Witam. Chciałbym rozpocząć ciekawą dyskusję. Ostatnio pojawił się nowy program na temat przetrwania w mieście po jakiejś katastrofie. Zastanawiam się jeśli by się coś zdarzyło podobnego do takiej katastrofy jak w tym programie to jak wg. was byłoby łatwiej przeżyć. W terenie(góry, lasy łąki, daleko od miast itp.) czy może w takim mieście oczywiście liczcie się z nie bezpieczeństwami jakie czekają w mieście np. inni ludzie którzy np. chcą nam odebrać jedzenie czy coś innego.
Piszcie gdzie wg was byłoby przetrwać.
W mieście czy w terenie?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Kobrze chodzi o serię Colony - misja przetrwanie. Duża część populacji pada w wyniku zarażenia wirusem. Ci, którzy przetrwali muszą zmierzyć się w miejskiej dżungli z niedoborem wody, pożywienia, energii elektrycznej do zasilenia elektronarzędzi i szabrownikami....
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Po pierwsze zdobyłbym broń. Życie od razu stałoby się łatwiejsze. Po drugie, dążyłbym do zdobycia kompana, bądź kompanów - życie byłoby niemożebnie łatwe. Wtedy - stadnie - podjąłbym decyzję na temat: co zrobić. Samotnie ani w jednym, ani w drugim zapewne długo bym nie przetrwał. Przynajmniej na chwilę obecną. Dlatego też zamiast pisać o bohaterstwie jakim bym się wykazał, aby przetrwać po jakiejś fikcyjnej katastrofie, wyruszę do lasu co by poćwiczyć na wszelki wypadek. =)
Pozdrawiam. =)
Pozdrawiam. =)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
viewtopic.php?t=1344
Trochę na podobny temat już dyskutowaliśmy, chociaż nie chodziło o katastrofę w rodzaju epidemii, więc jeśli jest nowy temat, to może skupić się na tym.
Nie wiem, czy szukałbym kompanów w takiej sytuacji. Szansa zakażenia rosłaby wtedy znacznie.
Jeśli wirus już nie zagraża, to pewne schematy postępowania w Survivalu Globalnym omówiono.
Trochę na podobny temat już dyskutowaliśmy, chociaż nie chodziło o katastrofę w rodzaju epidemii, więc jeśli jest nowy temat, to może skupić się na tym.
Nie wiem, czy szukałbym kompanów w takiej sytuacji. Szansa zakażenia rosłaby wtedy znacznie.
Jeśli wirus już nie zagraża, to pewne schematy postępowania w Survivalu Globalnym omówiono.