Strona 1 z 1

Puszcza Niepołomicka

: 18 mar 2017, 15:08
autor: niszka
Zapuściliśmy się ze SmileOnem i Gacławem w drugi weekend marca w lasy i torfowiska Puszczy Niepołomickiej. Łaziliśmy kawałek piątku, całą sobotę i połowę niedzieli - w efekcie wyszły nam z tego niecałe trzy dni łażenia z dwoma nockami w lesie :)

GALERIA

Snuliśmy się trochę drogami, więcej jednak chyba szliśmy na przełaj. Nocowanie pod tarpem, jedzonko z ogniska - kaszanka i zupki chińskie :D Woda na początku "domowa" (SmileOn mnie znienawidził za herbatę z muszynianki :P), później dłuuugo wyczekiwana filrtowana, zaczerpnięta z jednego z licznych rowów melioracyjnych przecinających puszczę.

Samej zwierzyny, jej śladów, tropów czy odchodów - całe mnóstwo. Od znajomego leśnika urzędującego w Puszczy wiem, że mają tam problem ze zbyt dużą ilością kopytnych; może to być prawda, bo widać, że próbuje zeżreć wszystko, co się da. Wykopane spróchniałe pniaki co krok, z obgryzionymi elegancko korzeniami, świeże wiatrołomy pięknie okorowane... Odchodów pod nogami jak na gospodarstwie hodowlanym. No i przede wszystkim zobaczenie na własne oczy niemało saren i kilka stad jeleni. Ale, dla "równowagi" - czatownie w formie zwyżek chyba co 200m ;-)

I dość zaskakujący wniosek z wypadu: człowiekowi na dłuższą metę potrzeba celu... 8-) Snucie się trzy dni bez wyraźnego planu, założeń i zamierzeń to o dwa dni za długo; spada motywacja i zaczyna się "szukanie" celów pomniejszych, czegoś, co by motywowało do dalszego parcia na przód.

: 20 mar 2017, 12:02
autor: Tresor
Przyjemna wędrówka 😁

Jakiej wielkości tarp mieliście ?

: 20 mar 2017, 16:29
autor: SmileOn
Tresor pisze:Przyjemna wędrówka 😁

Jakiej wielkości tarp mieliście ?
3x3,5

: 21 mar 2017, 18:46
autor: Sikor
Gratuluję wypadu.
Mieliście farta z tymi żurawiami.

: 22 mar 2017, 18:30
autor: niszka
Żurawie były dwa razy, tzn pierwszego dnia 2 osobniki, ostatniego - 6. Słyszeliśmy je na długo przed tym jak je zobaczyliśmy :) ...Ale czy farta?... Nie wiem - o ile cieszę się z każdego dzikiego zwierzęcia dojrzanego podczas swoich wypadów, o tyle widok żurawi (który wielce mnie ucieszył) jakoś bardzo mnie nie zaskoczył. Spodziewać to się ich tam może nie spodziewałam bo nie miałam podstaw, ale pasowały mi do krajobrazu :mrgreen: Wydaje mi się, że one na tamtym torfowisku mogą być stałymi bywalcami.