Nie, film powinien mieć podtytuł: "Ludzie, ideą tego filmu nie jest survival tylko przedstawienie historii człowieka".Treasure Hunter pisze:W każdym razie tak jak już pisałem film powinien mieć roboczy tytuł " Oto sporo błędów, których powinniście się wystrzegać".
Into the wild
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Fredi nie bądź taki schematyczny. Spalenie pieniędzy symbolizowało zaczęcie innego życia. Odciął się od wszystkiego co go łączyło ze starym światem, z rodzicami których obwiniał. Nawet imię zmienił, i przedstawiał się innym jako Alexander Supertramp. Ja podziwiam tego człowieka. Dlaczego? Bo miał siłę rzucić wszytko by spełnić własne marzenia. Ilu z nas potrafiło by coś takiego zrobić?Fredi pisze:Skoro pieniądze były takie złe, to czemu poszedł do pracy aby je zarabiać? mógł po prostu zerwać z cywilizacją.
Choć ja na jego miejscu po prostu wykorzystałbym pieniadze, które już posiadałem do tego by dotrzeć w te odludne rejony i zaopatrzeć się w niezbędny sprzęt , wtedy można faktycznie spalić pieniądze, odkreślając grubą linią "nowe życie".
Szkoda tylko, że ten film zostanie odebrany przez większość jako właśnie podrecznik przetrwania....a jak patrzyłem co on wyprawiał z tym upolowanym łosiem i ile tego mięsiwa bezsensu zmarnował....ech....ta dzisiejsza młodzież
I na litość boską!! Przestańcie łączyć ten film z Survivalem!! Gdzie wy tam widzieliście survival? Ten człowiek był amatorem, nie przewidział wielu rzeczy, popełnił wiele błędów, spanikował pod koniec. Ale znalazł to czego szukał, i za to mu chwała. Ten film opisuje, dążenie do znalezienia miejsca na świecie, i uzyskanie spokoju wewnętrznego a nie techniki przetrawia.
Potrzebuję tylko wolności
Film niezły choć książka o wiele lepsza. Żeby zrozumieć to co niesie trzeba wczuć się w pewien sposób myślenia i poczytać trochę tych książek o których wspomina McCandless. Powtarzam się ale nie jest to podręcznik przetrwania.
dlaczego spalił pieniądze choć wiedział że niebawem będą mu potrzebne? Spalił pieniądze bo łączyły go z rodzicami, bo to od nich je otrzymał. Zaczynając nowe życie chciał samodzielnie do wszystkiego dojść. Samodzielnie zarobić na swoją "wielką alaskańską przygodę" jak sam to określił.
Przeczytałem tę książkę kilkakrotnie i już kilka razy oglądałem film... Jest wspaniały!!!
Daje do myślenia i skłania do zastanowienia się nad własną egzystencją w świecie konsumpcyjnym...
dlaczego spalił pieniądze choć wiedział że niebawem będą mu potrzebne? Spalił pieniądze bo łączyły go z rodzicami, bo to od nich je otrzymał. Zaczynając nowe życie chciał samodzielnie do wszystkiego dojść. Samodzielnie zarobić na swoją "wielką alaskańską przygodę" jak sam to określił.
Przeczytałem tę książkę kilkakrotnie i już kilka razy oglądałem film... Jest wspaniały!!!
Daje do myślenia i skłania do zastanowienia się nad własną egzystencją w świecie konsumpcyjnym...
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Moim zdaniem zrobił głupio 
przez czysty przypadek, albo też głupotę, stracił auto, postanowił więc też spalić kasę...
a to wszystko było mu i tak potrzebne aby dotrzeć w dzicz...wtedy mógłby się całkowicie odciąć, a skoro nie pomyślał o tym, że będzie potrzebował odrobiny kasy na jakiś sprzęt, na dojazd, na cokolwiek...to sorry.....
Rojek: pytasz kto z nas odważyłby się zrobić coś takiego? a co to za problem? każdy kto kończy studia, nie ma pracy, nie ma żony...dzieci, chce uciec od rodziców, tudzież znajomych.... co za problem? gdy nie masz żadnych zobowiązań możesz ruszać w świat choćby zaraz, bez pieniędzy.
ale gdy masz kogoś kto cię kocha, kogo ty kochasz, gdy masz chatę na utrzymaniu, stałą pracę....masz za dużo powodów by zostać.
W sumie jak spojrzeć na to z innej strony....to wcale nie była odwaga, a raczej tchórzostwo, ucieczka przed życiem, przed ludźmi, przed rzeczywistością.
Zrozumiałbym to wszystko gdyby robił to z jakimś pomysłem...ale nie tak
.

przez czysty przypadek, albo też głupotę, stracił auto, postanowił więc też spalić kasę...
a to wszystko było mu i tak potrzebne aby dotrzeć w dzicz...wtedy mógłby się całkowicie odciąć, a skoro nie pomyślał o tym, że będzie potrzebował odrobiny kasy na jakiś sprzęt, na dojazd, na cokolwiek...to sorry.....

Rojek: pytasz kto z nas odważyłby się zrobić coś takiego? a co to za problem? każdy kto kończy studia, nie ma pracy, nie ma żony...dzieci, chce uciec od rodziców, tudzież znajomych.... co za problem? gdy nie masz żadnych zobowiązań możesz ruszać w świat choćby zaraz, bez pieniędzy.
ale gdy masz kogoś kto cię kocha, kogo ty kochasz, gdy masz chatę na utrzymaniu, stałą pracę....masz za dużo powodów by zostać.
W sumie jak spojrzeć na to z innej strony....to wcale nie była odwaga, a raczej tchórzostwo, ucieczka przed życiem, przed ludźmi, przed rzeczywistością.
Zrozumiałbym to wszystko gdyby robił to z jakimś pomysłem...ale nie tak

"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
zgadza sie. nierozumiem jego postepowania.
uciekl zamiast zachowac sie jak dorosly (dojrzaly) czlowiek.
mogl zrobic to samo normalnie - powiedziec rodzicom ze wyjezdza, czasem sie do nich odezwac, lub chocby wyslac kartke. ..ech...szkoda gadac...
uciekl zamiast zachowac sie jak dorosly (dojrzaly) czlowiek.
mogl zrobic to samo normalnie - powiedziec rodzicom ze wyjezdza, czasem sie do nich odezwac, lub chocby wyslac kartke. ..ech...szkoda gadac...
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Nie denerwujcie się chłopaki:) Nie ma co strzępić klawiatury na to czy McCandless miał rację czy nie bo tak naprawdę ta historia nie ma jednoznacznego zakończenia!!! Każdy widzi tę sprawę inaczej... i każdy ma rację. Bo w tym wszystkim chodziło o to aby odnaleźć siebie samego w w tym co nazywamy Światem. McCandless tego dokonał. Film pokazał to we wzruszającej ostatniej scenie... Wszystko wskazuje na to że rzeczywiście tak było. Doszedł do tego co najważniejsze w życiu i gdzie jest jego miejsce. W końcu podpisał się prawdziwym nazwiskiem w autobusie 142...
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Ot to AMENmaly pisze:Nie denerwujcie się chłopaki:) Nie ma co strzępić klawiatury na to czy McCandless miał rację czy nie bo tak naprawdę ta historia nie ma jednoznacznego zakończenia!!! Każdy widzi tę sprawę inaczej... i każdy ma rację. Bo w tym wszystkim chodziło o to aby odnaleźć siebie samego w w tym co nazywamy Światem. McCandless tego dokonał. Film pokazał to we wzruszającej ostatniej scenie... Wszystko wskazuje na to że rzeczywiście tak było. Doszedł do tego co najważniejsze w życiu i gdzie jest jego miejsce. W końcu podpisał się prawdziwym nazwiskiem w autobusie 142...

Potrzebuję tylko wolności
wg ciebie miał postąpić "jak dorosły dojrzały człowiek" zgodnie z normami panującymi w społeczeństwie od którego chciał się odciąć- postępując tak zaprzeczył by faktycznej chęci odejścia od społeczeństwa i jego normFredi pisze:zgadza sie. nierozumiem jego postepowania.
uciekl zamiast zachowac sie jak dorosly (dojrzaly) czlowiek.

chciał się odciąć, olać wszystko- olał
zrobił źle?- i co z tego? zrobił jak chciał akurat w tym momencie
o to właśnie chodzi
że na końcu się wykończył?- zrobił głupio, bo rzeka 1km dalej w dół, czy w górę mogła być już do przejścia, ale co z tego- był wolny, wiedział w co się pakuje(chyba)
jedyne co spierniczył to łoś- wogóle nie powinien do niego strzelać bez jakiej takiej wprawy w oprawianiu wiekszej zwierzyny
a scena jak siedzi przy "grobie" łosia w który wbił krzyż mnie zabiła- skąd on wiedział, że ten łoś był chrześcijaninem?




- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Ostatnio obejrzałem film po raz kolejny i poczytałem sobie trochę na temat bohatera. Szczerze powiedziawszy mało różnił się od typowego narwańca tudzież tzw. stonki i jego przykład, z technicznego punktu widzenia godny jest potępienia (w mojej opinii).
Poszedł w teren bez sprzętu (mapa, kompas etc.), bez wiedzy (przykład łosia), bez wyobraźni (zaplanowanie sobie dróg powrotu; a gdzie by żył, gdyby nie znalazł autobusu etc.), bez zapasów (wziął chyba tylko kilka kg ryżu...). Dodatkowo, koleś najprawdopodobniej zużył zapasy w schronach stworzonych dla osób, będących w potrzebie.
Szczerze powiedziawszy, popełnił więc dosyć subtelne samobójstwo. I z tego co wyczytałem nie jest ani pierwszym, ani ostatnim człowiekiem, który w sposób nieprzemyślany poszedł w dzicz.
I na koniec dosyć dobry cytat, jednego z pracowników parku:
Peter Christian
Poszedł w teren bez sprzętu (mapa, kompas etc.), bez wiedzy (przykład łosia), bez wyobraźni (zaplanowanie sobie dróg powrotu; a gdzie by żył, gdyby nie znalazł autobusu etc.), bez zapasów (wziął chyba tylko kilka kg ryżu...). Dodatkowo, koleś najprawdopodobniej zużył zapasy w schronach stworzonych dla osób, będących w potrzebie.
Szczerze powiedziawszy, popełnił więc dosyć subtelne samobójstwo. I z tego co wyczytałem nie jest ani pierwszym, ani ostatnim człowiekiem, który w sposób nieprzemyślany poszedł w dzicz.
I na koniec dosyć dobry cytat, jednego z pracowników parku:
Peter Christian
A od wszystkiego się odciął, tyle że tak powiem - gruntownie...I am exposed continually to what I will call the ‘McCandless Phenomenon.’ People, nearly always young men, come to Alaska to challenge themselves against an unforgiving wilderness landscape where convenience of access and possibility of rescue are practically nonexistent […] When you consider McCandless from my perspective, you quickly see that what he did wasn’t even particularly daring, just stupid, tragic, and inconsiderate. First off, he spent very little time learning how to actually live in the wild. He arrived at the Stampede Trail without even a map of the area. If he [had] had a good map he could have walked out of his predicament […] Essentially, Chris McCandless committed suicide.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Stary temat, oj, stary...
Wydaje mi się, że jest we mnie trochę romantyka, ale mimo wszystko generalnie to co zrobił bohater filmu uważam za piękną, ale... tragiczną głupotę.
Na czym mu zależało?
Żeby zostawić cywilizację, nie być już cząstką ale stać się człowiekiem. I bardzo słusznie. Ale nawet ludzie kiedyś musieli pewnych rzeczy się nauczyć - mówię o technice. Rośliny, sprawianie zwierzyny (!!)... po prostu bytowanie.
To tak, jakbym chcąc znaleźć się w stanach postanowił przepłynąć Atlantyk wpław
Jednak co by nie mówić - muzyka jest doskonała i oddaje kawałek tego, co w nas jest, nie uważacie..?
Wydaje mi się, że jest we mnie trochę romantyka, ale mimo wszystko generalnie to co zrobił bohater filmu uważam za piękną, ale... tragiczną głupotę.
Na czym mu zależało?
Żeby zostawić cywilizację, nie być już cząstką ale stać się człowiekiem. I bardzo słusznie. Ale nawet ludzie kiedyś musieli pewnych rzeczy się nauczyć - mówię o technice. Rośliny, sprawianie zwierzyny (!!)... po prostu bytowanie.
To tak, jakbym chcąc znaleźć się w stanach postanowił przepłynąć Atlantyk wpław

Jednak co by nie mówić - muzyka jest doskonała i oddaje kawałek tego, co w nas jest, nie uważacie..?
Tak jeszcze apropos wcześniejszych wypowiedzi - jego postępowanie dosyć dobrze podsumowała jego siostra. Jakoś prawie na początku filmu, około dwudziestej minuty powiedziała, że zrobił to (to znaczy wyprawę i zerwanie więzi z rodziną) "z właściwym dla siebie brakiem umiaru." Przy okazji mówiąc co nieco o motywach...
A swoją drogą mnie oprócz wspomnianych rzeczy mierziło mnie jeszcze jedno: "Rany, jak on może tyle łazić z takim wielkim plecakiem bez zapinania pasa biodrowego"
A swoją drogą mnie oprócz wspomnianych rzeczy mierziło mnie jeszcze jedno: "Rany, jak on może tyle łazić z takim wielkim plecakiem bez zapinania pasa biodrowego"

-
- Posty: 14
- Rejestracja: 07 maja 2012, 21:38
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
- Kontakt:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Bez przesady Panowie! Reconnet.pl, to nie peb.pl, czy Chomik.survive123 pisze:Chciałbym obejrzeć ten film. Może ktoś mi wrzucić na jakiś hosting i udostępnić do pobrania?? Chyba, że ktoś znajdzie w do obejrzenia w internecie za darmo..Ja niestety nie znalazłem...
Tego typu prośby, proszę ograniczyć do PW.
F..k it, I'll Do It Myself!