Reconnet

Craigwood, to jest raczej do podgrzania posiłku, podobnie jak reszta tych miniaturowych "kuchenek" dostępnych na allegro.

temat do wrzucania "patentów" (udoskonaleń, modów, sposobów itp) na latarki.

dziś od znajomego keszera dowiedziałem się jak spowodować że światło latarki nie rzuca się w oczy. Każdy wie, że należy użyć czerwonego filtru, tylko skąd takowy wziąć?
PATENT: nakłądamy na latarkę truskawkową prezerwatywę (!).
dodatkowa cecha - zapewnia 100% wodoodporności nawet latarkom niewodoszczelnym. przy okazji jest to informacja o tym jaką prezerwatywę wrzucić do naszego EDC

inny patent MARSHALLA: żarówka obozowa- by uzyskać mleczne, nie rażące światło w promieniu 360* na latarkę nakładamy dopasowaną średnicą buteleczkę po kefirze czy innym jogurcie.

proszę kolejne

Bubel pisze:należy użyć czerwonego filtru, tylko skąd takowy wziąć?
PATENT: nakłądamy na latarkę truskawkową prezerwatywę (!).

A co w przypadku latarek diodowych zasilanych ogniwami, które potrafią się mocno rozgrzewać. Brak cyrkulacji powietrza - chłodzenia, może doprowadzić do sfajczenia diody i/lub sterownika.

Bubel pisze:temat do wrzucania "patentów" (udoskonaleń, modów, sposobów itp) na latarki.

....
... już istnieje.
Przeniesione

Na niegdyś popularnego Maglite Mini AA oraz jego klony Mactronica świetnie pasują nakrętki z mleka z biedronki Zresztą każda duża nakrętka czy inny plastik nadaje się na filtr, tylko trzeba do niej gumkę zamocować coby się dało na latarce zamontować.

Coś ostatnio zagęszczenie przypadków nieznajomości tematów na forum. A to ktoś odkryje na nowo BiLite, a to palnik na spirytus...

sorry Puchal - tak dawny, że nie odkopałem. Mea Culpa!

Michal - przyznam się że nie mam pojęcia. Nie miałem jeszcze styczności z latarką która tak by się nagrzewała... Ten patent ma zastosowanie przy chodzeniu nocami po opuszczonych budynkach unikając zwracania na siebie uwagi, więc z definicji światło jest niezbyt mocne. To ledwie improwizacja generowana potrzebą chwili

[ Dodano: 2014-02-18, 18:59 ]

Bubel napisał/a:
rozbicie moskitiery pod tarpem bez dziurawienia materiału: 2 malutkie magnesy neodymowe po obu stronach materiału
do "patenty,sposoby i inne triki" z tym!

Zgodnie z życzeniem Birken

Jak się spakować na jedną noc:

http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-sie ... -jedna-noc

Bez kitu tego nie znałem

To dodam mój ostatni pomysł, może komuś się przyda.
Otóż ostatnio żona zapchała klopik, nie chcac się grzebać w zawartościach rozciągnąłem na muszli folię stretch, przykleiłem brzegi taśmą klejącą, zrobiłem dziurkę i za pomocą odkurzacza odessałem powietrze. Podciśnienie "wybulgotało" zator. Minus tej metody- troszkę wody dostało się do odkurzacza.

Wniosek?

Męcz się cały dzień, albo po męsku babraj w...

wniosek - to nie wpuszczać baby na pokoje

Wniosek taki, że metoda naprawdę szybka i skuteczna, na koniec trzeba pamiętać, żeby wysyszyć rury i wywalić worek z odkurzacza

GawroN pisze:wniosek - to nie wpuszczać baby na pokoje

Sęk w tym że ona nie była na pokojach :p

Przeglądając neta, przeczytałem poradę, żeby do portfela EDC, schować woreczek do pieczenia, dodawany do "Pomysłów na" Knorra, bo woreczek foliowy może się zawsze przydać. Głównymi argumentami było, że mocny i zwinięty w zgrabną płaską kostkę.
Fakt, jest wytrzymalszy od zwykłych foliówek HDPE, ale przecież można je podobnie złożyć. Ale do rzeczy.
Pomyślałem sobie, że skoro jest "do pieczenia", to może dało by się wykorzystać jako awaryjny pojemnik do gotowania wody.
Długo nie musiałem szukać, już wpadli na ten pomysł :

Co nie zmienia faktu, że warto samemu wypróbować.