

Generalnie jak na dworze jest minus 10 stopni to w budzie tez tyle, woda w butelkach zamarza. Próbowałem ogrzewać słoneczkiem na butlę turystyczną - nadaje się do ogrzania rąk co najwyżej, to samo piecyk katalyt polecany tu na forum:
Jak się wsadzi to pod fotel i grzeje bezpośrednio w tyłek to coś czuć, inaczej też tylko ręce można ogrzać.
Myślałem o wstawieniu kozy, ale raz pomieszczenie jest małe i pisał ktoś, że szkoda bo się nakopci, dwa że drewno i popiół by się walały po całej altance. Klimat palących się drewienek i strzelające płomienie są kuszące, ale musiałbym czekać do całkowitego wystygnięcia, bo strach, że mi się buda spali. Koza jako taka kosztuje ok. 300 zł plus rury i uchwyty pewnie jakieś 100 zł. Razem minimum 300-400 zł. Plus taki, ze spaliny idą w komin.
Piecyk gazowy kosztuje około 250 zł plus butla 11 kg 80 zł plus gaz 50 zł. Razem prawie 400 zł. Gaz podobno daje dużo wilgoci, nie wiem jak latem taka butla by się sprawowała w rozgrzanej budzie. Nie strach, że wybuchnie ? W mieszkaniu, ani piwnicy tez nie będę chował przecież.
Piecyk naftowy ?
http://www.uni-lux.pl/kero.html
Jak wygląda rozpalanie piecyka naftowego, gdy temperatura wokół piecyka jest ujemna ? Czy nafta nie gęstnieje lub coś w tym stylu ? Taki duży stojący piecyk to około 500 zł czyli najdrożej, do tego bańka nafty. To może mniejszy, który ewentualnie można ze sobą w samochodzie wozić i trzymać w cieple po drodze ? Najbardziej w tej chwili przemawia do mnie piecyk naftowy, ale taki mały:
http://www.sail-info.pl/sklep/product/5 ... yk-naftowy
http://www.jula.pl/piecyk-naftowy-2200-w-418016
Czy da radę rozgrzać budę do temperatury powiedzmy 15 stopni C ? O droższym piszą, że ma moc grzewczą: 2,2 kW, a drugi 2500 kcal/godz. Co to oznacza, który grzeje cieplej ? Który lepiej kupić ? Plus taki, że i obiad można nad tym odgrzać i wodę na herbatę. Pomimo, że od czasu zakupu działki właściwie nie nocuję gdzieś indziej (czyt. krzaki) chciałbym mieć coś mobilnego być może na kiedyś. Czy nafta mocno śmierdzi podczas palenia ? Wiadomo, że spać przy tym nie będę ale poleżeć i poczytać książkę z godzinkę można wytrzymać czy się otruć idzie ? Czy kombinować może z jakimś lejkiem nad piecykiem i rurką cienką wychodzącą za ścianę ? Czy taka o średnicy powiedzmy 1 cm odprowadzi szkodliwe substancje powstające w wyniku spalania, ale ciepło zostanie ?
Tyle się napisałem. Niby pomysłów wiele już mi podrzuciliście, ale poproszę jeszcze o sprecyzowanie - co wybrać ? A może jeszcze jakieś inne pomysły ?