Nie martw się, nie tylko tyObawiam się, że kompletnie już się pogubiłam w tym wątku

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
 Od dawna zastanawiałam się nad pieszym szlajando po Europie, ale zawsze znajdowały się jakieś "ale" i wymówki. Trzymam więc za Ciebie kciuki u rąk i u nóg
 Od dawna zastanawiałam się nad pieszym szlajando po Europie, ale zawsze znajdowały się jakieś "ale" i wymówki. Trzymam więc za Ciebie kciuki u rąk i u nóg  Fajnie, że ktoś ma odwagę, czas, możliwości i że w ogóle się chce
 Fajnie, że ktoś ma odwagę, czas, możliwości i że w ogóle się chce 
 
  Tak się ucieszyłem, że aż zalałem fotel kawą
 Tak się ucieszyłem, że aż zalałem fotel kawą 
 ) Wieczorem znajdujemy pustostan z widokiem na morze i spędzamy w nim noc. Dołącza do nas jeszcze jeden Polak z którym miałem jechać na tę wyprawę, a z którym w sumie dobrze że nie pojechałem (nie miał nawet śpiworu). Rankiem się rozstajemy, Maciek idzie pieszo do Medziugorie, ja łapię auto w kierunku Dubrownika. Jako że spotkanie było blisko 3 tyg temu, pewnie jest już w drodze do Grecji w której zamierzał zimować lub odwiedza jeden z moich celów wyprawy- bośniackie Visoko, jedyne miejsce w Europie gdzie można zobaczyć piramidy
 ) Wieczorem znajdujemy pustostan z widokiem na morze i spędzamy w nim noc. Dołącza do nas jeszcze jeden Polak z którym miałem jechać na tę wyprawę, a z którym w sumie dobrze że nie pojechałem (nie miał nawet śpiworu). Rankiem się rozstajemy, Maciek idzie pieszo do Medziugorie, ja łapię auto w kierunku Dubrownika. Jako że spotkanie było blisko 3 tyg temu, pewnie jest już w drodze do Grecji w której zamierzał zimować lub odwiedza jeden z moich celów wyprawy- bośniackie Visoko, jedyne miejsce w Europie gdzie można zobaczyć piramidy   
 "Ostateczny" brzmi bardzo powaznie... chyba do smierci?Bubel pisze:czy masz obecnie jakiś ostateczny cel do którego zmierzasz?