Tatry Zachodnie - styczeń 2012
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Tatry Zachodnie - styczeń 2012
Pamiętacie pewnie pomysł jaki się pojawił w tym temacie:
viewtopic.php?t=3587&postdays=0&postorder=asc&start=15
Aby nie tworzyć off-topa, temat wznawiam w nowym wątku.
Wstepnie mam już z rodzinką uzgodniony termin na początek stycznia 2012. Zwołuję więc towarzystwo celem omówienia dokładnego terminu, tras, i charakteru wypadu.
Na początek proponuję dwa terminy: 5-8 stycznia, bądż 12-15 stycznia.
viewtopic.php?t=3587&postdays=0&postorder=asc&start=15
Aby nie tworzyć off-topa, temat wznawiam w nowym wątku.
Wstepnie mam już z rodzinką uzgodniony termin na początek stycznia 2012. Zwołuję więc towarzystwo celem omówienia dokładnego terminu, tras, i charakteru wypadu.
Na początek proponuję dwa terminy: 5-8 stycznia, bądż 12-15 stycznia.
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Tresor, a w jakiej grupie, i kiedy planujecie? Może połączymy obie "inicjatywy"?
miśka, może być i tak... Tylko że w tym terminie zaczyna się sezon na ferie:
http://terminyferii.pl/ferie2012/
... W tym dla mazowieckiego.
Mnie to automatycznie eliminuje. Ale to nie problem (pojadę sam wcześniej). Problemem jest to, że schroniska będą zapchane w tym okresie, który zaproponowałaś.
Te dwa pierwsze weekendy po Nowym Roku jest względny spokój na drogach, dworcach, szlakach, no i w schroniskach.
miśka, może być i tak... Tylko że w tym terminie zaczyna się sezon na ferie:
http://terminyferii.pl/ferie2012/
... W tym dla mazowieckiego.
Mnie to automatycznie eliminuje. Ale to nie problem (pojadę sam wcześniej). Problemem jest to, że schroniska będą zapchane w tym okresie, który zaproponowałaś.
Te dwa pierwsze weekendy po Nowym Roku jest względny spokój na drogach, dworcach, szlakach, no i w schroniskach.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Akurat w tym czasie (9-14.01) jadę z dzieciakami w Góry Bialskie i Złote. Szkoda, ale już mam zamówione noclegi. W Bielicach. Fajne miejsce, kończy sie tam droga, przez co to miejsce jest na uboczu trochę. Może weź dzieciaki i przyjedź do Bielic zamiast po Tatrach się włóczyć samemu 
Ale tak poza tym, w Tatrach zimą wysoko da się łazić, czy planujesz raczej niższe partie? Jakie dystanse dziennie przewidujesz?
Muszę jeszcze nad tym może pomyśleć. Przy pierwszym terminie do 8 stycznia to byłoby mi ciężko chyba zostać, bo 9 nad ranem mam jechać z dziećmi samochodem 300 km w te Góry Bialskie a z Zakopca do Poznania to ponad 500 km jest i pociągiem to 12 g jazdy.

Ale tak poza tym, w Tatrach zimą wysoko da się łazić, czy planujesz raczej niższe partie? Jakie dystanse dziennie przewidujesz?
Muszę jeszcze nad tym może pomyśleć. Przy pierwszym terminie do 8 stycznia to byłoby mi ciężko chyba zostać, bo 9 nad ranem mam jechać z dziećmi samochodem 300 km w te Góry Bialskie a z Zakopca do Poznania to ponad 500 km jest i pociągiem to 12 g jazdy.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Jedno info - jak będzie III to lepej za bardzo się nie pakować.
Kilka uwag:
Rakoń/Wołowiec - okej. Pod Wołowcem jest dobre miejsce na namiot.

Wołowca przez Łopatę - uważać, jak szliśmy była lawinka. Grań wymaga uwagi.


Dobre miejsce na kimę pod Starobociańskim.

Tresor - pamiętaj że odcinek Pyszniańska Przełęcz-Ciemniak idzie przez rezerwat śisły.
Grań w okolicach Błyszcza, Bystrej i Kamienistej jest w kilku miejsach w miarę stroma. Wieje.


Nie spać w okolicach Tomanowej Przełęczy (idealny punkt na łapanki). Podejscie pod Ciemniak jest strome.

Podejście na Ciemniak od strony Głazistej Turni/Grań Stoły bardzo lawiniaste (przeczytajcie artykuł Hajzera na wspinanie.pl).



Podejście na Ciemniak od strony polskiej - wymagana umiejętność wspinaczki w warunkach zimowych z wlasną asekuracją.

Wejście jest bodajze przez ten kominek.

W okolicach Kopy Kondrackiej i Kondrackiej Przełęczy należy uważać - możliwa droga wycofu, ale jest tam lawiniasto.
Trochę powietrznie w okolicach Suchych Czubów.

Popełnione przez nas błędy:
- za dużo zbyt ciężkiego szpeju (plecaki, za dużo ubrań, za dużo szpeju wspinaczkowego, brak odpowiednich śledzi zimowych, ciężki namiot etc.),
- nieodpowiednie przygotowanie kondycyjne,
- niewłaściwe obuwie u Alexa,
- warto mieć ocieplane buty/overbooty; nam drewniały kilka razy paluchy,
- bardzo wskazane przejście trasy w warunkach letnich - nie zrobiliśy tego,
- wyjście w góry przy III stopniu nie było zbyt racjonalne...
Na co zwrócić uwagę?
- waga i jakość sprzętu - lekko i szybko = bezpieczniej,
- nauka używania raków i czekana (w tym hamowanie w różnych pozycjach),
- doświadczenie w zimowych biwakach - poczynając od przygotowywanai jedzenia w domu do używania kuchenki/topienia śniegu,
- warto zrobić kurs lawinowy/zimowy turystyki wysokogórskiej.
Jakbyście mieli pytania - dajcie znać. Mam trochę zdjęć i filmów w zanadrzu.
Kilka uwag:
Rakoń/Wołowiec - okej. Pod Wołowcem jest dobre miejsce na namiot.

Wołowca przez Łopatę - uważać, jak szliśmy była lawinka. Grań wymaga uwagi.


Dobre miejsce na kimę pod Starobociańskim.

Tresor - pamiętaj że odcinek Pyszniańska Przełęcz-Ciemniak idzie przez rezerwat śisły.
Grań w okolicach Błyszcza, Bystrej i Kamienistej jest w kilku miejsach w miarę stroma. Wieje.


Nie spać w okolicach Tomanowej Przełęczy (idealny punkt na łapanki). Podejscie pod Ciemniak jest strome.

Podejście na Ciemniak od strony Głazistej Turni/Grań Stoły bardzo lawiniaste (przeczytajcie artykuł Hajzera na wspinanie.pl).



Podejście na Ciemniak od strony polskiej - wymagana umiejętność wspinaczki w warunkach zimowych z wlasną asekuracją.

Wejście jest bodajze przez ten kominek.

W okolicach Kopy Kondrackiej i Kondrackiej Przełęczy należy uważać - możliwa droga wycofu, ale jest tam lawiniasto.
Trochę powietrznie w okolicach Suchych Czubów.

Popełnione przez nas błędy:
- za dużo zbyt ciężkiego szpeju (plecaki, za dużo ubrań, za dużo szpeju wspinaczkowego, brak odpowiednich śledzi zimowych, ciężki namiot etc.),
- nieodpowiednie przygotowanie kondycyjne,
- niewłaściwe obuwie u Alexa,
- warto mieć ocieplane buty/overbooty; nam drewniały kilka razy paluchy,
- bardzo wskazane przejście trasy w warunkach letnich - nie zrobiliśy tego,
- wyjście w góry przy III stopniu nie było zbyt racjonalne...
Na co zwrócić uwagę?
- waga i jakość sprzętu - lekko i szybko = bezpieczniej,
- nauka używania raków i czekana (w tym hamowanie w różnych pozycjach),
- doświadczenie w zimowych biwakach - poczynając od przygotowywanai jedzenia w domu do używania kuchenki/topienia śniegu,
- warto zrobić kurs lawinowy/zimowy turystyki wysokogórskiej.
Jakbyście mieli pytania - dajcie znać. Mam trochę zdjęć i filmów w zanadrzu.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Panowie - mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że na taką wyprawkę rakiety są mocno wskazane ?
Owszem da się śmigac z buta, czy tylko w rakach ale to będą dwa zupełnie różne tempa, dla tych co na rakietach i dla tych co bez i nie widzę możliwości by te dwie grupy pochwytać, bo Ci w butach nie będą nadążać, a Ci w rakietach będa marznąć w oczekiwaniu na grupę bez rakiet.
Oczywiście wszystko zależy od opadu. Jak będzie mało śniegu, to tempo się wyrówna, ale przy intensywnym opadzie bedzie lipa.
Osoby zainteresowane wyjazdem może niech też zaznaczą czy mają rakiety czy idą z buta.
Zawsze też można w Zakopie rakiety wypożyczyć, czy nawet w schroniskach (tego pewien nie jestem)
Owszem da się śmigac z buta, czy tylko w rakach ale to będą dwa zupełnie różne tempa, dla tych co na rakietach i dla tych co bez i nie widzę możliwości by te dwie grupy pochwytać, bo Ci w butach nie będą nadążać, a Ci w rakietach będa marznąć w oczekiwaniu na grupę bez rakiet.
Oczywiście wszystko zależy od opadu. Jak będzie mało śniegu, to tempo się wyrówna, ale przy intensywnym opadzie bedzie lipa.
Osoby zainteresowane wyjazdem może niech też zaznaczą czy mają rakiety czy idą z buta.
Zawsze też można w Zakopie rakiety wypożyczyć, czy nawet w schroniskach (tego pewien nie jestem)
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Ja tam jakiegoś wielkiego doświadczenia w górach nie mam. Ale biorę rakiety, nawet kosztem dodatkowego obciążenia.
Różne rodzaje wyczerpania przeżywałem, ale to co wtedy mi się przytrafiło, spowodowało że od razu po powrocie kupiłem rakiety.
https://picasaweb.google.com/1158936345 ... 0/Gory2009#
To było zimowe zejście z Kasprowego, przez Murowaniec, dalej D. Jaworzynki. Pamiętacie gwałtowny opad śniegu w listopadzie 2009 (brzmi bardzo kombatancko
)? Więc szlaki jeszcze nie były przetarte (nie liczę zejścia do stacji wyciągu pod Kasprowym), a ja jako pierwsza osoba od paru dni, dotarłem do Murowańca od tamtej strony. Miałem czekan, raki, ale jak zszedłem w dolinę, na nic mi się to nie zdało (wcześniej oczywiście szpej był konieczny). Zapadałem się w śnieg powyżej pasa. Wyleźć z takiej dziury to była mordęga. A ja tu tak dalej iść? Skończyło się na tym, że się czołgałem w najgłębszym śniegu, póki pokrywa nie sięgała mi pod ... jajka. Później już można było się przebijać. Myślałem że mi serce po prostu stanie. Jeśli wtedy załamał by się pogoda, to na pewno nie szedł bym dalej. Nie miał bym sił. A to było tylko parę kilosów od Murowańca.
Więc ja REKOMENDUJĘ wypożyczenie rakiet. Na graniach to zbędne, ale już w dolinach, i na podejściach konieczne... No chyba że szlak jest przetarty.
I żeby nie było, że na gadżety naciągam (zaraz pewnie jakiś doświadczony się odezwie, i wspomni jak to kiedyś on... , a teraz wszyscy to są mięczaki)
https://lh5.googleusercontent.com/--Y1t ... C01455.jpg
Tutaj było śniegu po kolana (szlak? Tam nie ma szlaku). Jak widać stoję na śniegu i się nie zapadam. Podobnie podczas marszu.
Różne rodzaje wyczerpania przeżywałem, ale to co wtedy mi się przytrafiło, spowodowało że od razu po powrocie kupiłem rakiety.
https://picasaweb.google.com/1158936345 ... 0/Gory2009#
To było zimowe zejście z Kasprowego, przez Murowaniec, dalej D. Jaworzynki. Pamiętacie gwałtowny opad śniegu w listopadzie 2009 (brzmi bardzo kombatancko

Więc ja REKOMENDUJĘ wypożyczenie rakiet. Na graniach to zbędne, ale już w dolinach, i na podejściach konieczne... No chyba że szlak jest przetarty.
I żeby nie było, że na gadżety naciągam (zaraz pewnie jakiś doświadczony się odezwie, i wspomni jak to kiedyś on... , a teraz wszyscy to są mięczaki)
https://lh5.googleusercontent.com/--Y1t ... C01455.jpg
Tutaj było śniegu po kolana (szlak? Tam nie ma szlaku). Jak widać stoję na śniegu i się nie zapadam. Podobnie podczas marszu.
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Cicho mi tu! Bo jak nie, to was Mroczny Szlifierz odwiedzi, ze swoim Tępym Zdzierakiem. Może boleć! icon_twisted
Jaca: na tych stronach, możesz oszacować koszt wypożyczenia rakiet.
http://www.rakiety.pl/136125/wypozyczalnia
http://www.e-horyzont.pl/wypozyczalnia_ ... iezne_51d/

Jaca: na tych stronach, możesz oszacować koszt wypożyczenia rakiet.
http://www.rakiety.pl/136125/wypozyczalnia
http://www.e-horyzont.pl/wypozyczalnia_ ... iezne_51d/
F..k it, I'll Do It Myself!
narazie sniegu brak w taterach 
Rzez my z ekipa nie planujemy kimac w namiocie..raczej kima w jaskini badz w schronie...plan ogolnie jest nastawiony na spozywanie napojow wyskokowych i podrywanie samotnych lachonow ktore laza po tatrach:)...zadna wyprawa w styly Twojej...takowa odbedzie sie w lutym...a teraz rekonesans i balet

Rzez my z ekipa nie planujemy kimac w namiocie..raczej kima w jaskini badz w schronie...plan ogolnie jest nastawiony na spozywanie napojow wyskokowych i podrywanie samotnych lachonow ktore laza po tatrach:)...zadna wyprawa w styly Twojej...takowa odbedzie sie w lutym...a teraz rekonesans i balet

- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Gdzie wy tam jaskinie znajdziecie?:) A samotnych lachonów to już wolę nie rozmyślać jak chcecie szukać...Tresor pisze:narazie sniegu brak w taterach
Rzez my z ekipa nie planujemy kimac w namiocie..raczej kima w jaskini badz w schronie...plan ogolnie jest nastawiony na spozywanie napojow wyskokowych i podrywanie samotnych lachonow ktore laza po tatrach:)...zadna wyprawa w styly Twojej...takowa odbedzie sie w lutym...a teraz rekonesans i balet

Swoją drogą, jeżeli chodzi o rakiety śnieżne i chodzenie po grani - Michael Coyle - How to Kill Yourself Snowshoeing.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Puchalsw uważnie wybierzcie sobie trasę, w Tatrach Zachodnich lawina lub zjazd z grani razem z nawisem śnieżnym to bardzo realne akcje. Wspomniany przez Rzeza Hajzer, zleciał z lawiną z okolic Ciemniaka, była II- jka, a facet był bardzo doświadczony(wspinał się min. z Kukuczką). Planowanie trasy, i potem poruszanie się tam w terenie wymaga wiele uwagi. Nie chciałbym was odżegnywać od tego pomysłu, chciałbym byście mieli świadomość że Tatry Zachodnie w zimie to nie jest beztroska wycieczka.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
xGh0st, dzięki za ostrzeżenia.
Do Wszystkich. Najmocniej przepraszam, za zamieszanie, ale przez ostatnie dwa dni, sporo z Doczem dyskutowaliśmy na temat tego wypadu.Niestety/stety postanowiliśmy zmienić destynację, nie zmieniając formuły.
Czyli:
- śpimy w namiotach, lub schronach (ale namioty mamy w odwodzie - czytaj: targamy w worach)
- jeśli będzie głęboki śnieg, zabieramy rakiety
- zaczynamy w czwartek, w niedzielę wracamy do cywila.
- jak zawsze, staramy się iść na lekko, w miarę szybko, turystycznie.
Gdzie jedziemy?
Biesy na 80% Jako plan awaryjny mamy Słowację (Mała/Duża Fatra)
Termin pozostaje ten sam. Jeśli ktoś chce dołączyć, zapraszamy.
Tematu tego wątku nie zmieniam, ponieważ dyskusja, może się toczyć dalej w tym kierunku, i możliwe że Tresor skrzyknie jeszcze jakiś ludzi z Forum. W końcu hasło "lachony" łapie za serce, czyż nie?
Do Wszystkich. Najmocniej przepraszam, za zamieszanie, ale przez ostatnie dwa dni, sporo z Doczem dyskutowaliśmy na temat tego wypadu.Niestety/stety postanowiliśmy zmienić destynację, nie zmieniając formuły.
Czyli:
- śpimy w namiotach, lub schronach (ale namioty mamy w odwodzie - czytaj: targamy w worach)
- jeśli będzie głęboki śnieg, zabieramy rakiety
- zaczynamy w czwartek, w niedzielę wracamy do cywila.
- jak zawsze, staramy się iść na lekko, w miarę szybko, turystycznie.
Gdzie jedziemy?
Biesy na 80% Jako plan awaryjny mamy Słowację (Mała/Duża Fatra)
Termin pozostaje ten sam. Jeśli ktoś chce dołączyć, zapraszamy.
Tematu tego wątku nie zmieniam, ponieważ dyskusja, może się toczyć dalej w tym kierunku, i możliwe że Tresor skrzyknie jeszcze jakiś ludzi z Forum. W końcu hasło "lachony" łapie za serce, czyż nie?

F..k it, I'll Do It Myself!