Strona 1 z 2
Piesza wycieczka w Polskę
: 17 lip 2010, 14:35
autor: Majkes
Od dłuższego czasu rozmyślałem nad czymś takim, a zupełnie się na tym nie znam.
Za jakiś czas planuje wyruszyć na jakąś 3-4 tygodniową, pieszą podroż po Polsce, nie chce uprawiac jakiegoś leśnego survivalu, po prostu chce iść i zahaczać o ciekawsze miejsca. Sprawdzałem się już kondycyjnie, łażenie z plecakiem przez pół dnia nie sprawia mi żadnych problemów więc to teraz tylko i wyłącznie kwestia organizacji. Co jest dla mnie niezbędne? W jakiej wadze powinienem się zmieścić?
- Mały, jednoosobowy namiot (Może ktoś coś polecic)
- Dobre buty
- Kilka par skarpetek, bielizna
- coś cieplejszego
- jakiś nóz/otwieracz
I pytania bardziej techniczne, czy nie ma problemów z kąpaniem się po rzekach/stawach?
Nie mam pojecia jak to wyglada a nie mam zamiaru zagladac do zadnych motelow, tylko do sklepów po żarcie.
I lepiej trzymac się takich wiekszych dróg czy poruszac się małymi wiochami? Nie chciałbym trafić na miejsce gdzie przez 50km nie znajde ani jednego sklepu/miejsca z wodą.
Planuje dojść wrocławia do morza i w razie możliwosci wrócic
: 17 lip 2010, 19:34
autor: Młody
Witaj Majkes, Pierwsze co rzuciło mi się w oczy "łażenie z plecakiem przez pół dnia nie sprawia mi żadnych problemów" teraz wyobraź sobie, że chodzisz z tym plecakiem 3-4 tygodnie, już po tygodniu będziesz odczuwał ten plecak i każdy następny kilometr będzie jeszcze bardziej męczący.
Namiot 1 osobowy... wątpię żebyś do takiego namiotu wpakował się z całym swoim majdanem, lepiej zainwestować w jakąś 2.
Co do butów to zależy w jakim terenie będziesz się poruszał, oprócz obuwia "głównego" warto dorzucić do plecaka jakieś lekkie butki do tyrania po obozowisku.
Po co brać kilka par ? wystarczy na bieżąco prać, mniej do noszenia
Jeżeli w okolicach wody nie widać tabliczek z prośbą o wchodzenie do wody, śmiało możesz się kąpać (kwestie czystości wody zostawiam Tobie)
Co do wyboru trasy, zależy czy chcesz może jakiś odcinek pokonać autostopem ? Jeśli tak do wybieraj drogi bardziej uczęszczane. Najlepiej dokładnie zaplanuj sobie na mapie trasę jaką chcesz przebyć i zapoznaj się z ciekawszymi miejscami na mapie, następnie ją pokaż bliskim (wypadki chodzą po ludziach).
Ps: 3-4 tygodnie na jedną małą polskę to trochę dużo
: 17 lip 2010, 20:05
autor: Dąb
Młody pisze:
Ps: 3-4 tygodnie na jedną małą polskę to trochę dużo
Mogę ci zagwarantować że to bardzo malutko, i czasu nie starczy na obejrzenie ćwierci ciekawych miejsc.
Co do kąpania, to wystarczy butelka wody aby się całemu umyć. w Polsce nie ma miejsc aby w promieniu 20 kilometrów nie znaleźć choćby stacji benzynowej.
: 17 lip 2010, 20:34
autor: unabomber
Poruszaj się wiochami. jeżeli będziesz miał kasę na żarcie omijaj większe miasta. Stacje benzynowe to higiena.
Weź absolutne minimum, bo będziesz pamiętał tylko szelki plecaka. jedna para butów powinna wystarczyć. Mało żarcia, mało ubrań, jeden scyzoryk... Nie ma co przesadzać.
Nie bierz namiotu. Poncho jest lżejsze, bezpieczniejsze i można je założyć na siebie.
Zaczepiaj ludzi, gadaj z ludźmi ale im nie ufaj.
Szerokości na trasie!
: 17 lip 2010, 22:59
autor: Młody
Dąb, Majkes, pisał o trasie Wrocław- morze. Wydaje mi się że to dosyć długa trasa jak na 3-4 tyg. Pzdr
: 18 lip 2010, 08:14
autor: Majkes
Poncho da mi ochronę w nocy podczas deszczu? Jestem dość wysoki
: 18 lip 2010, 10:27
autor: Młody
Jeśli je dobrze rozciągniesz to tak.
: 18 lip 2010, 10:31
autor: Tanto
Młody pisze:Wydaje mi się że to dosyć długa trasa jak na 3-4 tyg.
Trzeb by było jeszcze ustalić czy osoba pokonująca taką trasę 'napierała by na wynik', czy szła rekreacyjnie. W linii prostej jest 350 km, układając trasę tak żeby przejść maksymalnie dużo terenem zadrzewionym dobije się pewnie do 400 km i wyczynowo można to zrobić w kilka dni. W przypadku spaceru krajoznawczego miesiąc to może być odrobinę za mało

: 18 lip 2010, 12:58
autor: Majkes
: 18 lip 2010, 14:11
autor: Zirkau
Tanto pisze: W linii prostej jest 350 km, układając trasę tak żeby przejść maksymalnie dużo terenem zadrzewionym dobije się pewnie do 400 km
to będzie ok 600 km w nogach. Z Poznania do Wrocławia jest 160 km, z P-nia do Kołobrzegu też 350 km - to głównymi trasami.
czyli wycieczka na 2 tygodnie. Pielgrzymka ze Szczecina do Częstochowy to ok 10 dni drogi. Tak więc 3-4 tygodnie to czas do spokojnego przejścia, nie śpiesząć się.
: 18 lip 2010, 16:34
autor: Tanto
600 km w nogach? Niekoniecznie. Nie chce mi się rozplanowywać całej trasy, ale od dworca Wrocław Świniary do Leszna drogami wychodzi około 89 km, ten sam odcinek trasą terenową wyszedł mi około 95 km. Trzeba przy okazji pamiętać że trasa terenowa to nie tylko polne drogi, ale również miedze pomiędzy polami, lasy pokonywane na przełaj itp. atrakcje czasami dające w kość. Osoba która planuje taką zabawę musi dobrze się zastanowić czy woli zrobić więcej kilometrów i iść duktami, czy mniej kilometrów za cenę większego wysiłku.
Tak przy okazji, 'na skróty' często wcale nie oznacza 'bliżej'. Np. trasa z Lipian do Szczecina asfaltem to 40 km (nie od granicy do granicy miasta tylko porównywalny z tym co przeszedłem na nogach), a spacer miał około 64 km. ...i tempo też było iście wyczynowe ~13 km/dzień

: 18 lip 2010, 23:33
autor: Majkes
W sumie nie wiem jak z bedzie z trasa, nie chce jej jakos skrupulatnie planowac.
Ponawiam,
http://allegro.pl/item1125707625_wojsko ... oncho.html moze byc czy gowienko?
: 19 lip 2010, 08:08
autor: Tanto
Nie miałem jednak tak na pierwszy rzut okiem wygląda na wykonany z solidnego materiału, raczej nie powinno być problemu z przepuszczaniem wody. Tylko czy pod ten płaszcz schowasz plecak w czasie deszczu?
Tu masz link który powinien pomóc w dokonaniu słusznego wyboru
viewtopic.php?t=417
: 19 lip 2010, 09:08
autor: Ciek
Jak chcesz zobaczyć więcej ciekawych miejsc i poruszać się siłą własnych nóg to lepiej jedź rowerem.
: 19 lip 2010, 10:55
autor: Młody
Majkes, Płaszcz który podałeś w linku jest wykonany z gumy, czyli będzie dosyć ciężki, w doborze sprzętu kieruj się też wagą danej rzeczy, przecież cały czas będziesz to nosił.
: 19 lip 2010, 11:03
autor: thrackan
Ciek pisze:Jak chcesz zobaczyć więcej ciekawych miejsc i poruszać się siłą własnych nóg to lepiej jedź rowerem.
Rower przewyższa marsz pod względem łatwości podróżowania, ale jednak trochę ogranicza postrzeganie krajobrazu. Stosunkowo częściej się patrzy w dół na nawierzchnię, niż na krajobraz, jeżeliby to porównać z dreptaniem z buta.
Pieszo jest łatwiej spenetrować gęstsze lasy i teren pofałdowany. Nie ma problemu z zabezpieczaniem roweru na postojach i w nocy (łatwiej zwiedzać zabytki z plecakiem, niż nawet z sakwami w łapie).
To różne filozofie podróży.
No i ubiór - bo jednak jazda bez "pampersa" na dłuższych dystansach jakkolwiek możliwa - jest znacznie bardziej bolesna dla zadka i przyległości.

: 19 lip 2010, 11:05
autor: Jaca
No całkiem ambitny plan. Ja jako że trochu mi się wszystko xxxxxx zmieniałem plany wakacyjne z dnia na dzień ale finalnie stanęło na tym że wybieram się również w pieszą wędrówkę na tydzień. Planuję sobie wyjść z okolic Warszawy i dotrzeć na mazury, szału ogólnie nie ma ale to tylko taki raczej rekreacyjny marsz. Wyszło mi około 150 km jak wyliczyłem w GE, ale pewnie nie raz gdzieś pobłądzę. Ogólnie plan taki żeby omijać większe miasta, wybrałem jak najbardziej zalesioną trasę, i przez jak najmniejsze wioski co by czasem uzupełnić zapasy. Chciałem w ogóle zrobić tak żeby się ludziom nie pokazywać ale okazało się że jest kilka rzek po drodze i pewnie trzeba będzie niektóre przekraczać mostami które to zazwyczaj na wsiach i miastach. Weź to po uwagę przy planowaniu bo trochę tej wody płynie jednak po naszym kraju. Ja ruszam w najbliższą sobotę, jak zdobędę jakiś aparat to postaram się zdać

relację.
: 20 lip 2010, 10:44
autor: Majkes
No niby z gumy ale waga jest napisana 400g, to dużo jak na takie cos? Nie ukrywam że koszta mnie powstrzymują przed kupieniem tych lepszych.
Rower odpada zupełnie, nie lubie nim jezdzic, nie widze podczas jazdy nawet połowy tego, co powinienem, i tylko bym sie martwił jak tu go zabezpieczyc albo przejsc z nim trudniejszy teren.
[ Dodano: 2010-07-20, 11:12 ]
Ok sprawdziłem te rózne poncha, właściwie w moim zasięgu jest tylko polskie, us i bw. BW wazy kilogram i to w sumie jedyny powiedzmy minus, ale wciaz nie wem które z tych 3ech wybrac. us najbardziej mnie przekonuje ale pytam się Was
: 20 lip 2010, 11:49
autor: unabomber
Od dawna mam BW i od niedawna US.
US jest o niebo lżejsze i sporo mocniejsze.
Wodoszczelność jednak nieco mniejsza.
O polskiej pałatce najlepiej zapomnij w ogóle.
Polecam US.
: 20 lip 2010, 12:12
autor: wolfshadow
Majkes, mam poncho US (Helikona) i BW.
Poncha mają jedną zaletę: możesz używać jako prowizoryczny dach lub jako ubranie przeciwdeszczowe.
Wadą jest fakt, że w tym samym czasie może być użyte tylko do jednej z powyższych funkcji. Oznacza to, że w deszczu prace obozowe (np. zebranie odpowiedniej ilości drzewa na opał) trzeba wykonać przed rozwieszeniem poncha.
Dodatkowe wady poncha to krępowanie ruchów i konieczność stosowania stuptutów gdyż w czasie marszu cała woda ścieka na nogawki spodni.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad takim tandemem:
1.
Dach (bardziej komfortowy niż w przypadku poncha)
2.
Komplet przeciwdeszczowy (mam podobny tylko bez spodni)
Pewnie powinieneś mieć jeszcze:
3. Spanie - karimata, śpiwór (ja jeszcze używam NRC-ty i przy płachcie bivybaga)
4. Picie i żarcie - jak planujesz robić zakupy to nie bierz więcej niż na 2 dni (poza herbatą, kawą, cukrem i przyprawami).
5. Garkuchnia - w postaci puszki lub troczonej menażki (chyba, że będziesz cały czas na chłodnych napojach i suchej karmie, dla komfortu kubek do picia).
6. Ciuchy - dodatkowa zmiana bielizny, polar na chłodne noce, lekkie sandały coby przy lekkiej obozowej robocie nogi odetchnęły.
7. Higiena - mały ręcznik, drucianka (do garkuchni), mydło, szczoteczka, pasta.
8. Drobny szpej (dobry nóż, zapałki/zapalniczka, kompas, mapa, niezbędnik lub łyżka, czołówka, zapasowe baterie, mała apteczka, replent, chusteczki higieniczne, srajtaśma, worki na śmieci, kasa i dokumenty)
Pakujesz/troczysz to do plecaka i całość powinna zamknąć się w 10-12kg.
: 20 lip 2010, 17:16
autor: Majkes
Teraz to juz zupełnie nie wiem. W sumie jest lato wiec to nie jest tak ze musze ciagle byc przygotway na nieustanne deszcze. No ale głownie chodzi mi o to zeby bylo jak najmniej do noszenia. A juz pomijajac to, w jaki sposob najlepiej układac to ponczo lub plandeke? Zawieszac na jakiejs gałezi czy potrzebuje wziac ze soba jakieś pręty?
: 20 lip 2010, 17:48
autor: unabomber
Weź poncho. Zdecydowanie będzie najlżej. Jak będzie padać w trasie to zarzucisz na siebie. Jak będziesz się rozbijać to rozłożysz sobie daszek. Do rozbicia potrzebne są dwa dłuższe kijki i kilka krótszych, zawsze znajdziesz w terenie, nic nie trzeba nosić oprócz kawałka sznurka.
Najskuteczniej chroni przed deszczem rozbite w daszek dwuspadowy ale poszukaj sobie tu:
http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm
: 20 lip 2010, 18:06
autor: Majkes
Ok to właściwie wiem już wszystko, teraz tylko zamowić poncho, kupić dokładną mapę i wyruszam.
Jaram się.
: 20 lip 2010, 19:08
autor: wolfshadow
Majkes pisze:W sumie jest lato wiec to nie jest tak ze musze ciagle byc przygotway na nieustanne deszcze.
Ja bym założył, że właśnie teraz przynajmniej raz na 24-48 godzin popada. Może nie będzie to ciągłe banglanie ale krótkotrwałe burze z silnym/zmiennym wiatrem i dużym opadem konwekcyjnym.
W dzień to nie problem ale w nocy od zacinającego deszczu może ciut zamoknąć śpiwór.
Z ponchem musisz być bardziej wybredny w wyborze miejscówki. U
unabombera wystarczy schronić się za grzbietem

: 21 lip 2010, 15:24
autor: Majkes
O jeszcze coś.
KOMARY. Właściwie bede spał z samym dachem przeciez wiec atakowac bedą na pewno,z uwagi na spiwór samą glowę, jak dobrze z nimi walczyc? Butelka offa i gruba warstwa na twarz?