Zimowy marsz wzdłuż wybrzeża
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lut 2012, 13:12
- Lokalizacja: Polska
Zimowy marsz wzdłuż wybrzeża
Witam serdecznie Szanownych Forumowiczów!
Chciałbym Wam przedstawić moją akcję która ma na celu promocję walorów turystycznych Naszego kraju. W lutym tego roku zamierzam samotnie pokonać ponad 330 kilometrów polskiego wybrzeża. Wyprawę rozpoczynam w Świnoujściu, a zamierzam zakończyć ją na Helu.
Kiedy to tylko będzie możliwe będę poruszał się plażą, na której będę także spał w namiocie (tak, spanie w namiocie jest nielegalne chyba że otrzymało się stosowne zezwolenia). Podczas marszu codziennie będę umieszczał relację na blogu, a po powrocie zmontuje cały materiał wideo.
Wśród patronów medialnych, znalazło się także Stowarzyszenie Polska Szkoła Surwiwalu więc temat może Was zainteresować.
Już teraz możecie śledzić na blogu przygotowania do wyprawy (czyli spanie pod namiotem, projektowanie odpowiednich sanek etc.) wsparte różnymi filmikami z zakresu outdoor/survival.
Więcej informacji na blogu po-plazy.blogspot.com
Pozdrawiam
Chciałbym Wam przedstawić moją akcję która ma na celu promocję walorów turystycznych Naszego kraju. W lutym tego roku zamierzam samotnie pokonać ponad 330 kilometrów polskiego wybrzeża. Wyprawę rozpoczynam w Świnoujściu, a zamierzam zakończyć ją na Helu.
Kiedy to tylko będzie możliwe będę poruszał się plażą, na której będę także spał w namiocie (tak, spanie w namiocie jest nielegalne chyba że otrzymało się stosowne zezwolenia). Podczas marszu codziennie będę umieszczał relację na blogu, a po powrocie zmontuje cały materiał wideo.
Wśród patronów medialnych, znalazło się także Stowarzyszenie Polska Szkoła Surwiwalu więc temat może Was zainteresować.
Już teraz możecie śledzić na blogu przygotowania do wyprawy (czyli spanie pod namiotem, projektowanie odpowiednich sanek etc.) wsparte różnymi filmikami z zakresu outdoor/survival.
Więcej informacji na blogu po-plazy.blogspot.com
Pozdrawiam
Hej,
Dzięki za linka, ciekawa sprawa, będę sprawdzał dalsze wpisy i oczywiście trzymam kciuki!
Mam do ciebie pytanie, techniczne: jak zamierzasz chronić się od wilgotnych stóp (przemoczene buty) taktyka maksymalnej ochrony przed przemoczeniem, czy odwrotnie - i tak przemoknie, więc lepiej się od wilgoci odizolować.
Pozdrowienia.
Dzięki za linka, ciekawa sprawa, będę sprawdzał dalsze wpisy i oczywiście trzymam kciuki!
Mam do ciebie pytanie, techniczne: jak zamierzasz chronić się od wilgotnych stóp (przemoczene buty) taktyka maksymalnej ochrony przed przemoczeniem, czy odwrotnie - i tak przemoknie, więc lepiej się od wilgoci odizolować.
Pozdrowienia.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lut 2012, 13:12
- Lokalizacja: Polska
@Q_x
Wiem, czytałem Twoją relację, bardzo fajna muszę przyznać - szczerze gratuluje osiągnięcia, mam nadzieję że mi również się powiedzie. Mam kontakt mailowy z administratorem tego portalu więc staram się trzymać rękę na pulsie. Wiem że planują oni Czwarty Lutowy Spacer, jednak jeżeli będę szedł zgodnie z planem, lub szybciej niestety ale się rozminiemy - nad czym ubolewam.
@Zszywacz
Dobre pytanie, wydaje mi się że połączenie tych dwóch taktyk czyli maksymalna ochrona, a gdy ta zawiedzie to izolacja. Oczywiście w namiocie odpowiednia higiena i ciepłe wełniane skarpety na noc
Wiem, czytałem Twoją relację, bardzo fajna muszę przyznać - szczerze gratuluje osiągnięcia, mam nadzieję że mi również się powiedzie. Mam kontakt mailowy z administratorem tego portalu więc staram się trzymać rękę na pulsie. Wiem że planują oni Czwarty Lutowy Spacer, jednak jeżeli będę szedł zgodnie z planem, lub szybciej niestety ale się rozminiemy - nad czym ubolewam.
@Zszywacz
Dobre pytanie, wydaje mi się że połączenie tych dwóch taktyk czyli maksymalna ochrona, a gdy ta zawiedzie to izolacja. Oczywiście w namiocie odpowiednia higiena i ciepłe wełniane skarpety na noc

- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Tak jak napisal Q_X.Q_x pisze:Szedłem tamtędy latem, z Władysławowa do Świnoujścia. Służę radą jakby coś. Warto odwiedzić serwis popiasku.pl - może złapiesz ich po drodze?
Idziemy 16-19, 2013-02. Kolobrzeg- Ustka,moze sie spotkamy?
Tak czy inaczej powodzenia!
Ostatnio zmieniony 28 sty 2013, 09:21 przez Bastion, łącznie zmieniany 2 razy.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lut 2012, 13:12
- Lokalizacja: Polska
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Czy jakieś dokładniejsze informacje na temat tej planowanej wyprawy gdzieś są na reconnet? Za trzy tygodnie może miałbym wolny czas.Bastion pisze: Idziemy 16-19, 2013-02. Kolobrzeg- Ustka,
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lut 2012, 13:12
- Lokalizacja: Polska
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
ABCsurvival
Poszedles/ przeszedles?
Jezeli wystartowales to prosze- opisz to nam.
Mysle, ze wczesniej czy pozniej, ktos bedzie chcial powtorzyc taki marsz.
Relacje z takich wypraw to bardzo cenne zrodlo informacji.
Pozdrawiam
Edyta
Widze, ze relacja jest na blogu:
www.po-plazy.blogspot.com
No.............. gratulacje i wielki szacunek!!!
Poszedles/ przeszedles?
Jezeli wystartowales to prosze- opisz to nam.
Mysle, ze wczesniej czy pozniej, ktos bedzie chcial powtorzyc taki marsz.
Relacje z takich wypraw to bardzo cenne zrodlo informacji.
Pozdrawiam
Edyta
Widze, ze relacja jest na blogu:
www.po-plazy.blogspot.com
No.............. gratulacje i wielki szacunek!!!
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 14 lut 2012, 13:12
- Lokalizacja: Polska
Dzięki wielkie 
Przygotowałem też tekst, w którym opisuje jak załatwić wszystkie formalności żeby spanie na plaży było legalne. Opublikowano go na łamach popiasku.pl i jest dostępny tutaj: Klik

Więcej info tutaj, klik
Pozdrawiam

Przygotowałem też tekst, w którym opisuje jak załatwić wszystkie formalności żeby spanie na plaży było legalne. Opublikowano go na łamach popiasku.pl i jest dostępny tutaj: Klik
No, już za dwa tygodnie panowie z pewnej firmy survivalowej chcą przejść ten dystans, więc słusznie przewidywałeśMysle, ze wczesniej czy pozniej, ktos bedzie chcial powtorzyc taki marsz.

Więcej info tutaj, klik
Pozdrawiam
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Moim zdaniem mission impossible chyba, ze beda idealne warunki pogodowe.Tresor pisze:Super bedzie szedl z dwiema reklamowkami wzdluz wybrzezadobry klimat
Dodatkowo wyrusza w lipcu- sierpnierpniu kiedy beda juz jagody i grzyby.
Inaczej tego nie widze. Na morszczynie, omulkach i zdechlych rybach (wyrzuconych na brzeg) nie zdobeda 3000-3500/kcal na zrobienie 35km dziennie.
Obym sie mylil, szczerze zycze powodzenia.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
- Qazimodo
- Posty: 311
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
- Lokalizacja: Gdańsk
- Tytuł użytkownika: Qazimodo
- Płeć:
do reklamówki nawalą kaszy kus kus itd. Do tego pewnie suche mięso, coś słodkiego. Nikt im nie zabrania łapać ryb. A Sam dobrze wiesz że jest to możliwe nawet z brzegu. Po co im karimaty itd. Szałasy będą stawiać jak będzie na deszcz się zanosić. Pamiętaj też że wzdłuż wybrzeża nie oznacza wcale brzegiem 

- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Licząc po 4 czekolady/porcje pemikanu dziennie na głowę, sam prowiant zajmie raptem ćwierć reklamówki i będzie ważył około 4-5 kg. Pierwszego i ostatniego dnia mogą nie jeść (jeżeli zaczną najedzeni i skończą spacer w mieście ze spożywczym to po drodze nawet za dobrze nie zgłodnieją), więc może 3 kg żarcia plus to, co znajdą po drodze - w kwietniu już coś powinno być, teraz to faktycznie bieda, zostają chyba tylko żołędzie spod śniegu i różne korzonki.
Poza żarciem: puchowy śpiwór, poncho, sznurek, nóż, zapalniczka, jodyna (chyba, że mają w pouchu z EDC - zakładam, że tam będzie apteczka) i kubek. Plastikowe butelki na bank znajdą po drodze jeszcze w Świnoujściu, jak nie w śmietniku, to w lesie. Jeżeli nocą będzie powyżej zera (nad morzem całkiem prawdopodobne), to mogą chyba odpuścić sobie śpiwory i zabrać jakieś mylarowe bivy i puchowe płaszcze - największy objętościowo grat przemycą jako odzież wierzchnią. Nie wiem co jeszcze człowiek musi zabrać, pewnie zapas baterii do kamery, kawę albo jakąs fikuśną ładowarkę do dżipiesa.
Przy dobrej pogodzie jest to zdecydowanie najłatwiejsza i najprzyjemniejsza trasa, jaką szedłem: pod stopami miękko i równo, nie za ciepło, sporo lasów i wody (jeziora, rzeki). No bajka.
Poza żarciem: puchowy śpiwór, poncho, sznurek, nóż, zapalniczka, jodyna (chyba, że mają w pouchu z EDC - zakładam, że tam będzie apteczka) i kubek. Plastikowe butelki na bank znajdą po drodze jeszcze w Świnoujściu, jak nie w śmietniku, to w lesie. Jeżeli nocą będzie powyżej zera (nad morzem całkiem prawdopodobne), to mogą chyba odpuścić sobie śpiwory i zabrać jakieś mylarowe bivy i puchowe płaszcze - największy objętościowo grat przemycą jako odzież wierzchnią. Nie wiem co jeszcze człowiek musi zabrać, pewnie zapas baterii do kamery, kawę albo jakąs fikuśną ładowarkę do dżipiesa.
Przy dobrej pogodzie jest to zdecydowanie najłatwiejsza i najprzyjemniejsza trasa, jaką szedłem: pod stopami miękko i równo, nie za ciepło, sporo lasów i wody (jeziora, rzeki). No bajka.
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Gdyby zabrali ze soba 4 kg smalcu to wyjdzie 4kg x 8 000 kcal=32 000 kcal
Czyli w sam raz na zrobienie 350 km.
Osobiscie polecam smalec z gesi bo jest kaloryczny, delikatny i przyjemny w smaku.
[ Dodano: 2013-04-18, 21:37 ]
Ekipa z SurvivalTech dzisiaj zakończyła marsz na Helu- sukces zrobili ponad 350 km bez schodzenia do nadmorskich miejscowości po prowiant. Szli tylko z reklamówkami w rekach.
Jestem po dużym wrażeniem. Ciekawe, że zabrali ze sobą w zasadzie tylko żywność liofilizowaną i czekoladę.
Wielki szacunek dla ABCsurvival i SurvivalTech
To był prawdziwy wyczyn!!!
Czyli w sam raz na zrobienie 350 km.
Osobiscie polecam smalec z gesi bo jest kaloryczny, delikatny i przyjemny w smaku.
[ Dodano: 2013-04-18, 21:37 ]
Ekipa z SurvivalTech dzisiaj zakończyła marsz na Helu- sukces zrobili ponad 350 km bez schodzenia do nadmorskich miejscowości po prowiant. Szli tylko z reklamówkami w rekach.
Jestem po dużym wrażeniem. Ciekawe, że zabrali ze sobą w zasadzie tylko żywność liofilizowaną i czekoladę.
Wielki szacunek dla ABCsurvival i SurvivalTech
To był prawdziwy wyczyn!!!
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Dzięki za dobre słowo.
jak by ktoś był zainteresowany doświadczeniami to zapraszam do przeczytania relacji;
http://supertactical.pl/category/relacja/
Mamy tam dużooooo zdjęć.
Pozdrawiam!
jak by ktoś był zainteresowany doświadczeniami to zapraszam do przeczytania relacji;
http://supertactical.pl/category/relacja/
Mamy tam dużooooo zdjęć.
Pozdrawiam!
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Super - Witamy - Zaiwaniaj się przywitać 

Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS