Strona 1 z 1

Lekkie jedzenie.

: 23 cze 2009, 23:12
autor: maxter
Witam.
Panowie, wybieram się na długi wyjazd (2 miesiące) i muszę zabrać jak najwięcej prowiantu. Myślę, że będzie tego 7-10 kg. W związku z tym poszukuję lekkiego, acz pełnowartościowego i smacznego jedzonka :-) . Na razie myślę, że będzie to duża ilość mleka w proszku, musli, ryż, kasze różnej maści, wędlinki pakowane hermetycznie, ser topiony, makaron i niezbędne konserwki i paszteciki :mrgreen: Co możecie jeszcze zaproponować by urozmaicić sobie posiłki? Talentu kulinarnego nie mam, więc dania bardziej zaawansowane od zupki chińskiej mogą się nie udać :p
Z góry dzięki za odp.
Pzdr

: 23 cze 2009, 23:33
autor: Młody
Jeśli będziesz czasami miał kontakt z cywilizacją to nie bierz tyle rzeczy tylko uzupełniaj zapasy na bieżąco. A kiełbasy to weś se porządnie wysusz. Zabierz też suszone mięso :)

: 23 cze 2009, 23:44
autor: maxter
Kontakt z cywilizacją nie będzie raczej większym problemem, ale chodzi o to, że ceny w sklepach są zabójcze jak na zarobki w Polsce.

Co do kiełbasy to zamierzam zabrać taką "podsuszaną", ale zapakowana hermetycznie.

: 24 cze 2009, 00:07
autor: dwie_sety
Jesli znasz język to zawsze znajdziesz robotę na jeden dwa dni aby sobie zrobić zakupy za pozyskaną kasę. Po dwóch tygodniach konserwowego żarcia bedziesz tesknił za chlebkiem i świeżyzną.

: 24 cze 2009, 00:14
autor: zdybi
maxter pisze:Kontakt z cywilizacją nie będzie raczej większym problemem, ale chodzi o to, że ceny w sklepach są zabójcze jak na zarobki w Polsce.
Gdy wybieram się na dwa miesiące za granicę,staram się zabierać ze sobą, więcej produktów mięsnych i serów,bo te artykuły są np. w Szwecji dosyć drogie.Myślę,że nie tylko tam...Pieczywa,zupek błyskawicznych czy ryżu,zwykle biorę tylko na pierwsze 2-3 dni.Potem i tak trzeba odwiedzić sklep,a te rzeczy z kolei nie są drogie.Polecam skoncentrować się też na produktach do których przywykliśmy w Polsce,np,ulubiony gatunek kawy,jak ktoś lubi to np,gorące kubki.Dobra rada to także ,nie brać dużo tych samych produktów.Monotonia bywa męcząca.(Chyba,że tylko ja tak mam :-) )Pozdrawiam

: 24 cze 2009, 07:38
autor: Wedrowycz89
Właśnie, jak to jest z serkami topionymi, np. klasycznymi kiełbaskami? Mogą być przechowywane w cieple, tzn w plecaku?
Tak samo mleczka w tubce, niby w racjach Skach to jest, ale na opakowaniu jest napisane żeby przechowywać w temp. do 18 stopni.
A wędliny pakowane próżniowo? Mają jakąś większą trwałość od zwykłej zasuszonej zawiniętej w papier kiełbasy?
I chyba nie warto brać suszonego mięsa jeśli się tego w zyciu nie robiło i nie jadło, bo efekty mogą być niezłe, a za granicą miło nie będzie.

: 24 cze 2009, 08:34
autor: PA
Lekkie i wysokokaloryczne:
- mleko pełnowartościowe w proszku (tłuste) (do tego musli z odrobiną suszonych owoców) lub kakao instant,
- liofilizaty (firmy które polecam to travellunch i lyofood, elena odpada),
- salami
- masło orzechowe,
- ser żółty twardy,
- chipsy ziemniaczane,
- suszone owoce i orzechy,
- chałwa, czekolada, batony czekoladowe, batony własnej roboty - viewtopic.php?p=6068#6068 ,
- olej np. sezamowy - można go zabrać do buteleczki i dodawać do potraw mokrych,
- jerky - suszone mięso - nie jest zbyt wysokokaloryczne ale ma trochę białka więc warto wziąć jako dodatek,
- ryż instant, makarony, kuskus z dodatkami w postaci sosów, warzyw suszonych, soi i mięsa,

możesz sobie kupić dehydrator czyli po naszemu suszarkę która suszy w temperaturach powyżej 55 stopni wtedy będziesz mógł w niej suszyć wszystko włącznie z mięsem - przepisów jest mnogo http://www.trailcooking.com/

serki topione, konserwy i wędliny to raczej do lekkiego jedzenia nie należą.
Miłej podróży
PA.

: 24 cze 2009, 09:12
autor: maxter
Wielkie dzięki za szybkie i konkretne odpowiedzi. Bardzo mi pomogliście. :-)

W związku z tym, że pierwsze kilka dni spędzę odwiedzając rodzinę w Oslo, chcę zwiedzić miasto i okolice. Zgodnie z radą zdybiego wtedy dokupię rzeczy typu kasze, ryż i makaron.

Trochę mnie martwią mięsne sprawy. Niestety ja po 2-3 dniach bez mięsnego posiłku tracę chęci do życia :D , a jery to (jak na mój gust) kiepski substytut. Twarde, trochę gumowate....nie daje takie radzości z pałaszowania :p . Poza tym nie mam doświadczenia w suszeniu mięsa, a trochę bym się obawiał, że zrobię coś nie tak i wyjazd skończy się nieco szybciej.
serki topione, konserwy i wędliny to raczej do lekkiego jedzenia nie należą.
Niestety muszę się z tym zgodzić, ale przyjemność jaką memu podniebieniu dają te produkty jest nieziemska. Macie jakieś pomysły czy to zastąpić? Może takimi konserwkami pakowanymi w aluminiowe pojemniczki - samo opakowanie waży tyle co nic, więc targam tylko mięsko, a dla niego się poświęcę :lol: :mrgreen:

PA dzięki wielkie za podanie konkretnej listy. Na pewno skorzystam ;-)

: 24 cze 2009, 10:07
autor: Bartosz
Jeśli jedziesz do Norwegii to o ceny podstawowych produktów się nie martw. Najtańszy chleb - kneipp - kosztuje 4kr (~2zł) i jest naprawdę dobry i duży. Ja jednak polecam Loff'a - miękki, biały i idealnie smakuje do jajecznicy :mrgreen: Cena 5kr (~2,5zł). Szukaj w sieciach Kiwi lub Rimi (tu rada - w większości, obok półek z pieczywem, są maszynki do krojenia chleba - warto skorzystać).
Jajka, masło i mleko też nie są jakieś bajońsko drogie, można sobie pozwolić czasem kupić (1l mleka ~5zł jeśli dobrze pamiętam).
Ogólnie najtańszymi sklepami są Lidl i Rema1000, choć najczęściej spotykanymi właśnie Kiwi i Rimi.
To są rzeczy, które kupowałem najczęściej będąc tam. Konserwy, zupki chińskie, gorące kubki, makarony itd. kupowane były w Polsce.
Do tego masz w okolicznych lasach pełno owoców leśnych (np. jagody) i grzybów (no normalnie jakie prawdziwki potrafią tam rosnąć przy samej drodze to aż dziw bierze).

A najlepiej to się popytaj rodziny jak tam ceny wyglądają 8-)

Re: Lekkie jedzenie.

: 24 cze 2009, 12:11
autor: bogdan
maxter pisze:wędlinki pakowane hermetycznie,
Nie wiem, czy hermetyczne pakowanie wedlin jest najlepszym pomysłem o ile nie dysponujesz lodówką. Grożą ci bakterie beztlenowe.

A suszenie mięsa jest dziecinnie proste - co widać na mojej stronie . Rzez suszył mięso wg mojego przepisu i używał go w swojej wycieczce po Norwegii, bodajże przez 17 dni.

: 25 cze 2009, 16:09
autor: karred
mogę z doświadczenia polecić Kuskus.
po zalaniu go wrzątkiem i dodaniu do niego czegokolwiek (kostka bulionowa, suszone mięso, kiełbasa, wędlina, warzywa itd.) otrzymujemy pełnowartościowy posiłek.
można także na słodko- rodzynki, morele, czy jakiekolwiek inne suszone (i nie suszone) owoce, troszkę miodu, orzechy itd

przy okazji witam :)
to mój pierwszy post :)

: 08 lis 2009, 13:29
autor: Rzez
Prawie 3 miesiące po wysuszeniu mięso smakuje wciąż tak samo, minimalne ilości ziarniaka. Rozmawiałem z osobą w temacie - nie jest to problem. Jeżeli dobrze pójdzie, może zdobędę dane naukowe :)

Mam tego jeszcze trochę, co jakiś czas będę sprawdzał jak smak, żeby wyczuć kiedy się (o ile) psuje.

Ostatnio Slaq zapodał suszoną wieprzowinę i wołowinę (tj. ususzone z surowego mięsa) - świetnie smakują!