Kajaki z dziećmi

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 273
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Kajaki z dziećmi

Post autor: Hiskiasz »

Kilka dni temu z kolegą z technikum (zapalonym kajakarzem od dzieciństwa) oraz czwórką moich dzieci (Emilka 6, Michał 9, Agnieszka 11, Asia 13 lat) wybraliśmy się na kajaki na kilka dni. Była to dla mnie pierwsza tego typu impreza w życiu, ale chyba połknąłem bakcyla :-)

Trasę (mapka poniżej **) wybraliśmy w miarę łatwą ze względu na dzieciaki. Na szczęście nie zaliczyliśmy żadnej wywrotki. Płynęliśmy trzema kajakami. Dwie najstarsze córki płynęły same. Pomimo pierwszego razu w kajaku bardzo dobrze dawały sobie radę. Ja płynąłem z najmłodszą córką, a kolega z moim synem.

(**) http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... _trasa.jpg

Wystartowaliśmy w niedzielę 12.08 około 16 z plaży na końcu jeziora Komorze niedaleko miejscowości Sikory (okolica Czaplinka w Zachodniopomorskim) (punkt A). Pierwszą miejscówkę noclegową mieliśmy w punkcie (C). Wcześniej ponad dwie godziny posiedzieliśmy sobie z ogniskiem na wyspie (B), na której jest piękna miejscówka na nocleg. Ładna mała polanka otoczona zwalonymi drzewami, praktycznie niewidoczna z wody (ogniska też nie widać). Ja optowałem aby tam zostać na noc, ale reszta towarzystwa mnie przegłosowała, więc popłynęliśmy na brzeg.

Na drugi dzień zboczyliśmy nieco z zaznaczonego na mapie szlaku kajakowego i popłynęlismy na jezioro Lubicko Wielkie gdzie w punkcie (D) mieliśmy drugą miejscówkę. Fajne miejsce, choć rano o 5.30 przyjęchali wędkarze. Według mnie lepsze i bardziej dzikie miejsce byłoby na Łubickiej wyspie (wieczorem po rozbiciu namiotów wybraliśmy się tam z Emilką aby nieco pobuszować po wyspie). Są tylko dwa miejsca gdzie można dobić do brzegu (E). Wyspa spora z małym wzniesieniem w centrum.

Trzecią noc spędziliśmy na polu biwakowym (F). Między innymi ze względu na cenę można to pole polecić na wakacje z dziećmi (dzieci nie płacą, więc wychodzi dość tanio). Sa też kibelki, pompa z wodą, sklepik itp. Trzeba jednak wziąć poprawkę, że w lipcu bywa tam gęsto i hałaśliwie (tak mi mówli stali bywalcy tych okolic), choć pole jest dość długie i wąskie, więc można znaleźć w miarę spokojne miejsca. Pierwotnie planowalismy płynąć dalej przez jezioro Pile i nocować znowu gdzieś na dziko, ale była spora fala, więc ze względu na dzieci nie ryzykowaliśmy. Wieczorem jedynie wybrałem się samotnie kajakiem na jedną z dwóch wysp na jeziorze Pile (G). Znowu według mnie piękna miejscówka by tam była. Bardzo ładna polanka z widokiem na jezioro w kilku kierunkach. Sporo drewna na wyspie na ewentualne ognisko.

Rano czwartego dnia pogoda była pochmurna, wiał wiatr, więc zmieniliśmy plany i zamiast do Bornego Sulinowa popłynęliśmy Piławą w dół. Po drodze trzeba było przenieść kajaki przez jaz. Niestety póki co nie mam żadnych zdjęć z wyprawy, bo moja komórka, którą robiłem zdjęcia spoczywa wiecznym snem na dnie jeziora Dołgiego (Długiego) (H). No cóż tak bywa. Chwila nieuwagi. Najbardziej szkoda mi zdjęć, choć na szczęście kolega trochę też zrobił, więc po niedzieli może dorzucę jakieś do tej relacji. Imprezę zakończyliśmy w punkcie (I) przy drodze do Starowic.

Cała zaznaczona trasa wodna wyszła ponad 40 km (wliczając moje wyprawy wieczorami na wyspy). Dzieciaki przepłynęły nieco mniej (36 km) ale biorąc pod uwagę to, że w większości musieliśmy machać wiosłami po tych jeziorach i w większości odcinków Piławy uważam, że spisały się całkiem dzielnie. Dwa razy zrobiliśmy też krótkie eskapady piesze po lesie. Po części dla rozruszania się, bo mięśnie rąk pracowały ale nogi nie. Po jakimś czasie myślałem że mi odpadnie tyłek od siedzenia na tym plastikowym siodełku w kajaku. Jak wychodziłem na brzeg to musiałem się na siłę prostować. Po powrocie do domu jak zamykałem oczy to mi się wydawało że się kołyszę cały czas :-) Śmieszne nieco uczucie.

Kilka słów refleksji. Przyroda tamtych okolic piękna. Sporo dzikiego ptactwa. Woda bardzo czysta. W Piławie dno było widać na prawie 2 metrach. Bardzo dużo ryb. Po drodze mijalismy miejscówkę, gdzie biwakowaliśmy zimą ponad rok temu. Wtedy piliśmy wodę z rzeki po przegotowaniu. Ogólnie jest to bardzo ciekawy teren należący chyba do jednych z najdzikszych w Polsce. Osobiście chyba wolę śmiganie po jeziorkach. Pustki i przestrzeń. Tak jak pisałem chyba połknąłem bakcyla. Na ten teren z kajakiem chętnie bym wrócił jeszcze w tym roku. Można zaplanować wyprawę nawet na dwa dni tylko. Start z Bornego na tą wyspę (G) na jeziorze Pile i albo powrót do Bornego albo Piławą w dół. Myślę o końcówce września jak będzie złota polska jezień. Niestety sporo śmieci po drodze. Kolega zaproponował wyprawę kajakową w celu zbierania tych śmieci. Fajna idea.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2012, 16:48 przez Hiskiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

Hiskiasz pisze: Trzeba jednak wziąść poprawkę
Ale jak to "wziąść"?

Pozdrawiam
Maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 273
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

orety pisze:Ale jak to "wziąść"?
Poprawiłem ten paskudny błąd
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Re: Kajaki z dziećmi

Post autor: Zirkau »

Hiskiasz pisze:Osobiście chyba wolę śmiganie po jeziorkach. Pustki i przestrzeń.
ale mała rzeka sama Cie niesie, nie ma zwykle problemów z duzymi falami i bocznym wiatrem, nawet jesienią.
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 273
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Re: Kajaki z dziećmi

Post autor: Hiskiasz »

Zirkau pisze: ale mała rzeka sama Cie niesie, nie ma zwykle problemów z duzymi falami i bocznym wiatrem, nawet jesienią.
Tak to prawda, choć na Piławie w początkowym odcinku musiałem też nieco wiosłować, bo nurt był bardzo leniwy. Z drugiej strony za jazem jaki jest na Piławie rzeka zrobiła się dzika, węższa i przez to zdecydowanie "szybsza". Było ciekawie przy omijaniu różnych przeszkód, ale córki miały trochę problemów co powodowało, że musiałem się na nie oglądać i kilka razy się cofać by im pomóc (brak doświadczenia wychodził). Raz myślałem nawet że się wywalą, bo ustawiło ich bokiem w takim dość wąskim gardle. Pod tym względem na tych małych jeziorkach gdzie praktycznie nie było fal miałem większy luksus psychiczny.

Prawdę mówiąc mnie nawet nie bawiły zrobione kilometry, ale możliwość np. zatrzymania się na środku jeziorka i posłuchania ciszy niedostępnej w mieście i poobserwowania przyrody.

Niemniej jednak uważam siebie za początkującego kajakarza, więc wiele doznań pewnie jeszcze przede mną :-)
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Hiskiasz, wspaniała wyprawa, na mapie wygląda b. obiecująca. Przydałoby się kilka fotek :)
40 kilometrów robi wrażenie, my testując łajbę zrobiliśmy może 2 km. a rączki dały o sobie znać.
P.s. orety, jak zawsze na posterunku 8-)
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Zirkau pisze:ale mała rzeka sama Cie niesie, nie ma zwykle problemów z duzymi falami i bocznym wiatrem, nawet jesienią.
Za to jest problem z przeszkodami. Czasem ominięcie zupełnie niepozornej kłody kończy się wywrotką i to nie tylko dla amatorów. Poza tym silny prąd na zakrętach tak wyrzuca, że mimo doświadczenia trudno wymanewrować. No i trzeba bez przerwy czytać rzekę, nie można sobie pozwolić na opalanie (kobiety), browarek (mężczyźni). Dla debiutantów, oraz spływów rodzinnych zalecam mimo wszystko rzeki leniwe.... ;-)
P.S. płynąłem tymi jeziorami i Piławą dwa razy i jeziora bym już odpuścił... Polecam Piławę z późniejszym przejściem na Gwdę i metę w centrum Piły :-D
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

siux pisze:No i trzeba bez przerwy czytać rzekę, nie można sobie pozwolić na opalanie (kobiety), browarek (mężczyźni).
wymieniłeś przywary które gotują mi krew w żyłach :D.
A rzeka: jest ryzyko jest zabawa :).
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Przypominam o nowych przepisach... za browarek może być bardzo kosztowny :!:
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 742
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Hiskiasz bardzo fajna recka z wieloma przydatnymi informacjami!
Z pewnością odwiedzę to miejsce:
Hiskiasz pisze:Ładna mała polanka otoczona zwalonymi drzewami, praktycznie niewidoczna z wody (ogniska też nie widać).
Z pewnością też ruszę w tamte rejony a i o Bornym Sulinowie Martyna z Weissmannem nakładli mi już do głowy swoje ;)
Także postanowione: kolejny sezon (no chyba że ten jeszcze uraczy mnie pogodą i wolnym w pracy...) - Pyrlandia!
siux pisze:nie można sobie pozwolić na opalanie (kobiety), browarek (mężczyźni)
I w tym momencie poczułam się strasznie męsko, gdyż opalać się po prostu nie znoszę, za to zimne piwko znoszę jak najbardziej 8-)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Apo pisze: Z pewnością też ruszę w tamte rejony a i o Bornym Sulinowie Martyna z Weissmannem nakładli mi już do głowy swoje ;)
Także postanowione: kolejny sezon (no chyba że ten jeszcze uraczy mnie pogodą i wolnym w pracy...) - Pyrlandia!
Miło, że chciałabyś nas odwiedzić, ale mniemam że chodzi o miejsce opisywanej wycieczki kajakowej, a to niestety jest daleko od Pyrlandii :(
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 742
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Raptem jakieś 150-200 km od Poznania 8-)
Raczej zawsze trzymałam się w trójkącie Bytów - Chojnice - Zblewo, czas więc ruszyć dalej!
Poza tym tam już łatwiej spotkać się z poznaniakami, co nie? :)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
MichałD
Posty: 42
Rejestracja: 26 gru 2011, 21:15
Lokalizacja: Jura
Płeć:

Post autor: MichałD »

Wczoraj byliśmy na rodzinnym spływie Wiercicą - małą rzeczką na północno-wschodnich obrzeżach Jury. Niby 8km a zajęło nam to ponad 3h, ale troszkę meandrów, 3 przenoski i 250m przebijania się przez gęste trzciny (dziś te 250m kolejnej ekipie poszło w "trymiga").
W sobotę płynęliśmy w 4 kajaki z dzieciakami w tym dwie kobiety same z 8 i 10 latkami w kajakach. Jak płyniesz z dzieckiem na przodzie to machasz za dwójkę a widoczność jest jednak ograniczona i uwagi wymaga taki spływ dużo większej niż przy standardowej obsadzie.

Za to Pilica poniżej Maluszyna, Warta poniżej Ważnych Młynów, czy Nida to z dzieciakami super sprawa. Choć z drugiej strony takie zwalone drzewo to też może być spora atrakcja...
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 273
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Od kolegi wydobyłem zdjęcia z jego komórki. Moja komórka niestety poszła na dno z ponad 300 zdjęciami, ale trudno się mówi. Trzeba będzie powtórzyć trasę i porobić zdjęcia na nowo :-D

Galeria jest pod linkiem poniżej:
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... 82012.html

lub z całym opisem:
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... 82012.html

Nie bardzo miałem czas wybierać zdjęcia. Najbardziej podobają mi się te gdzie jest pokazana przyroda. Musi tam być rewelacyjnie jesienią przy kolorowych drzewach. Może jakiś weekend znajdę na wycieczkę. Piława jest ciekawą rzeką. Po drodze mieliśmy przenoskę przez jaz (chyba poniemiecki jeszcze). Za nim rzeka zrobiła się bardziej dzika a zarazem malownicza. Ryby było widać jak w akwarium. Woda bardzo czysta.

W drodze do Poznania odwiedziliśmy miejscowość Kłomino (Gródek). To takie poradzieckie "ghost city". Nieco pobuszowaliśmy po ruinach. Szkoda że rozszabrowali to nie takie małe w końcu miasto.
Apo pisze: Raczej zawsze trzymałam się w trójkącie Bytów - Chojnice - Zblewo, czas więc ruszyć dalej! Poza tym tam już łatwiej spotkać się z poznaniakami, co nie? :)
Jakoś tak jest że się przyzwyczajamy do pewnych miejsc. Ja do okolic Bornego też już przywykłem (może za bardzo) i chyba kolejnym razem trzeba będzie ruszyć bardziej na wschód od Szczecinka aby poznać nowe tereny.
Apo pisze: Także postanowione: kolejny sezon (no chyba że ten jeszcze uraczy mnie pogodą i wolnym w pracy...) - Pyrlandia!
Dla mnie sezon się dopiero rozpoczyna w okolicach listopada kiedy bzykający "przyjaciele" i inne gryzące zasną :-D Zimno mi nie przeszkadza tak jak komary.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”