
Ponieważ jak się okazuje rozlewanie wódki to nie wszystko, na następny zlot podejmuję się organizować czas wolny w sposób bardziej wyszukany. Będą więc gry i zabawy na wolnym powietrzu, choć pomimo szerokiej wiedzy w tym zakresie czekam na Wasze propozycje

Ale wracając jeszcze do tematu wódki: Na następny zlot prosiłbym, aby do KaOwców trafiała wódka którą wszyscy powinni spróbować. Jak można zauważyć, każda flaszka którą miałem w rękach kończyła żywot po jednej, góra dwóch kolejkach, ale za to każdy kto chciał zawartość tej flaszki miał okazję spróbować. I niech tak pozostanie

Jako gry poranne proponuję coś na otrzeźwienie, np. "Kijaszek Beskidzki", koło południa, na zaostrzenie apetytu można by zorganizować przeciąganie za długiej liny, alby każdy poćwiczył koordynację. Z gier, które można machnąć podczas degustacji to najciekawszy chyba byłby rzut workiem nylonowym w dal

