałem, ale już kilka rzeczy wpadło w oko.
Ostatnio robiłem gulasz z serca jelenia, wyszedł smakowicie, niestety jeśli chodzi o przepis, to zrobiłem miks z dwóch różnych przepisów + odrobinę inwencji własnej, czyli pełen eksperyment ...i nie zapisałem sobie tej receptury :-(

...a tak z innej beczki. Miło Was czytać panowie, Hejtyniety to od dawna się nie odzywał ;-)