Strona 1 z 1
					
				kresowy moto 18.04.12
				: 20 kwie 2012, 11:59
				autor: Prowler
				Nie w klimacie forum ale może komuś się spodoba  

. Cel wyjazdu prosty od polatać przy wschodniej granicy Polski  w rejonie puszczy Knyszyńskiej . Ogólnie jechaliśmy nawet spory odcinek przy samym pasku i nie ominęła nas pogadanka z chłopakami ze Straży Granicznej. Tereny piękne, czasem miałem wrażenie ,że się tam czas zatrzymał dawno temu. Było sporo dróg śródleśnych i śródpolnych , sporo szutru ,kocich łbów i troszkę głębokiego piasku ( nie obyło sie bez przytulania matki ziemi - kocham gmole  

 ) . Asfalt był tylko tam gdzie musiał być. Jak to na wypadzie terenowym nie mogło zabraknąć ogniska i kiełbasek - przy opuszczonym gospodarstwie. Średnia prędkość nie przekraczała raczej 50 km/h nie z braku możliwości ,a raczej chęci - piękne widoki nie zachęcały do szybkich przelotów. Od 10 do 19 zrobiliśmy ok 250 km. Dla rozwiania wszelkich wątpliwości 99,9% dróg którymi się poruszaliśmy była dopuszczona do ruchu ,a znaki kierunku można było spotkać w środku lasu co zresztą zostało uwiecznione na zdjęciach. A ten 0,1% wyniknął z delikatnego zagubienia się. 
Miłego oglądania. 
foto 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 12:27
				autor: Wedrowycz89
				Dobry wyjazd 

 Kurde, muszę A zrobić, tylko na razie kasy brak 

 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 16:10
				autor: orety
				Prowler pisze:A ten 0,1% wynikną z delikatnego zagubienia się.
albo i nie wynikną
pozdrawiam
maciek
 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 18:22
				autor: Prowler
				orety pisze:albo i nie wynikną
pozdrawiam
maciek
oj błąd się wkradł
pozdrawiam
maćka
 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 20:03
				autor: steppenwolf
				Dziękuję za fotorelację, Ziomale 

 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 21:41
				autor: Lisu
				Pozycja nr 17 , 93 i 95 w galerii Prowlerka to filmiki z jazdy 
 
Na szlaku naszego wypadu był słynny Wierszalin - niedoszła stolica świata 

 Poczytajcie sami 
http://ewazwierzynska.pl/blog_entry/show/161 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 21:55
				autor: orety
				pozdrawiam
maćka
 
 :564:
 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 21:56
				autor: thrackan
				A czym jest ta tajemna budowla przycmentarna? 
https://picasaweb.google.com/1020615590 ... 5681898994 
Młyn? Wielka, zabudowana studnia? Carski silos rakiet balistycznych?  

 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 23:09
				autor: Lisu
				To jest dawny młyn napędzany wiatrakiem. Wiele ich było na tutejszych terenach, niestety ostało się nie wiele, niestety wiele znikło w przeciągu ostatnich 10 lat, szkoda bo to była i jest dla mnie atrakcja, i dowód jak ludzie kiedyś potrafili budować.
			 
			
					
				
				: 20 kwie 2012, 23:45
				autor: Apo
				Gdyby nie to, że sercem jestem przy chopperach to bym Wam zazdrościła.. A kij! I tak zazdroszczę.. trochę  

 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 00:24
				autor: rob30
				No, nieźle się chłopaki bawicie! Aż żal du.... ściska! 
Prowler pisze:Dla rozwiania wszelkich wątpliwości 99,9% dróg którymi się poruszaliśmy była dopuszczona do ruchu
  :610:   
 
   
   
 
A ruska wódka była bezalkoholowa  
 
 
Ja, póki co śmigam na Hornecie cb600f, ale już niedługo kupuje Trampka.
 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 08:12
				autor: Prowler
				steppenwolf pisze:Dziękuję za fotorelację, Ziomale 

 
polecamy się na przyszłość
rob30, z tym ,że prawie cała trasa oprócz chwili zagubienia się była na legalu to szczera prawda. Od u nas jest od cholery leśnych osad i pojedynczych domostw w środku lasu do których właśnie leśne drogi stanowią jedyną drogę dojazdu. I z tego powodu ruch pojazdów silnikowych na tych drogach jest dopuszczony. Ba można nawet spotkać normalne znaki drogowe w lesie.
np ta droga: 
klik 
prowadzi bezpośrednio do takiego skrzyżowania w środku puszczy 
klik 
i żeby dotrzeć do 2 z tych 3 miejscowości trzeba jechać częściowo leśnymi drogami innej opcji nie ma. To co gdzie indziej jest upalaniem leśnej drogi u nas jest dojazdem do wsi  
 
   
 
No i wódka znaczy butelka  

   w momencie gdy my ją znaleźliśmy w sumie też bezalkoholowa była skąd wiedziałeś ? A hornet to piękna maszyna gdyby kasa się uszami wylewała chęnie bym se takiego kupił jako drugie moto w jakichś oczoje.......ch kolorkach  

 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 15:44
				autor: Tuono
				jak wy mie prowokujecie zeby se trampka albo tenere dokupic  

  Jeszcze pare takich relacji obczaje i cebre na 950adv zmienie  

 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 20:04
				autor: szable
				w tym ogólnym entuzjaźmie do endurzenia po lasach 
(oczywiście tylko po legalnych drogach, nie paląc ognisk i nie pijąc nic procentowego, 
słuchając w wolnych chwilach tylko rmf i zet, oglądając tvn i glosując na po - żeby być zupełnie political correct), 
nachodzi mnie taka refleksja 40-letniego zgreda:
doswiadczenie na motocyklach mam takie sobie nie duże i nie małe, zasiadam w siodle od 87 roku, 
i miałem też paroletni epizod z enduro. 
podczas jednego z wyjazdów, gdzieś wysoko w rumuńskich górach, upojony swoją zaj.e.b.i.s.t.o.ścią, że tu jestem,
że dotarłem , że jest tak pięknie, ciepło, dziko, mam fajną kobietę, motor, i wogóle super to wszystko poukładane - patrzę ja 
a tam jeszcze wyżej jakiś pasterz z owieczkami.
myslę ja sobie - ale czad, podjadę do niego i razem ponapawamy się moją fajnością. 
tenże jednak pasterz nie do końca zrozumiał moje intencje i zaczął nam machać żebyśmy wypier..lali. 
przy ogólnym pogodnym podejściu rumunów do turystów to mnie mocno udeżyło i wtedy zdałem sobie sprawę, 
że my na naszej super hondzie dominator absolutnie nie pasujemy w tym krajobrazie. 
przewalamy się przez tą bzyczącą, szumiącą i tętniącą żarem rzeczywistość, 
hałasujemy, smrodzimy, straszymy zwierzęta, ptaki i inne robactwo.
to był początek końca mojej przygody z taplaniem motocykla w błocie.
dziś endurzenie kojarzy mi się z wyciskaniem ile się da na leśnym dukcie, 
i wpatrywaniem się parę metrów przed przednie koło, coby sie nie wykopyrtnąć.
absolutnie nie ma w tym żadnej kontemplacji rzeczywistości (bo nie ma możliwości się rozejrzeć),
 a już w ogóle nie ma w tym ani grama puszczaństwa.
zaznaczam, że jestem pełen władz umysłowych, i jest to moja subiektywna opinia. 
dziś jeżdżę rekreacyjnie ruskim zaprzęgiem.
			 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 20:34
				autor: Prowler
				taplanie w błocie ? endurzenie to wyciskanie ile sie da na leśnym dukcie  ? wpatrywanie sie przed przednie koło ? nie ma możliwości sie rozejrzeć ? Nie wiem jak tys jeździł i gdzie ale to o czym piszesz jest mi obce jak Iti. Co do puszczaństwa to czy jest w tym gram czy nie ma nie ma najmniejszego znaczenia. No i nikt się tego raczej w jeździe na moto nie dopatruje przynajmniej w tym wątku
			 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 20:37
				autor: birken1
				szable,  +1
Ale i tak zaraz się dowiesz, że zwyczajnie zazdrościsz im motocykli  
 
   
 
Prowler pisze:to o czym piszesz jest mi obce jak Iti
 E.T.  chyba  

 
			 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 20:48
				autor: Prowler
				cóż powiem tyle prawie 250 km i jakieś  9h jazdy faktycznie zawrotne prędkości, upalanie i na nic czasu nie było 

. Cóż do różnych pasji można podejść w rożny sposób 
ps. 
a może i et w każdym bądź razie brzydki ufok
 
			
					
				
				: 21 kwie 2012, 20:51
				autor: orety
				Tuono pisze:jak wy mie
 http://www.google.pl/search?q=wymi%C4%9 ... tQby5ey9BA
szable pisze: udeżyło
 że co proszę?
pozdrawiam
maciek
 
			
					
				
				: 22 kwie 2012, 22:09
				autor: Tuono
				Wymie pisze sie razem jak juz sie czepiamy,chyba ze spacji nie widać,pisownia była zamierzona.
PS:Cholernie wartościowy post.