W ten weekend spałem pierwszy raz w moim hamaku.
Sprzęt zakupiłem zimą tego roku, ale jakoś nie miałem okazji dotąd przetestować. Skradłem mu natomiast tarpa (bardzo lekki w kształcie rombu), i spałem pod nim już ze dwa razy.
Co to za sprzęt to nie jest to tutaj istotne, ponieważ i tak prawie nie jest dostępny w PL. Jednak z tego co się orientuję, to DD FRONTLINE HAMAK w TYM SKLEPIE , to bardzo podobne produkty.
DD też ma wbudowaną moskitierę, podwójne dno do wsunięcia karimaty, rozpinany jest podobnie, tylko tarp w DD jest większy. Mój hamak (nic mi nie wiadomo na temat DD) można też rozłożyc na gruncie jako namiot 1-osobowy (taka kiszka do spania).
Całośc wraz z linkami i workami waży około 1,5kg.
Spało mi się rewelacyjnie. Za radą Treasure Huntera układałem się lekko po skosie hamaka, i w ten sposób moje ciało w ogóle nie było wygięte w V. Hamak trzeba mocno napiąć pomiędzy drzewami. To chyba jest podstawa komfortu podczas snu...
Swobodnie można obracać się na boki i tak też spać. Nie ma bujania, jakiego oczekiwałem (może takie lekkie), i co najważniejsze, jest tak miękko (ale nie za miękko) jak na domowym materacu). Coś co trudne jest do osiągnięcia na karimacie.
Poniżej zamieszczam zdjęcie MichałaN, które pokazuje mój hamak wraz z zawartością (MichałN oczywiście wyraził nieświadomą zgodę na publikacje swojego zdjęcia)
Aha: jeszcze rozpięcie. Zajęło mi jakieś 10-15 minut.... ponieważ robiłem to pierwszy raz w życiu.
I tyle. Polecam i będę namawiał. Kawałek pieniądza trzeba wydać, ale dostaje się uniwersalne rozwiązanie. Jak by pewnie dodać koszty poncho helikonowskiego, moskitiery i dobrego tarpa, wraz z parakordami to koszt był by zbliżony, ew 70% tej kwoty. A komfort niesamowity.
Tutaj pewnie odezwą się zaraz głosy, że zamiast tego można mieć NRCtkę za 3.58 groszy, firankę od teściowej za dwa buziaki, i plandekę z Castoramy za 9.99 (z pędzlem ze sztucznego włosia w promocji) ... No pewnie że można, i co z tego... To ma być recka hamaka. Polecam
