Dostępne Nagrody za free
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Dostępne Nagrody za free
Strona Prizers.pl dała możliwość wygrania wielu różnych rzeczy np.głośników czy gier itd. Co trzeba zrobić ? Odpowiedzieć na Ankietę lub wysłuchać muzyki za które dostajemy punkty.
Słuchanie muzyki 2p
Granie w grę 1lvl -1p
Odpowiadanie na ankietę 1 Ankieta-2p
Potwierdzam wiele osób wygrywa różne rzeczy oto link do rejestracji:http://prizers.pl/?ref=18451
Słuchanie muzyki 2p
Granie w grę 1lvl -1p
Odpowiadanie na ankietę 1 Ankieta-2p
Potwierdzam wiele osób wygrywa różne rzeczy oto link do rejestracji:http://prizers.pl/?ref=18451
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Ech, dzieciaki, dzieciaki.
Tak, ewentualnie za godziny klikania jak małpa dostaniesz chiński siteks wart 5 zł - jednak nawet w to wątpię, za dużo w życiu widziałem. Nawet takie wielce zacne portale jak YT i firmy jak Google rąbią drobnych klientów jak mogą.
Już wolę połazić po lesie, a jak chcę dorobić - pozbieram butelki i puszki, pełno tego leży.
Modzi coś powoli dziś działają...
Tak, ewentualnie za godziny klikania jak małpa dostaniesz chiński siteks wart 5 zł - jednak nawet w to wątpię, za dużo w życiu widziałem. Nawet takie wielce zacne portale jak YT i firmy jak Google rąbią drobnych klientów jak mogą.
Już wolę połazić po lesie, a jak chcę dorobić - pozbieram butelki i puszki, pełno tego leży.
Modzi coś powoli dziś działają...
Ostatnio zmieniony 04 sty 2012, 20:07 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Re: Dostępne Nagrody za free
Ale chamski link do referencji!wojtek008 pisze:Potwierdzam wiele osób wygrywa różne rzeczy oto link do rejestracji:http://prizers.pl/?ref=18451

Spam pierwsza klasa!
Zieloni, sa jakies nagrody za to?
EDIT, PS: ile dostajesz punktow za to, ze ktos kliknie linka?

It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Armat, nic nie dostaje jak się ktoś rejestruje to max 2p Zbiera się punkty tylko przez to co wymieniłem.
Q_x, Dużo osób potwierdziło dostanie nagrody za darmo i to bardzo dobrej jakości.
Q_x, Dużo osób potwierdziło dostanie nagrody za darmo i to bardzo dobrej jakości.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2012, 20:30 przez wojtek008, łącznie zmieniany 1 raz.
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Karta SD 4 GB - jedna z nagród w tym śmiesznym miejscu w detalu razem z wysyłką to koszt max. 20 zł. Zarabiam tyle w godzinę, w domu na kompie, w ramach umowy o dzieło. To cały czas nie jest dużo "miesięcznie", bo jestem leniwcem strasznym.
Jestem po studiach, mam parę lat doświadczenia - powiesz że się nie liczy. Ale nie siedziałem, nie klikałem w głupoty, tylko zapierdalałem z wywalonym ozorem - trzaskałem murale, robiłem zdjęcia, pisałem albo czytałem cały ogólniak i studia. Ew. siedziałem u znajomych i tam "się rozwijaliśmy";)
Ty na te 20 zł będziesz klikał tydzień, albo dłużej. Później okaże się, że kiedy rzucą towar - stona straszliwie zamula i nie zdążysz na to, co ewentualnie mogłoby Ci się przydać, zgarniesz jakieś byle co. Nawet jeżeli faktycznie Ci to wyślą, będziesz przegrany.
Może lepiej zainwestować ten czas we własny rozwój, co? Albo posłuchać w spokoju porządnej muzyki, pokochać się z dziewczyną (chłopakiem jeśli wolisz) albo, wybaczcie, że to piszę, porządnie pomelanżować ze znajomymi? Takich rzeczy, jak rzeźby w drewnie czy kowalstwa/nożoróbstwa też można się nauczyć, im wcześniej, tym lepiej, nie potrzeba do tego więcej, niż noża, wiertarki, pilnika i papieru ściernego.
I ile Ci zostanie z tych gadżetów za 2-3 lata? Poczucie straconego czasu?
Jestem po studiach, mam parę lat doświadczenia - powiesz że się nie liczy. Ale nie siedziałem, nie klikałem w głupoty, tylko zapierdalałem z wywalonym ozorem - trzaskałem murale, robiłem zdjęcia, pisałem albo czytałem cały ogólniak i studia. Ew. siedziałem u znajomych i tam "się rozwijaliśmy";)
Ty na te 20 zł będziesz klikał tydzień, albo dłużej. Później okaże się, że kiedy rzucą towar - stona straszliwie zamula i nie zdążysz na to, co ewentualnie mogłoby Ci się przydać, zgarniesz jakieś byle co. Nawet jeżeli faktycznie Ci to wyślą, będziesz przegrany.
Może lepiej zainwestować ten czas we własny rozwój, co? Albo posłuchać w spokoju porządnej muzyki, pokochać się z dziewczyną (chłopakiem jeśli wolisz) albo, wybaczcie, że to piszę, porządnie pomelanżować ze znajomymi? Takich rzeczy, jak rzeźby w drewnie czy kowalstwa/nożoróbstwa też można się nauczyć, im wcześniej, tym lepiej, nie potrzeba do tego więcej, niż noża, wiertarki, pilnika i papieru ściernego.
I ile Ci zostanie z tych gadżetów za 2-3 lata? Poczucie straconego czasu?
Armat pisze:To idz i zarob.wojtek008 pisze:grę która kosztuje 1200 zł na którą rodzice na pewno mi nie dadzą pieniędzy.![]()
Myslisz, ze pieniadze same w banku na kontach rodzicow rosna?
Armat zarabiać nie mam gdzie bo w mojej okolicy nie ma takiej możliwość nikt dzieci nie chce przyjąć bo to na lewo to nie da rady. I wiem że pieniądze nie robią się same z siebie mój tata ba gospodarstwo 50h i ok 400 sztuk trzody chlewnej(świni) więc co to znaczy pracować bo trzeba przy tym chodzić.
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Nie rozumiem was po prostu. Z mojego doswiadczenia wynika, ze jak sie chce prace to sie ja znajdzie. Niema w tym zadnej czarnej magii, tylko czyste checi. Mniej wiecej od 14 roku zycia za wszystkie zachcianki place sam, za pieniadze ktore zarobilem, a od 18 sie sam utrzymuje.
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Suchy, w Twoim wieku już pracowałem, więc da się.
W miesiąc można zarobić 1200zł roznosząc ulotki, przynajmniej nie garbisz się przed kompem i masz pewność, że coś otrzymasz (jak znajdziesz dobrą firmę). Poza tym, można ogarniać ludziom ogrody przed zimą, na wiosnę etc. Też można kasę wyhaczyć. Moim zdaniem ta strona to jest piękny sposób na prowadzenie wyzysku, ale jak tam chcesz. Niestety, nie mam podstaw ku temu, żeby wywalać do mogiły.
Jak zbierzesz 20 znajomych, o ile Ci się uda, to daj znać. Wywalę temat.
Jak uznasz, że to jest mało opłacalna zabawa, to też daj znać.
Pozdrawiam
W miesiąc można zarobić 1200zł roznosząc ulotki, przynajmniej nie garbisz się przed kompem i masz pewność, że coś otrzymasz (jak znajdziesz dobrą firmę). Poza tym, można ogarniać ludziom ogrody przed zimą, na wiosnę etc. Też można kasę wyhaczyć. Moim zdaniem ta strona to jest piękny sposób na prowadzenie wyzysku, ale jak tam chcesz. Niestety, nie mam podstaw ku temu, żeby wywalać do mogiły.
Jak zbierzesz 20 znajomych, o ile Ci się uda, to daj znać. Wywalę temat.
Jak uznasz, że to jest mało opłacalna zabawa, to też daj znać.
Pozdrawiam
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Dokladnie tak wlasnie jest, jak nie masz to znaczy, ze nie chcesz jej miec bo ci tak wygodnie, albo nie szukasz wystarczajaco dobrze.soohy pisze:Mając 16 lat nie jest tak, że jak się chce to się ma pracę.
Koncze te rozmowe, bo widze, ze jestescie po prostu leniwe dzieciaki i tyle.
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Też pracowałem, ale nie na umowę-zlecenie, dlatego tak napisałem. Takie chodzenie po ludziach i pytanie o pracę w ogrodach na zimę-wiosnę to porażka bo już tego doświadczyłem kilka razy. Co do ulotek to też chodziłem i pytałem, jednak nic z tego nie wyszło, a próbowałem kilkakrotnie
EDIT:
Również kończę temat.
EDIT:
Nie mówię też, że w ogóle nie da się zarobić w żaden sposób bo jest kilka, jednak nie takich konkretnych w których można dużo zarobić.
EDIT:
Najlepiej tak powiedzieć. Nie w każdym przypadku teoria pokrywa się z praktyką. Nie masz 16 lat i nie wiesz jak w praktyce dzisiaj to wygląda.Armat pisze:po prostu leniwe dzieciaki i tyle.
Również kończę temat.
EDIT:
Nie mówię też, że w ogóle nie da się zarobić w żaden sposób bo jest kilka, jednak nie takich konkretnych w których można dużo zarobić.
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Jak potrzebne drobne i nikt nie daje kieszonkowego (tak wyglądała moja sytuacja zanim zacząłem dostawać stypendia - ok 20 lat - wtedy z ledwością starczały na bilet miesięczny), a bozia poskąpiła talentu (jako nastolatek malowałem m. in. pub i parę map dla różnych petetekoskich spraw - liternictwo robiłem "z łapy" i do tej pory jestem z tej roboty całkiem zadowolony) - butelki i puszki rosną w lesie, naprawdę.
Jak zarabiać:
Jak potrzebna kasa na narzędzia - patrz powyżej. Jak coś umiesz robić dobrze - rób to w przestrzeni publicznej, chętni sami Cię znajdą.
1. Książka 50$ knife shop, e-book do wygrzebania w sieci. Warto przeczytać nawet jak się nie chce robić noży, bo facet uczy tam bardzo ważnej rzeczy - postawy "proaktywnej". Angielski (choćby sam słownik angielskiego), niestety, jest konieczny.
2. Kuksy/kubki można robić, razem z resztą drewnianych zabawek (instrumenty muzyczne, gadżety) - amerykańce i skandynawowie wciągną wszystko jak leci, byle było dobre. Polski rynek to niestety cały czas jarmarki, festyny i nieliczni entuzjaści stylu etno. Ile polskich kuks jest w stanach, jak myślisz?
3. Koniec końców - można szyć sprzęt - to proste zajęcie (porządna używana stębnówka to koszt rzędu 100 zł, do tego nici, nożyczki, "centymetr" i szmaty), a zawsze, od początków cywilizacji, krawców, kuśnierzy, rymarzy, kaletników itp, itd. się ceni.
Edit: 4. Naprawa rowerów?
1200zł - jestem pewien, że mieszkając na wsi/w małym mieście jako tzw. złomiarz (nawet zbierając śmieci tylko po lekcjach) zarobiłbym tyle, może nie w miesiąc, ale zanim by mi się odechciało. A na pewno lasy i rowy wyglądałyby znośniej, co jest satysfakcją samą w sobie.
Podejście "nikt mnie nie zatrudni" to wyjście z pozycji pracownika-niewolnika. Nie zawsze tak trzeba. Znaczy - człowiek zawsze będzie zależny od innych ludzi, ale nie można trwać w beznadziei. Zawsze jest jakaś droga, jakiś sposób, szczególnie w Waszej sytuacji, kiedy nie trzeba w międzyczasie dbać o jedzenie dla własnych dzieci.
Jak zarabiać:
Jak potrzebna kasa na narzędzia - patrz powyżej. Jak coś umiesz robić dobrze - rób to w przestrzeni publicznej, chętni sami Cię znajdą.
1. Książka 50$ knife shop, e-book do wygrzebania w sieci. Warto przeczytać nawet jak się nie chce robić noży, bo facet uczy tam bardzo ważnej rzeczy - postawy "proaktywnej". Angielski (choćby sam słownik angielskiego), niestety, jest konieczny.
2. Kuksy/kubki można robić, razem z resztą drewnianych zabawek (instrumenty muzyczne, gadżety) - amerykańce i skandynawowie wciągną wszystko jak leci, byle było dobre. Polski rynek to niestety cały czas jarmarki, festyny i nieliczni entuzjaści stylu etno. Ile polskich kuks jest w stanach, jak myślisz?
3. Koniec końców - można szyć sprzęt - to proste zajęcie (porządna używana stębnówka to koszt rzędu 100 zł, do tego nici, nożyczki, "centymetr" i szmaty), a zawsze, od początków cywilizacji, krawców, kuśnierzy, rymarzy, kaletników itp, itd. się ceni.
Edit: 4. Naprawa rowerów?
1200zł - jestem pewien, że mieszkając na wsi/w małym mieście jako tzw. złomiarz (nawet zbierając śmieci tylko po lekcjach) zarobiłbym tyle, może nie w miesiąc, ale zanim by mi się odechciało. A na pewno lasy i rowy wyglądałyby znośniej, co jest satysfakcją samą w sobie.
Podejście "nikt mnie nie zatrudni" to wyjście z pozycji pracownika-niewolnika. Nie zawsze tak trzeba. Znaczy - człowiek zawsze będzie zależny od innych ludzi, ale nie można trwać w beznadziei. Zawsze jest jakaś droga, jakiś sposób, szczególnie w Waszej sytuacji, kiedy nie trzeba w międzyczasie dbać o jedzenie dla własnych dzieci.
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Jestem wieśniakiem, całe dzieciństwo żyłem na wsi, teraz odwiedzam rodzinę i było nie było łażę po wsiach regularnie. Niestety, nieliczni krajanie śmiecą jak szaleni, nadrabiając za całą resztę - o ile nakrętki z HDPE jeszcze bym sobie odpuścił, o tyle złom i szkło są po prostu wszechobecne, wystarczy się schylić. Od puszek po meble - w lasach jest po prostu wszystko.
Gospodarstwa też czasami przypominają rdzewiejące złomowiska. Wystarczyło zawsze ruszyć dupę i coś tam z lasu się przywlokło, nawet teraz jak chcę puszkę po redbullu, to idę na spacer "w krzaki", a nie do sklepu, Najwięcej tego leży właśnie przy leśnych/wiejskich drogach.
Jeszcze mi wpadło do głowy coś, ale wypadło w międzyczasie. Hipokamp nie działa na starość najlepiej. Jak mi się przypomni, dopiszę.
Gospodarstwa też czasami przypominają rdzewiejące złomowiska. Wystarczyło zawsze ruszyć dupę i coś tam z lasu się przywlokło, nawet teraz jak chcę puszkę po redbullu, to idę na spacer "w krzaki", a nie do sklepu, Najwięcej tego leży właśnie przy leśnych/wiejskich drogach.
Jeszcze mi wpadło do głowy coś, ale wypadło w międzyczasie. Hipokamp nie działa na starość najlepiej. Jak mi się przypomni, dopiszę.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Po pierwsze, to nie mówiłem o tym, że od zawsze pracowałem na umowę i dla kogoś. Dawno temu, opłacało się zbierać makulaturę. Spokojnie dało się zarobić, żeby mieć na oranżadę (kaskadę
), czy loda w warzywniaku. Czego dzieciak wtedy więcej chciał? W wieku 16lat coś tam dorabiałem już na ulotach i dawało radę spokojnie zarobić na 'inne potrzeby', ale to było rozdawanie bodajże ulotek z taniej odzieży i płatne było codziennie. Zero umów. Potem zaczął się okres w którym miałem nieco więcej czasu i zapewniam Cię, że praca zawsze gdzieś się znalazła. Natomiast pierwsza robota na umowę, to była w skupie surowców wtórnych i dostałem ją miesiąc przed 18tymi urodzinami. W/w kasa z ulotek to okres jakoś 8 miesięcy potem, czasem wychodziło nawet więcej. Praca tylko z rana, wozili na jakiś obszar i biegałeś po domach/klatkach rozkładając "zaproszenia".
Co do "złomiarstwa", to polecam duże festiwale. W jeden dzień, na woodstocku na który zabrałem 4zł, udało mi się sprzedać kilka worków pustych puszek, potem przerzuciłem się na zbieranie śmieci (był skup, złotówka za wór 120l), bo cena alu w skupie spadła. Bilans? W jeden dzień udało się zebrać ok 180zł. Da się? Da się.
Tyle, że wy zamiast tracić czas na pierdoły, to skupcie się na nauce. Co z tego, że będziecie mieli xboxa? Co wam to da? Stracicie jeszcze więcej wolnego czasu niż zarabiając na niego. Masz kompa? Na kompie nie da się grać? Wiem, że fajnie jest mieć pieniądze na zachcianki, ale w życiu trzeba czasem pomyśleć o tym, że kiedyś samemu będzie się trzeba utrzymać. W dodatku nie tylko siebie. Ja z jednej strony się cieszę, że tyrałem na siebie od bardzo dawna. Tyle, że co mi to dało? Poza tym, że nie boje się robić? Teraz mam CV jak rasowy fizol i muszę nadrabiać stracony czas + jeszcze się utrzymać. Naprawdę wam tego nie polecam.
Uczyć się, łazić do lasu, dbać o zdrowie. To wasz najlepszy okres, więc nie marnujcie go na szklany ekranik. Widziałem kiedyś ofertę pracy, gdzie na stanowisko sprzedawcy w supermarkecie wymagali wykształcenia wyższego. Więc nie zmarnujcie się ucząc się byle czego byle gdzie, tylko zacznijcie już teraz dążyć do tego, żeby za kilka lat to o was się bili pracodawcy i żebyście mogli znaleźć bez problemu pracę tam gdzie będziecie się realizować, a nie dymali po nocach, żeby opłacić mieszkanie i móc w dzień iść na uczelnie.
Tyle mojego.

Co do "złomiarstwa", to polecam duże festiwale. W jeden dzień, na woodstocku na który zabrałem 4zł, udało mi się sprzedać kilka worków pustych puszek, potem przerzuciłem się na zbieranie śmieci (był skup, złotówka za wór 120l), bo cena alu w skupie spadła. Bilans? W jeden dzień udało się zebrać ok 180zł. Da się? Da się.
Tyle, że wy zamiast tracić czas na pierdoły, to skupcie się na nauce. Co z tego, że będziecie mieli xboxa? Co wam to da? Stracicie jeszcze więcej wolnego czasu niż zarabiając na niego. Masz kompa? Na kompie nie da się grać? Wiem, że fajnie jest mieć pieniądze na zachcianki, ale w życiu trzeba czasem pomyśleć o tym, że kiedyś samemu będzie się trzeba utrzymać. W dodatku nie tylko siebie. Ja z jednej strony się cieszę, że tyrałem na siebie od bardzo dawna. Tyle, że co mi to dało? Poza tym, że nie boje się robić? Teraz mam CV jak rasowy fizol i muszę nadrabiać stracony czas + jeszcze się utrzymać. Naprawdę wam tego nie polecam.
Uczyć się, łazić do lasu, dbać o zdrowie. To wasz najlepszy okres, więc nie marnujcie go na szklany ekranik. Widziałem kiedyś ofertę pracy, gdzie na stanowisko sprzedawcy w supermarkecie wymagali wykształcenia wyższego. Więc nie zmarnujcie się ucząc się byle czego byle gdzie, tylko zacznijcie już teraz dążyć do tego, żeby za kilka lat to o was się bili pracodawcy i żebyście mogli znaleźć bez problemu pracę tam gdzie będziecie się realizować, a nie dymali po nocach, żeby opłacić mieszkanie i móc w dzień iść na uczelnie.
Tyle mojego.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Morion
- Posty: 97
- Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
- Lokalizacja: Śląsk
- Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
- Płeć:
Niestety na świecie nie ma nic za damo
i radzę każdemu trzymać się od takich linków z daleka.

Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
- Morion
- Posty: 97
- Rejestracja: 24 lis 2011, 15:33
- Lokalizacja: Śląsk
- Tytuł użytkownika: tuptuś wędrowniczek
- Płeć:
Nie, za puszkami i butelkami trzeba się nachodzić, a wtedy można się zmęczyć i spocić 

Droga wybiega zawsze w przód
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.
Spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak...
Podążać nią, ile sił
Muszą ochoczo stopy me,
Aż dotrze na rozległy trakt,
Gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie.