Wybieram się na 5- dniowy wypad w Beskid Żywiecki w dniach 17-21.09. Wstępny plan to:
Poniedziałek: dojazd do Rajczy i nocleg (na dziko) w okolicach Hali Cukiernicy
Wtorek: przejście żółtym i czerwonym szlakiem obok Hali Lipowskiej, Rysianki i Hali Miziowej, nocleg (na dziko) w okolicy Przełęczy Glinne
Środa: przejście czerwonym szlakiem wzdłuż granicy państwa do Markowych Szczawin, nocleg w schronisku,
Czwartek: szturm Babiej Góry, czerwony szlak przez Krowiarki, Policę, nocleg (na dziko) w rejonie Okrąglicy.
Piątek: czerwonym i niebieskim szlakiem do stacji pkp Kojszówka, powrót.
Ktoś chciałby się dołączyć na część lub całość trasy?

Jeszcze pytanie do bywalców Beskidów- skoro prawie cała trasa jest poza Parkiem nardodowym, to czy grozi nam przy noclegach na dziko cos więcej niż standardowa Straż Leśna? Czy Straż Graniczna w dobie Schoengen wogóle tam działa?