Strona 3 z 3

: 10 gru 2010, 09:43
autor: wolfshadow
Offtime pisze: Zobaczę jak się będzie jechało do wawy w sobotę i zadzwonię do Ciebie Wilku, jak będzie spoko to zmówimy się na niedzielę tam gdzie ostatnio?
Nie ma sprawy ale tym razem sobie dobrze zegarek ustaw coby znowu nie mieć godzinę w plecy ;-) :mrgreen:
Właśnie dostałem info, że małżowinie udało się kupić ostatniego króla. Byk waży całe 2kg.
Na rożen wrzuci się go w niedzielę rano, pod warunkiem, że Doczu w nocy nie zgłodnieje... :-)

: 10 gru 2010, 10:16
autor: Doczu
wolfshadow pisze:Na rożen wrzuci się go w niedzielę rano, pod warunkiem, że Doczu w nocy nie zgłodnieje...
Spokojna głowa :) Ja tam łakomczuch nie jestem. Ale czy jakiś trunek doczeka do rana to obiecać nie mogę ;)

: 10 gru 2010, 10:45
autor: kalyk3
Oo jak królik będzie na rano to może się skuszę :mrgreen:

A tak na poważnie. Nic dokładnie na razie nie wiem. Zadzwonię do ciebie Offtime jak będę coś więcej wiedział. No chyba, że informacja o dodatkowym ludziu w aucie jest ci potrzebna już teraz.

W każdym razie dzięki za proponowany dojazd.

: 10 gru 2010, 20:10
autor: wolfshadow
kalyk3 pisze:Oo jak królik będzie na rano to może się skuszę
Rano to on będzie dopiero wrzucony na rożen.
Ale na niedzielne śniadanko planuję przygotować królicze podroby podsmażone z cebulką i doprawione majerankiem, solą oraz pieprzem. :-P

kalyk3, jak Offtime odpuści a będziesz w stanie dotrzeć w niedzielę rano na Niwkę to też mogę Cię zabrać.

: 12 gru 2010, 17:27
autor: Doczu
No to już po imprezie.
Ci co nie byli niech żałują.
Była i piękna zima, i ciepła herbatka, i coś na ząb.
Kilka fotek poniżej.
Poncho-namiot w akcji:
Obrazek

Nasza miejscówa:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wolfshadow sprawia do końca królika
Obrazek

Ślicznotka w całej okazałości:
Obrazek

A teraz już w naszym leśnym "solarium"
Obrazek

Wolfshadow przygotowuje śniadanko z podrobów i cebulki:
Obrazek

Szef kuchni:
Obrazek

Ślicznotka po wizycie w "solarium"
Obrazek

Trochę lanserki :)
Obrazek

Ubywa laski:
Obrazek

Nooo niech teraz się ktoś zbliży ;)
Obrazek

Kto zjada ostatki, ten jest ... głupi i gładki :)
Obrazek

Dziękuję Wolfshadow za towarzystwo, podwózkę i zorganizowanie oraz przygotowanie królika. Tym którzy nie byli - niech żałują. Przyznam ze trochę zniesmaczony byłem jak dowiedziałem sie, że będziemy tylko we dwójkę. Bo tyle było gadki o króliku, o wypadzie, a de facto poszliśmy tylko my :(

: 12 gru 2010, 17:54
autor: Michal N
Ale zapachniało, mmm.
Fajny patent na suszenie drewna i jednocześnie ekran. Gratuluję wypadu.

: 12 gru 2010, 18:52
autor: Driver
Doczu pisze: Bo tyle było gadki o króliku, o wypadzie,
sam jestem troszku zawiedziony :-/ miałem być tu albo z Młodym zorganizować jakieś wyjście a nie wypaliło nic, babcie mi pogotowie wyekspediowało do szpitala w środę i od tego czasu mam urwanie głowy na szczęście u nie j już lepiej

: 12 gru 2010, 19:01
autor: Tuono
Szkoda ze tak daleko,narazie dopiero robie prawko na auto,a motocyklem bym nie dojechal.Jak by wam kiedys brakowalo ekipy to tak niesmialo bym mógl sie dolączyc,u mnie nie mam zadnej ekupu z która by szło sie po lesie szwendac ;/

PS;Ale wypadzik swietny ;-)

: 12 gru 2010, 19:48
autor: Offtime
Driver pisze:
Doczu pisze: Bo tyle było gadki o króliku, o wypadzie,
sam jestem troszku zawiedziony :-/ miałem być tu albo z Młodym zorganizować jakieś wyjście a nie wypaliło nic, babcie mi pogotowie wyekspediowało do szpitala w środę i od tego czasu mam urwanie głowy na szczęście u nie j już lepiej
Czasami jest nie po drodze, tydzień temu miałem cały weekend wolny ale Wam nie pasowało...

: 12 gru 2010, 21:07
autor: wolfshadow
No to ja też wrzucę trochę informacji:

Doczu zgodnie ze złożoną wcześniej obietnicą (słowny chłopak), testował jedną z możliwych miejscówek zlotowych. Ja byłem tylko z doskoku i nosiłem w plecaku różne nietypowe przedmioty. W sobotę wędrowała ze mną królicza tuszka z podrobami a w niedzielę patelnia.

Standardowo były kiełbaski jako uzupełnienie diety. Jeśli chodzi o płyny to skosztowałem wyśmienitej tarninówki Docza. Oczywiście sam przyspałem ze zbiorem tarniny w tym roku.

Kilka fotek:

Rozkładanie poncho-namiotu:
Obrazek

Misterne konstrukcje ekranujące:
Obrazek

Pod takim maleństwem kimał Doczu:
Obrazek

O wodę nie musieliśmy się martwić - była w wersji instant:
Obrazek

Takie napary dodawały energii:
Obrazek

Widok na ognisko z "lotu ptaka":
Obrazek

Permanentny ślinotok ;-)
Obrazek

Króliczek piekł się troszkę dłużej niż powinien ze względu na zmienny wiatr. Na szczęście nie wysechł na wiór i zachował soczystość.
Doczu pisze:Dziękuję Wolfshadow za towarzystwo[...]
A ja z kolei dziękuje Doczowi, że zrozumiał moją potrzebę wracania na noc w domowe pielesze. W nagrodę za samotne nocowanie poczęstowałem go czosnkiem niedźwiedzim i przygotowałem niedzielne śniadanie ze wspomnianych podrobów.

: 13 gru 2010, 05:51
autor: Doczu
ooo tak - kiszony czosnek rewelka. Przyobiecałem sobie, że zrobię sobie ten specjał na wiosnę.