Strona 1 z 2

Struganka dla początkujących. Czyli z czego nie robić kuksy

: 11 paź 2010, 10:53
autor: puchalsw
W pobliżu mojego domu płynie kanał Markowski. Wzdłuż kanału rosną pospolite wierzby, niestety nie takie piękne polskie, ogłowione. ale prawdziwe brzydkie krzaczory.
Po akcjach przeciw-powodziowych tej wiosny, wiele z tych wierzb jest mocno połamanych przez wozy strażackie i ciężki sprzęt.
Parę tygodni temu, podczas spaceru z synem wzdłuż kanału, postanowiłem że z kawałka takiej wierzby zrobię kukse. Wprawdzie prawdziwa kuksa robiona przez Lapończyków, musi być wykonana z czeczoty wierzby, i powinna być okrągła, ja postanowiłem jednak potraktować tą pracę jak wprawkę.
I bardzo dobrze, bo nauczyłem się paru rzeczy:
- kukse zacząłem strugać wzdłuż konara, a nie w poprzek. Błąd. Zaczyna się problem z włóknami, i zadziorami.
- wierzba - nie jest bardzo twarda, anie nawet zbyt miękka. Ale to że rośnie na takich błotach, sprawia że drewno nie ma przyjemnego żywicznego zapachu, jak w innych gatunkach. Ten zapach jest trudny do określenia, ale nie jest najładniejszy
- coś co wziąłem za małą skazę na pniu, okazało się skazą idącą przez całą gałąź. Widać te ciemne plamy na zdjęciu
- drewno było świeże, nie zdążyło wyschnąć od wiosny. W krótkim czasie pojawiły się pęknięcia o szybkiego wysychania. Wprawdzie kuksa nie przecieka (pęknięcia nie są na wylot), ale mam nauczkę.

Wnioski:
- brać tylko ładne drewno i dobre gatunki
- drewno musi być suche
- dłubiemy wgłąb pnia, nie wzdłuż - oprócz uniknięcia problemów z zadziorami, będziemy mieli ładny rysunek na ściankach kuksy
- nóż do łyżek ostrzyłem bardzo często podczas pracy. Nie ma co czekać na całkowite stępienie. Robota idzie szybciej i dokładniej przy ostrym nożu.
- do zrobienia kuksy wystarczy ostry nóż, i nóż łyżkowy (ja użyłem Mory Clipper i nóża łyżkowego od Treasure Huntera). Nie stosowałem żadnych narzędzi warsztatowych. Wprawdzie kuksa nie jest jeszcze wyszlifowana, ale mam zamiar zrobić to kawałkiem stłuczonej butelki. Nie jest to kształt finalny, ale wiele czasu to ja jej już nie poświęcę...
Pojemność to jakieś -0.75l. W sam raz na miskę zupy. Po szlifowaniu, zabarwię ją kawą, i zabezpieczę olejem lnianym. Jak się komuś podoba, to mogę ją na Zlocie oddać.
Prawdziwa kuksa dopiero na mnie czeka :-)
Pracy nie żałuję, ponieważ czegoś się nauczyłem. Następna kuksa będzie już zrobiona z kawałka brzozy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 11 paź 2010, 15:32
autor: Kobra
Bardzo fajne! :) Spróbuję sam coś takiego zrobić :)

: 11 paź 2010, 16:49
autor: Brodkes
Bardzo fajnie wygląda :)
A jednak nóż łyżkowy przydatna rzecz ;-)

: 11 paź 2010, 18:56
autor: Dąb
puchalsw pisze:Wprawdzie prawdziwa kuksa robiona przez Lapończyków, musi być wykonana z czeczoty wierzby,
Raczej brzozy
puchalsw pisze:- drewno musi być suche
Niekoniecznie , robimy kubeczek ze świeżego i gotujemy w solance. Do tego można wsadzić w papierową torebkę, aby wolniej schło. Jak mamy jeszcze obawy, zostawiamy najpierw na dworze pod dachem na 2-4 tygodnie i później przenosimy do pomieszczania.
Ja tylko wygotowałem w wodzie bez dodatku soli, i nic mi nie popękało.
Drewno najlepiej brać jak najmiększe. W Polsce królowała lipa, ale inne miękkie gatunki też były w użyciu.

: 11 paź 2010, 22:54
autor: puchalsw
Dąb, Tak, tak. Miałem na myśli brzozę, napisałem wierzba, z której właśnie zrobiłem ten... erzac
Dzięki za pomysł z gotowaniem w solance. W weekend biorę się za następną.

: 12 paź 2010, 09:58
autor: Parthagas
Myślę, że struganie wzdłuż pieńka nie jest złym pomysłem - naczynie jest wytrzymalsze, zwłaszcza uchwyt. Mam po swoich praszczurach naczynia z lipy, np. nieckę do rozczyniania ciasta i włókna w niej idą wzdłuż. Moim zdaniem pniak powinien być na tyle gruby, by rozciąć go wzdłuż linii rdzenia.

: 12 paź 2010, 18:41
autor: Dąb
Ja też wszystkie naczynka jakie zrobiłem, były dłubane wzdłuż.

: 12 paź 2010, 19:57
autor: Grzymek
Prawda jest taka, że struganie nie jest problemem. Najważniejsze jest wysuszenie drewna we właściwy sposób, tak by nie popękało.

puchalsw, Pamiętasz tą czeczotę, którą zalazłeś w okolicach bunkra? Masz ją chyba wbitą w GPS.

: 12 paź 2010, 20:13
autor: puchalsw
Zaraz poszukam w śladach gps. Wbiłem tam waypointa. Jak nie znajdę, to Ci coś przytargam w weekend :-)

: 23 sty 2011, 18:20
autor: SmileOn
Dziś sobie uświadomiłem (sam nie wiem czemu tak późno), że nóż łyżkowy można zastąpić nożem do kopyt, który można kupić już za 15zł. Może komuś się przyda takie info. (Nie wiedziałem w jakim wątku to napisać, wybrałem ten, jeżeli źle zrobiłem to proszę usunąć mój post lub przenieść do innego wątku).

P.S. Taki nóż jest zwykle mniejszy ale dzięki temu może się nadać do precyzyjniejszych zadań.

: 24 sty 2011, 08:42
autor: Razowiec
Hej!
Patent wydaje się ciekawy. Ale prawde mówiąc o ile dosyć łatwo jest wygooglać masę sklepów z takimi nożami, to niestety jakoś nie znalazłem żadnego nadającego się do strugania w drewnie :-( We wszystkich zagięcie jest zbyt małe a i rękojeść profilowana tak, że nie pracowałoby się najwygodniej. W egzemplarzach, w których zagięcie jest większe zwykle i cena również czyniąc taki ersatz nieopłacalnym. Ale może źle szukałem...

: 24 sty 2011, 09:11
autor: hejtyniety
noże łyżkowe Mory są chyba u T.H. na sklepie ;-)

: 24 sty 2011, 10:38
autor: Razowiec
Ale generalnie gdzie kupić noże łyżkowe to wiem. Od jakiegoś czasu przymierzam się do noży łyżkowych Frosta z dłuta.pl. Bo półokrągłego dłuta nie będę ze sobą wszędzie tachał ;-) Niemniej dzięki za radę, bo jak poszukałem (choć nadal nie wiem co to T.H.) to noże Mora okazują się być prawie 30zł tańsze.

Edyt: Zaraz... to przeca te same noże :D Cholercia, nie myślałem, że na dluta.pl tak zdzierają. Na buszkrafterze ten sam jest 28zł taniej...

: 24 sty 2011, 10:51
autor: thrackan
Razowiec pisze:(choć nadal nie wiem co to T.H.)
Forumowicz Treasure Hunter. Prowadzi sklep http://www.bushcrafter.pl/22-noz-lyzkow ... t-162.html .

: 24 sty 2011, 10:53
autor: wolf78
Chodzi o użytkownika Treasure Hunter :-) link do sklepiku www.bushcrafter.pl :-) ups spóźniłem się 2 minutki :-)

: 24 sty 2011, 11:33
autor: Razowiec
Dzięki!
Widzę, że nawet znalazłem przypadkiem buszkraftera a nie wiedziałem, że to o to chodzi ;-)

A co do kuksy (przy okazji poznałem nowe, mądre słowo) - skoro to wprawka, to radzę spróbować jak bardzo da się zestrugać ścianki nie obniżając znacząco wytrzymałości. Bo póki co kuksa sprawia wrażenie nieco topornej, czy może niewykończonej. Szczególnie przy wylewie.

: 24 sty 2011, 18:46
autor: Mr. Wilson

: 24 sty 2011, 18:50
autor: kacu666
Mr. Wilson, nieźle icon_twisted

: 24 sty 2011, 19:09
autor: karol12221
Piękna. Używałeś noża łyżkowego czy zdobyczy cywilizacji (a może zwykłego noża)?

: 24 sty 2011, 19:16
autor: borsukwacław
Witam!
Piękna ta twoja kuksa Mr.Wilson ;-) a ten pazur obok , co to za zwierz ?
Pzdr.

: 24 sty 2011, 19:47
autor: karol12221
Mi się zdaje, że za duże to jak na pazur, ale mogę się mylić gdyż nigdy dużego pazura nie widziałem.

: 24 sty 2011, 20:41
autor: puchalsw
Mr.Wilson: kuksa po prostu bajka!
karol12221, to dziczy kieł.

: 24 sty 2011, 21:33
autor: Valdi
No pikna!Lyżkowcem ją tak wystrugałeś? :shock:

: 24 sty 2011, 21:45
autor: wolf78
Mr.Wilson kuksa jest piękna :-) z czego konkretnie jest ( czeczota jakaś czy drewno )? , masz może jakieś fotki z dłubania ;-) może jakiegoś tutka byś skrobnął :-)

: 24 sty 2011, 21:52
autor: Jaca
Mr. Wilson pisze:Moja pierwsza kuksa :mrgreen:
Siedzi cicho, się nie odzywa, ale jak jebnie to jak z kolubryny jakiej :mrgreen: Świetna.