Pochwal się nowym nożem.. (CUSTOM KNIVES)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- rudy rydz
- Posty: 90
- Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
- Lokalizacja: roztocze zach
- Tytuł użytkownika: ex pawel
- Płeć:
Zazwyczaj nie interesuje mnie ten temat ale twój wyrób puchalsw to zmienił. REWELACJA jak dla mnie.
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Nooo, rzeczywiście, piekny. Powiedź Puchal co znaczy ten znaczekApo pisze: Szacun Puchal - pięknie.

jeśli możesz oczywiście...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Gratulacje. Świetne zestawienie materiałów. Gdyby przypadkiem żona nie chciała Cię wpuścić z tymi nożykami do domu, zostaw je pod krzakiem po drugiej stronie ulicy i zadzwoń do mnie, a ja się nimi zaopiekuję.
Weź na Zlot, to obadam.

"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jeżeli się nie mylę i zwracamy uwagę na to samo miejsce, to jest to podobizna głowy puchacza - czyli swoiste logo Puchalayaktra pisze:co znaczy ten znaczek na pochewce...

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Cieszę się, że się podoba.
Podobny jak tutaj:
https://lh5.googleusercontent.com/-tKNT ... C06975.JPG
Pinu nie wykonywałem.
Zapomniałem napisać, że podczas pracy pomocna była mi książka Bo Bergmana "Advance knifemaking". Polecam!
Na drewnianą wkładkę naklejony jest rąb z czeczotki kurylskiej (takiej jak na rękojeści noża). Całość też trzyma się na pinie ozdobnym (rurka mosiężna, z zalanymi żywicą mniejszymi rurkami i pręcikami miedzianymi).yaktra pisze:Powiedź Puchal co znaczy ten znaczek na pochewce..
Podobny jak tutaj:
https://lh5.googleusercontent.com/-tKNT ... C06975.JPG
Pinu nie wykonywałem.
Zapomniałem napisać, że podczas pracy pomocna była mi książka Bo Bergmana "Advance knifemaking". Polecam!
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Dzięki Jaca.
Nie chciał bym jednak tworzyć jakiejś legendy
Dlatego pozwolę sobie na wywód.
- po pierwsze primo - to ja jestem kopistą. Nie dokonuje jakiś dokładnych kopi, ale mocno się wzoruję na nożach i pochwach, jakich zdjęcia można oglądać w necie.
- po drugie primo - pochwa drewniano-skórzana - to nie mój wymysł, ale Lapończyków. Podobnie z hybrydami rogowo-skórzanymi. Tam dominuje róg renifera. Zrobiłem coś podobnego w rogu jelenia, i niestety muszę stwierdzić, że nasze rogacze gorsze są
- po trzecie primo - oprawiałem już noże full tang, i hidden tang. Z całą mocą będę twierdził, że KAŻDY MOŻE W DOMU OPRAWIĆ SWOJEGO NOŻYKA!
Popatrzcie na wątek na knives.pl, gdzie chłopaki "strugają" oprawki na parapetach swoich pokojów.
Oprawa głowni mory w rogu jest banalnie prosta.
- po czwarte primo - u mnie to już nerwica i natręctwo, z którego wynika nerwowe grzebanie przy oprawach i drewienkach, ale oprawa hiddentanga to zabawa i przyjemność. Jeśli ktoś ma w domu wiertarkę, ściśk stolarski, pilnik tarnik, i papier ścierny, sam może oprawić nożyk.
Z fulltangiem trzeba więcej precyzji z pinami, i można łatwiej robotę spaprać.
- i na koniec.. po piąte secundo
Cierpliwość jest najważniejsza. Mam w garażu taką skrzynkę, którą nazywam Pudłem Wstydu. Tam lądują moje porażki. Za każdym razem porażka wynikała z braku planowania, pośpiechu, i braku cierpliwości.
Mój talent DIY jest bardzo przeciętny. Śmiem jednak twierdzić, że na tym forum byłem jedną z pierwszych (ale nie pierwszą) osobą bezwstydnie chwalącą się swoimi pochewkami, czy dłubaniną
. Ani się obejrzałem, ludzie tutaj robią piękniejsze, i zgrabniejsze drewniane czy skórzane wyroby niż ja (koledzy profesjonaliści się nie liczą
). Trzeba tylko spróbować. Okazuje się, że każdy z nas potrafi czynić cuda... Ale uwaga! To uzależnia!
A jak chcecie prawdziwie piękne skandynawy pooglądać, to patrzcie tutaj:
http://www.knives.pl/forum/index.php?board=201.0
Milor is Lord! Po prostu idzie usiąść, i się popłakać ze wzruszenia
Nie chciał bym jednak tworzyć jakiejś legendy

- po pierwsze primo - to ja jestem kopistą. Nie dokonuje jakiś dokładnych kopi, ale mocno się wzoruję na nożach i pochwach, jakich zdjęcia można oglądać w necie.
- po drugie primo - pochwa drewniano-skórzana - to nie mój wymysł, ale Lapończyków. Podobnie z hybrydami rogowo-skórzanymi. Tam dominuje róg renifera. Zrobiłem coś podobnego w rogu jelenia, i niestety muszę stwierdzić, że nasze rogacze gorsze są

- po trzecie primo - oprawiałem już noże full tang, i hidden tang. Z całą mocą będę twierdził, że KAŻDY MOŻE W DOMU OPRAWIĆ SWOJEGO NOŻYKA!
Popatrzcie na wątek na knives.pl, gdzie chłopaki "strugają" oprawki na parapetach swoich pokojów.
Oprawa głowni mory w rogu jest banalnie prosta.
- po czwarte primo - u mnie to już nerwica i natręctwo, z którego wynika nerwowe grzebanie przy oprawach i drewienkach, ale oprawa hiddentanga to zabawa i przyjemność. Jeśli ktoś ma w domu wiertarkę, ściśk stolarski, pilnik tarnik, i papier ścierny, sam może oprawić nożyk.
Z fulltangiem trzeba więcej precyzji z pinami, i można łatwiej robotę spaprać.
- i na koniec.. po piąte secundo

Mój talent DIY jest bardzo przeciętny. Śmiem jednak twierdzić, że na tym forum byłem jedną z pierwszych (ale nie pierwszą) osobą bezwstydnie chwalącą się swoimi pochewkami, czy dłubaniną


A jak chcecie prawdziwie piękne skandynawy pooglądać, to patrzcie tutaj:
http://www.knives.pl/forum/index.php?board=201.0
Milor is Lord! Po prostu idzie usiąść, i się popłakać ze wzruszenia

F..k it, I'll Do It Myself!
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
puchalsw pisze:Mam w garażu taką skrzynkę, którą nazywam Pudłem Wstydu




Najważniejsza dla mnie sprawa w robieniu noży to możliwość dokładnego dopasowania rękojeści do swojej dłoni. Wielka to frajda mieć własnoręcznie zrobiony nożyk, choćby sama pochwa czy rękojeść. Zrobiłem kilka nożyków, najpiękniejsze to one nie były, ale byłem z siebie zadowolony, za każdym razem, bogatszy o nowe doświadczenia, wychodzi lepiej. Praktyczne były, wygląd sprawa drugorzędna, ja tam nie mam pudła wstydu

Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Noto i ja sie pochwale.Postanowilem zrobic sobie pierwszy w zyciu wlasny noz.
Poczytalem troche forum knives.pl i zabralem sie za robote. Od znajomego dostalem kawalek plaskownika gr. 6 mm ze stali narzedziowej o nieokreslonej zawartosci wegla. Zbudowalem palenisko czyli wykopalem szpadlem maly dolek polozylem na spod kawalek rury hudraulicznej,z bokow i z tylu postawilem trzy ceglowki. Kupilem worek wegla do grila i wzialem stary odkurzacz (taki zelmer co mozna wlozyc rure z tylu).Rozpalilem ,wsypalem wegiel i dmuchnalem odkurzaczem.Palenisko rozpalilo sie momentalnie.Rozgrzanie stali do czerwonosci zajelo 30 sek. Z braku kowadla kulem na kawalku szyny kolejowej lezacej na ziemi.Grubosc klingi to ok 4 mm zwezajaca sie ku czubkowi. To co wyszlo zahartowalem wkladajac do butelki z woda.Po hartowaniu upuscilem kilka razy na beton z 2 m. Nie pekl. Calosc ze zbudowaniem paleniska zajela mi z 2 godz.Ksztalt jako mi wyszedl jest troche dzielem przypadku i mojego bledu (juz teraz wiem jakiego) .Potem odpuscilem klinge w piekarniku .Trzymalem ok . 1 godz w temp. 250 st. Nabrala pieknych kolorow ktore potem sie starly . W sumie okazalo sie ze piekarnik z termoobiegiem daje wyzsza temperature niz na pokretle. Kolor wskazuje na jakies 300-330 st.

Nastepnie przygotowalem ,wkleilem i zanitowalem kawal poroza jako uchwyt.Reszte okrecilem skora.


Na koncu uszylem poszewke.

Tak wyglada w rece.Jest bardzo wygodny i swietnie wywazony.Dzieki ksztaltowi latwo sie kroi czy sieka ale mozna rownie latwo wykonywac nim prace delikatne np. struganie ,krojenie pomidorkow itp. Jestem zaskoczony porecznoscia.

Z racji ksztaltu i stylizacji na styl prymitywny nazwalem go Klem Mamuta
Poczytalem troche forum knives.pl i zabralem sie za robote. Od znajomego dostalem kawalek plaskownika gr. 6 mm ze stali narzedziowej o nieokreslonej zawartosci wegla. Zbudowalem palenisko czyli wykopalem szpadlem maly dolek polozylem na spod kawalek rury hudraulicznej,z bokow i z tylu postawilem trzy ceglowki. Kupilem worek wegla do grila i wzialem stary odkurzacz (taki zelmer co mozna wlozyc rure z tylu).Rozpalilem ,wsypalem wegiel i dmuchnalem odkurzaczem.Palenisko rozpalilo sie momentalnie.Rozgrzanie stali do czerwonosci zajelo 30 sek. Z braku kowadla kulem na kawalku szyny kolejowej lezacej na ziemi.Grubosc klingi to ok 4 mm zwezajaca sie ku czubkowi. To co wyszlo zahartowalem wkladajac do butelki z woda.Po hartowaniu upuscilem kilka razy na beton z 2 m. Nie pekl. Calosc ze zbudowaniem paleniska zajela mi z 2 godz.Ksztalt jako mi wyszedl jest troche dzielem przypadku i mojego bledu (juz teraz wiem jakiego) .Potem odpuscilem klinge w piekarniku .Trzymalem ok . 1 godz w temp. 250 st. Nabrala pieknych kolorow ktore potem sie starly . W sumie okazalo sie ze piekarnik z termoobiegiem daje wyzsza temperature niz na pokretle. Kolor wskazuje na jakies 300-330 st.
Nastepnie przygotowalem ,wkleilem i zanitowalem kawal poroza jako uchwyt.Reszte okrecilem skora.
Na koncu uszylem poszewke.
Tak wyglada w rece.Jest bardzo wygodny i swietnie wywazony.Dzieki ksztaltowi latwo sie kroi czy sieka ale mozna rownie latwo wykonywac nim prace delikatne np. struganie ,krojenie pomidorkow itp. Jestem zaskoczony porecznoscia.
Z racji ksztaltu i stylizacji na styl prymitywny nazwalem go Klem Mamuta

- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Śmieszny strasznie!
Powiedz mi, nie traci ostrości? Nie wydaje się zbyt miękki? Testowałeś go dłuższy czas już?
<ciach>
ED: Bardzo fajnie wyszedł tak swoją drogą.
Edzia numer dwa: Douczyłem się, myliłem dwa terminy - nie znam się na nożoróbstwie.

<ciach>
ED: Bardzo fajnie wyszedł tak swoją drogą.

Edzia numer dwa: Douczyłem się, myliłem dwa terminy - nie znam się na nożoróbstwie.

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Cialem gwozdzia (dla prob) boczek,pomidory i chleb.
Tnie agresywnie np. mieso lepiej niz moje kuchenniaki.Chleb ladnie kroi co zawsze bylo problemem dla wszelkiej masci nozy surwiwalowych (BK1 czy SRK). Drewno rabie,puszke otworzy i da sie naostrzyc na polnym otoczaku.
O to mi chodzilo.
Ksztalt mi tez wydawal sie dziwny ale zawsze mnie zastanawialy noze wschodnie (arabskie,perskie,indyjskie czy egipskie) ze wzgledu na podobny ksztalt. I w praktyce jest niesamowicie wygodny do prac zarowno ciezszych (rabanie) jak i lekki (struganie,obranie jablka). Ja jestem naprawde zaskoczony i zadowolony z efektu.
Tnie agresywnie np. mieso lepiej niz moje kuchenniaki.Chleb ladnie kroi co zawsze bylo problemem dla wszelkiej masci nozy surwiwalowych (BK1 czy SRK). Drewno rabie,puszke otworzy i da sie naostrzyc na polnym otoczaku.
O to mi chodzilo.
Ksztalt mi tez wydawal sie dziwny ale zawsze mnie zastanawialy noze wschodnie (arabskie,perskie,indyjskie czy egipskie) ze wzgledu na podobny ksztalt. I w praktyce jest niesamowicie wygodny do prac zarowno ciezszych (rabanie) jak i lekki (struganie,obranie jablka). Ja jestem naprawde zaskoczony i zadowolony z efektu.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
I o to chodzi (i kto to mówiRed Nose pisze:Nie, a po co ? Przeciez dziala.
Ja nie masturbuje sie przy nozach. To tylko narzedzie

Ten nożyk to taki powrót do korzeni nożoróbstwa. Też mi się bardzo podoba. No i też to, że podszedłeś do procesu wykuwania, bez obaw, że coś pójdzie nie tak "technologicznie" (co mnie jak dotąd blokowało). Po prostu wziąłeś kawałek stali, zrobiłeś palenisko, itd....
F..k it, I'll Do It Myself!