Krótkofalarstwo, PMR, itd - czyli radiokomunikacja w terenie |
Autor |
Wiadomość |
Valdi

Pomógł: 9 razy Wiek: 51 Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 950 Skąd: Litwa-Vilnius
|
Wysłany: 2009-09-22, 12:12 Krotkofalowka
|
|
|
Chyba nie bylo takiego tematu. Wbrew temu, ze komorki zdominowaly swiat, to nadal przeciez uzywamy fal radiowych....
Jezeli temat uznacie za zbedny na forum, to sie usunie |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-22, 14:58
|
|
|
To może ja.
Na krótkie dystanse (do 1km) używam "zabawkowe" PMR UHF-ki na częstotliwość 446MHz. Zazwyczaj polega to na wywołaniu żony i poproszeniu o wstawienie wody na kawę lub herbatę bo właśnie ściągam na chatę .
Kiedyś działałem w paśmie 2m (mam licencję krótkofalarską). Rekordy odległości to raptem 120km przy ziemi fonią i cyfrowo (AX.25) ~300km z automatyczną skrzynką (BBS) stacji orbitalnej MIR (R0MIR). Bawiłem się też w łączność przez CB na tzw. podstawie i "wstęgach". Ponieważ to już fale krótkie więc i odległości lepsze - Francja, Hiszpania, Włochy, Malta. Czasem w dłuższe trasy mobilem pożyczam od staruszka ręczniaka na CB, który z akumulatorkami waży tyle co dobra cegła. Przydaje się do rozpytywania o warunkach na trasie. |
|
|
|
 |
Hillwalker

Pomógł: 7 razy Wiek: 47 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 271 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2009-09-22, 17:04
|
|
|
Nie mam krótkofalówki, ale myślę, że w terenie gdzie są problemy z zasięgiem (np w górach), jeśli idzie grupa ludzi wyposażona w taki sprzęt, to może być przydatne.
A w mieście? Czy ja wiem...Rozmowy przez telefon komórkowy są takie tanie... Chociaż to może tylko moje zdanie, rzadko rozmawiam dłużej niż dwie minuty.
Ciekawy temat. Będę wdzięczny, jeśli przy okazji ktoś napisze jakie krótkofalówki teraz warto kupić i ile to kosztuje. |
_________________ " YOU create your own reality " |
|
|
|
 |
Valdi

Pomógł: 9 razy Wiek: 51 Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 950 Skąd: Litwa-Vilnius
|
Wysłany: 2009-09-22, 21:40
|
|
|
Ja od niedawna bawie sie Takim oto dziwadlem:
http://www.youtube.com/watch?v=iz2E8QJ99_c
Ma calkiem dobre wyniki. Dziala w zakresie 136.000 do 174.995 MHz
bateria 13oo mAh. Mozliwosc programowania recznego albo za posrednictwem komputera no to bede musial akurat opanowac. realny zasieg w lesie to okolo 5km |
|
|
|
 |
Młody

Pomógł: 12 razy Wiek: 31 Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 891 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2009-09-22, 22:58
|
|
|
a ile taki bajer kosztuje ? |
_________________ Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/ |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-22, 22:59
|
|
|
Valdi napisał/a: | Ja od niedawna bawie sie Takim oto dziwadlem |
Ma dosyć ciekawe parametry. Powinno chodzić w 66-99 MHz, 136-174MHz, 300MHz-390Mhz, 400-520MHz. Pewnie jest fabrycznie zblokowane. Miałem kiedyś starego ręczniaka YAESU FT1E, który chodził od 108MHz do 174MHz w AM i FM. Nadawanie było możliwe dopiero od 138MHz. Od 108-136MHz jest pasmo lotnicze więc była fabrycznie skonfigurowana blokada. Gdzieś w sieci AMPRNET wyczaiłem sposób przełączania tego urządzenia na nasłuch w paśmie lotniczym. Na tym urządzonku i home made składanej antenie (1/4 fali) robiłem też łączności na ok. 40 - 50 km z Leskowca w Beskidzie Małym (SP DX Contest '98) przy mocy wyjściowej 0,5-1W. W sumie nockę wtedy spędziłem pod płachtą biwakową uszytą z jakiejś białej folii ogrodowej.
AAA. Jakby ktoś miał wątpliwości co do słuchania pasm służb mundurowych. Mój instruktor zawsze powtarzał: "Słuchać można wszystkiego, ale nie można wykorzystywać lub przekazywać dalej przechwyconych informacji"
edit.
@Młody
Kosztuje. Druga sprawa liczba korzystających ludzi z danej częstotliwości i ... wymagane zezwolenia na nadawanie. U nas najbardziej optymalnie wypada 27MHz czyli CB. Bez zezwoleń. Potrzebne tylko homologowane urządzenie (moc wyjściowa 4W). |
|
|
|
 |
abyss
Pomógł: 1 raz Wiek: 59 Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 113 Skąd: całkiem duża wieś
|
Wysłany: 2009-09-23, 00:11
|
|
|
Kupiłem dwa bryzgoszczelne turysyczne walkie-takie, chodzi chyba na pasmie cb (leżą w aucie, zobaczę rano). Zakup w LIDL'u - a decyzje podjęta z marszu - bo przecenione/nikt nie chciał, bo kolor żółty-alarmowy/ i za parę zapłaciłem coś 7 czy 8 euro (czyli do 30zł).
Przyjemne w dotyku, przyzwoicie wykończone, szaro-zółte. Małe (jak obła paczka papierosów), z zaczepem na pasek. Zasilanie cienkimi paluszkami (używam ładowalnych). Niestety w komplecie nie ma stacji do ładowania - i trzeba baterie wyciągać do ładowania - to główny minus. Działają w terenie niskiej zabudowy gdzieś tak do 1km, opcja wywołania i reduktor szumów. Zwykle wożę w skrytce w bagażniku auta - przydatne jak się jedzie na 2 auta albo jak się chodzi na zakupy na jakimś dużym targowisku (nie ma problemu żeby co kilka minut użyć). Trudno powiedzieć ile działąją bo nigdy nie miałem konieczności używania dłużej niż jakieś 2h - a to w stanie "czekania" najczęściej. |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-23, 07:36
|
|
|
abyss napisał/a: | Kupiłem dwa bryzgoszczelne turysyczne walkie-takie, chodzi chyba na pasmie cb (leżą w aucie, zobaczę rano). Zakup w LIDL'u - a decyzje podjęta z marszu - bo przecenione/nikt nie chciał, bo kolor żółty-alarmowy/ i za parę zapłaciłem coś 7 czy 8 euro (czyli do 30zł). |
Prawdopodobnie jest to urządzenie małej mocy (do 0,5W) na 446MHz. CB działa na ~27MHz |
_________________ .:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:. |
|
|
|
 |
Valdi

Pomógł: 9 razy Wiek: 51 Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 950 Skąd: Litwa-Vilnius
|
Wysłany: 2009-09-23, 09:06
|
|
|
wolfshadow, Masz jakies wskazowki co do odblokowania tego ustrojstwa? |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-23, 10:02
|
|
|
Nie mam teraz za bardzo czasu żeby szperać po sieci ale zapoznaj się z poniższymi linkami:
LINK 1
LINK 2 |
|
|
|
 |
Valdi

Pomógł: 9 razy Wiek: 51 Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 950 Skąd: Litwa-Vilnius
|
Wysłany: 2009-09-23, 12:39
|
|
|
Za linki dzieki, ale jestem slaby z angielskiego |
|
|
|
 |
abyss
Pomógł: 1 raz Wiek: 59 Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 113 Skąd: całkiem duża wieś
|
Wysłany: 2009-09-23, 13:25
|
|
|
To, co kupiłem to marina300 - do pooglądnia na stronie http://www.binatoneonline.com. Faktycznie 446MHz 0.5W. Do "turystcznego" użytku na małe zasięgi spokojnie starczy - tak, żeby rodzinę przyzwyczaić do używania na wyjazdach. |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-23, 13:36
|
|
|
Jis taip pat gali pasinaudoti šia?: LINK 3
|
|
|
|
 |
abyss
Pomógł: 1 raz Wiek: 59 Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 113 Skąd: całkiem duża wieś
|
Wysłany: 2009-09-23, 17:29
|
|
|
Litewski, hehe
Translator jest bardzo pomocny - ale nie zastąpi "żywej" znajomości języka.
BTW - znajomość języków to IMO jedna z istotnych "sprawności" przydatnych w życiu. Angielski - absolutnie niezbędny - dziś mogę swierdzić że brak jego znajomości to niemal kalectwo, upośledzenie z własnej woli, Rosyjski, Hiszpański, ew. Niemiecki - jeżeli ktoś jest w stanie - to Chiński. |
|
|
|
 |
Stalker
Samotnik

Pomógł: 4 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-09-23, 18:41
|
|
|
abyss napisał/a: | Angielski - absolutnie niezbędny - dziś mogę swierdzić że brak jego znajomości to niemal kalectwo, upośledzenie z własnej woli |
Bardzo radykalne stwierdzenie i dosyć krzywdzące, aczkolwiek uważam, że nieznajomość tego języka drastycznie pogarsza dostęp do informacji i poważnie zawęża światopogląd jeśli chodzi o publicystykę ( która w Polsce jest nie do opisania mizerna ), horyzonty poznawcze i wiedzę, nie wspominając o spojrzeniu na zjawiska globalne. Ewentualnym adeptom krótkofalarstwa międzynarodowego może to stanąć na drodze. |
_________________ - Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał... |
|
|
|
 |
Valdi

Pomógł: 9 razy Wiek: 51 Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 950 Skąd: Litwa-Vilnius
|
Wysłany: 2009-09-23, 20:55
|
|
|
abyss, Znam troche angielski,ale nie techniczny, pozatem znam litewski,rosyjski, mam dobre podstawy niemieckiego...o POLSKIM juz nie wspomne
Co do sprzetu, to chetnie bym go przerobil tak, zebym mial mozliwosc w szerszym zakresie poszperac... |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-24, 10:31
|
|
|
Stalker napisał/a: | Ewentualnym adeptom krótkofalarstwa międzynarodowego może to stanąć na drodze. |
Jeśli myślisz o typowych pogaduchach do poduchy to pewnie masz rację. Robiłem łączności międzynarodowe fonią jeszcze bez podstaw znajomości angielskiego. Cała sesja to zaledwie kilka minut włącznie z:
- wywołaniem
- poproszeniem o przejście na wolną częstotliwość jeśli wywołanie było na częstotliwości tzw. ogólnej wywoławczej
- wymianą raportów odnośnie siły sygnału i jakości modulacji
- wymianą informacji na temat warunków meteo (temperatura, opady, wiatr)
- w przypadku łączności przez CB (na tzw. "wstęgach") zapytanie i wymiana namiarów na PO BOX'y coby przesłać sobie wzajemnie karty potwierdzające łączność (czasem przesyłało się różne pierdółki - naklejki, naszywki, drobne monety ze swojego kraju, widokówki itp.).
- zakończeniem łączności z życzeniami dalekich łączności i ponownego spotkania w eterze.
W sumie całość ewentualnych pytań i odpowiedzi do takiej sesji można opanować fonetycznie w góra 2 dni.
W telegrafii (CW) jest jeszcze prościej bo do skracania stosuje się międzynarodowy kod "Q". |
_________________ .:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:. |
|
|
|
 |
Stalker
Samotnik

Pomógł: 4 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-09-24, 12:21
|
|
|
Widzę kolega zna się na rzeczy. Zawsze ciągnęło mnie to krótkofalarstwa dalekiego zasięgu. Dlatego wylądowałem w wojskach radiotechnicznych i miałem okazję trochę posłuchać transmisji z całego świata. Kupiłem sobie Radiostację R-109 z pełnym zestawem naprawczym i akcesoriami. Problem tylko, że brak mi akumulatorów. Muszę pomyśleć o przetworniku prądu stałego z 12V. |
_________________ - Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał... |
|
|
|
 |
MaciekK84

Wiek: 39 Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 119 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-09-29, 19:04
|
|
|
Ciekawe hobby Mnie łączność radiowa nieco ostatnio interesuje w aspekcie typowo użytecznym, chodzi konkretnie o CB-radio do samochodu. Czy ktoś z forumowiczów ma w tym temacie doświadczenia? Bo planuję do kolejnego sezonu się w coś używanego niedrogo zaopatrzyć na wakacyjne trasy. I nie chodzi mi tylko o unikanie drogówki (jeżdżę raczej przepisowo, zresztą moim pojazdem ciężko szaleć...), ale też informacje o ruchu, zdarzeniach itp. współpracę między kierowcami. Jakie marki polecacie? O tym to jeszcze coś tam wiem... ale anteny, ustawienie tego itd. to dla mnie czarna magia. Czy warto myśleć o ręczniaku i czy CB w ogóle poza autem do czegoś może się przydać? |
_________________ Pozdrawiam!
Maciek
 |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-09-29, 21:03
|
|
|
Stroisz antenę do kabla i nadajnika. Chodzi o jak najniższy tzw. współczynnik fali stojącej (WFS, SWR). Na chłopski rozum wygląda to jak trzaskanie z bata. Jak batem się dobrze machnie to cała moc pójdzie w trzask. W przypadku nadajnika i niezestrojonej anteny - duża część mocy wraca z powrotem do końcówki mocy w.cz. nadajnika. Zasięg jest mały a w najgorszym razie można spalić końcówkę mocy nadajnika. W przypadku samochodu najbardziej stabilne są anteny galwanicznie połączone z masą pojazdu. Wszelkie anteny na podstawce magnetycznej mogą "pływać" (WFS) w zależności od miejsca zamocowania lub nawet pogody (mokry dach). Jeśli szkoda ci kasy na miernik SWR to w każdym lepszym sklepie ze sprzętem CB przy zakupie powinni Ci zestroić urządzenie z anteną. Ręczniak do mobila może się przydać jeśli ma wyjście na mikrofon lub możliwość odpięcia akumulatora i wpięcia przejściówki zapalniczka/antena.
Mój staruszek posiada coś takiego Dragon Intek SY 101. Do tego w/w przejściówka i dodatkowa antena teleskopowa ~1,5m w celu zwiększenia zasięgu "z ręki". Dodatkowa zaleta to odpinany pakiet zasilania (1/2 wysokości urządzenia) na standardowe akumulatorki AA (9szt), które po utracie pojemności łatwo wymienić na nowe.
Co do innych marek trzymałbym się raczej Presidenta. Osobiście przerabiałem Harrego, Granta i na koniec Lincolna. Przy czym 2 ostatnie mimo, że mobilne raczej nie założyłbym do samochodu osobowego. Przy naszych wertepach lepiej nie inwestować w super drogie radia. |
|
|
|
 |
MaciekK84

Wiek: 39 Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 119 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-10-01, 16:54
|
|
|
Aha, o strojeniu coś słyszałem. Jeśli dobrze kojarzę to za niedużą opłatę można zrobić w serwisie od CB-radia?
Jeśli chodzi o marki, to wiem akurat, jak dobry jest, ale też ile kosztuje President. Za stówkę używanego radia się nie kupi. Cobry pewnie szału nie robią? Ale np. kolega ma bodajże Midlanda (albo Alana?) i chwali sobie - co o tym sądzisz? Bo do mojego auta, na polskie drogi i miasta, to nie ma sensu iść w koszty i pierwszej klasy sprzęt...
Po namyślę dochodzę do wniosku, że ręczniak raczej mi na nic... |
_________________ Pozdrawiam!
Maciek
 |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-10-01, 17:28
|
|
|
Midland (Alan) też swego czasu robił dobre (i tanie) radia.
Miałem swego czasu 2 Alany 38 (ręczniaki - cegły) i mobilnego Alana 48 PLUS. Dobre radia za niewielkie pieniądze. W mobilu najczęściej jeździła ONWA a później ONWA TURBO. Tania i bez żadnych zbędnych bajerów.
Poszukaj na Allegro ONWA MK3. Do 200,- kupisz nówkę z gwarancją. |
|
|
|
 |
MaciekK84

Wiek: 39 Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 119 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-10-01, 17:31
|
|
|
Dzięki za rady, będę miał na uwadze Czyli Cobry nie ma co?
A kwestia anten? W grę raczej by wchodziła magnesowa, aby móc to samo radio używać na zmianę w miarę potrzeby w moim i ojca aucie... |
_________________ Pozdrawiam!
Maciek
 |
|
|
|
 |
wolfshadow
tuptuś leśny

Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1050 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2009-10-01, 18:46
|
|
|
Cobry w łapach nie miałem więc wolę się nie wypowiadać. Któryś tam z moich dawnych znajomków jej używał ale niestety nie pamiętam już czy ją chwalił, czy też na nią narzekał. W sumie było to w latach 94'-98'. Przed strojeniem magnesówki najlepiej na powierzchnię dachu na którym ma być przyczepiana nakleić folię samoprzylepną. Nie zarysujesz dachu przy ściąganiu/zakładaniu anteny. Jeśli antenę przełożysz w inny punkt dachu lub na inny samochód WFS na pewno się zmieni. |
|
|
|
 |
MaciekK84

Wiek: 39 Dołączył: 07 Lut 2008 Posty: 119 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-10-02, 11:07
|
|
|
Ten współczynnik na tyle się zmieni, że nie ma co używać zestawu na 2 autach wymiennie? Czy to jakaś drobna różnica? Bo znam ludzi, co przekładają radio między kilkoma samochodami i chodzi... |
_________________ Pozdrawiam!
Maciek
 |
|
|
|
 |
|