Szkoda że w sobotę zjawiła się oprócz mnie jedna osoba dodatkowa, ale to zawsze coś, samemu błąkać się po lasach i łąkach to mniejsza frajda niż w kilka osób.
około 8:20 wylądowaliśmy pod Lesznem w Janinie, potem spacer po błotnistym polu/łące. Buty mimo że wysokie i ciasno zawiązane to od kleistego błocka same się zdejmowały

Potem chodzenie po wodzie - jakieś 1,5 godziny. Niezłe wrażenie gdy w tych samych miejscach pół roku temu taplałem się prawie po jajca w błotnistej trawie - teraz się chodziło w wodzie około 10-20 cm a pod nią lód.
Ostateczny wynik to około 17 km - no cóż - kolega się chyba za bardzo zważył

Mogę zapodać plik GPX.
https://picasaweb.google.com/fotograficzny/25022012Kampinos#