Siekiera czy Maczeta, Maczeta czy Siekiera
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
130zł? :O
Ja tma np. piłom nie ufam. Łatwo to złamać.
Opinel to samo. Nóż do smarowania chleba i zbierania grzybów.
Ja tma np. piłom nie ufam. Łatwo to złamać.
Opinel to samo. Nóż do smarowania chleba i zbierania grzybów.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
Wbrew pozorom, te piły składane wcale nie są tak badziewnie zrobione, szybciej sięPingwiniak pisze:Ja tam np. piłom nie ufam. Łatwo to złamać.
ugnie niż złamie. Dużo ludzi wybiera taki zestaw ze względu na wagę. Sam zrezygnowałem
z noszenia ciężkiego kukri na rzecz piłki fiskarsa, koło 1kg mniej w plecaku.
No to dolałeś oliwy do ognia ;]Pingwiniak pisze:Opinel to samo. Nóż do smarowania chleba i zbierania grzybów.
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Ja się zastanawiałem nad siekierą i w końcu doszedłem do wniosku, że po to kupiłem mocny nóż, żeby batonować nawet baobab jak mi przyjdzie ochota. I w zasadzie nóż mi wystarcza - na wszelki wypadek noszę składaną piłę fiskarsa - ale użyłem ją tylko raz (piłując do siebie !!!). Jestem oczywiście świadomy, że nóż to nie siekiera - ale do moich potrzeb w zupełności wystarczy
Pingiwin - ty to sobie nicka zmień na SIEKIERNIAK
Zrób ankietę i zobaczysz, że połowa forum będzie na tak.
Pingiwin - ty to sobie nicka zmień na SIEKIERNIAK

Zrób ankietę i zobaczysz, że połowa forum będzie na tak.
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Bastion, pewnie i masz rację.
Z tym, że opinela (folder) zamienił bym na nóż ze stałą głownią.
Moim preferowanym zestawem, byłby:
- mały nóż typu scandi (jakieś pukko, czy ukochana Morka). Do prac obozowych, strugania, przygotowania żywności, etc.
- duży nóż roboczy jak nessmuk, leuku, czy podobne - do batonowania, ciosania, rozszczepiania
- składana piłka, lub piła płatnica z Castoramy (po prostu narzędzie-ogień!)
Problem w tym, że żadne z tych narzędzi nie ma uroku
i uniwersalności siekiery. Do dobrej siekierki (min 600g) potrzebuje tylko mały nóż. Zestaw mniejszy, i (przy odpowiednich umiejętnościach) równie uniwersalny, jak ten powyżej. Jeśli złamie mi się piłka, albo zniszczę nóż podczas batonowania, wtedy jestem ugotowany. Jeśli zniszczę stylisko, zawsze mogę sobie wystrugać nowe... tym małym nożykiem... 
Ale to chyba zaczynamy akademicką dyskusję tutaj... Zresztą taki temat już gdzieś leży na Forum.
Z tym, że opinela (folder) zamienił bym na nóż ze stałą głownią.
Moim preferowanym zestawem, byłby:
- mały nóż typu scandi (jakieś pukko, czy ukochana Morka). Do prac obozowych, strugania, przygotowania żywności, etc.
- duży nóż roboczy jak nessmuk, leuku, czy podobne - do batonowania, ciosania, rozszczepiania
- składana piłka, lub piła płatnica z Castoramy (po prostu narzędzie-ogień!)
Problem w tym, że żadne z tych narzędzi nie ma uroku


Ale to chyba zaczynamy akademicką dyskusję tutaj... Zresztą taki temat już gdzieś leży na Forum.
F..k it, I'll Do It Myself!
- SmileOn
- Posty: 794
- Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: the violinist
- Płeć:
Stylisko zgrubnie (a we wprawnych rękach to pewnie i z ładnym wykończeniem) to i samą siekierą właściwą można wystrugać jak będzie odpowiednio ostra. Więc może osełkę jaką do tego zestawu dołóżcie!?
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Jeśli chodzi o nasze lasy...
Wg. mnie najlepszym rozwiązaniem jest nóż typu leuku. Głownia z 20cm grubość 4-5mm i szerokość z 5-6cm.
Mozna takim wykonywać bardziej precyzyjne prace jak i przerąbać grubszą kłodę.
Na samym początku chcialem sobie kupić własnie jako substytut leuku Ontario SP-5. Ale trudno jest dostepny wiec ostatecznie wziąłem ontario sp-10.
Gdybym miał wziąć tylko jeden nóż i żadnej siekiery czy piłki wziąlbym właśnie jego.
Wg. mnie najlepszym rozwiązaniem jest nóż typu leuku. Głownia z 20cm grubość 4-5mm i szerokość z 5-6cm.
Mozna takim wykonywać bardziej precyzyjne prace jak i przerąbać grubszą kłodę.
Na samym początku chcialem sobie kupić własnie jako substytut leuku Ontario SP-5. Ale trudno jest dostepny wiec ostatecznie wziąłem ontario sp-10.
Gdybym miał wziąć tylko jeden nóż i żadnej siekiery czy piłki wziąlbym właśnie jego.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Cz.1 testu maczety 28inch tramontina.
Cz. 2 rabanie drewna maczetą.
Cz. 2 rabanie drewna maczetą.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Siekiera vs Maczeta
Ciekaw jestem waszego zdania, co jest lepsze do ogarniania drewna podczas obozowania.
Sam biegam z niewielką siekierą 0,5kg. Ale maczetą też miałem okazję nie raz popracować.
Wydaje mi się że maczeta lepiej się do ogarniania drewna w obozie nadaje.
Po pierwsze, pewniej leży w dłoni. Przynajmniej mojej. Wygodniej się nią pracuje, też trzeba się namachać ale mniej boli łapa.
Maczeta według mnie lepiej radzi sobie ze ścinaniem suszków o średnicy do 20cm. A w moim przypadku, właśnie takie zwykle ogarniam na ognisko. Z większymi nie chce mi się bawić nawet większą siekierą. No chyba że są już gotowe kawałki które można dotargać do ogniska, wtedy chętnie korzystam
Lepiej też radzi sobie z gałęziami powalonych suszków, szybciej i wygodniej się to ogarnia maczetą.
Następny plus, to możliwość szybkiego i wygodnego skracania długich gałęzi/drzewek na opał. Wystarczy chwycić, walnąć z 4 stron i mamy przeciętą gałąź (nawet grubą) siekierą coś takiego jest trudne a czasem nawet nie wykonalne.
Również przecinanie czy odcinanie gałęzi które sprężynują jest dużo łatwiejsze niż w przypadku siekiery.
Co wy o tym sądzicie, jakie są wasze za i przeciw po zabawach z siekierami i maczetami w lesie?
Sam biegam z niewielką siekierą 0,5kg. Ale maczetą też miałem okazję nie raz popracować.
Wydaje mi się że maczeta lepiej się do ogarniania drewna w obozie nadaje.
Po pierwsze, pewniej leży w dłoni. Przynajmniej mojej. Wygodniej się nią pracuje, też trzeba się namachać ale mniej boli łapa.
Maczeta według mnie lepiej radzi sobie ze ścinaniem suszków o średnicy do 20cm. A w moim przypadku, właśnie takie zwykle ogarniam na ognisko. Z większymi nie chce mi się bawić nawet większą siekierą. No chyba że są już gotowe kawałki które można dotargać do ogniska, wtedy chętnie korzystam

Lepiej też radzi sobie z gałęziami powalonych suszków, szybciej i wygodniej się to ogarnia maczetą.
Następny plus, to możliwość szybkiego i wygodnego skracania długich gałęzi/drzewek na opał. Wystarczy chwycić, walnąć z 4 stron i mamy przeciętą gałąź (nawet grubą) siekierą coś takiego jest trudne a czasem nawet nie wykonalne.
Również przecinanie czy odcinanie gałęzi które sprężynują jest dużo łatwiejsze niż w przypadku siekiery.
Co wy o tym sądzicie, jakie są wasze za i przeciw po zabawach z siekierami i maczetami w lesie?
Ostatnio zmieniony 09 sty 2016, 17:57 przez kamykus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
kamykus, - temat powraca jak invitro w kampani wyborczej
viewtopic.php?t=2453
Ale zawsze można dodać coś nowego....
Niemniej należy Ci się :




viewtopic.php?t=2453
Ale zawsze można dodać coś nowego....
Niemniej należy Ci się :

BUK, HUMOR i DZICZYZNA
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Wg. mnie maczeta jest lepsza. Wygodniej się nią pracuje, idealnie nadaje się do obrobienia wszystkich leżących, wyschniętych iglaków np. świerków z gałązek. Poza tym ja osobiście mam wielki fun, jak "maczetuję", czego przy siekierce nie mogę powiedzieć. Ładnych klocków pociętych piłą już nie rozłupię, no ale i tak rzadko kiedy się to zdarza w dziczy (na szlaku w Szwecji to niestety siekierka święciła triumfy).
I tak - temat był
I tak - temat był

look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Maczetą, większym/potężniejszym nożem możesz działać z "wolnej ręki", tj. trzymasz kawał długiego badyla i go stopniowo odrąbujesz, tak, jak już wspomniałeś - z czterech stron. Przy siekierce najlepiej opierając na pieńku, innym kawałku drewna. Siekierek używam stacjonarnie lub wożę w aucie. Tanto, ten tasak podczas rąbania sprężynuje, chyba, że mi się trafił taki egzemplarz.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- lukas123z
- Posty: 54
- Rejestracja: 27 gru 2013, 19:07
- Lokalizacja: Opalenica/woj.wlkp
- Gadu Gadu: 22373155
- Płeć:
Przyznam się że maczetę to może raz tylko miałem w ręku, ale gdy zbieram drewno przy pomocy siekiery to też najczęściej na zasadzie uderzenia z czterech stron i stopniowego rąbania pionowo trzymanego badyla i sprawdza się to świetnie. Niemniej mam siekierę juco, w której zmniejszyłem kąt ostrza tak żeby lepiej wchodziła w drewno, ale za to gorzej łupała, więc nieśmiało podsuwam hipotezę
, że maczeta wydaje się lepsza ze względu na mały kąt ostrza w porównaniu do siekiery, której konkretny "model" bardziej nadaje się do łupania niż do przerąbywania z racji że takie robione są najczęściej, bo i takie jest ich najczęściej wykorzystanie przez normalnych ludzi. Ale tylko tak sobie podrzucam pomysł dla ludzi którzy mają doświadczenie w używaniu tego i tego typu sprzętu
.


Ogólnie i tak człowiek zostaje w samych gaciach z nożem
W lekkich zastosowaniach buschcraftowych temat będzie się mielił, bo tak naprawdę zalety siekiery docenia się dopiero przy sprzęcie o wadze pow. 800g.
To co poniżej toporki - to bardziej zabawki. I tu zawsze masa będzie się jeszcze przepychać z ostrością i formą.
Pomijając osobiste upodobania. Zróbmy test 0-1-2 (gdzie 0- kiepsko 1 -dobrze, może być 2- bardzo dobrze) :
- ścinanie gałęzi toporek 0 maczeta 2 piła 1
- ostrzenie patyków toporek 2 maczeta 2 piła 0
- rozłupywanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- wbijanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- łopatka toporek 0 maczeta 2 piła 1
- chaszcze torowanie toporek 0 maczeta 2 piła 0
- grzebanie w ogniu toporek 1 maczeta 2 piła 0
- korowanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- rzeźbienie toporek 2 maczeta 0 piła 0
- skracanie bali (fi >15cm) toporek 1 maczeta 0 piła 2
- cisza pracy toporek 0 maczeta 0 piła 2
- waga toporek 0 maczeta 0 piła 4
Razem toporek 12 maczeta 13 piła 12
Hm, a i tak najczęściej biorę nóż i piłkę, bo zwykle ww. zadań nie planuję, a piłka doskonale sprawdza się do skracania patyków na ognisko, nie hałasuje i wygrywa lekkością. A w granicach wagi 300-600g (przeciętny mały toporek i maczeta) jak widać różnic dużych nie ma. Choć mój powyższy test wygrała maczeta?, to wolałbym toporek, bo część zadań maczety wykona mój nóż.
Każdy może zrobić swój test. Ten zrobiłem "na kolanie" i jak widać wynik lekko mnie samego zaskoczył. Stąd komentarz to tabeli.
Łukasz, zwróć uwagę na tomahawki - one posiadają niski profil i wagę niższą niż maczeta. A orygnialne kukri jest dość grube.
Edyta: pile za wagę dałem 4 pkt w skali -2
bo waga piórkowa
W lekkich zastosowaniach buschcraftowych temat będzie się mielił, bo tak naprawdę zalety siekiery docenia się dopiero przy sprzęcie o wadze pow. 800g.
To co poniżej toporki - to bardziej zabawki. I tu zawsze masa będzie się jeszcze przepychać z ostrością i formą.
Pomijając osobiste upodobania. Zróbmy test 0-1-2 (gdzie 0- kiepsko 1 -dobrze, może być 2- bardzo dobrze) :
- ścinanie gałęzi toporek 0 maczeta 2 piła 1
- ostrzenie patyków toporek 2 maczeta 2 piła 0
- rozłupywanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- wbijanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- łopatka toporek 0 maczeta 2 piła 1
- chaszcze torowanie toporek 0 maczeta 2 piła 0
- grzebanie w ogniu toporek 1 maczeta 2 piła 0
- korowanie toporek 2 maczeta 1 piła 0
- rzeźbienie toporek 2 maczeta 0 piła 0
- skracanie bali (fi >15cm) toporek 1 maczeta 0 piła 2
- cisza pracy toporek 0 maczeta 0 piła 2
- waga toporek 0 maczeta 0 piła 4
Razem toporek 12 maczeta 13 piła 12
Hm, a i tak najczęściej biorę nóż i piłkę, bo zwykle ww. zadań nie planuję, a piłka doskonale sprawdza się do skracania patyków na ognisko, nie hałasuje i wygrywa lekkością. A w granicach wagi 300-600g (przeciętny mały toporek i maczeta) jak widać różnic dużych nie ma. Choć mój powyższy test wygrała maczeta?, to wolałbym toporek, bo część zadań maczety wykona mój nóż.
Każdy może zrobić swój test. Ten zrobiłem "na kolanie" i jak widać wynik lekko mnie samego zaskoczył. Stąd komentarz to tabeli.
Łukasz, zwróć uwagę na tomahawki - one posiadają niski profil i wagę niższą niż maczeta. A orygnialne kukri jest dość grube.
Edyta: pile za wagę dałem 4 pkt w skali -2

Ostatnio zmieniony 09 sty 2016, 14:01 przez Zirkau, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Do rąbania suszek to siekiera będzie dużo lepsza niż maczeta.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:

Ja wybrałem, mam i używam dobrej siekiery.
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Do rąbania mam nóż z dziesięciocentymetrowym ostrzem. 

"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/