hej,
od ok roku, może półtora używamy z moją 2 połową automatu do chleba z lidla (taki z 2 mieszadłami). Kosztował ok 200 pln, sam wyrabia ciasto, piecze, wszystko - szkoda tylko że sam się nie zmywa...
Koszty - liczyliśmy: drożdże ,0,85 pln (babuni starczą na 4 chlebki), wody nie liczę, kg mąki (niezależnie od przepisu zawsze używamy najtańszej - ok 1,5 pln / kg, i dodajemy trochę żytniej - ok 5 pln / kg biała starczy na 2 bochenki, żytnia jako dodatek na hohoho, alb0o i dłużej). Do tego sól, cukier, inne przyprawy i dodatki (w zależności od przepisu np jaja, rodzynki, żurawina, ziarna, masło, oliwa, oliwki, zioła, coś tam). Do tego prąd - moc urządzenia - 580 W, czas programu od ok 1 do 3,5 h - oczywiście wliczony jest w to czas wyrastania ciasta, i inne przestoje, więc grzałka nie pracuje cały czas. Można sobie przeliczyć, wg nas koszt samodzielnego wypieku wychodzi porównywalnie, albo i taniej niż zakup w piekarni przy założeniu że jemy coś ciekawszego niż tylko białe pieczywo.
Chlebki wychodzą super i przede wszystkim wiemy co jemy (do chleba dodaje się nawet gips - gdzieś to czytałem), z piekarni i spożywczaka pieczywo jemy od święta - jak nam się nie chce piec. Korzystamy z przepisu na pieczywo kruche z instrukcji urządzenia, oraz przepisów z bloga:
http://mojchleb.blogspot.com/ np. drożdżowe, chałka, tostowy.
Na początku maszyna chodziła codziennie, teraz średnio 2 razy w tygodniu. Chlebki nie pleśnieją, nie czerstwieją od razu, i sycą.
Kiedyś moja 2 połowa piekła chleb na zakwasie w piekarniku, ale mi się nigdy nie chciało w tym babrać... Smaczny, zdrowy, jak Kogoś interesuje, podpytam.