Wzmocnienie pontonu - podklejenie tkaniną, uszycie worka itp
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Wzmocnienie pontonu - podklejenie tkaniną, uszycie worka itp
Tak się zastanawiam... Właśnie nabyłem ponton z PCV, różne są opinie, ale wiadomo że materiał jest bardziej podatny na rozdarcia i przebicia niż "coś lepszego", więc może by go podkleić jakimś materiałem wzmacniającym? Wiem że są do niektórych pontonów szyte na miarę "worki" w których pompuje się ponton uzyskując dodatkowe wzmocnienie. Niektóre kajaki /widziałem co najmniej dwie konstrukcje/ wykonane są z gumy czy podobnego materiału ale jest on /ten materiał/ obszyty mocną tkaniną. Wprawdzie z tego co słyszałem jest ona dość upierdliwa i potrafi schnąć dwa dni, no ale...
Co myślicie o wzmocnieniu dna i boków pontonu? Jak i czym to zrobić? Może ktoś robił?
Myślę o uszyciu "pokrowca" lub o przyklejeniu mocnej tkaniny.
Co myślicie o wzmocnieniu dna i boków pontonu? Jak i czym to zrobić? Może ktoś robił?
Myślę o uszyciu "pokrowca" lub o przyklejeniu mocnej tkaniny.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Lisu, dzięki. To było pierwsze o czym pomyślałem ale koszty i wytrzymałość kleju... ponton ma 366 na 168 cm
Może Michał N się wypowie, zaraz go poszukam, dzięki.
[ Dodano: 2012-08-06, 09:29 ]
P.s. Właśnie policzyłem... jeśli chodzi o koszty to nie jest tak źle - wychodzi ok. 200 mb. No chyba że coś źle liczę. Pozostaje kwestia wodoodporności kleju. Ale może znajdzie się jeszcze jakieś inne rozwiązanie? Na razie wygrywa taśma.

Może Michał N się wypowie, zaraz go poszukam, dzięki.
[ Dodano: 2012-08-06, 09:29 ]
P.s. Właśnie policzyłem... jeśli chodzi o koszty to nie jest tak źle - wychodzi ok. 200 mb. No chyba że coś źle liczę. Pozostaje kwestia wodoodporności kleju. Ale może znajdzie się jeszcze jakieś inne rozwiązanie? Na razie wygrywa taśma.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
http://www.sprzetmilitarny.pl/product-p ... CZOWE.html
Op1 - guma polecana na wzmacnianie pontonów gumowych typu "ufimka". Smarujesz butaprenem ponton i gumę, czekasz aż klej podeschnie i kleisz. Spróbuj najpierw na kawałeczku czy Ci tego pcv klej nie roztopi. I klej oczywiście porządny - szewski najlepiej, nie ten rozcieńczony w tubce, bo puści. Ale mi najbardziej podchodzi pomysł Chlora, żeby uszyć porządny pokrowiec, wtedy ewentualnie wzmocnić od spodu sam pokrowiec.
Op1 - guma polecana na wzmacnianie pontonów gumowych typu "ufimka". Smarujesz butaprenem ponton i gumę, czekasz aż klej podeschnie i kleisz. Spróbuj najpierw na kawałeczku czy Ci tego pcv klej nie roztopi. I klej oczywiście porządny - szewski najlepiej, nie ten rozcieńczony w tubce, bo puści. Ale mi najbardziej podchodzi pomysł Chlora, żeby uszyć porządny pokrowiec, wtedy ewentualnie wzmocnić od spodu sam pokrowiec.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
BRAT_MIH, a możesz mnie podprowadzić do Chlora - jakoś nie mogę znaleźć żadnego tematu. Może by się wypowiedział z czego i jak robił? Do Michał N napisałem może się odezwie 

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
MichałN i Chloru to ten sam osobnik. Masz tu linkę do galerii z jego pływadłem, którego zdaje się jeszcze nie rozdziewiczył :p Ale pokrowiec zacny uszył.
https://picasaweb.google.com/1120101007 ... ylorTahiti
https://picasaweb.google.com/1120101007 ... ylorTahiti
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Taśmą raczej oklejał nie będę ale... w najdłuższym miejscu ma 3,66 m co razem z zaokrągleniami -burtami- w zaokrągleniu daje 4 mb., nie wszędzie jest tyle, ale przyjąłem 4 mb., szeroki z zaokrągleniami jest na ponad 2 m, przyjąłem 2 m. choć przewiduję że będzie mało, taśma szeroka jest na 0,05 m. klejąc na 1 cm zakładkę...
Ale zostawmy obliczenia, proszę o radę jak nie uszkadzając pontonu wzmocnić jego odporność na przebicia.
[ Dodano: 2012-08-06, 16:43 ]
Ale zostawmy obliczenia, proszę o radę jak nie uszkadzając pontonu wzmocnić jego odporność na przebicia.
[ Dodano: 2012-08-06, 16:43 ]
Dzięki trochę mi to rozjaśniło horyzont. Chyba z podobnego materiału właśnie uszyłem sobie "kotwicę". Jeśli to ten sam materiał to nie wróżę rozwinięcia większej prędkości. "Poszycie musi być idealnie gładkie, a to jest /chyba/ mocno porowate. Ale ok. już coś wiemy, ktoś coś robił. Może się wypowie jak w praktyce?BRAT_MIH pisze:MichałN i Chloru to ten sam osobnik. Masz tu linkę...
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Szybciej popłynie jak Twój wielki pontonra_dek pisze:Jeśli to ten sam materiał to nie wróżę rozwinięcia większej prędkości.

"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Na górskiej rzece mi się nie spieszy ale oczywiście masz rację. P.s. mój ponton rozgląda się za napędemBRAT_MIH pisze:Szybciej popłynie jak Twój wielki ponton![]()

Tego Colorado oglądałem kilka dni temu dość dokładnie, byłem zdziwiony materiałem - no ale dno jest gumowane, czy chyba silikonowane. Osobiście myślę o materiale typu plandeka tira czy banner reklamowy, a najlepiej jakiś mocny materiał tekstylny typu ortalion pokryty gumą lub czymś podobnym. Byłem dziś w sklepie dla kaletników, ale nic nie znalazłem, poza materiałem na tą kotwicę. Materiał od środka jest czymś pokryty i myślę że ta wewnętrzna strona była by lepsza.
Moja workowa kotwica jeszcze bez wiązania:

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Witam,
z tym szewskim klejem to racja.
W zeszłym roku rodzice rozdarli na Czarnej Nidzie powłokę Sevylora na długości prawie 80cm - zaniosłem do szewca (starszy mistrz poleconego przez znajomego po naprawie butów trekingowych, naprawiałem u niego też plecak). Nakleił od środka długą łatę, dodatkowo obszywając ją i wszystko hula jak trzeba. Koszt pomijalny w tej formie rekreacji.
z tym szewskim klejem to racja.
W zeszłym roku rodzice rozdarli na Czarnej Nidzie powłokę Sevylora na długości prawie 80cm - zaniosłem do szewca (starszy mistrz poleconego przez znajomego po naprawie butów trekingowych, naprawiałem u niego też plecak). Nakleił od środka długą łatę, dodatkowo obszywając ją i wszystko hula jak trzeba. Koszt pomijalny w tej formie rekreacji.
MichałD, możesz napisać o którego Sevylora chodzi?
Przemyśliwam temat "worka" i doszedłem do wniosku że i w przypadku kanu, a już na pewno w przypadku pontonu, przydała by się przynajmniej jedna wręga, co by się toto nie kręciło jak bączek. Ponton z dmuchaną podłogą ma coś jakby wręgi - komory podłogi. Powoduje to "trzymanie się kursu" w przypadku "worka" te "wręgi" się zmniejszą lub zanikną jakaś płoza się przyda.
Czy ktoś ma pomysł na wytrzymały i wodoodporny materiał z którego można uszyć "worek" na ponton
Przemyśliwam temat "worka" i doszedłem do wniosku że i w przypadku kanu, a już na pewno w przypadku pontonu, przydała by się przynajmniej jedna wręga, co by się toto nie kręciło jak bączek. Ponton z dmuchaną podłogą ma coś jakby wręgi - komory podłogi. Powoduje to "trzymanie się kursu" w przypadku "worka" te "wręgi" się zmniejszą lub zanikną jakaś płoza się przyda.
Czy ktoś ma pomysł na wytrzymały i wodoodporny materiał z którego można uszyć "worek" na ponton

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Z cienkiej banerówki wyciąć owal na tyle większy, by był naddatek na podklejenie brzegów, jak też podwiniecie ponad burty. Zaoczkować po krawędziach, ściągnąć linką i gotowe. Można nadać powłoce kształt canoe, co przy odpowiednim ściągnięciu pozwoli uzyskać kształt dziobu i rufy, ale w tym momencie teoretyzuję. Najlepiej to trzeba było zastanowić się porządnie i kupić coś przyzwoitszego. Z g.ó.w.n.a bicza nie ukręcisz! Najtańsza banerówka to ok. 8 pln netto za m2 + podklejka, okucia, linka, prawdopodobnie zgrzewanie = mnóstwo kasy, czasu, nerwów i wątpliwy efekt. Masz kilka dni na oddanie do sklepu - pozbądź się go.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Przyzwoity ponton na cztery osoby + bagaż to wydatek > 4 kzł. dobry dwa razy tyle, nie ma mowy o takiej kasie.
Temat narodził się po narzekaniach BRAT_MIH'a, który to jest "ojcem tematu"
Właściwie to nie planowałem takiego wzmacniania, ale jeśli się urodzi dobra koncepcja to zamierzam wzmocnić.
Tak jak pisałem na całym świecie ludzie pływają na tych pontonach - da się. Dodam że najczęstsze przypadki rozwalenia to nie rozdarcia czy przebicia tylko puszczony zgrzew, co jest wynikiem pompowania do oporu. Na każdej aukcji, kilka razy w instrukcji i chyba też na pontonach jest info żeby dmuchać do 80% objętości. Wiele razy widziałem jak ludzie mocują się z pompką, byle dodmuchać jeszcze trochę...
Co do kosztów, teoretyzując: gumowany materiał z którego zrobiłem "kotwicę" kosztuje 16 zł/mb. - cena materiału na mój pięcioosobowy ponton + nici, linki, klejenie szwów, itp. /nie licząc szycia/ to ok. 100 zł.
Czyli cena pontonu wzrośnie do 700 zł.
Temat narodził się po narzekaniach BRAT_MIH'a, który to jest "ojcem tematu"

Właściwie to nie planowałem takiego wzmacniania, ale jeśli się urodzi dobra koncepcja to zamierzam wzmocnić.
Tak jak pisałem na całym świecie ludzie pływają na tych pontonach - da się. Dodam że najczęstsze przypadki rozwalenia to nie rozdarcia czy przebicia tylko puszczony zgrzew, co jest wynikiem pompowania do oporu. Na każdej aukcji, kilka razy w instrukcji i chyba też na pontonach jest info żeby dmuchać do 80% objętości. Wiele razy widziałem jak ludzie mocują się z pompką, byle dodmuchać jeszcze trochę...
Co do kosztów, teoretyzując: gumowany materiał z którego zrobiłem "kotwicę" kosztuje 16 zł/mb. - cena materiału na mój pięcioosobowy ponton + nici, linki, klejenie szwów, itp. /nie licząc szycia/ to ok. 100 zł.
Czyli cena pontonu wzrośnie do 700 zł.

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Tylko ciekawe, czy spełni Twoje oczekiwania? Ile się trzeba namachać, żeby poruszyć to cudo z 4 osobami i bagażem na pokładzie? Ile osób będzie wiosłować? Rzeki czy jeziora? Jeśli rzeki, czasami trzeba wrócić pod prąd.
Co prawda za dwukrotną kwotę masz, np. to
http://allegro.pl/kanu-prospector-510-c ... 60826.html
ale egzemplarz używany można trafić za 7-8 stów. Do przewozu wystarczy osobówka. Swoje canoe woziłem trzydrzwiową corsą. Nie masz gdzie trzymać? Od tego są znajomi, nawet ktoś z Forum Ci przechowa. Ja swoje trzymam obecnie u znajomego rolnika w stodole na Mazurach. Leży sobie na sianku jak Jezusek i czeka cały tydzień, aż znajdę czas na popływanie. Gdy masz do czynienia z normalnymi ludźmi, a nie urzędnikami lub politykami, zawsze można się dogadać. Canoe, moim zdaniem, to najlepsza opcja.
Co prawda za dwukrotną kwotę masz, np. to
http://allegro.pl/kanu-prospector-510-c ... 60826.html
ale egzemplarz używany można trafić za 7-8 stów. Do przewozu wystarczy osobówka. Swoje canoe woziłem trzydrzwiową corsą. Nie masz gdzie trzymać? Od tego są znajomi, nawet ktoś z Forum Ci przechowa. Ja swoje trzymam obecnie u znajomego rolnika w stodole na Mazurach. Leży sobie na sianku jak Jezusek i czeka cały tydzień, aż znajdę czas na popływanie. Gdy masz do czynienia z normalnymi ludźmi, a nie urzędnikami lub politykami, zawsze można się dogadać. Canoe, moim zdaniem, to najlepsza opcja.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Parthagas, osobiście nie mam nic do kanu, ale np. moja "lepsza połowa" do tego nie wsiądzie. Rozumiem że chcesz pomóc, ale / nie gniewaj się/ to jest wątek o tym jak wzmocnić ponton , a nie o tym co zamiast pontonu kupić. Warunki, rodzaj akwenu i sposób pływania nie mają nic do rzeczy.
Czy ktoś widział taką konstrukcję, czy to ma "osłonę" tylko na boki czy na dno też?
[ Dodano: 2012-08-09, 17:06 ]
Dokonałem cudownego odkrycia, więcej w Google na hasło: Płynna guma lub Guma w sprayu.
To znaczy, "worek" uszyty z materiału można tanim kosztem podgumować, wystarczy pędzel.
Czy ktoś widział taką konstrukcję, czy to ma "osłonę" tylko na boki czy na dno też?

[ Dodano: 2012-08-09, 17:06 ]
Dokonałem cudownego odkrycia, więcej w Google na hasło: Płynna guma lub Guma w sprayu.
To znaczy, "worek" uszyty z materiału można tanim kosztem podgumować, wystarczy pędzel.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
W specyfikacji jednej z "gum w płynie" jest napisane że nadaje się do PVC.
http://www.farbus.pl/plynna-guma-1l-abratex.html
Nie wiem czym to się różni PCV z którego wykonane są intex'y, ale prawdopodobnie można by bezpośrednio na zmatowiony ponton taką gumę "położyć". Guma kosztuje 54 zł. wydajność na gładkiej powierzchni 4-6m2 z litra, a waga nieutwardzonej gumy ok 1,5 kg.
Prawdopodobnie najlepszy pomysł to uszycie i podgumowane worka, jednak z tym jest sporo roboty. Być może podgumowanie pontonu byłoby dobrym i wystarczającym wzmocnieniem? Pozostaje pytanie jak to potem łatać - chyba jak zwykłe dętki.
http://www.farbus.pl/plynna-guma-1l-abratex.html
Nie wiem czym to się różni PCV z którego wykonane są intex'y, ale prawdopodobnie można by bezpośrednio na zmatowiony ponton taką gumę "położyć". Guma kosztuje 54 zł. wydajność na gładkiej powierzchni 4-6m2 z litra, a waga nieutwardzonej gumy ok 1,5 kg.
Prawdopodobnie najlepszy pomysł to uszycie i podgumowane worka, jednak z tym jest sporo roboty. Być może podgumowanie pontonu byłoby dobrym i wystarczającym wzmocnieniem? Pozostaje pytanie jak to potem łatać - chyba jak zwykłe dętki.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Wzmocnienie samego PVC to kiepski pomysł. PVC ci nie przesiąknie tą gumą, a zrobi się zewnętrzna warstwa. Jak zrobisz dziurę, to prawdopodobnie rozejdzie ci się guma z pVC i nawet nie wyobrażam sobie za bardzo jak to później doczyszczać i kleić.
Po za tym jeśli byś naprawiał jak dętki, to naprawiasz samo gumowanie, a PVC nadal masz jakby dziurawe... Choć moge się mylić, ale tak mi jakos na logikę wychodzi, że to kiepski pomysł
Lepiej pokrowiec i jego pokryc gumą
Po za tym jeśli byś naprawiał jak dętki, to naprawiasz samo gumowanie, a PVC nadal masz jakby dziurawe... Choć moge się mylić, ale tak mi jakos na logikę wychodzi, że to kiepski pomysł

Lepiej pokrowiec i jego pokryc gumą

Zgadzam się. Tylko że pokrowiec to sporo roboty i trzeba mieć porządną maszynę do szycia, moja jak się okazało do porządnych nie należy. Do tego, mogę to powiedzieć bo właśnie uszyłem kilka rzeczy, nie tak łatwo szyć po łuku, a uszycie idealnie przylegającego worka na pewno będzie nie lada wyzwaniem.przeszczep pisze:Lepiej pokrowiec i jego pokryc gumą
I ostatni kwas który widzę: ciężko będzie uszyć "worek" tak by na górskiej rzece woda nie gromadziła się pomiędzy pontonem a workiem, trzeba by też jakoś ominąć dulki na wiosła i doszyć lub jakoś inaczej wykonać line w koło pontonu - bo ta się przydaje.
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Ty kolego masz już tego Intexa od kilku dni i jeszcze nim nie pływałeś ? Galerię na Picassie zakładaj i zdjęcia dawaj jak to się sprawuje. 

"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
BRAT_MIH, mam kilka dni ale, najpierw czekaliśmy aż "młodzież" wróci z obozu bo mieliśmy rozdziewiczać razem, a teraz kurcze dumam nad tym wzmocnieniem. Jeśli miało by coś być klejone do pontonu, czy np. pokrywane tą gumą to najlepiej na surowy nie używany ponton. Testy na wodzie miały być wczoraj no ale się nie udało.
Chyba jednak będę robił worek i jeśli zapadnie ostateczna decyzja /właśnie czytam info o szyciu poszyć/ to dopiero będzie wiadomo czy płyniemy już, czy dopiero po wzmocnieniu.
Polecam ciekawy kanał na YT goście dłubią w kajakach: http://www.youtube.com/watch?v=JSxDIx6pCSs&feature=autoplay&list=UUL-7WEdIWnERRG1rM3b_zMQ&playnext=2
Chyba jednak będę robił worek i jeśli zapadnie ostateczna decyzja /właśnie czytam info o szyciu poszyć/ to dopiero będzie wiadomo czy płyniemy już, czy dopiero po wzmocnieniu.
Polecam ciekawy kanał na YT goście dłubią w kajakach: http://www.youtube.com/watch?v=JSxDIx6pCSs&feature=autoplay&list=UUL-7WEdIWnERRG1rM3b_zMQ&playnext=2
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Ja nad tymi wzmocnieniami bym się tak nie rozczulał. Sam kilka razy złapałem dziurę jeszcze w starym ruskim pontonie. I jedyny szybki sposób, to łatka z dętki i cyjanopan elastyczny. Jeśli chodzi o pontony z pcv to zawsze biorę klej zalecany przez producenta (ten który miałem w zestawie naprawczym razem z pontonem) oraz dodatkowo cyjanopan i srebrna taśma. Na dopłynięcie do wieczora powinno starczyć. Poza tym pływałem górskimi rzekami i kamienie tam raczej są okrągłe. Mój z pcv na ostatnim spływie sporo takich zaliczył i pomimo moich obaw, bo był to pierwszy spływ tym pontonem, na spodzie odnotowałem tylko kilka małych niegroźnych zarysowań. Inna sprawa jeśli z rzeki wystają jakieś gałęzie, wtedy mogą zacząć się problemy. Ale wtedy najlepszy sprzet do tego to kajak lub kanu.
Snajp, dobrze mówisz. Sam nie planowałem się nad tym rozczulać, pływałem pontonem INTEX'u także w górach i potwierdzam, co już kilka razy pisałem, że da się tym pływać. Na wzmocnienia zostałem nakręcony narzekaniami na wytrzymałość, ale może i racja nie ma co przesadzać. Teraz to już sam nie wiem co robić
Koncepcja worka przemawia do mnie i raczej jestem w stanie go wykonać, wprawdzie koszty z "gumowaniem" wyniosą ok. 200 zł. ale byłaby to inwestycja, prawdopodobnie, na kilka sezonów. Do tego może "urodziłaby" się technologia na wykonanie pływadła samemu - marzy mi się duży, dmuchany katamaran

Koncepcja worka przemawia do mnie i raczej jestem w stanie go wykonać, wprawdzie koszty z "gumowaniem" wyniosą ok. 200 zł. ale byłaby to inwestycja, prawdopodobnie, na kilka sezonów. Do tego może "urodziłaby" się technologia na wykonanie pływadła samemu - marzy mi się duży, dmuchany katamaran

ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Ze swojego doświadczenia powiem tak - choćbyś nie wiem jak wzmacniał ponton, to tylko ponton... i w końcu trafisz na swoją zadrę 
Czy to będzie kamień, gwóźdź wystający z pomostu, kawałek szkła w piasku, wygięte okucie, czy pajac z nożem w burcie, zawsze znajdzie się coś na czym możesz się rozwalić - ważne jest tylko to, żeby dało radę to naprawić w krótkim czasie i popłynąć dalej
Naprawiałem już chyba najdziwniejsze dziury, czasem dziwnych warunkach, a czasem w tragicznych, ale zawsze jakoś dawało radę

Czy to będzie kamień, gwóźdź wystający z pomostu, kawałek szkła w piasku, wygięte okucie, czy pajac z nożem w burcie, zawsze znajdzie się coś na czym możesz się rozwalić - ważne jest tylko to, żeby dało radę to naprawić w krótkim czasie i popłynąć dalej

Naprawiałem już chyba najdziwniejsze dziury, czasem dziwnych warunkach, a czasem w tragicznych, ale zawsze jakoś dawało radę
