No właśnie ... trzeba miec troszkę wiedzy żeby się za to zabieraćmaly pisze:Ani kosztowna ani pracochłonna trzeba tylko wiedzieć jak się do tego zabraćjohnson pisze:gra nie warta świeczki bo pewnie albo kosztowna albo pracochłonnaA Jeśli nóż jest dobry to warto w niego zainwestować odrobinę swojej pracy, i serca...
 
 A tak można się tylko naszarpać a i tak efekt bedzie nieciekawy bo zmieni się całkowicie linia noża i bedzie wyglądał jak zajechany kuchenniak
 niestety ubytek ostrza jest na tyle duży że przy tej linii ostrza (recurva) i wielkości rękojeści przy założeniu że ma to być nadal ładne bowie , osiągnięcie zadowalającego efektu jest moim skromnym zdaniem nieosiągalne  :->
 niestety ubytek ostrza jest na tyle duży że przy tej linii ostrza (recurva) i wielkości rękojeści przy założeniu że ma to być nadal ładne bowie , osiągnięcie zadowalającego efektu jest moim skromnym zdaniem nieosiągalne  :-> Ja zrobił bym tak ... zostawił tak jak jest , oczyścił i powiesił na ścianie na pamiątkę 10-cio letniej służby
 a za cenę najdroższej Mory zakupił ładne bowie MUELI która robi takie same albo jeszcze fajniejsz nożyki z tej samej stali o tych samych parametrach albo nawet lepszych i " po cherbacie "
 a za cenę najdroższej Mory zakupił ładne bowie MUELI która robi takie same albo jeszcze fajniejsz nożyki z tej samej stali o tych samych parametrach albo nawet lepszych i " po cherbacie "   
 Pzdr.
 
			

 
  )
 )






 Dużo by sie nie zmienił. Fachowiec by go przywrócił do blasku.
 Dużo by sie nie zmienił. Fachowiec by go przywrócił do blasku.


 rękojesci doskonale leżą w dłoni ,szczególnie ten mały mi przypasował .
 rękojesci doskonale leżą w dłoni ,szczególnie ten mały mi przypasował . 






 Jest to przysłowiowa Mora za dychę z Allegro. A przy okazji laminat. Była tak obrzydliwa, że po prostu musiałem coś z nią zrobić
 Jest to przysłowiowa Mora za dychę z Allegro. A przy okazji laminat. Była tak obrzydliwa, że po prostu musiałem coś z nią zrobić   
  
 
 
 

 
 

