Pług ogniowy

dział małych piromanów ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

jhp pisze:U mnie to była lipa a w drugim przypadku topola.
Ja również mam pozytywne doświadczenia jedynie z tymi gatunkami.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Osobiście nie próbowałem nigdy tej techniki, nie mam z niej żadnych doświadczeń praktycznych, jedynie z tego co czytałem to wiem, że dobra jest lipa.

Jednak nasuwa mi się pewna myśl.
Przykładowo dajmy, że dana osoba ćwiczyła dużo świdrem i jest w tej technice dobrze obeznana jeśli chodzi o to co się dzieje podczas świdrowania, jak to robić najlepiej to nawet po roku czasu bez świdrowania roznieci ogień otrzymując żar, mimo braku wcześniejszych treningów.
Tak więc, czy człowiek w przypadku pługu ogniowego równie dobrze przygotowany teoretycznie jak w technice świdra dałby radę osiągnąć to samo - czyli sukces?
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

bez treningu i doświadczenia człowiek może tylko sobie potrzec i tak nic nie wyjdzie.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

soohy, Mi się udaje jedynie czasami i to fartem.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

To może w Polsce nie ma tak dobrych gatunków jak w innych krajach, gdzie ludzie tak "codziennie" rozniecają ogień w taki sposób i nie potrzebują aż takiej kondycji jak w przypadku lipy, topoli... Nie wiem.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Sądzę, że jest to kwestia doboru odpowiednich rodzajów drewna i opanowania techniki. Pamiętam, jaki przed laty na pierwszym reconie robiła zamieszanie technika łuku ogniowego a dziś jest banałem.
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Z pługiem ogniowym mam podobne doświadczenia jak Gryf. Co pewien czas wracam do niego i szybko się zniechęcam. Według mnie metoda ta wymaga dużo więcej wysiłku i wprawy niż ług ogniowy. A i drewno musi być suchutkie. Wszelkie ćwiczenia najlepiej robić w rękawicach ochronnych.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

StaszeK pisze:Wszelkie ćwiczenia najlepiej robić w rękawicach ochronnych.

Czy ja wiem? Nie próbowałem ale na moje wychodzi, że aby mieć lepszy uchwyt rękawice nie są wskazane.

http://www.nfb.ca/film/survival_in_the_bush - 7.20 min.
Awatar użytkownika
jhp
Posty: 45
Rejestracja: 07 gru 2010, 22:28
Lokalizacja: Małopolska
Płeć:

Post autor: jhp »

Wczoraj udało mi się rozpalić za pomocą pługu ogniowego.
Moja technika jest taka:
Najpierw wstępnie żłobię rowek w podstawce, po którym ma się przesuwać pług,
potem lekko i bardzo powoli trę tym pługiem do momentu, aż nie zacznie się zmieniać kolor podstawki, lekko przyspieszam, a jak już dymi to zaczynam najpierw coraz szybciej, a potem coraz mocniej. Obydwa kawałki drewna z topoli. Mam video do pobrania aby obejrzeć. https://megawrzuta.pl/download/62d054af ... 1da4e.html
"Z maleńkiej iskierki ojjjj wielki ogień byyywa..."
ODPOWIEDZ