Prawo na wodzie, przepisy, znaki, itp
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Prawo na wodzie, przepisy, znaki, itp
Co do przepisów jeśli łódka nie jest wykorzystywana do łowienia ryb, to nie trzeba żadnych papierów ani rejestracji. Natomiast rejestracja łódki/pontonu kosztuje grosze, umożliwia jej ubezpieczenie, oraz legalne pływanie w niektórych krajach np. w Chorwacji, a co najważniejsze, taka oznaczona łajba jest mniej podatna na kradzieże i w razie czego łatwej ją odzyskać.
Niezależnie czym płyniemy należy znać podstawowe znaki i najlepiej w miarę możliwości się do nich stosować.
Podstawowe znaki wodne: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oznakowanie_%C5%9Br%C3%B3dl%C4%85dowych_dr%C3%B3g_wodnych
Niezależnie czym płyniemy należy znać podstawowe znaki i najlepiej w miarę możliwości się do nich stosować.
Podstawowe znaki wodne: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oznakowanie_%C5%9Br%C3%B3dl%C4%85dowych_dr%C3%B3g_wodnych
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Ja jako posiadaczka patentu mogę dodać kilka przepisów.
Bez uprawnień można pływać na jachtach do 10m^2 i do mocy silnika 6,67 koni (tak przynajmniej było, jak dostałam papier, czyli 9 lat temu
)
Z ważnych sygnałów nadawanych na wodzie:
cztery sygnały krótkie - "nie mogę manewrować"
seria sygnałów krótkich - "człowiek za burtą"
seria bardzo krótkich sygnałów - "niebezpieczeństwo zderzenia"
sygnał krótki, sygnał długi, dwa sygnały krótkie - "zatrzymajcie natychmiast wasz statek"
seria długich sygnałów lub uderzanie w dzwon - "wzywam pomocy"
Prawo drogi:
- małe statki ustępują dużym
- statki płynące prawym halsem mają pierwszeństwo
- jak mają ten sam hals to pierwszeństwo ma ten, który ostrzej płynie (zawietrzny)
- pierwszeństwo ma jacht wchodzący do portu (przed tym, który wychodzi
)
- żaglowe mają pierwszeństwo przed motorowymi
- pierwszeństwo mają statki zarobkowe (promy itp)
- bezwzględne pierwszeństwo mają statki wykonujące manewr "człowiek za burtą" i spieszące na ratunek
Z wyposażenia na łajbie musi znaleźć się kamizelka dla każdego uczestnika, koło ratunkowe (jedno na 6 osób), apteczka i gaśnica.
Skontrolować na wodzie może nas policja, straż graniczna i inspektorat urzędu żeglugi śródlądowej.
Etykieta jachtowa (łódkowa):
- nie gwizdać
- nie moczyć rąk ani nóg za burtą
- nie krzyczeć
- klar !
- chować odbijacze
- pozdrawiać na wodzie
- szacun dla sternika
i bezwzględne wykonywanie jego poleceń
- nie pływać jednocześnie na żaglach i silniku (tudzież żaglach i pagajach)
- zakładać cumę pod kimś, kto już zacumował
Dodam do tego "kąt martwy" - powoduje nagłą utratę prędkości a następnie utratę sterowności (manewrowości)
Objawy kąta martwego:
- płynąc w bajdewindzie łódka ma naturalny przechył, wchodząc w kąt martwy przechył zanika
- fok przy sztagu zaczyna być podwiewany (koło rax
)
- tworzy się "balon" na foku (fok zaczyna pracować wstecz) --> luzować szot i odpadać do momentu aż fok zacznie pracować na właściwej burcie
Bez uprawnień można pływać na jachtach do 10m^2 i do mocy silnika 6,67 koni (tak przynajmniej było, jak dostałam papier, czyli 9 lat temu

Z ważnych sygnałów nadawanych na wodzie:
cztery sygnały krótkie - "nie mogę manewrować"
seria sygnałów krótkich - "człowiek za burtą"
seria bardzo krótkich sygnałów - "niebezpieczeństwo zderzenia"
sygnał krótki, sygnał długi, dwa sygnały krótkie - "zatrzymajcie natychmiast wasz statek"
seria długich sygnałów lub uderzanie w dzwon - "wzywam pomocy"
Prawo drogi:
- małe statki ustępują dużym
- statki płynące prawym halsem mają pierwszeństwo
- jak mają ten sam hals to pierwszeństwo ma ten, który ostrzej płynie (zawietrzny)
- pierwszeństwo ma jacht wchodzący do portu (przed tym, który wychodzi

- żaglowe mają pierwszeństwo przed motorowymi
- pierwszeństwo mają statki zarobkowe (promy itp)
- bezwzględne pierwszeństwo mają statki wykonujące manewr "człowiek za burtą" i spieszące na ratunek
Z wyposażenia na łajbie musi znaleźć się kamizelka dla każdego uczestnika, koło ratunkowe (jedno na 6 osób), apteczka i gaśnica.
Skontrolować na wodzie może nas policja, straż graniczna i inspektorat urzędu żeglugi śródlądowej.
Etykieta jachtowa (łódkowa):
- nie gwizdać
- nie moczyć rąk ani nóg za burtą
- nie krzyczeć
- klar !
- chować odbijacze
- pozdrawiać na wodzie
- szacun dla sternika

- nie pływać jednocześnie na żaglach i silniku (tudzież żaglach i pagajach)
- zakładać cumę pod kimś, kto już zacumował
Dodam do tego "kąt martwy" - powoduje nagłą utratę prędkości a następnie utratę sterowności (manewrowości)
Objawy kąta martwego:
- płynąc w bajdewindzie łódka ma naturalny przechył, wchodząc w kąt martwy przechył zanika
- fok przy sztagu zaczyna być podwiewany (koło rax

- tworzy się "balon" na foku (fok zaczyna pracować wstecz) --> luzować szot i odpadać do momentu aż fok zacznie pracować na właściwej burcie
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
najgorsi są wędkarze
, łódkę ma zarejestrowaną ale znaków wodnych nic a nic, albo stwarza zagrożenia dla życia innych. NIe znając prawideł nurkowania często zdarza się że próbują wyciągnąć z wody ( z ciekawości, głupoty...) bojkę z flagą nurkową wyciągając również nurka.
Pływający na skuterach, tudzież niektórzy na motorówkach w ogóle nie kojarzą flagi kodu A - zachowaj dystans (50m) mam nurka pod wodą. - więc baran podpływa zobaczyć co to jest, albo robi kółka przy bojce.

Edyta: łódkę nie zarejestrowaną też ubezpieczysz. Cóż, jeśli chodzi o kradzieże to rejestracja nie uchroni, ale utrudni, szczególnie przypadkowym złodziejaszkom.

Pływający na skuterach, tudzież niektórzy na motorówkach w ogóle nie kojarzą flagi kodu A - zachowaj dystans (50m) mam nurka pod wodą. - więc baran podpływa zobaczyć co to jest, albo robi kółka przy bojce.


Edyta: łódkę nie zarejestrowaną też ubezpieczysz. Cóż, jeśli chodzi o kradzieże to rejestracja nie uchroni, ale utrudni, szczególnie przypadkowym złodziejaszkom.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
O co biega ? A czemu nie można rąk i nóg moczyć, jak upał to zawsze wkładam coś do wody ?- klar !
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Klaru też nie kumam. Koleżanka pisze o Yachtach a to inna, wyższa półka.
Osobiście jeśli nie płynąłem ściekiem typu Wisła, to zawsze coś zamoczyłem a bywało, że dla ochłody, zamaczałem całego siebie
Ale trzymajmy się tematu, garść przepisów i odsyłacze do innych stron związanych z prawem na wodzie.
Uwaga: <ponoć> Za pływanie po alkoholu grozi kara do 2,5 tys. złotych. <czy to możliwe?>
Krótko o pływaniu barkami - wystarczy prawo jazdy i cała Europa nasza: http://www.barki.velmundi.pl/pl,baza_wiedzy,jak_wynajac_barke.html
Koledzy wędkarze o karcie pływackiej i rejestracji pontonu: http://forum.wedkuje.pl/f,karta-plywacka-do-rejestracji-pontonu,410301,0.html
Osobiście jeśli nie płynąłem ściekiem typu Wisła, to zawsze coś zamoczyłem a bywało, że dla ochłody, zamaczałem całego siebie

Ale trzymajmy się tematu, garść przepisów i odsyłacze do innych stron związanych z prawem na wodzie.
Uwaga: <ponoć> Za pływanie po alkoholu grozi kara do 2,5 tys. złotych. <czy to możliwe?>
Krótko o pływaniu barkami - wystarczy prawo jazdy i cała Europa nasza: http://www.barki.velmundi.pl/pl,baza_wiedzy,jak_wynajac_barke.html
Koledzy wędkarze o karcie pływackiej i rejestracji pontonu: http://forum.wedkuje.pl/f,karta-plywacka-do-rejestracji-pontonu,410301,0.html
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
W Polsce prowadzenie jednostki z silnikiem o mocy powyzej 5kW (6,67 KM) wymaga posiadania uprawnień sternika motorowodnego. powyżej 60kW Starszego sternika.
Barka i barka to dwie różne łodzie mogą być. W Polsce prócz mocy silnika liczy się także długość pokładu i nie każdy Hausboot w Polsce da się prowadzić na rekreacyjnych papierach.
W przypadku gdy chcemy wozić osoby przypadkowe - stermotorzysta i w górę
Tak więc, może i Europa, ale nie Polska
karta pływacka nie jest obecnie żadnym dokumentem potrzebnym do czegokolwiek - słuzy głównie by dziecko mogło potwierdzić rodzicom że potrafi pływać i jest to sprawdzone przez obiektywną osobę. Przy wypożyczaniu i korzystaniu ze sprzetu pływającego nie obowiązuje.
Barka i barka to dwie różne łodzie mogą być. W Polsce prócz mocy silnika liczy się także długość pokładu i nie każdy Hausboot w Polsce da się prowadzić na rekreacyjnych papierach.
W przypadku gdy chcemy wozić osoby przypadkowe - stermotorzysta i w górę
Tak więc, może i Europa, ale nie Polska

karta pływacka nie jest obecnie żadnym dokumentem potrzebnym do czegokolwiek - słuzy głównie by dziecko mogło potwierdzić rodzicom że potrafi pływać i jest to sprawdzone przez obiektywną osobę. Przy wypożyczaniu i korzystaniu ze sprzetu pływającego nie obowiązuje.
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Klar wyjaśnił już orety a moczenie nóg i innych członków jest po prostu uważane przez żeglujących za, powiedzmy, "złe wychowanie, złe maniery". Istnieje powiedzmy "etykieta jachtowa", ale jest w niej trochę sensu. To co pisałam nt. moczenia rąk/nóg oraz np. zakaz chodzenia na bosaka po łodzi są też podyktowane względami bezpieczeństwa.BRAT_MIH pisze:O co biega ? A czemu nie można rąk i nóg moczyć, jak upał to zawsze wkładam coś do wody ?- klar !
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
nie ma problemu dopóki ta samoróbka, tratwa nie przekracza 10m długości pokładu, nie ma silnika o mocy większej niz 5 kW i jest wyposażona w podstawowe środki bezpieczeństwa - koło, rzutkę, kamizelki asekuracyjne/ratunkowetaki robaczek pisze:A jak wygląda kwestia pływania "na byle czym" (np. pływadło-samoróbka, rodzaj tratwy etc.) w świetle przepisów?
Ale też i w drugą stronę - przy pływadłach, tu tratwy szczególnie ze względu na swą wielkość i charakterystykę mogą podpaść jeśli nie mają silnika pomocniczego czy innego napędu- ze względów bezpieczeństwa wykazać należy że panuje się nad jednostką i w razie W może ją zatrzymać albo zawrócić.
I samoróbka tzw byle co, na rzekę musi być porządnie zrobiona, aby sie nie rozpadla gdy uderzy w coś, lub zakolebocze nią np. cofka lub wir
na jeziorach problem mniejszy (brak efektu płynięcia), ale na rzekach sprawa moze się mieć poważnie. Rzeka cały czas płynie i nie jesteśmy jedynym uczestnikami. A duże rzeki mają takze swoje kaprysy, humory a więc lubią płatac figla gwałtowną płycizną, ukrtym drzewem, a ta płycizna może byc zdradliwa - po piasek przykrył tylko miękką warstwę mulu w tym miejscu. Wystarczajace by zatrzymać łódź i ją np. wywrócić, a nie wystarczające by utrzymać człowieka i zapadasz się jak w bagno., do tego zmienne prądu, cofki itp.
Że straszę? Nie, nawet nie trzeba sie bać dużych rzek, ale napewno należy znać, rozumieć zagrożenia a więc mieć szacunek dla rzeki i miast lekcewazyc nalezy własciwie jej słuchać i czytać rzekę. Bo gdy ktoś wodę obrazi, Ona nie wybacza i srogo potrafi ukarać. Na rzekach ponadto, zagrożeniem jest fala. Mogą byc one groźniejsze niż morskie - bo są strasznie krótkie a więc strome. I one same potrafią rozwalić tratwę jak jest licho wykonana..
Apo, w etykietach zawsze jest sens, nie zaprzeczamy, a z moczeniem... różnie bywa
Zirkau, możesz rozwinąć "wyposażona w podstawowe środki bezpieczeństwa - koło, rzutkę, kamizelki asekuracyjne/ratunkowe"? Czy pływając pontonem mam/powinienem zabierać koło i rzutkę?

Zirkau, możesz rozwinąć "wyposażona w podstawowe środki bezpieczeństwa - koło, rzutkę, kamizelki asekuracyjne/ratunkowe"? Czy pływając pontonem mam/powinienem zabierać koło i rzutkę?
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Pływając małym pontonem musisz mieć kamizelkę dla każdego z płynących, jak trafisz na upierdliwych policjantów wodnych to jeszcze sprawdzą czy masz koło ratunkowe (jeżeli ponton ma powyżej 3 m). Jeżeli ponton jest na więcej niż 3 osoby to obowiązują kamizelki, koło, rzutka, kotwica itd. Mówimy o poruszaniu się po szlakach wodnych czyli jak pływasz po stawie u sąsiada lub jeziorku w lesie to możesz nie mieć nic.
Jak pływasz po wodach morskich to kamizelka musi być ratunkowa, a nie asekuracyjna czyli z kołnierzem podtrzymującym głowę ponad wodą, jeżeli masz silnik spalinowy nie mający zintegrowanego baku dodatkowo masz obowiązek posiadania gaśnicy 2 kg.
Jak pływasz po wodach morskich to kamizelka musi być ratunkowa, a nie asekuracyjna czyli z kołnierzem podtrzymującym głowę ponad wodą, jeżeli masz silnik spalinowy nie mający zintegrowanego baku dodatkowo masz obowiązek posiadania gaśnicy 2 kg.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Łajba ma być na 5 osób, pływać będą 4 zastanawia mnie to "obowiązują kamizelki, koło, rzutka, kotwica itd." kamizelki do mnie jadą, rzutka no można wozić ale kolo, kotwica? Gdzie to ma się zmieścić? Chyba przymykają na to ok. Popytam. A "itd." to niby co jeszcze? Rany...
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- taki robaczek
- Posty: 212
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
- Lokalizacja: Zagłębie
- Płeć:
Kotwicą bym się zbytnio nie przejmował bo przecież może być różnej konstrukcji: http://e-ryby.net/forum/viewthread.php?thread_id=121 
Gorzej z tym kołem ratunkowym bo faktycznie zajmuje sporo miejsca więc wymóg stosowania na pontonach uzależniony od ilości pasażerów jest wg mnie bez sensu.
Powinno być to co najwyżej uzależnione od wielkości lub przeznaczenia łajby.

Gorzej z tym kołem ratunkowym bo faktycznie zajmuje sporo miejsca więc wymóg stosowania na pontonach uzależniony od ilości pasażerów jest wg mnie bez sensu.
Powinno być to co najwyżej uzależnione od wielkości lub przeznaczenia łajby.
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Są takie pyszne ......
Polecam lekturę: http://forum.sorba.pl/viewtopic.php?f=29&t=491
Cytat: "jeśli na jednostce są dwie lub więcej osób to na każde dwie osoby wymagany jest jeden z wymienionych środków ratunkowych np.: koło ratunkowe, rzutka ratownicza, bojka ratownicza"
Cytat: "jeśli na jednostce są dwie lub więcej osób to na każde dwie osoby wymagany jest jeden z wymienionych środków ratunkowych np.: koło ratunkowe, rzutka ratownicza, bojka ratownicza"
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Piszesz, ze chcesz płynąc rzeką, która stanowi szlak wodny, wiec czytaj uważnie:
Elementem wyposażenia są pasy lub kamizelki ratunkowe (nie mylić z kamizelkami asekuracyjnymi) w ilości odpowiadającej liczbie osób znajdujących się na statku. Dodatkowym elementem są koła ratunkowe. Dla statków z napędem mechanicznym wymagane jest 1 koło, dla statków bez napędu 2 koła. Koła powinny być wyposażone w Linke o średnicy 8 – 10 mm i długości 25 m. Wyposażeniem koniecznym są również gaśnice , ale dotyczy to łodzi z silnikami spalinowymi. Jeżeli łódź nie przekracza 10 m długości to obowiązkowa jest gaśnica o wadze 2 kg. Moc silnika 50 – 100 kW -1 gaśnica, na każde dodatkowe 100 kW – dodatkowa gaśnica.
[ Dodano: 2012-07-29, 11:09 ]

Elementem wyposażenia są pasy lub kamizelki ratunkowe (nie mylić z kamizelkami asekuracyjnymi) w ilości odpowiadającej liczbie osób znajdujących się na statku. Dodatkowym elementem są koła ratunkowe. Dla statków z napędem mechanicznym wymagane jest 1 koło, dla statków bez napędu 2 koła. Koła powinny być wyposażone w Linke o średnicy 8 – 10 mm i długości 25 m. Wyposażeniem koniecznym są również gaśnice , ale dotyczy to łodzi z silnikami spalinowymi. Jeżeli łódź nie przekracza 10 m długości to obowiązkowa jest gaśnica o wadze 2 kg. Moc silnika 50 – 100 kW -1 gaśnica, na każde dodatkowe 100 kW – dodatkowa gaśnica.
[ Dodano: 2012-07-29, 11:09 ]
Da radę zmieścić:taki robaczek pisze:Gorzej z tym kołem ratunkowym bo faktycznie zajmuje sporo miejsca

"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
BRAT_MIH oczywiście czytałem uważnie. I dla tego podałem link.
Postaram się w najbliższym czasie odwiedzić Policję Wodną na Wiśle, powiem co zamierzam i jak oni na to się zapatrują. Na cud nie liczę, ale wiele przepisów jest martwych lub nie egzekwowanych. Jeśli się czegoś dowiem to zamelduję. W najgorszym wypadku trzeba będzie pływać na mniejszych rzekach co oczywiście i tak zamierzamy robić
Postaram się w najbliższym czasie odwiedzić Policję Wodną na Wiśle, powiem co zamierzam i jak oni na to się zapatrują. Na cud nie liczę, ale wiele przepisów jest martwych lub nie egzekwowanych. Jeśli się czegoś dowiem to zamelduję. W najgorszym wypadku trzeba będzie pływać na mniejszych rzekach co oczywiście i tak zamierzamy robić

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Wg. mnie koło to mus. I nie licz na "przymykanie oka", bo jeśli ktoś jednak rzeczonego oka nie przymknie to może być nie za ciekawie..
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Apo, co racja to racja, jedne machnie ręką, a drugi wlepi mandat. Zresztą najlepiej mieć wszystko jak należy. Cóż, jeśli się okaże że sprostanie przepisom jest zbyt trudne, to dopuścimy. Jednak odcinek Wisły od Oświęcimia do Krakowa wygląda obiecująco, przynajmniej na mapie 

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Co do tego czy koło to rzecz taka wspaniała to bym rozważał.
Użycie koła wymaga sporo rozumu, szczególnie na rzece.
Na małych łajbach koło to nie najlepszy pomysł, próbując rzucić je komuś dalej można zbytnio przechylić łajbę i ją podtopić lub zatopić, do tego zajmuje sporo miejsca i utrudnia strasznie poruszanie się po łajbie.
Dodatkowo, co najważniejsze - jak je rzucić ?
"Przed poszkodowanego czy za niego ? Obok niego, tak tak będzie najlepiej. Ale bardziej w górę rzeki, czy raczej w dół ? Dobra, rzucę w niego i on złapie!"
Zbyt dużo możliwości, zbyt dużo adrenaliny we krwi i za mało czasu, rzucamy koło - poszkodowany dostaje w głowę idzie na dno.
Jak dla mnie, na małej łódce o wiele bardziej sprawdzi się rzutka (miękki zasobnik z liną). Zajmuje bardzo mało miejsca, łatwa w rzucaniu, nic nie zrobi poszkodowanemu kiedy dostanie on nią w głowę. Rzut nią nie wymaga wielkiego wymachu, myślę że byłoby możliwe rzucenie tym nawet z pozycji siedzącej.
Mówię o czymś takim: http://nokautimg2.pl/p-93-71-93714852ef ... jakowa.jpg
Jeden koniec liny łapiemy lub mocujemy do łodzi (raczej nie polecałbym, inna łódka gdy zahaczy o tą line możne nas pociągnąć czy inne nieprzyjemności), rzutkę rzucamy w kierunku poszkodowanego i ściągamy go do łodzi.
Jedyne sensowne zastosowanie koła ratunkowego jak dla mnie, to podanie go osobie przy naszej burcie, w celu ułatwienia jej utrzymania się na powierzchni, co by nam nie przechylała łodzi łapiąc się za nią. Jednak w tym celu wolałbym wozić o jeden kapok więcej.
@@
Jeszcze chciałbym dopowiedzieć, dla osób które się z niesmaczną na widok małej ilości postów, doświadczenie jeśli o wodę jakieś tam mam, co prawda może nie największe jeśli chodzi o rzekę, jednak z ratownictwem wodnym już jakiś czas jestem blisko związany
Użycie koła wymaga sporo rozumu, szczególnie na rzece.
Na małych łajbach koło to nie najlepszy pomysł, próbując rzucić je komuś dalej można zbytnio przechylić łajbę i ją podtopić lub zatopić, do tego zajmuje sporo miejsca i utrudnia strasznie poruszanie się po łajbie.
Dodatkowo, co najważniejsze - jak je rzucić ?
"Przed poszkodowanego czy za niego ? Obok niego, tak tak będzie najlepiej. Ale bardziej w górę rzeki, czy raczej w dół ? Dobra, rzucę w niego i on złapie!"
Zbyt dużo możliwości, zbyt dużo adrenaliny we krwi i za mało czasu, rzucamy koło - poszkodowany dostaje w głowę idzie na dno.
Jak dla mnie, na małej łódce o wiele bardziej sprawdzi się rzutka (miękki zasobnik z liną). Zajmuje bardzo mało miejsca, łatwa w rzucaniu, nic nie zrobi poszkodowanemu kiedy dostanie on nią w głowę. Rzut nią nie wymaga wielkiego wymachu, myślę że byłoby możliwe rzucenie tym nawet z pozycji siedzącej.
Mówię o czymś takim: http://nokautimg2.pl/p-93-71-93714852ef ... jakowa.jpg
Jeden koniec liny łapiemy lub mocujemy do łodzi (raczej nie polecałbym, inna łódka gdy zahaczy o tą line możne nas pociągnąć czy inne nieprzyjemności), rzutkę rzucamy w kierunku poszkodowanego i ściągamy go do łodzi.
Jedyne sensowne zastosowanie koła ratunkowego jak dla mnie, to podanie go osobie przy naszej burcie, w celu ułatwienia jej utrzymania się na powierzchni, co by nam nie przechylała łodzi łapiąc się za nią. Jednak w tym celu wolałbym wozić o jeden kapok więcej.
@@
Jeszcze chciałbym dopowiedzieć, dla osób które się z niesmaczną na widok małej ilości postów, doświadczenie jeśli o wodę jakieś tam mam, co prawda może nie największe jeśli chodzi o rzekę, jednak z ratownictwem wodnym już jakiś czas jestem blisko związany
Panas, masz rację, tylko że z tym kołem nie chodzi wcale ani o sens, ani o logikę, tylko o wymogi prawne. Jeśli cytowane i linkowane wyżej przepisy obowiązują i są respektowane, to niestety trzeba koło posiadać.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
ra_dek - przejrzyj sobie jak wyglądają wszelkie spływy.
Na małą łódkę (nie traktuje tego jako "statek" bo kajak nie jest statkiem) musisz mieć:
napęd: czyli przynajmniej wiosła
hamulec: coś co mogłoby robic za kotwicę: z uwagi na możliwości małej łódki czyli bezproblemowego dobijania do brzegu za kotwice może robić nawet linka cumownicza
środki bezpieczeństwa: absolutne minimum kamizelki asekuracyjne i dobrze mieć rzutkę.
i to naprawdę wystarcza by nie narazać się, a powyższe wyposażenie wynika bardziej nawet z rozsądku niż obowiązku.
W razie W można uzasadnić że klasyczne koło ratunkowe stanowi wręcz przeszkodę i zamiast pomagać to przeszkadza. Bo aby kołem rzucić potrzebujesz stabilnego gruntu, a i rzut na 10m to ma być norma, co z kajaku to prawie niemożliwe. Natomiast rzutka, nawet z kajaku rzucisz na conajmniej 15m.
Na małą łódkę (nie traktuje tego jako "statek" bo kajak nie jest statkiem) musisz mieć:
napęd: czyli przynajmniej wiosła
hamulec: coś co mogłoby robic za kotwicę: z uwagi na możliwości małej łódki czyli bezproblemowego dobijania do brzegu za kotwice może robić nawet linka cumownicza
środki bezpieczeństwa: absolutne minimum kamizelki asekuracyjne i dobrze mieć rzutkę.
i to naprawdę wystarcza by nie narazać się, a powyższe wyposażenie wynika bardziej nawet z rozsądku niż obowiązku.
W razie W można uzasadnić że klasyczne koło ratunkowe stanowi wręcz przeszkodę i zamiast pomagać to przeszkadza. Bo aby kołem rzucić potrzebujesz stabilnego gruntu, a i rzut na 10m to ma być norma, co z kajaku to prawie niemożliwe. Natomiast rzutka, nawet z kajaku rzucisz na conajmniej 15m.
Na rzekach i rzeczkach nie będących "drogami wodnymi" tzw. szlakami, ponton czy kajak nie jest statkiem, ale na drogach wodnych wszystko co płynie jest statkiem.Zirkau pisze:ra_dek - przejrzyj sobie jak wyglądają wszelkie spływy.
Na małą łódkę (nie traktuje tego jako "statek" bo kajak nie jest statkiem)...
Linkuję jeszcze raz: http://forum.sorba.pl/viewtopic.php?f=29&t=491
I jeszcze raz wykaz dróg wodnych i świetna mapa: http://www.kzgw.gov.pl/pl/Srodladowe-drogi-wodne-w-Polsce.html
Ale: tak jak pisałem podjadę na Policje Wodną i dowiem się co i jak, od tych co to sprawdzają i napiszę tu czego się dowiedziałem. Chwilowo mam mało czasu, jest środek sezonu - zarabiam rzucając w turystów pamiątkami

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.