Strona 1 z 2

Mały wypad koło Częstochowy.

: 25 sty 2010, 20:21
autor: Getruch
Witam!
Mam zamiar zorganizować mały, dwudniowy (jedna nocka) wypad w okolice Częstochowy. Odbył by się on tylko przy sprzyjających warunkach (do MAX. -2), w ferie, myślę, że na początku. Oczywiście nie byłoby to nic specjalnego. Co do miejscówki, to myślałem nad lasem rozciągającym się przy trasie do Olsztyna, okolice Słowika, Korwinowa, Bugaju. Wyposażenie dowolne, tylko bez wariaci! Pobyt stacjonarny. Cele: wzbogacenie wiedzy, doświadczenia i oswojenie się z warunkami panującymi w lesie. Ktoś chętny?

PS.
Propozycja kierowana do osób z małym doświadczeniem, gdyż inni mogliby umrzeć z nudów! :-D

: 25 sty 2010, 21:14
autor: Tresor
Dziecko kochane zobacz jakie sa teraz mrozy :)
te -2 noca bedziesz mial pod koniec marca :)

wogle jaki masz spiwor ?

: 25 sty 2010, 21:29
autor: Getruch
Napisałem, że to max. Jednak to tak orientacyjnie. Poza tym, jeżeli będzie zimniej to nie ma szans. Wiem, że wyprawa z nocką w temp. minusowej to zły pomysł. Ale z tego co widziałem na luty już ma byc na +. Śpiwór jak śpiwór, nic specjalnego. (Wiem, że zaraz dostane baty) No z tą nocką może przesadziłem, ale jeżeli będzie naprawdę "ciepło", to można by się zastanowic.

BTW.

Tresor, twoja wypowiedź miała zniechęcić mnie do nocki, czy poinformować o tym, że o dobrej pogodzie mogę sobie pomarzyć?

: 25 sty 2010, 21:54
autor: maly
Ja wypadam jutro :mrgreen: W nocy ok -20(wersja optymistyczna) w dzień dzisiaj było u mnie -16 więc może być fajnie...

: 25 sty 2010, 22:03
autor: Valdi
Getruch, Chodzi o to, że te -20 to właśnie jest DOBRA pogoda :mrgreen:

: 25 sty 2010, 22:07
autor: Getruch
Hah, powodzonka! Tylko mnie nie besztajcie, za bardzo. Potrafię się opanować, jeśli było by mi za zimno na takiej wyprawie, to nie mam zamiaru siedzieć tam i udowadniać sobie, że jestem twardy. (To tak zawczasu, żebyście nie myśleli o mnie w kategoriach "troll".)

: 25 sty 2010, 22:21
autor: zdybi
Getruch pisze:Potrafię się opanować, jeśli było by mi za zimno na takiej wyprawie, to nie mam zamiaru siedzieć tam i udowadniać sobie, że jestem twardy. (To tak zawczasu, żebyście nie myśleli o mnie w kategoriach "troll".)
Getruch,i bardzo dobrze ;-) Jeśli nie masz odpowiedniego śpiwora na takie mroźne noce lub doświadczenia w radzeniu sobie z mrozem,to nie rób nic na siłę.Poczekaj aż się ociepli.

: 25 sty 2010, 22:23
autor: Valdi
My tu kozaków też nie specjalnie udajemy, bez zimowego śpiwora albo wiedzy ( w ideale jedno i drugie) lepiej się nie pchać do lasu w taki mróz

: 25 sty 2010, 23:01
autor: Kozakooos
Dokładnie, ja też się nie pakuję do lasu w takie mrozisko, poczekam na wiosnę i zaplanuję jakąś nockę w lasie.
Teraz będę musiał zadowolić się jednodniowymi wypadami :)

: 25 sty 2010, 23:50
autor: maly
Jednodniówki są doskonałą okazją żeby zdobywać doświadczenie. Urządzaj je często a nocowanie w lesie przy -20 samo przyjdzie tak naturalnie że nawet się nie zorientujesz kiedy wrócisz do domu...

: 26 sty 2010, 00:54
autor: Rzez
Vapour Barrier i do przodu :)

: 26 sty 2010, 09:28
autor: Tresor
Getruch proponuje Ci pierwsza noc spedzic na balkonie :)
ja tak testuje spiwory....
Bedziesz mial ten komfort iz rodzicie beda Cie monitorowac,no i jest pewnosc ze nie zamarzniesz...Watpie by bylo w lutym noca -2 :)

Osobiscie odradzam Ci nocke zima w lesie....widze ze nie masz zimowego spiwora....pewnie nocke bys przy ognisku przesiedzial i mial dosc bytowania w terenie

: 26 sty 2010, 10:39
autor: Getruch
Dobra, moze mnie ponioslo.Temat do usuniecia, bo spac w nocy nie moglem. xD Po co ja go wogole zakladalem. xD ide sie powiesic!

: 26 sty 2010, 15:10
autor: Kozakooos
Getruch pisze:xD Po co ja go wogole zakladalem. xD ide sie powiesic!
Tego chyba mogłeś sobie oszczędzić ;-)

: 26 sty 2010, 21:45
autor: Doczu
Słuchaj - większość kolegów tutaj piszących ma dobre intencje, choć czasem ironizują i zbyt asekuracyjnie traktują Twój pomysł.
Ja jestem zdania, że jak chcesz iść na noc do lasu to idź. Niezależnie jak zimno będzie w nocy, ale mimo wszystko w duży mróz proponuję jakiś lasek blisko cywilizacji, byś mógł się ewakuować gdy sytuacja przerośnie Twoje możliwości sprzętowe/fizyczne.
Warunek zabierz coś ciepłego w termosie, nazbieraj sobie dużo drewna i popróbuj sił. Jak stwierdzisz że to max Twoich możliwości - wracaj do cywilizacji i tyle. Z czasem sam będziesz wiedział na ile sobie możesz pozwolić na wypad gdzieś dalej od ludzi.

: 26 sty 2010, 21:49
autor: Getruch
Wiem, ale zakładanie tego tematu i tak nie miało sensu. :)

: 26 sty 2010, 22:12
autor: Valdi
Zawsze możno pojechać z kosiarką :)

: 26 sty 2010, 22:37
autor: Kozakooos
To jedziemy :lol:
hee

: 27 sty 2010, 00:03
autor: Tanto
Doczu pisze:Słuchaj - większość kolegów tutaj piszących ma dobre intencje, choć czasem ironizują i zbyt asekuracyjnie traktują Twój pomysł.
Ja jestem zdania, że jak chcesz iść na noc do lasu to idź. ...
Może i zbyt asekuracyjnie, ale zwróć uwagę że piszą to do osoby niepełnoletniej i nie posiadającej większego doświadczenia w zadbaniu o swoje bezpieczeństwo, zwłaszcza zimą.
Przyjmując hipotetycznie że rodzice 15-latka nie puszczą go w zimową noc do lasu, to gościu wymyśli wyjazd do kumpla, a wyląduje między drzewami. Będzie mu zimno ale się nie podda bo inni dali radę, to dlaczego nie on? Z wychłodzenia organizmu umierają ludzie nawet w centrum wielkich miast - dlaczego? Przecież jest sporo sposobów żeby trafić do ogrzewanego pomieszczenia, w ostateczności można nawet wybić szybę w jakimś sklepie i wylądować w policyjnym areszcie - lepsze to niż zamarznąć w jakimś śmietniku. A jednak ludzie zamarzają... Gdyby coś się stało takiemu 15-latkowi, a jego rodzice wiedzieli by o forum i przeczytali że namawiano tam chłopaka do takiej wyprawy, to jak myślisz gdzie szukano by odpowiedzialnych...?

Nie mam nic przeciw temu żeby młodzi ludzie wyruszali w teren w ciężkich warunkach pogodowych itp., w końcu gdzieś trzeba zdobywać doświadczenie, ale niech te pierwsze wyjazdy będą pod opieką kogoś doświadczonego.

: 27 sty 2010, 06:54
autor: Doczu
Tanto pisze:Może i zbyt asekuracyjnie, ale zwróć uwagę że piszą to do osoby niepełnoletniej i nie posiadającej większego doświadczenia w zadbaniu o swoje bezpieczeństwo, zwłaszcza zimą.
mea culpa. na wiek nie patrzyłem. Nawet nie przyszło mi to do głowy. Choć jestem zdania, że akurat wiek w tym wszystkim ma marginalne znaczenie.
Tanto pisze:Gdyby coś się stało takiemu 15-latkowi, a jego rodzice wiedzieli by o forum i przeczytali że namawiano tam chłopaka do takiej wyprawy, to jak myślisz gdzie szukano by odpowiedzialnych...?
Powiedz że żartujesz. Trochę chyba się zagalopowałeś się w domysłach.
A odpowiedzialnych za co ? Forum jako społeczność nie może mieć z prawnego punktu widzenia żadnej odpowiedzialności. Co najwyżej moralną. Dyskusja nie dotyczy czegoś, co jest zabronione czy nielegalne. Odpowiedzialni za dziecko są ZAWSZE rodzice/opiekunowie, więc myślę, że nie ma co wyrywać się przed szereg.
Pomijam fakt konfabulowania na temat prawdziwego celu wyjścia chłopaka z domu, bo wychodząc z takiego założenia to część z użytkowników musiałaby chodzić do lasu wyłącznie z kimś dorosłym.
Tanto pisze:Nie mam nic przeciw temu żeby młodzi ludzie wyruszali w teren w ciężkich warunkach pogodowych itp., w końcu gdzieś trzeba zdobywać doświadczenie, ale niech te pierwsze wyjazdy będą pod opieką kogoś doświadczonego.
No to też chyba po to kolega założył ten wątek, by znaleźć kompana. Zresztą wracając do pierwszego wątku jasno określił kryteria temperaturowe by wypad doszedł do skutku. Kryteria IMHO jak najbardziej akceptowalne, nawet jeśli nie ma chlopak sprzętu zimowego. Spokojnie w takich temperaturach przekima nockę przy ogniu.

: 27 sty 2010, 07:43
autor: Fredi
Doczu, wbrew pozorom, po pierwszym "zaginionym w akcji" - niejako "naszym wychowanku" - możemy się pożegnać z forum, mnóstwo kłopotów, media....zresztą co ja będę mówił....wszyscy wiedzą jak to wygląda.
To nie jest forum o "dupie maryni", tylko uczymy tutaj przystosowania do życia w niekoniecznie sprzyjających warunkach.

Ja nie jestem za rozpoczęciem nauki pływania od skoku do głębokiej wody bez ratownika....


Na kązdym biwaku gdzie mam pod opieką dzieciaki, choćby nawet z deko doświadczone..osobiście sprawdzam każdego jak się przygotował do spędzenia nocy i poprawiam wszystkie błędy, dzięki temu do tej pory nie miałem reklamacji i wszyscy sami rano wstawali z uśmiechem na twarzy....

Tak więc koledzy...uczmy rozsądnie :)

: 27 sty 2010, 08:05
autor: wolfshadow
Doczu pisze:Forum jako społeczność nie może mieć z prawnego punktu widzenia żadnej odpowiedzialności. Co najwyżej moralną.
Forum może nie, ale poszczególni użytkownicy już tak.
Sprawiedliwość jest ślepa a żal po stracie bliskiej osoby potrafi zagłuszyć rozsądek. Na chęć wyrwania się spod opieki rodzicielskiej mogą przecież złożyć się "toksyczne" relacje ze staruszkami lub zwykły stres przedwywiadówkowy. Ktoś nadgorliwy po nieszczęściu zawsze znajdzie kozła ofiarnego i odpowiedni paragraf.
...Ponieważ [...] samobójstwo jest czynem społecznie niepożądanym, przestępstwem jest nakłanianie do samobójstwa lub udzielenie pomocy w popełnieniu samobójstwa przez inną osobę, nawet na jej życzenie. Ten typ przestępstwa przewiduje przepis art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: „kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Doczu pisze:Spokojnie w takich temperaturach przekima nockę przy ogniu.
Zakładając brak doświadczenia "planowane" -2 też może zabić jeśli się nie sprawdzi prognozy meteo. Takiego babola popełniłem pod koniec lutego 2008. Temperaturki już prawie wiosenne były więc wybrałem się na nockę do lasu. Ok. 19.00 powiał lekki wiaterek z zachodu. Przed północą zwinąłem biwak i wyrwałem na chatę bo drzewa trzaskały jak zapałki - nad Europą przetaczała się Emma.

Faktycznie z kompanem raźniej i bezpieczniej. No i ciepło z ogniska efektywniej wykorzystane. :-)

: 27 sty 2010, 08:40
autor: Doczu
Koledzy - ok. przyjmuję Wasze argumenty, choć większość mnie zupełnie nie przekonuje.
Mam swoje zdanie w tej kwestii ale nie ma co robić tu OT. Ostańmy więc przy swoich stanowiskach. Chyba że przeniesiemy się do innego wątku.

: 27 sty 2010, 12:31
autor: Fredi
nie ma sie co przenosić, wątek i tak jest stracony....więc jak jest potrzeba to kontynuujcie tutaj koledzy.... przynajmniej jest jasne odniesienie do tematu.

: 27 sty 2010, 13:43
autor: Tresor
A moze kolega pojedzie ze mna na misje :)