Strona 1 z 1

Biebrzański Park Narodowy

: 08 maja 2011, 15:27
autor: dziobak
Zamiar wyprawy na tereny Biebrzańskich bagien zrodził się w głowie mojego kolegi Andrzeja. Zaplanowana wyprawa odbyła się 7 maja 2011r. W piątek jedziemy do pracy już z bagażami przygotowani na wyjazd. Godzina 15:00 parzymy kawę w termosy i do samochodu.
Mamy przed sobą do przejechania 360 km. Trasa Gdańsk- Leśniczówka Grzędy zajmuje nam prawie 6 godzin. Po drodze w Olsztynie robimy zakupy prowiantu. Trzeba jeszcze przed nocą załatwić bilety wstępu do rezerwatu. Dzwonię do Gospody "Zagroda Kuwasy" we wsi Woźnawieś.
To jedno z nielicznych miejsc gdzie sprzedadzą nam bilety po godz. 22. Wszystko załatwione. Na parking obok leśniczówki Grzędy docieramy około 22:30. Pobudka 4rano szybkie śniadanie i wymarsz. Planujemy przejście około 10-15 km czerwonym szlakiem. Awaryjna wersja powroty w połowie trasy prowadzi czarnym szlakiem. Jak się później okazało czarny jest okresowo zamknięty dla turystów ze względu na gniazdowiska ptaków. Wrażenie na mnie zrobiło spotkanie z tabunem na wpół dzikich koników Polskich. Nasze wyobrażenia o Biebrzańskich szlakach minęły się z rzeczywistością. Przemarsz przez podmokłe tereny okazał się nie lada wyczynem. Napotkana około południa w okolicy Wilczej Góry przemiła pani przewodnik (oprowadzająca zagraniczną wycieczkę) dowiedziawszy się że przyszliśmy od strony leśniczówki czerwonym szlakiem skwitowała to słowami "No panowie - szacunek". Wspaniałe widoki i kontakt naprawdę z dziką przyrodą. Wielokrotnie napotykamy dzikie zwierzęta, tropy wilków, łosi. Dzikiego łosia też udało nam się spotkać kilkakrotnie w tym klępę z tegorocznym młodym. Jeśli ktoś lubi takie wyprawy to polecam.
Niestety na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego nie wolno przebywać po zmroku. Około południa psuje się pogoda i zaczyna padać deszcz. Szczęście że już wracamy do leśniczówki i zostało do przejścia tylko 4 km. Docieramy tam zmęczeni około 13. Przeszliśmy 20 km w kaloszach miejscami po kolana w bagnie. Szybki posiłek i pakowanie sprzętu. Do Gdańska mamy kawał drogi. Zadowoleni z wyprawy docieramy do domu około 20. Kilka fotek z wyprawy na stronie.

https://picasaweb.google.com/waldek.ko/BiebrzanskeBagna#

: 08 maja 2011, 19:14
autor: siux
Aż mi żal d... ściska, że mieszkam na drugim końcu Polski :cry:
Zajefajne tereny :-D

: 08 maja 2011, 21:07
autor: rudy rydz
Stary aż mi żal rure ściska. Ale tereny.

: 08 maja 2011, 21:36
autor: Hillwalker
Dużo zwierzaków, ciekawy wypad.
Dobrze dobrane buciki, w normalnych trekkingach byłoby niewesoło.

: 08 maja 2011, 21:48
autor: nieludzki
Byłem tam w zeszłym tygodniu. Widzieliście objedzone szczątki łosia? Musieliście przechodzić obok nich jakieś 20 metrów. Kawałek dalej "wilcza toaleta". Mam foty i za kilka dni powieszę na Picasie.