Z mojej strony, na dobry początek...
Worki STS BIG RIVER można sobie wsadzić... byle nie do wody.
Worek 65l kosztuje 189 zł. Macałem, poprosiłem o drugi i...
Klasyczny test na sucho: składamy na cztery /firma podaje że na trzy ale my wiemy lepiej/ i przyduszamy lekko kolanem.
... a nasze kolano zapada się jak w przebity materac, czemu towarzyszy cichy ale wyraźny syk.
Worki z Decathlon'u czyli TRIBORD można jak wyżej wsadzić byle nie do wody.
Test na sucho ok. ale test z wodą wyklucza je jako worki wodoodporne. Co ciekawe firma sprzedaje tylko 60 i 40 litrowe. małych nie ma w ofercie.
Test mokry: polewałem przez chwilę, worek złożony na pięć! A potem przez kilka minut podtapiałem, zapięciem w dół. Worek. a konkretnie zamknięcie jest źle zaprojektowane i nigdy nie będzie wodoszczelne, jest wodoodporne i można go używać, ale moim zdaniem nie warto płacić 80 zł za 60l.


Znalazłem jeszcze kilka ciekawych propozycji, ale w rękach nie miałem. Może ktoś pociągnie dalej

P.s. Jak to już ktoś na forum napisał na komórkę sprawdza się zawiązana prezerwatywa, spokojnie można przez to gadać. Można używać jako dodatkowe zabezpieczenie.