Piesza wycieczka w Polskę
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Piesza wycieczka w Polskę
Od dłuższego czasu rozmyślałem nad czymś takim, a zupełnie się na tym nie znam.
Za jakiś czas planuje wyruszyć na jakąś 3-4 tygodniową, pieszą podroż po Polsce, nie chce uprawiac jakiegoś leśnego survivalu, po prostu chce iść i zahaczać o ciekawsze miejsca. Sprawdzałem się już kondycyjnie, łażenie z plecakiem przez pół dnia nie sprawia mi żadnych problemów więc to teraz tylko i wyłącznie kwestia organizacji. Co jest dla mnie niezbędne? W jakiej wadze powinienem się zmieścić?
- Mały, jednoosobowy namiot (Może ktoś coś polecic)
- Dobre buty
- Kilka par skarpetek, bielizna
- coś cieplejszego
- jakiś nóz/otwieracz
I pytania bardziej techniczne, czy nie ma problemów z kąpaniem się po rzekach/stawach?
Nie mam pojecia jak to wyglada a nie mam zamiaru zagladac do zadnych motelow, tylko do sklepów po żarcie.
I lepiej trzymac się takich wiekszych dróg czy poruszac się małymi wiochami? Nie chciałbym trafić na miejsce gdzie przez 50km nie znajde ani jednego sklepu/miejsca z wodą.
Planuje dojść wrocławia do morza i w razie możliwosci wrócic
Za jakiś czas planuje wyruszyć na jakąś 3-4 tygodniową, pieszą podroż po Polsce, nie chce uprawiac jakiegoś leśnego survivalu, po prostu chce iść i zahaczać o ciekawsze miejsca. Sprawdzałem się już kondycyjnie, łażenie z plecakiem przez pół dnia nie sprawia mi żadnych problemów więc to teraz tylko i wyłącznie kwestia organizacji. Co jest dla mnie niezbędne? W jakiej wadze powinienem się zmieścić?
- Mały, jednoosobowy namiot (Może ktoś coś polecic)
- Dobre buty
- Kilka par skarpetek, bielizna
- coś cieplejszego
- jakiś nóz/otwieracz
I pytania bardziej techniczne, czy nie ma problemów z kąpaniem się po rzekach/stawach?
Nie mam pojecia jak to wyglada a nie mam zamiaru zagladac do zadnych motelow, tylko do sklepów po żarcie.
I lepiej trzymac się takich wiekszych dróg czy poruszac się małymi wiochami? Nie chciałbym trafić na miejsce gdzie przez 50km nie znajde ani jednego sklepu/miejsca z wodą.
Planuje dojść wrocławia do morza i w razie możliwosci wrócic
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Witaj Majkes, Pierwsze co rzuciło mi się w oczy "łażenie z plecakiem przez pół dnia nie sprawia mi żadnych problemów" teraz wyobraź sobie, że chodzisz z tym plecakiem 3-4 tygodnie, już po tygodniu będziesz odczuwał ten plecak i każdy następny kilometr będzie jeszcze bardziej męczący.
Namiot 1 osobowy... wątpię żebyś do takiego namiotu wpakował się z całym swoim majdanem, lepiej zainwestować w jakąś 2.
Co do butów to zależy w jakim terenie będziesz się poruszał, oprócz obuwia "głównego" warto dorzucić do plecaka jakieś lekkie butki do tyrania po obozowisku.
Po co brać kilka par ? wystarczy na bieżąco prać, mniej do noszenia
Jeżeli w okolicach wody nie widać tabliczek z prośbą o wchodzenie do wody, śmiało możesz się kąpać (kwestie czystości wody zostawiam Tobie)
Co do wyboru trasy, zależy czy chcesz może jakiś odcinek pokonać autostopem ? Jeśli tak do wybieraj drogi bardziej uczęszczane. Najlepiej dokładnie zaplanuj sobie na mapie trasę jaką chcesz przebyć i zapoznaj się z ciekawszymi miejscami na mapie, następnie ją pokaż bliskim (wypadki chodzą po ludziach).
Ps: 3-4 tygodnie na jedną małą polskę to trochę dużo
Namiot 1 osobowy... wątpię żebyś do takiego namiotu wpakował się z całym swoim majdanem, lepiej zainwestować w jakąś 2.
Co do butów to zależy w jakim terenie będziesz się poruszał, oprócz obuwia "głównego" warto dorzucić do plecaka jakieś lekkie butki do tyrania po obozowisku.
Po co brać kilka par ? wystarczy na bieżąco prać, mniej do noszenia
Jeżeli w okolicach wody nie widać tabliczek z prośbą o wchodzenie do wody, śmiało możesz się kąpać (kwestie czystości wody zostawiam Tobie)
Co do wyboru trasy, zależy czy chcesz może jakiś odcinek pokonać autostopem ? Jeśli tak do wybieraj drogi bardziej uczęszczane. Najlepiej dokładnie zaplanuj sobie na mapie trasę jaką chcesz przebyć i zapoznaj się z ciekawszymi miejscami na mapie, następnie ją pokaż bliskim (wypadki chodzą po ludziach).
Ps: 3-4 tygodnie na jedną małą polskę to trochę dużo
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Mogę ci zagwarantować że to bardzo malutko, i czasu nie starczy na obejrzenie ćwierci ciekawych miejsc.Młody pisze: Ps: 3-4 tygodnie na jedną małą polskę to trochę dużo
Co do kąpania, to wystarczy butelka wody aby się całemu umyć. w Polsce nie ma miejsc aby w promieniu 20 kilometrów nie znaleźć choćby stacji benzynowej.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- unabomber
- Posty: 228
- Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
- Płeć:
Poruszaj się wiochami. jeżeli będziesz miał kasę na żarcie omijaj większe miasta. Stacje benzynowe to higiena.
Weź absolutne minimum, bo będziesz pamiętał tylko szelki plecaka. jedna para butów powinna wystarczyć. Mało żarcia, mało ubrań, jeden scyzoryk... Nie ma co przesadzać.
Nie bierz namiotu. Poncho jest lżejsze, bezpieczniejsze i można je założyć na siebie.
Zaczepiaj ludzi, gadaj z ludźmi ale im nie ufaj.
Szerokości na trasie!
Weź absolutne minimum, bo będziesz pamiętał tylko szelki plecaka. jedna para butów powinna wystarczyć. Mało żarcia, mało ubrań, jeden scyzoryk... Nie ma co przesadzać.
Nie bierz namiotu. Poncho jest lżejsze, bezpieczniejsze i można je założyć na siebie.
Zaczepiaj ludzi, gadaj z ludźmi ale im nie ufaj.
Szerokości na trasie!
Zima weryfikuje.
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Dąb, Majkes, pisał o trasie Wrocław- morze. Wydaje mi się że to dosyć długa trasa jak na 3-4 tyg. Pzdr
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Jeśli je dobrze rozciągniesz to tak.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Trzeb by było jeszcze ustalić czy osoba pokonująca taką trasę 'napierała by na wynik', czy szła rekreacyjnie. W linii prostej jest 350 km, układając trasę tak żeby przejść maksymalnie dużo terenem zadrzewionym dobije się pewnie do 400 km i wyczynowo można to zrobić w kilka dni. W przypadku spaceru krajoznawczego miesiąc to może być odrobinę za małoMłody pisze:Wydaje mi się że to dosyć długa trasa jak na 3-4 tyg.

"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
to będzie ok 600 km w nogach. Z Poznania do Wrocławia jest 160 km, z P-nia do Kołobrzegu też 350 km - to głównymi trasami.Tanto pisze: W linii prostej jest 350 km, układając trasę tak żeby przejść maksymalnie dużo terenem zadrzewionym dobije się pewnie do 400 km
czyli wycieczka na 2 tygodnie. Pielgrzymka ze Szczecina do Częstochowy to ok 10 dni drogi. Tak więc 3-4 tygodnie to czas do spokojnego przejścia, nie śpiesząć się.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
600 km w nogach? Niekoniecznie. Nie chce mi się rozplanowywać całej trasy, ale od dworca Wrocław Świniary do Leszna drogami wychodzi około 89 km, ten sam odcinek trasą terenową wyszedł mi około 95 km. Trzeba przy okazji pamiętać że trasa terenowa to nie tylko polne drogi, ale również miedze pomiędzy polami, lasy pokonywane na przełaj itp. atrakcje czasami dające w kość. Osoba która planuje taką zabawę musi dobrze się zastanowić czy woli zrobić więcej kilometrów i iść duktami, czy mniej kilometrów za cenę większego wysiłku.
Tak przy okazji, 'na skróty' często wcale nie oznacza 'bliżej'. Np. trasa z Lipian do Szczecina asfaltem to 40 km (nie od granicy do granicy miasta tylko porównywalny z tym co przeszedłem na nogach), a spacer miał około 64 km. ...i tempo też było iście wyczynowe ~13 km/dzień
Tak przy okazji, 'na skróty' często wcale nie oznacza 'bliżej'. Np. trasa z Lipian do Szczecina asfaltem to 40 km (nie od granicy do granicy miasta tylko porównywalny z tym co przeszedłem na nogach), a spacer miał około 64 km. ...i tempo też było iście wyczynowe ~13 km/dzień

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tanto, łącznie zmieniany 1 raz.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
W sumie nie wiem jak z bedzie z trasa, nie chce jej jakos skrupulatnie planowac.
Ponawiam, http://allegro.pl/item1125707625_wojsko ... oncho.html moze byc czy gowienko?
Ponawiam, http://allegro.pl/item1125707625_wojsko ... oncho.html moze byc czy gowienko?
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Nie miałem jednak tak na pierwszy rzut okiem wygląda na wykonany z solidnego materiału, raczej nie powinno być problemu z przepuszczaniem wody. Tylko czy pod ten płaszcz schowasz plecak w czasie deszczu?
Tu masz link który powinien pomóc w dokonaniu słusznego wyboru viewtopic.php?t=417
Tu masz link który powinien pomóc w dokonaniu słusznego wyboru viewtopic.php?t=417
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Majkes, Płaszcz który podałeś w linku jest wykonany z gumy, czyli będzie dosyć ciężki, w doborze sprzętu kieruj się też wagą danej rzeczy, przecież cały czas będziesz to nosił.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Rower przewyższa marsz pod względem łatwości podróżowania, ale jednak trochę ogranicza postrzeganie krajobrazu. Stosunkowo częściej się patrzy w dół na nawierzchnię, niż na krajobraz, jeżeliby to porównać z dreptaniem z buta.Ciek pisze:Jak chcesz zobaczyć więcej ciekawych miejsc i poruszać się siłą własnych nóg to lepiej jedź rowerem.
Pieszo jest łatwiej spenetrować gęstsze lasy i teren pofałdowany. Nie ma problemu z zabezpieczaniem roweru na postojach i w nocy (łatwiej zwiedzać zabytki z plecakiem, niż nawet z sakwami w łapie).
To różne filozofie podróży.
No i ubiór - bo jednak jazda bez "pampersa" na dłuższych dystansach jakkolwiek możliwa - jest znacznie bardziej bolesna dla zadka i przyległości.

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
No całkiem ambitny plan. Ja jako że trochu mi się wszystko xxxxxx zmieniałem plany wakacyjne z dnia na dzień ale finalnie stanęło na tym że wybieram się również w pieszą wędrówkę na tydzień. Planuję sobie wyjść z okolic Warszawy i dotrzeć na mazury, szału ogólnie nie ma ale to tylko taki raczej rekreacyjny marsz. Wyszło mi około 150 km jak wyliczyłem w GE, ale pewnie nie raz gdzieś pobłądzę. Ogólnie plan taki żeby omijać większe miasta, wybrałem jak najbardziej zalesioną trasę, i przez jak najmniejsze wioski co by czasem uzupełnić zapasy. Chciałem w ogóle zrobić tak żeby się ludziom nie pokazywać ale okazało się że jest kilka rzek po drodze i pewnie trzeba będzie niektóre przekraczać mostami które to zazwyczaj na wsiach i miastach. Weź to po uwagę przy planowaniu bo trochę tej wody płynie jednak po naszym kraju. Ja ruszam w najbliższą sobotę, jak zdobędę jakiś aparat to postaram się zdać
relację.

Ostatnio zmieniony 19 lip 2010, 18:57 przez Jaca, łącznie zmieniany 1 raz.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
No niby z gumy ale waga jest napisana 400g, to dużo jak na takie cos? Nie ukrywam że koszta mnie powstrzymują przed kupieniem tych lepszych.
Rower odpada zupełnie, nie lubie nim jezdzic, nie widze podczas jazdy nawet połowy tego, co powinienem, i tylko bym sie martwił jak tu go zabezpieczyc albo przejsc z nim trudniejszy teren.
[ Dodano: 2010-07-20, 11:12 ]
Ok sprawdziłem te rózne poncha, właściwie w moim zasięgu jest tylko polskie, us i bw. BW wazy kilogram i to w sumie jedyny powiedzmy minus, ale wciaz nie wem które z tych 3ech wybrac. us najbardziej mnie przekonuje ale pytam się Was
Rower odpada zupełnie, nie lubie nim jezdzic, nie widze podczas jazdy nawet połowy tego, co powinienem, i tylko bym sie martwił jak tu go zabezpieczyc albo przejsc z nim trudniejszy teren.
[ Dodano: 2010-07-20, 11:12 ]
Ok sprawdziłem te rózne poncha, właściwie w moim zasięgu jest tylko polskie, us i bw. BW wazy kilogram i to w sumie jedyny powiedzmy minus, ale wciaz nie wem które z tych 3ech wybrac. us najbardziej mnie przekonuje ale pytam się Was
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Majkes, mam poncho US (Helikona) i BW.
Poncha mają jedną zaletę: możesz używać jako prowizoryczny dach lub jako ubranie przeciwdeszczowe.
Wadą jest fakt, że w tym samym czasie może być użyte tylko do jednej z powyższych funkcji. Oznacza to, że w deszczu prace obozowe (np. zebranie odpowiedniej ilości drzewa na opał) trzeba wykonać przed rozwieszeniem poncha.
Dodatkowe wady poncha to krępowanie ruchów i konieczność stosowania stuptutów gdyż w czasie marszu cała woda ścieka na nogawki spodni.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad takim tandemem:
1. Dach (bardziej komfortowy niż w przypadku poncha)
2. Komplet przeciwdeszczowy (mam podobny tylko bez spodni)
Pewnie powinieneś mieć jeszcze:
3. Spanie - karimata, śpiwór (ja jeszcze używam NRC-ty i przy płachcie bivybaga)
4. Picie i żarcie - jak planujesz robić zakupy to nie bierz więcej niż na 2 dni (poza herbatą, kawą, cukrem i przyprawami).
5. Garkuchnia - w postaci puszki lub troczonej menażki (chyba, że będziesz cały czas na chłodnych napojach i suchej karmie, dla komfortu kubek do picia).
6. Ciuchy - dodatkowa zmiana bielizny, polar na chłodne noce, lekkie sandały coby przy lekkiej obozowej robocie nogi odetchnęły.
7. Higiena - mały ręcznik, drucianka (do garkuchni), mydło, szczoteczka, pasta.
8. Drobny szpej (dobry nóż, zapałki/zapalniczka, kompas, mapa, niezbędnik lub łyżka, czołówka, zapasowe baterie, mała apteczka, replent, chusteczki higieniczne, srajtaśma, worki na śmieci, kasa i dokumenty)
Pakujesz/troczysz to do plecaka i całość powinna zamknąć się w 10-12kg.
Poncha mają jedną zaletę: możesz używać jako prowizoryczny dach lub jako ubranie przeciwdeszczowe.
Wadą jest fakt, że w tym samym czasie może być użyte tylko do jednej z powyższych funkcji. Oznacza to, że w deszczu prace obozowe (np. zebranie odpowiedniej ilości drzewa na opał) trzeba wykonać przed rozwieszeniem poncha.
Dodatkowe wady poncha to krępowanie ruchów i konieczność stosowania stuptutów gdyż w czasie marszu cała woda ścieka na nogawki spodni.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad takim tandemem:
1. Dach (bardziej komfortowy niż w przypadku poncha)
2. Komplet przeciwdeszczowy (mam podobny tylko bez spodni)
Pewnie powinieneś mieć jeszcze:
3. Spanie - karimata, śpiwór (ja jeszcze używam NRC-ty i przy płachcie bivybaga)
4. Picie i żarcie - jak planujesz robić zakupy to nie bierz więcej niż na 2 dni (poza herbatą, kawą, cukrem i przyprawami).
5. Garkuchnia - w postaci puszki lub troczonej menażki (chyba, że będziesz cały czas na chłodnych napojach i suchej karmie, dla komfortu kubek do picia).
6. Ciuchy - dodatkowa zmiana bielizny, polar na chłodne noce, lekkie sandały coby przy lekkiej obozowej robocie nogi odetchnęły.
7. Higiena - mały ręcznik, drucianka (do garkuchni), mydło, szczoteczka, pasta.
8. Drobny szpej (dobry nóż, zapałki/zapalniczka, kompas, mapa, niezbędnik lub łyżka, czołówka, zapasowe baterie, mała apteczka, replent, chusteczki higieniczne, srajtaśma, worki na śmieci, kasa i dokumenty)
Pakujesz/troczysz to do plecaka i całość powinna zamknąć się w 10-12kg.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Teraz to juz zupełnie nie wiem. W sumie jest lato wiec to nie jest tak ze musze ciagle byc przygotway na nieustanne deszcze. No ale głownie chodzi mi o to zeby bylo jak najmniej do noszenia. A juz pomijajac to, w jaki sposob najlepiej układac to ponczo lub plandeke? Zawieszac na jakiejs gałezi czy potrzebuje wziac ze soba jakieś pręty?
- unabomber
- Posty: 228
- Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
- Płeć:
Weź poncho. Zdecydowanie będzie najlżej. Jak będzie padać w trasie to zarzucisz na siebie. Jak będziesz się rozbijać to rozłożysz sobie daszek. Do rozbicia potrzebne są dwa dłuższe kijki i kilka krótszych, zawsze znajdziesz w terenie, nic nie trzeba nosić oprócz kawałka sznurka.
Najskuteczniej chroni przed deszczem rozbite w daszek dwuspadowy ale poszukaj sobie tu:
http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm
Najskuteczniej chroni przed deszczem rozbite w daszek dwuspadowy ale poszukaj sobie tu:
http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm
Zima weryfikuje.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Ja bym założył, że właśnie teraz przynajmniej raz na 24-48 godzin popada. Może nie będzie to ciągłe banglanie ale krótkotrwałe burze z silnym/zmiennym wiatrem i dużym opadem konwekcyjnym.Majkes pisze:W sumie jest lato wiec to nie jest tak ze musze ciagle byc przygotway na nieustanne deszcze.
W dzień to nie problem ale w nocy od zacinającego deszczu może ciut zamoknąć śpiwór.
Z ponchem musisz być bardziej wybredny w wyborze miejscówki. U unabombera wystarczy schronić się za grzbietem

.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.