Strona 1 z 1

CZAPKA

: 22 lis 2011, 20:43
autor: Qazimodo
Może błachy temat ale potrzebuję porady. Mam ciągłe problemy z mokrą głową w zimie.

Jak maszeruję to mi łeb się poci, jak stoję to nie ma być mi zimno.
Mam grubą czapkę z polara, sprawdza się jak nie mam wysiłku. Średnia czapka z polara podobnie. Ale szukam czegoś co równie dobrze sprawdzi się w marszu lub innym wysiłku.
Cieńsza z polara jest zbyt zimna jak już się zatrzymam.

Poważnie myślałem o wełnianej.

: 22 lis 2011, 20:45
autor: soohy
Nie jestem ekspertem w tego typu sprawach, a patrzyłeś za profesjonalnymi kominiarkami termoaktywnymi i na to jakąś czapkę cienką? Problem może tkwi w długich włosach :mrgreen:

: 22 lis 2011, 20:51
autor: slaq
Qazimodo pisze:Poważnie myślałem o wełnianej.
Ciężki temat ogólnie, gdyż mam podobny problem.
Wełniane - gryzą, swędzi - łeb się poci i mam zawsze podrażnione czoło 8-)
Nie ogarnąłem jeszcze skutecznego rozwiązania tego problemu.
Dlatego posiadam ze 20 czapek różnego rodzaju i staram się dobierać 8-)
Najlepiej sprawdza mi się czapka z daszkiem i kaptur polarowy na łeb.
Też chętnie wczytam się w co ciekawsze porady.

Re: CZAPKA

: 22 lis 2011, 21:15
autor: Zirkau
Qazimodo pisze: Jak maszeruję to mi łeb się poci, jak stoję to nie ma być mi zimno.
Raczej nie możliwe do opanowania jeśli mówimy o jakimś skrajnym czekaniu/staniu i marszu/wędrówce.

Na polowaniu używam rosyjskiej uszatki zrobionej z prawdziwego futra. Nie przewiewna, w pewnym stopniu oddychająca. Jak idziesz, chroni bardzo dobrze czubek głowy, i zatoki, jak się zatrzymujesz to opuszczasz uszy i masz ciepło w policzki, potylicę i kark.

Na narty z uwagi na znacznie większy powiew wiatru, sytuację poprawiły cienkie rękawiczki i lekka kominiarka - niesamowite ile ciepła oddają lub blokują dlonie czy szyja. Pozbyłem się zbyt ciepłych rękawic i .... jak ręką odjął problem z marznięciem w palce czy poceniem się. -komfort uległ zdecydowanej poprawie.

: 22 lis 2011, 21:34
autor: yoger
Mi zazwyczaj też głowa się okrutnie grzeje w czapce, dlatego noszę jakąś wełnianą z bazaru w kieszeni i jak robię postój to zakładam na łeb. Tak to tylko jak mocno wieje podczas marszu, ale i tu częściej sprawdza mi się kaptur, ze względu na ochronę uszu (szybko mi przedmuchuje), a jako taki obieg powietrza pozostaje, więc głowa się nie przegrzewa.

: 22 lis 2011, 21:37
autor: birken1
Qazimodo pisze:Jak maszeruję to mi łeb się poci, jak stoję to nie ma być mi zimno.
Qazimodo pisze:Cieńsza z polara jest zbyt zimna jak już się zatrzymam.
Nie bardzo rozumiem tego posta... wolno mieć Ci tylko jedna czapkę?? Nie masz kaptura w kurtce? :roll:
Do marszu czapka z polartecu powerdry a na postojach albo na to cienka z polaru albo zupełnie samodzielnie gruba polarowa z ociepleniem. Powinno być git, cena też nie zabija.

: 22 lis 2011, 21:44
autor: Qazimodo
Chciałbym znać poprostu Wasze rozwiązania. No i faktem jest że nie chcę nosić 2 czapek.

: 22 lis 2011, 21:48
autor: Armat
Ja nosze akrylowa czapke Seger'a. W srodku ma dodatkowa warstwe materialu, ktora wchlania wilgoc przy wiekszym wysilku w zimie.
Idealna nie jest, ale daje rade.

: 22 lis 2011, 21:51
autor: slaq
Qazimodo pisze:nie chcę nosić 2 czapek.
No ja właśnie noszę dwie czapki.
Na drogę, marsz - luźną "przedzierkę" przez las - czapka z daszkiem, kapelusz - lato.
Podczas postoju, spania - wełniana czapa.
Szyja okutana w arafatkę lub w "bafa" bo mi żona kupiła.
Ogólnie mi się sprawdza takowy system, jednak jako, że świat śmiga do przodu, chętnie dowiem się o nowych tkaninach i produktach ;-)

: 22 lis 2011, 21:53
autor: birken1
Qazimodo, taką termoaktywna czapkę, których teraz jest masa na allegro to można zwinąć do rozmiarów pudełka zapałek. Taki dodatek do ciepłej czapki nie powinien Ci przeszkadzać ;-) O np. taka

: 22 lis 2011, 22:57
autor: aciepk
Ja nosiłem, noszę i nosić będę starą wełnianą amerykańską dokerkę. Nie jest może z wełny merynosów, ale mnie nie gryzie, a w porównaniu z przeróżnymi materiałami (od bawełny na polartecu windpro kończąc) i jest absolutnie nie do pobicia.

Można ja nosić wywiniętą dzięki czemu ma się podwójną warstwę izolacji na czole i uszach lub bez wywijania (czyli na żula :mrgreen: ) kiedy jest cieplej. Jako ciekawostkę powiem, że istnieje jej wariant z gore-texem pomiędzy dwiema warstwami wełny.

: 23 lis 2011, 12:27
autor: Qasz
aciepk pisze:starą wełnianą amerykańską dokerkę
Także polecam.
Plusem tej czapki jest po prostu mała gęstość splotu przez co para z "kopuły" szybko odparowuje kiedy masz zwiększony wysiłek/poruszasz się.
P.S. Sprane działają lepiej - nie wiedzieć czemu O.o (może to wynik pozbycia się z włókien lanoliny?)

: 23 lis 2011, 13:44
autor: Kopek
Ja ostatnio korzystam z lekkiej czapki i takiego czapko-kołnierza ze ściągaczem. Taki komplet można dowolnie ubierać. Do tego kaptur kurtki czasami zaciągam na głowę. Maszerując reguluje ciepłotę ciała. Zakładam i ściągam czapkę itp.

: 23 lis 2011, 15:30
autor: NumLock
Ja podczas marszu robię tak jak Kopek, tzn. ściągam i zakładam czapkę. Korzystam z czapki i kominiarki. Ta druga ma taką zaletę, że jest cienka- jest warstwą pośrednią między czapką, a brakiem nakrycia. Ponadto da się rolować, więc jak mi marzną uszy, to robię z niej coś na wzór opaski- gorąco może uciekać przez nieosłoniętą, górną część głowy. Jeżeli mocno zawieje, to zakładam obie naraz.

: 23 lis 2011, 18:20
autor: Q_x
U mnie rządzi wełniana szalokominiarka - raz na szyi, raz na głowie (najczęściej przy postojach), a jak się zgrzeję, to w ogóle zdejmuję. Na lżejszym mrozie daje radę. Na większy mróz to samo (założone jak kominiarka) i kaptur.
Nie jest to ani fajne, ani wygodne, ani tak naprawdę do końca skuteczne, ale postępując w ten sposób raczej się nie pocę. Co innego, że chodzę powoli, żeby się nie zgrzać. No i wełna trochę gryzie - mogę mieć to osobiście gdzieś (np. bez problemów noszę wełniane swetry jako bieliznę), ale nie każdy tak ma.

: 10 gru 2011, 09:11
autor: Hillwalker
aciepk pisze:lub bez wywijania (czyli na żula :mrgreen: )
:D

Mówimy o zimie, więc zazwyczaj wystarczy czapka z cienkiego polaru, na postoju narzucamy kaptur i nie marzniemy. Ciepły kaptur, z futerkiem ;)

OT:
Latem buff a jak wieje dodatkowo cienki kaptur wiatrówki. Polarowa czapka w plecaku, na zimną godzinę.