Cała impreza zaczeła się czwartkowego wieczoru w pewnej zakopiańskiej harcówce, ciepła kolacyjka, pogawędki i w kimacz.
W piąteczek z samego rana po obfitym śniadaniu mistrzów, udaliśmy się na busa do Kuźnic
Słonko już pięknie wyszło, więc można ruszać na niebieski szlak do Schroniska na Kondratowej Hali, dalej zielonym na Przełęcz Nad Kondracką Kopą i krótka przerwa na śniadanko i łyk herbaty. Podążając granicą przez Goryczkową Czubę dotarliśmy na Kasprowy Wierch. Po krótkiej naradzie stwierdziliśmy, że skrócimy naszą wycieczkę pomijając wejście na Świnice, idąc od razu na zaplanowany nocleg do schroniska na Hali Gąsienicowej. Kolacjka i takie tam, kimacz.
Po porannym prysznicu i "śniadaniu" ruszamy niebieskim szlakiem na Zawrat. Szczęście nam dopisało, maszerując trafiliśmy na małe stadko kopytnych alpinistek które miały załatwioną sesję fotograficzną na wysokim poziomie. Po wczołganiu się na Zawrat czas na śniadanko i podziwianie widoczków. Dalej na Kozią Przełęcz i zejście do Doliny 5 stawów i na nocleg do schroniska. W schronisku niesamowita atmosfera i pełno fajnych człowieków.
Niedziela dzień powrotu

Czasu było dosyć dużo, więc postanowiliśmy zahaczyć o Kępę i zejść do Morskiego Oka. Po dojściu do "czarnego" zmiana decyzji, nie zahaczymy o schronisko, za dużo ludzi. No to dalej z kapcia, po największym wybiegu mody do Palenicy Białczańskiej i busem do Zakopca.
Wg GPS-a zroblilśmy ok 37 km, ale licząc podejścia i zajścia, pewnie koło 50.
Fotki Moje : https://picasaweb.google.com/1009140455 ... ry18211012
Fotki Miśki : https://picasaweb.google.com/halinaami4/JesienneTatry