
Znajomy zezwolił mi na wykorzystanie zdjęcia, które zrobił podczas spaceru z psem.
Zwróćcie uwagę na kikuty drzew. Poza kadrem znalazło się kilkanaście butelek po piwie.
Nie obyło się bez przyjazdu Straży Pożarnej gdyż zajęła się ściółka.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

SmileOn pisze:A ja pomiędzy Dobrą a Ciężkowicami z lasami przy Sosinie włącznie - z centrum mam blisko.
 Kiedyś moje rejony, bom się wychował do lat 20 kilku w Pieczyskach. Ale to były czasy, gdy w Kozim łapało się raki do koszyka, w tej strudze co z Dobrej do cementowni płynie pstrążki maluchy spod kamieni i betonów się wyjmowało na rękę a w strudze od piaskowni [Sosiny nie było] w stronę Ciężkowic [wzdłuż drogi gruntowej i nasypu kolejowego] klenie słuszne i całkiem konsumpcyjne [jak na klenie
 Kiedyś moje rejony, bom się wychował do lat 20 kilku w Pieczyskach. Ale to były czasy, gdy w Kozim łapało się raki do koszyka, w tej strudze co z Dobrej do cementowni płynie pstrążki maluchy spod kamieni i betonów się wyjmowało na rękę a w strudze od piaskowni [Sosiny nie było] w stronę Ciężkowic [wzdłuż drogi gruntowej i nasypu kolejowego] klenie słuszne i całkiem konsumpcyjne [jak na klenie  ] pływały.
] pływały. 
 

