Akcję organizuje usenetowa Lista Miłośników Goldena (nazwa od rasy psa golden retriever). Myślę, że można by ich było wesprzeć pomocą ze strony leśnych łaziorów.
Dnem doliny płynie potok, który został zaśmiecony głównie plastikiem przez pseudo turystów.
Trzeba byłoby zabrać ze sobą najlepiej gumiaki, rękawice. Do plecaka kanapki, coś do picia i przeciwdeszczowego. Wstępna rozmowa z leśniczym już się odbyła.
Szata roślinna dolinki jest bardzo bogata i właściwie jest miniaturową kopią roślinności Karpat.
Byłem tam kilka lat temu i przy samym szlaku wypatrzyłem wiele ciekawych okazów, które mogłyby posłużyć w nauce rozpoznawania roślin jadalnych w terenie. Wszystko to zaledwie rzut beretem od Krakowa czy nawet Katowic.
Cel jest szczytny i myślę, że warto dodać taki motyw do wizerunku adepta sztuki przetrwania ("survivalowca").
P.S.
Osobiście będę uczestniczył w akcji ubrany w forumową koszulkę, bo w końcu dotarły...

Lokalizacja