Wypad okołosylwestrowy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Wypad okołosylwestrowy
Chodzi mi po głowie wypad gdzieś do lasu w okolicach sylwestra, albo w samego sylwestra, tak jak rok temu zrobiłem. Może ktoś byłby chętny się wybrać?
Miejsce: Najbardziej mnie ciągnie na dawny poligon koło Bornego Sulinowa, ale rozważam też Puszczę Zielonkę koło Poznania. W tej pierwszej opcji jest szansa, że w promieniu 10 - 15 km byłoby się zupełnie samemu. Żeby jeszcze śniegiem posypało to byłoby ekstra.
W pierwszej opcji myślę o trzech dniach (dwa noclegi) z takim posiedzeniem sobie w ciszy w lesie nad jeziorkiem.
Miejsce: Najbardziej mnie ciągnie na dawny poligon koło Bornego Sulinowa, ale rozważam też Puszczę Zielonkę koło Poznania. W tej pierwszej opcji jest szansa, że w promieniu 10 - 15 km byłoby się zupełnie samemu. Żeby jeszcze śniegiem posypało to byłoby ekstra.
W pierwszej opcji myślę o trzech dniach (dwa noclegi) z takim posiedzeniem sobie w ciszy w lesie nad jeziorkiem.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- martyna
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 sty 2011, 13:33
- Lokalizacja: Poznań/Stęszewko
- Tytuł użytkownika: Weissfrau
- Płeć:
No to ja i weissmann sie piszemy na takiego sylwestra
Robiliśmy 3 podejścia na poligon koło Bornego i wszystkie jakieś takie mierne. Może tym razem się uda. Ale PZ to też jakaś opcja. Szczegóły dogadamy ale 2 osoby do kompletu już masz.
Widziałam, że temat był przeglądany koło 70 razy ale żadnych chętnych. Pewnie dlatego, że nie będzie oficjalnego organizatora, kłód do siedzenia, WC, oznaczonych butelek z alkoholem, oraz regulaminu podpisanego przez uczestników
No po prostu nie mogłam się powstrzymać....
Robiliśmy 3 podejścia na poligon koło Bornego i wszystkie jakieś takie mierne. Może tym razem się uda. Ale PZ to też jakaś opcja. Szczegóły dogadamy ale 2 osoby do kompletu już masz.
Widziałam, że temat był przeglądany koło 70 razy ale żadnych chętnych. Pewnie dlatego, że nie będzie oficjalnego organizatora, kłód do siedzenia, WC, oznaczonych butelek z alkoholem, oraz regulaminu podpisanego przez uczestników
No po prostu nie mogłam się powstrzymać....
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Martyna, please... Ja myślę, że powód pewnie jest bardziej prozaiczny. Chyba jednak mało jest takich stukniętych jak ja, co by w sylwestra łaziło po lasach
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Bardzo fajny pomysł, lecz ja niestety nie mogę się na niego pisać, gdyż nie dostałam wolnego w pracy Chciałam coś podobnego urządzić w mnie na Pomorzu, jednak moi mniej zapaleni łazikowicze popukali się w głowy i stwierdzili, że "będzie zimno" więc pozostaje mi tylko sylwek w cywilizowanych warunkach.. Jednakże jak śniegi stopnieją powinnam zawitać w różne strony
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
O Martyna się znalazła!!! Martyna czekam aż zaprosisz nas do PZ na jakiś marsz, wypad, ognisko itd. a Ty tylko Weissmann i Weissmann i to tak cichaczem sobie do Bornego śmigacie.... Czyż to nie rodzi w naszych głowach podejrzeń ???
A!!! Widzę, że nawet za Weissmanna podjęłaś decyzję co do sylwestrowego wypadu... No to wszystko jasne he he!
No i jeszcze muszę wręczyć Ci czerwoną kartkę za nieusprawiedliwioną nieobecność na zlocie! icon_twisted Toż to tuż pod Twoim nosem było.... Kartka zostanie anulowana tylko po okazaniu L-4 lub zaświadczeniu o pobycie w zakładzie karnym
A!!! Widzę, że nawet za Weissmanna podjęłaś decyzję co do sylwestrowego wypadu... No to wszystko jasne he he!
No i jeszcze muszę wręczyć Ci czerwoną kartkę za nieusprawiedliwioną nieobecność na zlocie! icon_twisted Toż to tuż pod Twoim nosem było.... Kartka zostanie anulowana tylko po okazaniu L-4 lub zaświadczeniu o pobycie w zakładzie karnym
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- martyna
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 sty 2011, 13:33
- Lokalizacja: Poznań/Stęszewko
- Tytuł użytkownika: Weissfrau
- Płeć:
Karol, ja się wcale nie zgubiłam. Weissmann zajmuje mi cały czas, to wszystko jego wina
A na zlocie nie byłam, bo się wtedy na poligon do Bornego wybraliśmy. Z miernym skutkiem niestety, ale to inna historia :-/
Ale żeby od razu czerwona kartka?! Muszę opuścić boisko? Litości... może żółta ? ostatnie ostrzeżenie, czy coś...
[ Dodano: 2011-12-14, 12:49 ]
A na zlocie nie byłam, bo się wtedy na poligon do Bornego wybraliśmy. Z miernym skutkiem niestety, ale to inna historia :-/
Ale żeby od razu czerwona kartka?! Muszę opuścić boisko? Litości... może żółta ? ostatnie ostrzeżenie, czy coś...
[ Dodano: 2011-12-14, 12:49 ]
I wcale nie podjęłam decyzji za niego. Sam chciałsiux pisze:A!!! Widzę, że nawet za Weissmanna podjęłaś decyzję co do sylwestrowego wypadu... No to wszystko jasne he he!
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
A już co go miałem polubić....martyna pisze: Weissmann zajmuje mi cały czas, to wszystko jego wina
No dobra... ponieważ Borne, Nadarzyce i cała ta spuścizna po ruskich jest bardzo atrakcyjnym terenem dla włóczykijów to będę wyrozumiały i zamienię czerwoną kartkę na naganę z wpisem do akt reconnetowychmartyna pisze:A na zlocie nie byłam, bo się wtedy na poligon do Bornego wybraliśmy. Z miernym skutkiem niestety, ale to inna historia :-/
Ale żeby od razu czerwona kartka?! Muszę opuścić boisko? Litości... może żółta ? ostatnie ostrzeżenie, czy coś...
A tak w ogóle to kusi mnie ten Sylwester w PZ.
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- martyna
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 sty 2011, 13:33
- Lokalizacja: Poznań/Stęszewko
- Tytuł użytkownika: Weissfrau
- Płeć:
Prognozy długoterminowe przewidują, że po 20 grudnia ma do Polski przyjść ocieplenie a słupki rtęci podskoczą do +10 stopni C. Święta B.N. będą przypominać bardziej te Wielkanocne.
Propozycja spędzenia ostatniego dnia roku przy ognisku mi osobiście bardzo się podoba.
Mówiąc szczerze, podejrzewam, że jest więcej osób, którym pomysł przypadł do gustu, ale problemem jest druga połówka, która nieprzychylnie wypowie się o takim spędzeniu Sylwestra. A pozostawienie tej połówki samej w domu 31 grudnia może wiązać się z różnego rodzaju sankcjami i represjami. Trzeba dobrze przemyśleć ten krok, albo zabrać połówkę ze sobą
I nie mam tu na myśli tej schłodzonej połówki, tylko tą ciepłą, bliższa sercu
Propozycja spędzenia ostatniego dnia roku przy ognisku mi osobiście bardzo się podoba.
Mówiąc szczerze, podejrzewam, że jest więcej osób, którym pomysł przypadł do gustu, ale problemem jest druga połówka, która nieprzychylnie wypowie się o takim spędzeniu Sylwestra. A pozostawienie tej połówki samej w domu 31 grudnia może wiązać się z różnego rodzaju sankcjami i represjami. Trzeba dobrze przemyśleć ten krok, albo zabrać połówkę ze sobą
I nie mam tu na myśli tej schłodzonej połówki, tylko tą ciepłą, bliższa sercu
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Skąd ja wezmę półlitrową piersiówkę?martyna pisze:I nie mam tu na myśli tej schłodzonej połówki, tylko tą ciepłą, bliższa sercu
Też bym chętnie sylwka spędził w terenie, ale chwilowo jestem na etapie "pracy nad połówką" jakkolwiek to nie zabrzmi, więc jeno wam pokibicuje na razie.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
http://www.sparki.pl/product-pol-257-@- ... i-XXL.htmlAbscessus Perianalis pisze:Skąd ja wezmę półlitrową piersiówkę?martyna pisze:I nie mam tu na myśli tej schłodzonej połówki, tylko tą ciepłą, bliższa sercu
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
No więc udało się wybrać na niemal cztery dni, z trzema noclegami. Na relację razem ze zdjęciami zapraszam pod adres:
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... W2011.html
Drugiego dnia dołączyli do mnie Wesimann i Martyna. Może napiszą coś od siebie też. Miejsce bardzo ciakwe, naprawdę polecam na różne wyprawy, a może na jakiś większy zlot (?).
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... W2011.html
Drugiego dnia dołączyli do mnie Wesimann i Martyna. Może napiszą coś od siebie też. Miejsce bardzo ciakwe, naprawdę polecam na różne wyprawy, a może na jakiś większy zlot (?).
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
świetne tereny, byłem kiedyś na spływie Piławą, pamiętam Zalewy Nadarzyckie (fajne pole namiotowe) i zaje.... drewniane walące się mosty po ruskich.
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Akurat miałem na myśli jakiś wypad z połażeniem sobie po okolicy, może w nieco szerszym gronie, może właśnie z jakimś nastawieniem się też na aspekty "dziko-kulinarne". Na wiosnę może się tam wybiorę jeszcze raz, zanim na dobre przebudzą się różnej maści robale gryzące. Wiosną sa dłuższe dni i można czas inaczej rozplanować. Teraz o 14 już trzeba było mieć miejscówkę, bo przy deszczu dodatkowo ciemno robiło się wcześniej.Mr. Wilson pisze:Hiskiasz, proponujesz zlot ?
Ja nie mówię nie, ale sam wiesz jak było
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Będę popierać wszelkie inicjatywy organizowane na północy krajuHiskiasz pisze:Miejsce bardzo ciakwe, naprawdę polecam na różne wyprawy, a może na jakiś większy zlot (?).
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- martyna
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 sty 2011, 13:33
- Lokalizacja: Poznań/Stęszewko
- Tytuł użytkownika: Weissfrau
- Płeć:
Hiskiasz, Weissmann, dzięki za wspólną "zabawę sylwestrową"
Tak jak napisał Rafał - udało się!
Klątwa poligonu została przełamana. Moje czwarte podejście na poligon wreszcie udane!
Niestety tuż przed świętami skręciłam nogę, co teoretycznie miało mnie wykluczyć z wyprawy, ale dzięki pomysłowości Weissmanna dotarłam, a w zasadzie dojechałam na miejsce.
Z powodu kontuzji niestety nie mogłam połazikować po okolicy, ale samo spędzenie sylwestra i Nowego Roku w lesie, przy ognisku, pod gołym niebem było czymś niespotykanym i do zapamiętania.
Pranie spodni łyżką, kąpiel w menażce przy 0 stopni, lodówka na dwa związy, przenoszenie ogniska o 16km, zadaszenie z kijów i inne historie I zero kaca 1 stycznia! Same plusy
Weissmann opisze zapewne ze szczegółami trasę i przebieg całego pobytu, więc ja mogę napisać, że ci którzy nie byli niech żałują No może poza Dębem, który też wybrał się do lasu w tym terminie
Ciekawe, że minęło kilka dni a ja jeszcze czuje zapach ogniska ( mimo intensywnego prania i szorowania wszystkiego i wszystkich ), to dobrze nastraja.
I daje jakaś taką siłę do działania. Człowiek staje się bardziej świadomy siebie i swoich możliwości, kiedy przeżyje 2 dni w środku zimy poza domem. Dobry początek roku.
Tak jak napisał Rafał - udało się!
Klątwa poligonu została przełamana. Moje czwarte podejście na poligon wreszcie udane!
Niestety tuż przed świętami skręciłam nogę, co teoretycznie miało mnie wykluczyć z wyprawy, ale dzięki pomysłowości Weissmanna dotarłam, a w zasadzie dojechałam na miejsce.
Z powodu kontuzji niestety nie mogłam połazikować po okolicy, ale samo spędzenie sylwestra i Nowego Roku w lesie, przy ognisku, pod gołym niebem było czymś niespotykanym i do zapamiętania.
Pranie spodni łyżką, kąpiel w menażce przy 0 stopni, lodówka na dwa związy, przenoszenie ogniska o 16km, zadaszenie z kijów i inne historie I zero kaca 1 stycznia! Same plusy
Weissmann opisze zapewne ze szczegółami trasę i przebieg całego pobytu, więc ja mogę napisać, że ci którzy nie byli niech żałują No może poza Dębem, który też wybrał się do lasu w tym terminie
Ciekawe, że minęło kilka dni a ja jeszcze czuje zapach ogniska ( mimo intensywnego prania i szorowania wszystkiego i wszystkich ), to dobrze nastraja.
I daje jakaś taką siłę do działania. Człowiek staje się bardziej świadomy siebie i swoich możliwości, kiedy przeżyje 2 dni w środku zimy poza domem. Dobry początek roku.