Strona 1 z 12

Sposoby na kleszcze itp.

: 25 maja 2009, 18:31
autor: Kobra
Siemka napiszcie mi jak pozbyć się kleszcza gdy już się w nas wsał? Niektórzy mówią żeby poprostu wyrwać a wiem że gdy wyrwiemy ten aparat co wciąga krew czasami zostaję i może zrobić się zakażenie. Możecie mi powiedzieć też jak pozbyć się pijawki. Oglądałem serial "rozbitkowie z lotu 29" i tam ten mały chłopak wziął gorący patyk i przystawił do pijawki. A pijawka odpadła. Napiszcie w jaki sposób pozbyć się tych istot. Czekam.

: 25 maja 2009, 18:36
autor: Młody
Kleszcza po prostu się delikatnie wykręca

: 25 maja 2009, 18:57
autor: przeszczep
A pijawkę przypala...

: 25 maja 2009, 21:06
autor: Pablo666
sa maszynki do wykrecania kleszczy, osobiscie polecam takie z zylka- petla zaciskana na kleszczu, nawet takie wielkosci ziarenka malego sie lapia, na psie i kocie testowane bardzo czesto, od lat, zawsze udaje sie wykrecic calosc bez najmniejszego problemu

: 26 maja 2009, 10:23
autor: nordwest
Te urządzenia można dostać w prawie każdej aptece za kilka - kilkanaście złotych. Są dwa rodzaje - te z pętelką o których pisał Pablo666 i takie przypominające szczypczyki. Zwykle załączona jest instrukcja pokazująca jak używać.

: 26 maja 2009, 17:19
autor: Dąb
Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.

: 26 maja 2009, 17:24
autor: Bukaj
Nawet bez pincety się obędzie. Sam sobie wyciągałem kleszcza gołą ręką, psu kilka razy wykręcałem i ani razu nie oderwałem samego odwłoku. :)

: 26 maja 2009, 17:58
autor: Pablo666
grunt to statystyka ;-) jasne pinceta sie da paznokciami sie da, ale moze pojawic sie problem, tzn pare razy sie NIE udalo... i co wtedy mialem robic? Raz z kotem trzeba bylo az do weterynarza jechac....
Z taka "szubienica" jeszcze nie mialem problemow, wszystko poszlo sprawnie, wiec nie zaluje tych paru zlotych wydanych lata temu...

: 26 maja 2009, 19:11
autor: ape
Dąb pisze:Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.


Swięta racja :)
...mógłbyś jeszcze podać cenę vicka z pęsetą, bo kleszczowe szczypczyki z reala kosztują parę groszy?

: 26 maja 2009, 19:15
autor: Morg
ape pisze:
Dąb pisze:Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.


Swięta racja :)
...mógłbyś jeszcze podać cenę vicka z pęsetą, bo kleszczowe szczypczyki z reala kosztują parę groszy?
2 pln kosztuje peseta luzem, wykalaczka tak samo.

: 26 maja 2009, 19:59
autor: ape
Morg pisze:
ape pisze:
Dąb pisze:Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.


Swięta racja :)
...mógłbyś jeszcze podać cenę vicka z pęsetą, bo kleszczowe szczypczyki z reala kosztują parę groszy?
2 pln kosztuje peseta luzem, wykalaczka tak samo.


Wielkie dzięki za odpowiedź.
Ja jednak pytałem o cenę z wymienionym powyżej Victorinoxem :)

: 26 maja 2009, 20:04
autor: Treasure Hunter
Wymieniony wyżej vicek ma chyba poza pesetą kilka innych funkcji więc porównywanie ceny nie bardzo ma sens.
Ja wyciągam pesetą z vicka i problemów nie mam. Te inne wynalazki tez pewnie działają.

Ważne aby dokładnie się sprawdzać i nie panikować- mówi to człowiek, który przeszedł boreliozę.

: 26 maja 2009, 21:19
autor: ape
Treasure Hunter pisze:Wymieniony wyżej vicek ma chyba poza pesetą kilka innych funkcji więc porównywanie ceny nie bardzo ma sens.
Ja wyciągam pesetą z vicka i problemów nie mam. Te inne wynalazki tez pewnie działają.

Ważne aby dokładnie się sprawdzać i nie panikować- mówi to człowiek, który przeszedł boreliozę.


Szanuję Twój pogląd, jednak dla mnie ma sens podanie ceny wynalazków z vicka.
Co do sprawdzania i panikowania masz rację - mówi to człowiek, któremu się zdarzało wyciągać po kilkadziesiąt kleszczy dziennie

Kleszcze

: 26 maja 2009, 22:19
autor: archiwum
Do sezonu na "spadochroniarzy" coraz bliżej.
Jakie metody stosujecie, by pozbyć się małej paskudy?
Może macie jakieś sprawdzone sposoby na unikniecie kontaktu z tym wrogiem?
link do archiwum z dyskusją

: 13 kwie 2012, 16:17
autor: ArturZ
Na forum zielarskim wyczytałem że, kobietki które zbierają po lasach zioła i załapią kleszcza, po jego wyciągnięciu rozdrapują ranę i smarują go sokiem z glistnika (jaskółcze ziele). Moim zdaniem ma to sens.

: 14 kwie 2012, 22:11
autor: jm48
Jaki??? :shock: toć jak doszło już do kontaktu przez krew, z zakażoną boreliozą treścią pokarmową kleszcza - to musztarda po obiedzie, a jak nie - to nie pomoże i nie zaszkodzi...

: 29 maja 2012, 15:34
autor: MlKl
Obrazek

Obrazek

: 29 maja 2012, 16:47
autor: Q_x
Wszystko może pomóc, byle tylko organizm zaczął się bronić - nawet placebo może pomóc wywołać reakcję obronną.

Patrząc na te zadziory domyślam się dlaczego tak często mądre głowy polecają wykręcanie kleszczy.

: 29 maja 2012, 20:07
autor: jm48
Q_x pisze:Wszystko może pomóc, byle tylko organizm zaczął się bronić - nawet placebo może pomóc wywołać reakcję obronną.

Patrząc na te zadziory domyślam się dlaczego tak często mądre głowy polecają wykręcanie kleszczy.
Co do pierwszej części wypowiedzi - hmm... wolałbym nie polegać na tylko takiej linii obrony w przypadku chorób przenoszonych przez kleszcze...

Jeśli chodzi o wykręcanie kleszcza - widać, że on też nie wbija tego ustrojstwa prosto - tylko je wkręca. Niestety - jak powiada mój kolega chirurg stary praktyk - "9 na dziesięć wkręca się jak śruba - w prawo. 1 z tej dziesiątki wkręci się w lewo - i nic nie poradzisz - urwiesz mu łeb, jak będziesz pan wykręcał. To i tak lepiej - niż urwać 1/3 lub połowę z tej dziesiątki - ciągnąc na siłę - do góry" :-? .

: 30 maja 2012, 11:08
autor: Jaca
ja z kolei słyszałem, że kleszczy się nie powinno wykręcać tylko wyciągać do góry. Sam miałem ich w ciele ze 30 albo więcej i każdy był wyciągany energicznym ruchem do góry za pomocą pincety z vicka albo szczypiec toola. Nigdy nic nie zostało w skórze, ani się nie urwało.
Ta japa jest tak małch rozmiarów, że mimo tych kolców nie stawia zbyt dużego oporu.

: 30 maja 2012, 13:12
autor: Rojek
Bardzo przydatne są pompki zasysające(zrobione nawet ze zwykłej strzykawki). W początkowym stadium wbijania się kleszcza potrafią go całkiem wyssać lub ułatwiają późniejsze wyciągnięcie. Mówię oczywiście o miejscach bez dużej ilości włosów(bo na głowie to już gorzej).
Mam znajomych, którzy jeżdżą na karetce i dysponują tym http://www.kappa-medyczny.pl/aspivenin- ... szcze.html -bardzo to chwalą.
Wiem, wiem dla niektórych to zbędny wydatek, lecz taki sprzęt w domowej apteczce to całkiem fajna sprawa.

: 30 maja 2012, 17:24
autor: jm48
Tak - w pierwszej fazie wkręcania można nawet go zdrapać bez problemu.
Darujcie - ale entuzjastą pompek nie będę - może i ładnie "wychodzą" - ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany... Karetka - przynajmniej w Świętokrzyskim nie dysponuje takim "super" sprzętem, ale i nie jest wzywana do takich zdarzeń jak ukąszenie kleszcza (na szczęście). Jeśli chodzi zaś o personel - no cóż - to tylko fizyka ze szkoły podstawowej - w moich czasach... każdy decyduje o sobie...

: 30 maja 2012, 18:15
autor: Rojek
U mnie mają taki sprzęt i używają szczególnie w sezonie. Przydaje się on nie tylko na kleszcze, a do wszelakich ukąszeń. Spanikowani działkowicze dzwonią z różnymi sprawami szczególnie, gdy są uczuleni na jad.

: 31 maja 2012, 09:40
autor: katon1900
jm48 pisze:ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany...
Nie bardzo to rozumiem. Przymierzałem się do tego "ustrojstwa" właśnie dlatego, że po mojemu to podciśnienie właśnie powinno mu utrudnić zwrócenie czegokolwiek do rany. Chyba, że coś źle kombinuję?

: 31 maja 2012, 10:54
autor: Rojek
katon1900 pisze:
jm48 pisze:ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany...
Nie bardzo to rozumiem. Przymierzałem się do tego "ustrojstwa" właśnie dlatego, że po mojemu to podciśnienie właśnie powinno mu utrudnić zwrócenie czegokolwiek do rany. Chyba, że coś źle kombinuję?
Nie tylko ty... Podciśnienie nie jest przyłożone bezpośrednio na odwłok, między wbitym kleszczem, a skórą jest przecież jakaś przerwa(choć mała). Można więc przyjąć, że podciśnienie działa równomiernie na klesza co prędzej spowoduje jego wyciągnięcie niżeli zgniecenie. I nie jest to wyłącznie moja filozofia lecz, tych którzy stosują to w czasie pracy.
Ile ludzi tyle teorii...

Edyt:
Zresztą jeżeli takie podciśnienie byłoby przyłożone bezpośrednio na odwłok to raczej sprawiłoby by wnętrzności wyszły mu "dupskiem", a nie drugą stroną.