Sypiam zazwyczaj niemal z głową w ognisku i w porze powiedzmy ciepłej, więc nie było sensu testować nic innego. Jak będzie okazja to czemu nie?Prowler pisze:a spałaś kiedyś na droższej tak przy porannym przymrozku ?

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Sypiam zazwyczaj niemal z głową w ognisku i w porze powiedzmy ciepłej, więc nie było sensu testować nic innego. Jak będzie okazja to czemu nie?Prowler pisze:a spałaś kiedyś na droższej tak przy porannym przymrozku ?
Reasumując - chciałem powiedzieć , że chcę mieć rzeczy pewne co najczęściej ma skutki finansowe czyli jest drogie. Często oszczędza się pozornie trzymając się zasady kupuję tanio.Dragonfly pisze:Łomatkoboska ! Gawron ! Przeczytałem Twój post z pięć razy i wychodzi mi na to, że albo nie napisałeś w końcu, czym się kierujesz w doborze sprzętu, albo że kierujesz się prostą zasadą: teraz mnie stać to se kupiłem bo w młodości miałem z tym pod górkę, a co...
raczej na pewnoApo pisze: Może wtedy zrozumiem różnicę.
DragonFly - twoje zdanie i masz do tego prawo więc nie ma się za co obrażać. Chociaż naginasz argumenty do swoich tez.Dragonfly pisze:Gawron, tylko się nie obraź teraz...
Do KK proponuję dokupić wielbłąda. Ta konstrukcja swoje historyczne korzenie wywodzi z beduińskiej tradycji - już we wczesnym średniowieczu stosowano podobne, srebrne lub miedziane rozwiązani....
Bo nie garnęli wyobraźnią problemu unoszenia się w powietrzy grafitowego pyłu po tym, jak każdy wysmarował 2 stronki raportu z doświadczeń na orbicie.MlKl pisze:Amerykanie w czasach, gdy jeszcze latali w kosmos, natknęli się na problem - w nieważkości długopis nie chciał pisać - nie sposób było robić notatek. Wydali kilka milionów dolarów na badania, i wyprodukowali długopis, który był do tego zdolny.
Rosjanie swoim kosmonawtom wydali po ołówku.
Były złożonymi, często innowacyjnymi konstrukcjami średniej jakości i o wysokim współczynniku awaryjności.MlKl pisze: Niemieckie czołgi Tygrys i Panthera były produktem wysokiej jakości.
Fatalnie to on estetycznie wyglądał (nieobrobione spawy itp) - konstrukcyjnie był prostym i mało awaryjnym pojazdem. I mniej zaawansowanym technologicznie.MlKl pisze: T-34 był konstrukcją lichą, fatalnie wykonaną - ale na jeden niemiecki czołg, zjeżdżający z taśmy, Rosjanie produkowali dosłownie dziesiątki T-34.
Od estetyki nikt nie ucieknie - będzie miął zawszy wpływ - przeważający czy nie, mniej lub bardziej świadomy - ale będzie.MlKl pisze: Sprzęt, to tylko sprzęt. Ma spełnić określone zadanie, i tyle. Nie ma żadnego znaczenia, czy jest piękny, czy brzydki, czy ma etykietkę słusznej firmy, czy no name.
Więc może problem jest nie w cenie czy zaawansowanej technologii a w niedbalstwie i...MlKl pisze: Osobiście nie przywiązuję się do klamotów, nie dbam o nie specjalnie. Są po to, by ich używać - zgodnie z przeznaczeniem, albo nie, zależnie od chwilowej potrzeby.
MlKl pisze: Po co mi drogi nóż, czy siekierka, jeżeli każdego z nich w każdej chwili mogę użyć do cięcia gwoździ, czy kopania dołków w kamienistej glebie?
MlKl pisze: Po co mi ekstra ciuchy, jak za chwilę będę się taplał w bagnie, albo przedzierał przez krzaczory?
To jakaś sugestia, że każdy, kto ma sprzęt, którego nie warto wywalić w krzaki, jest niewolnikiem? To raczej Ty jesteś niewolnikiem swych poglądówMlKl pisze: Nie będę niewolnikiem klamotów za grube $
Dragonfly pisze:I jak z tym żyć ?
Widzisz Miki - przywołujesz dobrze nam znany obraz użytkownika-fetyszystyMlKl pisze: Droższy, lepszy sprzęt oznacza więcej swobody w użytkowaniu go. I moja wesołość wzbudza nie posiadanie noża z kosmiczną powłoką na ostrzu za równie kosmiczne pieniądze - bawi mnie do łez strach posiadacza przed użyciem tego narzędzia do czegokolwiek, co mogłoby tą kosmiczną powłokę choć lekko zarysować. .
Wiesz, znam osobiście pana Tadeusza Kacalaka i powiem Ci tak: narzędzia, dłuta, siekierka czy nóż, używane do czegokolwiek świetnie potem nadają się do pracy w drewnie... Naprawdę !aniol pisze:Ja będę się śmiał do łez, kiedy ktoś będzie nożem gwoździe ciął a potem spróbuje popracować nim w drewnie
- zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.aniol pisze:Jakości produkty nie wskazuje wyłącznie pojedynczy parametr w stylu cena a suma wielu czynników. I te czynniki zgłębiają takie zmrole jak my na tych naszych surfifalofych forach
W tym wypadku nawet powołanie się na osobę trzecią nie pomoże. NaprawdęDragonfly pisze: Wiesz, znam osobiście pana Tadeusza Kacalaka i powiem Ci tak: narzędzia, dłuta, siekierka czy nóż, używane do czegokolwiek świetnie potem nadają się do pracy w drewnie... Naprawdę !![]()
Proponuję modyfikację : " A nie polegać WYŁĄCZNIE na stwierdzeniu"Dragonfly pisze: Problem w tym, żeby pisząc o produktach, pisać rzetelnie, z uwzględnieniem wszystkich czynników. A nie polegać na stwierdzeniu, że jak firmy X czy Y to rzecz musi być znakomita. Albo że jeśli to nie rzecz wyprodukowana przez firmę X czy Y to jest kiepska z założenia.