

Hiskiasz, nie przesadzaj. Rozpaliłem je zapałką- jakby to było chociaż krzesiwo kluczykowe, nie mówiąc o tradycyjnym czy łuku ogniowym- to by był szpan

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Może dawajcie wcześniej znać o planach. Jeśli nie macie nic przeciwko można by się znowu gdzieś skrzyknąć w okolicy i połazić wspólnie. Teraz będzie coraz dłużej jasno więc czasu będzie więcej.siux pisze:Wczoraj przemaszerowałem z Gołaszyna wzdłuż Warty...
Trochę pływam kajakami i polecam takie rzeki wszystkim nowicjuszom oraz tym, którzy zabierają żony bojące się, że kajak się przewróci! Szanse na wypadnięcie z kajaka są prawie zerowe chyba, że ktoś zaśnie lub zasłabnie od słońca lub nadmiernego browaraCiek pisze:Szczerze mówiąc zupełnie nie mam doświadczenia w tego typu turystyce na tak dużych rzekach ale przez 4 lata trenowałem kajakarstwo w Gorzowie na Warcie i pomysł oceniam jako bezpieczny przy zachowaniu zdrowego rozsądku (kamizelka, brak szaleństw, piwko już po rozbiciu obozu).
Polecam Bindugę w Mściszewie, to ciut więcej niż godzina drogi, myślę, że nie więcej niż półtora do dwóch. Przystań czysta i zadbana z miejscem na ognisko lub grilla, zadaszona wiata z ławkami i stołem no i najważniejszy toi toiCiek pisze:Pierwszy nocleg po około godzinie spokojnego płynięcia.
Rafał, zazwyczaj ze względu na pracę, samopoczucie i czynniki rodzinne, wypad w nasze okolice jest podejmowany z minuty na minutę, ewentualnie do północy dnia poprzedzającegoHiskiasz pisze:Może dawajcie wcześniej znać o planach.
A! to przepraszamCiek pisze:Cywilizacja. Bleee ...
Między innymi dlatego nawet nie myślałem o ognisku, tym bardziej, że nie jest mi do niczego potrzebne. Na wypadach nie jestem zbyt żarłoczny, na 3-4 dni spokojnie starcza mi bochenek czarnego chleba i kawałek twardego żółtego sera albo pęto kiełbasy; a mówili, że na studiach człowiek niczego się nie nauczył. Poza tym po zimie zapas energii na kilka tygodni dźwigam na co dzień na własnej d...siux pisze:w lipcu możesz mieć kłopoty z rozpaleniem ogniska w niezabezpieczonych(dzikich) miejscach
Leciwy noname ale pływa.BRAT_MIH pisze:Ciek jakiego masz dmuchańca ?
Kwestia do uzgodnienia. Mnie zależy przede wszystkim żeby nie startować w sobotę rano bo zazwyczaj jest przy tym za dużo marudzenia i obijania się, a na to szkoda urlopu. Równie dobry byłby piątek wieczorem.BRAT_MIH pisze:środek tygodnia tylko przeszkadza
Mapy pokazują występowanie na szlaku sadyb ludzkich. Jeśli tubylcy nie będą wrogo nastawieni to można spróbować handlu szklanymi paciorkami. Ewentualnie, wzorem kolegów spod znaku turystyki F&L, postawić na bardziej stężone produkty.BRAT_MIH pisze:jak piwo na tyle dni zmieścić![]()
Faktycznie, jak patrzę z okna to sznur samochodów się ciągnie jakbym mieszkał w centrum Poznania, a nie w zabitej dziurze!!! Pratschman był z dziewczyną w czwartek, miał trochę zdjęć wrzucić, ale może jest zajęty...Ciek pisze:W weekend zdecydowanie odradzam, to jakaś zbiorowa histeria.
Wow!!! To już nie są żartyPratschman pisze:A żebyś wiedział, że zajętyz wizytą w domu rodzinnym Joanny byłem
Gdzieś pomiędzy tą tablicą a wykopaliskami w pniu schowana jest moja skrzynka geocachePratschman pisze: znalazłem jakieś wykopaliska i śmieszną tablice pamiątkową
toć to słynne czeczoto chyba?Pratschman pisze:Ciekawe co to za narośl, c'nie, Ciek?