Strona 1 z 1
I się stało...
: 24 paź 2010, 11:52
autor: Kobra
Zorganizowałem wypad na nockę z 3 osobami ze strzelca. Ładna pogoda to czemu nie?

Omówiliśmy się na 19:00. Wróciłem z zajęć, spakowałem się i poszedłem. Jak dojechałem na skraj lasu już było ciemno i ciary przeszły po plecach

ale poszedłem. Chodziłem po lesie z 30 min bo nie mogłem trafić na miejsce obozowiska. Jakoś strach i wyobraźnia mnie nie męczyła co się bardzo ale to bardzo zdziwiłem

Jak już doszedłem do obozu było już dwóch chłopaków i staraliśmy się rozpalić ogień. No nie było łatwo bo wszystko było wilgotne i trochę się pomęczyliśmy ale daliśmy radę

Długo siedziałem w samej bluzie i spodniach bo wydawało mi się że jest ciepło ale to było mylne uczucie i jak nagle mnie zaczęło telepać to od razu wskoczyłem w bechatkę. Rozłożyliśmy plandekę i gadaliśmy. Zjedliśmy zupki chińskie i jakieś inne bajery i w śpiwory spać. Trochę się namęczyłem w nocy

Nie miałem poduszki i karimaty, śpiwór jest krótki abym cały wszedł i głowę przykrył. Jakieś patyczki mnie gniotły w plecy a rano wstałem z bólem szyi... Ale fajnie było i wyciągnąłem kilka wniosków.
- Nie ma co udawać kozaka że zimno nie jest bo organizm się wyziębia a potem jak skoczy zimno na plecy to szkoda gadać.
- W domu, przed komputerem boję się lasu i mojej wyobraźni ale w lesie jakoś nie odzywa się strach i wyobraźnia. Nawet jak coś zaszeleści czy coś jakoś mi to problemu nie robi a nawet się cieszę bo pewnie jakiś zwierzaczek jest

- Muszę kupić karimatę i lecę sam do lasu.
: 24 paź 2010, 12:08
autor: orety
pierwsze koty za płoty, wnioski słuszne
pozdrawiam
maciek
: 24 paź 2010, 12:26
autor: Stainer80
Graatulacje

A na własnej d... człowiek się najlepiej uczy (sam się o tym przekonałem

: 24 paź 2010, 12:26
autor: puchalsw
Kobra, Wydarzenie równie oczekiwane przez brać reconnetową, jak zapowiadana pewną nastolatkę z USA utrata dziewictwa.. Miało to się odbyć przed kamerą internetową... O zapowiadanej godzinie, światowe serwery padły od natężenia ruchu , a chłopak owej nastolatki na randkę nie przyszedł... Podobno rodzice go nie puścili...
W Twoim wypadku, doszło do spełnienia... Gratuluję
I na poważnie: Nie daj się wpuścić w noszenie poduszki nadmuchiwanej...
Śpiwór nosisz w worku kompresyjnym. To jest rewelacyjna poduszka. Na noc wkładasz do środka ubrania, których nie zakładasz do śpiwora, i masz rewelacyjną poduszkę.
Nessmuk, zawsze miał przy sobie jedwabną poszewkę. Na noc wypychał ją dobrami z lasu - suchą ściółką, trawą, co mu tam się napatoczyło.
Dodatkowo, jeśli w nocy mimo śpiwora zaczynasz marznąć, wsuń nogi (obleczone śpiworem, do Twojego plecaka. To naprawdę pomaga. Jak jeszcze założysz czapkę, jesteś nie do ruszenia.
W puszczaństwie nie ma sensu męczyć się niepotrzebnie. Pomysłowa głowa jest najlepszym narzędziem. Trzeba tylko korzystać z tego co się ma.
: 24 paź 2010, 12:33
autor: Zirkau
Kobra, jesli masz dostęp do Decathlona, to kup sobie poduszke dmuchaną. Polecam. Malutka, leciutka, a PODUSZKA

. Aha, nie nadmuchuj jej na twardo, tylko na 1/2 objętości - śpi sie wtedy mięciuuutkoooo

. I na zimę conajmniej karimata, pod śpiwór
Re: I się stało...
: 24 paź 2010, 13:43
autor: Tanto
Kobra pisze:- Muszę kupić karimatę i lecę sam do lasu.
Wspominałeś o nocowaniu zimą w lesie... jeśli tak, to do listy dopisz jeszcze pełnowymiarowy śpiwór.
: 24 paź 2010, 13:52
autor: Mr.Sloth
Mogę ci doradzić zmianę jadłospisu-zwłaszcza na taką pogodą przydało by się coś bardziej kalorycznego niż chińska zupka. A karimatę kup grubą -nie baw się w alumaty czy cienkie pianki. Z doświadczenia wiem że nie warto. (sam na liście przedmiotów do kupienia mam porządną karimatę, bo posiadam ww.)
: 24 paź 2010, 18:52
autor: soohy
Ja gratuluje, że się przełamałeś i przegadałeś rodzicom i Cię puścili

: 24 paź 2010, 18:54
autor: mwitek
foty jakieś daj

: 24 paź 2010, 19:06
autor: Kobra
Z rodzicami problemu nie było

Fotek nie robiłem bo nawet telefonu nie brałem.