Fan-Club konyzy kanadyjskiej.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Fan-Club konyzy kanadyjskiej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Konyza_kanadyjska - Conyza canadensis (L.) Cronquist
Jestem po prostu totalnie za szo ko wany czasem w jakim uzyskuję żar i banalnością obsługi zestawu Conyza canadensis + pinus sylvestris. Chcecie, wierzcie lub nie wierzcie ale powiem jedno, nie ma lepszej znanej mi rośliny, która dawałaby lepsze efekty niż konyza.
Coś czuję, że tej jesieni czekają mnie gigantyczne żniwa konyzowe. Nie wiem jakie będą plony i ile ton z kwintala zbiorę ale z dostępnego surowca z piaszczystych ugorów za Wrocławiem powinienem mieć zapasy do końca życia
Uzyskany żar jest spory, ładnie się tli hmm, czegóż chcieć więcej? Aha! żadnego piasku nie sypię do gniazda/łożyska, żadnej żywicy na ścianki świdra. Banał i prostota, każdy kto spróbuje będzie zaskoczony łatwością z jaką przychodzi uzyskanie żaru.
Gniazdo ściera się na płasko tak samo jak podstawa świdra, czyli piętka/stopka.
Konyza dominuje jak żadna inna roślina. Zdanie zmienię kiedy znajdę inny lepszy gatunek, wtedy wypisowywuję się z klanu miłośników i sympatyków konyzy
Poproszę o wasze wrażenia z doświadczeń z konyzą.
Zdravim!
Jestem po prostu totalnie za szo ko wany czasem w jakim uzyskuję żar i banalnością obsługi zestawu Conyza canadensis + pinus sylvestris. Chcecie, wierzcie lub nie wierzcie ale powiem jedno, nie ma lepszej znanej mi rośliny, która dawałaby lepsze efekty niż konyza.
Coś czuję, że tej jesieni czekają mnie gigantyczne żniwa konyzowe. Nie wiem jakie będą plony i ile ton z kwintala zbiorę ale z dostępnego surowca z piaszczystych ugorów za Wrocławiem powinienem mieć zapasy do końca życia
Uzyskany żar jest spory, ładnie się tli hmm, czegóż chcieć więcej? Aha! żadnego piasku nie sypię do gniazda/łożyska, żadnej żywicy na ścianki świdra. Banał i prostota, każdy kto spróbuje będzie zaskoczony łatwością z jaką przychodzi uzyskanie żaru.
Gniazdo ściera się na płasko tak samo jak podstawa świdra, czyli piętka/stopka.
Konyza dominuje jak żadna inna roślina. Zdanie zmienię kiedy znajdę inny lepszy gatunek, wtedy wypisowywuję się z klanu miłośników i sympatyków konyzy
Poproszę o wasze wrażenia z doświadczeń z konyzą.
Zdravim!
Jasne
Konyza jest unikalna, tak jak podkładka ze świerku. Obie do wszystkich pasują do siebie nawzajem.
Konyza jest unikalna, tak jak podkładka ze świerku. Obie do wszystkich pasują do siebie nawzajem.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2012, 21:43 przez soohy, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Jest odpowiedni ale nie unikalny, bo i sosna, lipa, wierzba, topola równie wyśmienicie spełniają rolę deszczułki.soohy pisze:Świerk tak samo jest odpowiedni jako podkładka do wszystkich świdrów.
Jako jedyna to raczej nie. Czarny bez również spełnia te warunki.soohy pisze:Unikalna - że jako jedyna jako świder pasuje do każdych podkładek - w granicach rozsądku oczywiście.
soohy, cytuj. bo nie wiadomo do czego nawiązujesz a użytkownicy, którzy nie są w temacie czasami muszą sie domyślać o co chodzi.
:-/ Konyza.. Raczej się sprzeciwiam. Specjalnie wybrałam się do lasu aż na najbliższe śródleśne łąki. Konyza u nas rośnie. Owszem, widziałam blisko wioski nawet całe pole, latem wyglądało jak łan zboża. Tylko ja nie wędruję po wioskach jeno po lesie. Najbliższe ugory mają konyzę, ale raczej nie wyrasta za bardzo. Nadaje się do zbierania i suszenia tutaj podaję dobry link z zastosowaniem w fitoterapii
http://rozanski.li/?p=2221
no może jeszcze do kuchni
W lesie przy drodze można spotkać raczej nawłoć i to kanadyjską również, jakoże tu pracował ks Jan Dzierżon pszczelarz, który miał ją sprowadzić.
Jeśli miałabym przygotować sobie wcześniej aby rozpalić ogień potem w lesie... to nie będąc instruktorką, uważam, że mogłabym nosić ze sobą również zapałki, czyli nie wszędzie panuje konyza, interesuje mnie sposób, który pozwoli mi na rozpalenie ognia w lesie, w każdych warunkach, nawet gdy jestem zdenerwowana ponieważ przyszło mi do głowy zgubić się w lesie. Rozumiem, że muszę sobie sama wypracować sposób. Bezlistnych leśnych "chwastów" nie rozpoznaję. Dobrze, że ci którzy uczą innych podają wszystkie możliwe warianty. Konyzę stosuję jedynie wewnętrznie
http://rozanski.li/?p=2221
no może jeszcze do kuchni
W lesie przy drodze można spotkać raczej nawłoć i to kanadyjską również, jakoże tu pracował ks Jan Dzierżon pszczelarz, który miał ją sprowadzić.
Jeśli miałabym przygotować sobie wcześniej aby rozpalić ogień potem w lesie... to nie będąc instruktorką, uważam, że mogłabym nosić ze sobą również zapałki, czyli nie wszędzie panuje konyza, interesuje mnie sposób, który pozwoli mi na rozpalenie ognia w lesie, w każdych warunkach, nawet gdy jestem zdenerwowana ponieważ przyszło mi do głowy zgubić się w lesie. Rozumiem, że muszę sobie sama wypracować sposób. Bezlistnych leśnych "chwastów" nie rozpoznaję. Dobrze, że ci którzy uczą innych podają wszystkie możliwe warianty. Konyzę stosuję jedynie wewnętrznie
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Konyzę można zastosować w świdrze ręcznym, łuku ogniowym i pługu ogniowym. Nie wszędzie rośnie, to prawda, ale są inne rośliny o podobnym zastosowaniu.
Nawłoć wydaje się jeszcze bardziej rozpowszechnioną rośliną, szczególnie w lasach i bardzo dobrze nadaje się na świder.
Jeśli chcesz rozpalić ogień w każdych warunkach to noś zapałki, to dużo pewniejsza metoda.
Nawłoć wydaje się jeszcze bardziej rozpowszechnioną rośliną, szczególnie w lasach i bardzo dobrze nadaje się na świder.
Jeśli chcesz rozpalić ogień w każdych warunkach to noś zapałki, to dużo pewniejsza metoda.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Dziękuję, do tego samego wniosku w końcu doszłam, że nim cośkolwiek się nauczę najlepiej mieć przy sobie zapałki i ewentualnie jakiś świeczkowy ogarek. Zamierzam popróbować, który ze sposobów przypadnie mi "do ręki". To potrwa. Myślę też uzbierać trochę patyczków do próbowania.
Dzisiaj wpisałam w google wyrazy "świder ogniowy" myślałam, że znajdę jakiś podstawowy filmik. Znalazłam taką stronę:
http://www.architektura.pomorze.pl/inde ... 59a71807d0
Jest tam podany link do forum dyskutującego na temat tego . Pomijając fakty czego dotyczą otwory w cegle, zastanawiałam się chwilę, czy da się uzyskać ogień wiercąc patykiem w cegle, pomyślałam, że skoro niektórzy mówią, że dobrze jest nasypać do otworu nieco miałkiego piasku, to ceglany pył jest też miałki. Potem jednak pomyślałam, że wcale się na tym nie znam i nie potrafię sprawdzić, ale mam dom z cegły :566: ciekawe...
Dzisiaj wpisałam w google wyrazy "świder ogniowy" myślałam, że znajdę jakiś podstawowy filmik. Znalazłam taką stronę:
http://www.architektura.pomorze.pl/inde ... 59a71807d0
Jest tam podany link do forum dyskutującego na temat tego . Pomijając fakty czego dotyczą otwory w cegle, zastanawiałam się chwilę, czy da się uzyskać ogień wiercąc patykiem w cegle, pomyślałam, że skoro niektórzy mówią, że dobrze jest nasypać do otworu nieco miałkiego piasku, to ceglany pył jest też miałki. Potem jednak pomyślałam, że wcale się na tym nie znam i nie potrafię sprawdzić, ale mam dom z cegły :566: ciekawe...
Ja tam wolę zapałki zawsze mam je ze sobą , jak również ''żywiczne patyki'' czasem nie wiem po co to noszę? przecież ja nie palę ognia w lesie Ale jak mawia mój kumpel - ''lepiej mieć jak nie mieć'' czasem zastanawiam się po co on targa tyle szpeju ze sobą ? jak idziemy na paro godzinną ''wyprawę'' Szczęśliwego Nowego Roku . Pozdrawiam.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Takie stwierdzenie bezsensowne mi się trochę wydaje... Zależy to od tego jak dany okaz nawłoci kanadyjskiej wyrósł. W maju poprzedniego roku zbierałem świdry z nawłoci kanadyjskiej i nie miałem problemu z wybraniem odpowiednich. Większość była w porządku. Poza tym, nawłoć kanadyjska jest tak popularna, że nie da się nie znaleźć odpowiedniego świdra jeśli chodzi o grubość.Gryf pisze:Archibaldo, nawłoć kanadyjska ma zawsze grube łodygi (przeważnie)
To akurat najprawdziwsza prawdaMr. Wilson pisze:Łatwiej znaleźć odpowiedniej grubości łodygę konyzy niż nawłoci, tak wynika z moich obserwacji.
Zgadza się, tak ci się wydajesoohy pisze:Takie stwierdzenie bezsensowne mi się trochę wydaje.
zwróć uwagę, że jedne egzemplarze są cieńsze a inne grubsze, ale w porównaniu z nawłocią pospolitą n. kanadyjska jest zdecydowanie grubsza. U mnie na osiedlu rosną ogromne areały n. pospolitej i do tej pory nie znalazłem egzemplarza, dzięki któremu udało by mi się uzyskać żar.
Do tej pory nie udało mi się znaleźć naturalnych stanowisk n. kanadyjskiej a te, które znalazłem były uprawiane albo we wrocławskim ogrodzie botanicznym albo na skwerze w Zielonej Górze.soohy pisze:Poza tym, nawłoć kanadyjska jest tak popularna,
Ok. To teraz piszę, że Twoje stwierdzenie jest bezsensowne. Już mi się nie wydaje.
U mnie też nawłoć kanadyjska jest rzadka...
Czyli ani nawłocią kanadyjską, ani nawłocią pospolitą nie osiągnąłeś nigdy żaru? Nie wiem czy dobrze rozumiem Twoją wiadomość, albo czy sam się nie pomyliłeś?Gryf pisze:U mnie na osiedlu rosną ogromne areały n. pospolitej i do tej pory nie znalazłem egzemplarza, dzięki któremu udało by mi się uzyskać żar.
Do tej pory nie udało mi się znaleźć naturalnych stanowisk n. kanadyjskiej...
U mnie też nawłoć kanadyjska jest rzadka...
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
To jest bezsensowne stwierdzenie, i nie wydaje mi się, ani trochę !Gryf pisze:nawłoć kanadyjska ma zawsze grube łodygi (przeważnie)
Równie dobrze mógłbyś napisać, że ''wszyscy mają po równo''.
Twierdzisz że nawłoć kanadyjska ma zawsze grube łodygi, czyli warunki środowiskowe nie maja wpływu na jej wielkość ?
Niezależnie gdzie wyrośnie, czy na piasku w suchym miejscu, czy na bardzo żyznej glebie to i tak zawsze będzie gruba ?
Zawsze czy przeważnie, bo nie wiem czy zauważyłeś ale to duża różnica ?
Kompromitacja.
Polecam świeże powietrze, pozytywnie wpływa na procesy myślenia.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem