Ogólnie moje łazęgowanie po lasach wygląda zawsze podobnie, trochę połażę, trochę posiedze w jednym miejscu, wystrugam jakąś łychę, michę itp.
Tym razem w pierwszy dzień pospacerowałem po lesie, drugi dzień przesiedziałem na miejscówce, zrobiłem łuk i trochę sobie postrzelałem.

No i to by było tyle.
Relacja dosyć słabiutka, ale "pisarz" ze mnie marny.

https://picasaweb.google.com/1110761319 ... 4iqy5WMnQE#