Strona 1 z 2

Mała Wyprawa Canoe 2010 - faza projektu

: 25 gru 2009, 14:29
autor: puchalsw
Witam!
Mam nadzieję że objedzeni wigilijnymi pysznościami, nie zgnuśnieliście jeszcze na ciepłych sofach i fotelach :-) Ja już mam w każdym razie problemy z podnoszeniem się z pozycji siedząco - leżącej :-).

Poszukuję kompanów do weekendowego (3-4 dni) spływu canoe, gdzieś w okolicach czerwca, sierpnia (lipiec to czas urlopów i rodzinnych wyjazdów) lub września.

Wstępnie myślałem o starcie gdzieś w górze biegu Bugu, i spływie w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. Jednak otwarty jestem na inne lokalizacje.
Oczywiście największym problemem jest logistyka: ktoś musi zawieść łódkę w górę trasy, i póżniej ją odebrać.
Więc alternatywą jest odkrywanie jakiegoś większego zbiornika, typu jezioro, lub spokojnego rozlewiska o słabym prądzie gdzie powrót do punktu startu jest możliwy.
W takim wypadku, dobrze by było aby takie jezioro/ciek miało dzikie niezamieszkane wyspy.
Na mój samochód można władować dwa canoe, lub canoe i kajak. Mogę więc kogoś podwieźć, zabrać po drodze do punktu startu
Ilość łódek jest praktycznie nieograniczona. Ja dysponuje drewnianym canoe, o wyporności 250kg, więc dwie osoby, i szpej (maks do 200kg razem - lubię mieć zapas na przechyły) spokojnie wejdą.

Czekam na propozycje od zainteresowanych, jak i ciekawe porady co do lokalizacji.
Preferowane wody spokojne. Szkoda mi wozić łódkę na epoksydowanie do Gdańska co jesień :-)
Z Gwiazdkowym Pozdrowieniem
Puchal

: 25 gru 2009, 15:04
autor: Michal N
Pomysł bardzo fajny, przyznam się, że rozmawialiśmy kiedyś ze Slaq-iem na podobny temat co by sobie urządzić taki spływ.
puchalsw pisze:Wstępnie myślałem o starcie gdzieś w górze biegu Bugu, i spływie w stronę Zalewu Zegrzyńskiego.
Bug jest zdradliwą rzeką, wymagane by było od uczestników doświadczenie w podobnych przedsięwzięciach.
puchalsw pisze:W takim wypadku, dobrze by było aby takie jezioro/ciek miało dzikie niezamieszkane wyspy.
Wydaje mi się, że większość wysp w Polsce głównie tych na jeziorach jest rezerwatami przyrody, więc może byc mały problem.
Jak już pisałem pomysł warty przemyślenia, nietety nie dysponuję własnym pływadełkiem, ale jak się temat rozwinie, bo czasu w bród, to można pomyśleć.

: 25 gru 2009, 21:33
autor: wolf78
Witam zapraszam na poj drawskie :-) mam tam dom letniskowy ,sprzęt :-P lokalizacja to Uraz koło Kluczewa woj zach pom :-) jak coś to chętnych na prv co by nie śmiecić na forum ;-)

: 26 gru 2009, 00:00
autor: Bartosz
Michal N pisze:Wydaje mi się, że większość wysp w Polsce głównie tych na jeziorach jest rezerwatami przyrody, więc może byc mały problem.
Nie do końca. Przykładami mogą być jezioro Jeziorak, Dadaj bądź Narie, a z mniejszych np. Mielno lub Limajno (ostatnie w parku krajobrazowym, ale jest naprawdę urokliwe :) ).

: 26 gru 2009, 00:39
autor: Parthagas
Planuję wiosną spływ Welem, a później dalej Drwęcą. Możemy zjednoczyć siły, transport się dogada bez problemu.

: 26 gru 2009, 00:46
autor: Valdi
Panowie, może Litwa? :)

: 26 gru 2009, 02:25
autor: puchalsw
Valdi,
Na studiach byłem na spływie kajakowym na Litwie. Nie pamiętam jaka to była rzeka. Uła albo Niemen. Pamiętam jak przez mgłę, a słaba pamięć to skutek chyba zatrucia alkoholowego :-)
I myślałem też o tej lokalizacji... tylko ta logistyka... Jak dla mnie to nie daleko, ale kto nie mieszka na prowincji (czytaj: Warszawie) ale w centralnej Polsce, to już będzie miał kawałek

Parthaga,
Jest nas w takim razie dwóch. Czym pływasz?

: 26 gru 2009, 11:11
autor: Valdi
puchalsw, No chyba,że kajaki wynająć na Litwie, a własne pływadła zostawić w domu ;)

: 26 gru 2009, 20:49
autor: slaq
Reflektuję na Bug :-D Mam Canoe dmuchane - dwie w miare sprytne osoby dzwignie..spokojnie 8-) + 15 kg szpeju, ino kamizelkę trza dorwać by było git. Pozdro 8-) Resztę sprzętu można posłać drugim pontonem z marketu.


: 26 gru 2009, 21:54
autor: Parthagas
Puchalsw, mam sevylora colorado, a mieszkam 120km od Ciebie w Mławie.
viewtopic.php?t=1244

: 26 gru 2009, 23:19
autor: PA
Jak we wrześniu to ja się piszę. Swoją łajbę mam.
Jak czerwiec-lipiec to mnie nie będzie.

: 26 gru 2009, 23:48
autor: Treasure Hunter
Ja bardzo chętnie. Sprzętu nie mam. Doświadczenie z canoe/kajakiem zerowe dlatego optowałbym za jakąś prostszą rzeczką.

Jeśli chodzi o termin to nie pasuje mi czerwiec, pierwsza połowa lipca i wrzesień.

: 27 gru 2009, 21:36
autor: maly
Mam kanu laminat, wypornośc 250kg, doświadczenie wciąż zdobywam. Jestem chetny... :mrgreen: i znam kilka fajnych rzeczek w okolicy warszawy :shock:
Co do terminu to potrzebuje tylko informacji ok 2-3 tygodni wcześniej żebym mógł się dostosować w pracy.
Proponuje rzeczkę Liwiec. Miła spokojna i jak na pierwszy raz to w sam raz...

: 28 gru 2009, 17:28
autor: puchalsw
OK. Podsumujmy więc

Założenia:
- Trudnośc trasy (technicznie) : płyniemy wodami spokojnymi, jak najdalej od kempingów, grupowych spływów i ośrodków wypoczynkowych.
- Charakter: wyprawa ma mieć charakter leśno traperski :-) a nie wyczynowy.

Lokalizacja (wylistowane wszystie zaproponwane w tym wątku)

- Narew (mój typ) - w miarę łatwy dojazd dla innych uczestników do Warszawy
http://www.kaylon.pl/splywy-kajakowe-narew.html

- Nad Niemnem, lub inną rzeką litewską. Gwarancja świetnych widoków i sielskich klimatów, jednak dojazd to wyzwanie.
http://www.kaylon.pl/splywy-kajakowe-niemen.html

- Pojezierze Drawskie - u Wolf'a78 - alternatywa do rzecznych nurtów. Nic nie wiem o terenach, poza tym że Piskorski jak wygrał w kasynie, to kupił tam sobie puszczę :-) Dla niektóych dojazd może być problemem.

- Jeziorak nad Iławą (najbardziej wodniackie miasto w Polsce) - zapomniałem, o tym jeziorze korytowym.
http://www.kajakijeziorak.pl/

- Wel, a później dalej Drwęcą
http://www.kajakidrweca.pl/?p=p_3&sName=szlaki-kajakowe

- rzeka Liwiec
http://kajak.org.pl/splywww/szlak23

więcej o szlakach: http://kajak.org.pl/splywww/tabelaszlakow.php

Oczywiście powyższe opisy dotyczą spływów kajakowych, a nie canoe. Różnica niewielka, jednak charakter spływów kajakowych odbiega nieco od czegoś czym my jesteśmy zainteresowani. Wymaga to więc, dokładniejszego zbadania tematu. Ostatnią rzeczą jaką chcemy to wbić się w szlak pełen kajaków, napranych studentów z gitarami (to były czasy!) i kempingów. Temat lokalizacji wciąż więc jest baaaardzo otwarty.

Wstępnie zainteresowani Uczestnicy:
- Parthagas ? - z łódką
- Valdi (?) - z łódką
- Slaq - z łódką
- maly - z łódką
- PA - canoe (potrzebny przedni balast tzn. kompan do pary w kanadyjce)*
- wolf78 (?) - (?)
- Treasure Hunter - bez łódki
- Michał N - bez łódki

Czyli temat wzbudził Wasze zainteresowanie. Co za tym idzie, ciągnę go dalej. Jak widać zapas placu na krypach mamy, ponieważ ilość bezłódkowców zdecydowanie jest niższa niż tych z łodkami.

Slaq: szacun za pomysł z pontonem.

Proponowane terminy (ilość propozycji wyraźnie wskazuje na wrzesień):

Czerwiec:wielu z Was nie może w tym terminie
Lipiec: x
Wrzesień: x x x

Oczywiście wciąż pozostaje temat transportu łódek w gorę rzeki (ew zjechanie samochodem do punktu zakończenia spływu). To mnie męczy, ponieważ organizowanie transportu łódek wiąże się z dodatkowym kosztem, stratą czasu, no i ni cholera nie ma nic wspólnego ze swobodnym wypłynięciem w stronę zachodzącego słońca :-)
Dlatego wciąż chodzi mi po głowie trasa typu pętla.....

Tak więc jak widać, wiemy już że nic nie wiemy. Jednak temat wywołał zainteresowanie. Należy więc projekt kontynuować.

Przy okazji: a może połączyć spływ ze Zlotem? Eg. jeśli Zlot zlokalizowany był by przy jakimś zbiorniku, rzece, część grupy mogła by tam dopłynąć. Takie wolne myślenie mnie napadło na koniec.

Parthagas, Michal N, maly, slaq: blisko siebie mieszkamy, więc można coś na wiosnę wymyśleć. Skoro macie wydmuszki, to możemy je zapakować na moje auto (mója dłubanka na dach), po drodze podjechać do PArthagasa do Mławy i dam coś zdziałać, albo spotkać się nad Bugiem. Proponuję koniec kwietnia, przed długim weekendem (mam zobowiązania rodzinne)

Pozdrawiam
Puchal

* mod. by PA

: 28 gru 2009, 18:23
autor: dwie_sety
Panowie
We wrześniu wszystkie rzeki są puste nie ma grup kajakowych nie ma młodzieży studentów turystów.
Kanadyjki są bardzo nieprzyjemne na jeziorach zwłaszcza przy przednio-obocznym wietrze i jednym wioślarzem na pokładzie. Odradzam duże otwarte akweny.

: 28 gru 2009, 19:24
autor: PA
2x100 - nie przesadzaj, w canoe kiedy jest dwóch można sobie pływać po akwenach jakich się chce. Kajakowi nie dorównasz ale przyjemność jest wielka z powolnego pływania. Przy odrobinie wprawy można sobie naprawdę pływać duże dystanse. Do uprawiania turystyki w stylu traperskim jak znalazł.

Ja wybieram Wel :D

: 28 gru 2009, 21:12
autor: Parthagas
Pod koniec kwietnia jak najbardziej. Możemy częściowo spłynąć Welem i zakończyć np. w Trzcinie, skąd nas zabierze znajomy do Rynku (3km). Tam możemy odpocząć u mnie na działce i tyle. Inne miejsca, gdzie mogę prawdopodobnie zorganizować transport to Krutynia i Orzyc.

: 28 gru 2009, 21:41
autor: dwie_sety
Panowie
Ja wiem że we dwóch to inna bajka ale jak popatrzycie na listę obecności to każdy ma swoje pływadło. Jak znam życie to każdy będzie chciał płynąć swoim.

: 28 gru 2009, 21:44
autor: Valdi
No ja do tego czasu, jak dom dobuduję, to kupię sobie jakieś pływadło :) Jak nie, to nadaję się na balast.

: 28 gru 2009, 22:52
autor: thrackan
We wrześniu to i ja bym się z chęcią wybrał jako balast. Gorzej, że naprawdę solidny ze mnie obciążnik (co jednakowoż postaram się nieco zmienić do tego czasu). Do tej pory pływałem tylko dwuosobowymi kajakami (ok. 20 dni), nie licząc wiosłowania na DZ i bączkach. Rezerwowe więc się zgłaszam, bo na razie nie mam zielonego pojęcia, kiedy będę miał obronę licencjatu.

: 28 gru 2009, 23:34
autor: maly
dwie_sety pisze:Panowie
Ja wiem że we dwóch to inna bajka ale jak popatrzycie na listę obecności to każdy ma swoje pływadło. Jak znam życie to każdy będzie chciał płynąć swoim.
No ja mam pływadło ale mam też przyjaciela który na pewno nie pogardzi takim spływem :mrgreen:

: 29 gru 2009, 08:57
autor: PA
U mnie na przodzie canoe balast również funkcję napędową więc nie ma lekkiego życia. Jak termin będzie dogodny to za balast będzie robić moja żona :) Jest sprawdzona i daje sobie dobrze radę.

: 29 gru 2009, 09:50
autor: Valdi
Pomysł zabrania żony też jest niezły, moja też dobrze sobie radzi, chociaż i niezły z niej ponczuś :)

: 29 gru 2009, 11:44
autor: puchalsw
thrackan, Na DZ'cie wiosłowałeś? No to widać z Ciebie niezły żeglarz jest :-)
Chociaż kiedyś na "moszu warszafskim" holowaliśmy DZte co to na flaucie staneła :-)
Co do balastu, to radzę skończyć z cieplmi kolacyjkami :-) Pomaga, sam wiem :-)

dwie_sety, Myślę że w miare zbliżania się terminu, balastów się nazbiera. No i zawsze czółno lepiej pływa z dwiema sztukami na pokładzie.

Parthagas, Trzymam Cię za słowo. Zróbmy mały spontan. Wpisuję przypominacz na marzec, i odzywam się do Ciebie. Pozostałą część mazowieckiej ekipy (Michal N, maly, slaq) która wykazała zainteresowanie w tym wątku też skopiuje.

ALL Myślę, że można się pokusić o stwierdzenie, że WRZESIEŃ (1sza połowa) jest dogodnym terminem dla większości zainteresowanych.
Wciąż nie mamy uzgodnionego miejsca. Ten punkt pozostaje więc otwarty.
Pozdrawiam
Puchal

: 29 gru 2009, 16:10
autor: dwie_sety
Panowie
proponuję wam Czarną Hańczę i kanał Augustowski
Od miejscowości Bryzgiel nad Wigrami aż do Augustowa
Walory trasy możecie poznać w internecie, śluzy na kanale Augustowskim bajka. Cała trasa to około 7 dni
Doskonałą zaletą tego rozwiązania jest to że między Bryzglem a Augustowem jest tylko 20 km więc z autami nie ma problemów

Pływałem po wielu rzekach Czarna Hańcza zrobiła na mnie duże wrażenie, całą trasę pokonałem w kanadyjce sam.