Strona 2 z 2

: 25 wrz 2013, 23:05
autor: Mr. Wilson
boshmen pisze:A czy Ty Wilsonie jadasz grzyby w terenie? i jak je przyrządzasz?


Tak, jak najbardziej. Zwykle wrzucam do kotła i gotuję z tym co zbiorę po drodze lub co zabiorę ze sobą z domu. Kilka możliwości wykorzystania grzybów jest opisane na moim blogu.
Muchomor czerwonawy jest łatwy do odróżnienia od podobnych gatunków.

Trzymajmy się tematu :-?

: 26 wrz 2013, 06:30
autor: boshmen
Trzymajmy się tematu :-?
_________________
Dziś u mnie jest przygruntowy przymrozek , więc prawie jak w temacie :mrgreen:

: 06 paź 2013, 20:15
autor: soohy
Spotykacie już płomiennice zimowe? Powinny się już pojawiać.

: 02 lis 2013, 18:06
autor: Mr. Wilson
Dzisiaj widziałem owocniki płomiennicy zimowej rosnące na wierzbie nad rzeką.

: 03 lis 2013, 17:59
autor: soohy
Czekam na płomiennice na orzechach u mnie obok osiedla :)

: 12 lis 2013, 07:15
autor: jm48
Już rośnie, boczniaki również. Na Patriotycznym Grzybobraniu Grzyblandu z którego wróciłem wczoraj, padło jednak jeszcze dużo prawdziwków szlachetnych, ceglastoporych i sosnowych. Dopisały pieprzniki trąbkowe (masowo), rydze i gąski (zielone i niekształtne). Sporo było jeszcze podgrzybków brunatnych i złotawych. Tyle było innych grzybów, że mało kto schylił się po maślaka sitarza, który wysypał w obfitości. Zlot odbył się w Czarnieckiej Górze w okolicy Stąporkowa (Świętokrzyskie). Suszarka pełna, pracuje na okrągło, kilkanaście słoików z marynatą przybyło w spiżarni...

: 12 lis 2013, 10:09
autor: Rojek
U mnie wysyp ceglastoporych, boczniaki dorastają, a o podgrzybkach złotawych już nie wspomnę...

: 12 lis 2013, 13:09
autor: soohy
U mnie też ostatnio sporo podgrzybków złotawych było, ale kilka dni temu nie mogłem znaleźć nic przypadkiem.

W Stąporkowie wiecznie jest pełno wszystkich grzybów, z tego co słyszę.

jm48, jest różnica widoczna gołym okiem przy suszeniu suszarką a naturalnie?

: 12 lis 2013, 13:55
autor: jm48
Jeśli używasz z umiarem, nie spieszysz się z suszeniem - nie ma różnicy. Suszarka zdecydowanie wygrywa w szybkości suszenia. Ale nie wolno przesadzić z temperaturą. Przy takiej pogodzie jak dziś - ciężko ususzyć grzyby naturalnie... duża wilgotność powietrza, niska temperatura, słońca na lekarstwo - też suszarka da radę - ale można również suszyć w piekarniku z termoobiegiem na 50 stopni, przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika... Co kto lubi... :mrgreen:

: 12 lis 2013, 14:29
autor: Rojek
Najlepiej to na kuchni kaflowej suszyć :P

Obrazek

: 12 lis 2013, 17:01
autor: soohy
jm48, aha. Ewentualnie suszyć nad ogniskiem w lesie :)

: 12 lis 2013, 17:08
autor: jm48
Wędzone - to śliwki są dobre - a nie grzyby :shock:

: 12 lis 2013, 17:20
autor: soohy
Nie chodzi mi o wędzenie, po prostu o ciepło z ogniska. Źle napisałem "nad".

: 12 lis 2013, 17:47
autor: Mr. Wilson
Rojek pisze:Najlepiej to na kuchni kaflowej suszyć
To pewnie zdjęcie ze skansenu lub rodzinnego archiwum :619:
Dawno, dawno temu też tak suszyłem i potwierdzam opinię.

Grzyby, które wysuszę w warunkach naturalnych (słońce, wiatr) mają mniej naturalną barwę niż te wysuszone w suszarce, różnicę widać gołym okiem. Jasne trzony np. prawdziwków nie są białe tylko lekko żółte. Uważam, że grzyby wysuszone w warunkach naturalnych są też bardziej aromatyczne. Suszenia nad ogniskiem nie polecam.
Podobnie jest z suszonymi jabłkami, wysuszone na słońcu smakują dużo lepiej niż te wysuszone w elektrycznych suszarkach, piecykach itd.

: 12 lis 2013, 18:25
autor: Rojek
Mr. Wilson pisze:To pewnie zdjęcie ze skansenu lub rodzinnego archiwum :619:
Dawno, dawno temu też tak suszyłem i potwierdzam opinię.
To zdjęcie części z moich tegorocznych zbiorów suszonych na kuchni kaflowej dziadków mej żony :mrgreen: Stara szkoła suszenia na gałęziach tarniny :)

Obrazek

: 13 lis 2013, 15:19
autor: Sobota.SBT
Jo też jak jechałem w góry to suszyłem nad kachlokiem grzybki ponabijane na tarnine, w domu to najlepiej na słoneczku, ew tero przy takiej pogodzie to już grzejniki idą, wtedy nawlekam na sznureczek i zawieszam pomiędzy żeberkami, ususzone są w 1 dzień, ale minusem jest to że właśnie nie mają aż tak intensywnego aromatu jak suszone np na słoneczku, ale dają rade i to najważniejsze, a suszarki nie mam bo po prostu szkoda mi kasy na coś, co mi tak na prawde nie jest niezbędne :-)

: 13 lis 2013, 20:11
autor: jm48
Rojek pisze: Stara szkoła suszenia na gałęziach tarniny :)
Fajnie, fajnie - tylko ususzcie koledzy 10-15 kilo prawdziwków i podgrzybków w 2 doby - tak jak Wam się wspomina... Dodajcie fakt, że kapelusze do 15 - 18 cm. średnicy suszę w całości. Polecam na wigilię i sylwestra zakąskę w postaci takiego kapelusza wymoczonego przez noc w mleku i usmażonego w normalnej panierce - jak schaboszczaka. Jeśli mam nadmiar rozwiniętych kapelindrów :mrgreen: kań - podobny przepis... Niebo w gębie... A ja jestem cienki pikuś w porównaniu z niektórymi kolegami z Grzyblandu... - bo koszą na tyle prawdziwka, że i podgrzybek - obecnie borowik brunatny nie jest wart schylania się :shock:

: 17 lis 2013, 13:57
autor: Morg
Sobota.SBT pisze: a suszarki nie mam bo po prostu szkoda mi kasy na coś, co mi tak na prawde nie jest niezbędne :-)
Taki mały offtop z mojej strony. Suszarka na prawdę się przydaje w domu gdy lubimy kucharzyć. Oprócz suszenia grzybów i owoców suszę pomidory i zalewam je później oliwą z przyprawami, suszony czosnek w płatkach, seler, piertruszka, szczypior, robię nawet własną vegetę susząc duże ilości włoszczyzny i mieląc gotowy produkt. Jak wysuszysz plastry cytrusów : pomarańczy, limonek i cytryny masz bardzo ładne naturalne i pachnące ozdoby choinkowe.

: 21 lis 2013, 21:46
autor: Annael9
Taki mały offtop z mojej strony. Suszarka na prawdę się przydaje w domu gdy lubimy kucharzyć. Oprócz suszenia grzybów i owoców suszę pomidory i zalewam je później oliwą z przyprawami, suszony czosnek w płatkach, seler, piertruszka, szczypior, robię nawet własną vegetę susząc duże ilości włoszczyzny i mieląc gotowy produkt. Jak wysuszysz plastry cytrusów : pomarańczy, limonek i cytryny masz bardzo ładne naturalne i pachnące ozdoby choinkowe.
O Morgu Wielki i pełen daru Umiejętności :-) muszę to wypróbować. Dobrze żem tu zajrzała chociaż grzyby przestały same w sobie, a zwłaszcza zimowe, mnie interesować. Chyba z nadmiaru domowych awarii i remontów apetyt mnie był odbiegł. Ponoć te cytrusowe i na poprawę apetytu stosowane bywają. :mrgreen: Dziękuję.

: 22 lis 2013, 08:27
autor: Morg
W sumie zapomniałem dodać, że planuję Jerky zrobić jak tylko będę miał jakąś większą gotówkę.

: 08 gru 2016, 17:51
autor: Jackus
Temat dzisiaj odkopuję
Bo was mądrze informuję
Trwa sezon na boczniaki.
Ruszcie tyłki dziewki i chłopaki.
Nie patrzcie na śniegi i mrozy,
Sprawdzajcie leśne wąwozy
Bo tam już rośnie piękny owalny,
Dobrze znany, grzyb jadalny.
Nie przepłacajcie za niego w markecie.
Chyba że jesteście ciecie.

A tutaj filmik o nadodrzańskich boczniakach

Oto one, na obrzeżach miasta Wrocław znalezione:
Obrazek

: 12 gru 2016, 14:07
autor: viragolo
....Jackus kochanieńki, pamiętaj, że są też opieńki,
a jak ktoś ma szczęście, to i uszak na drzewie będzie ;)