Czy i jak da się zafarbować buty?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Czy i jak da się zafarbować buty?
Dorwałem trekingi z nubuku, bez membrany takie proste zwykłe lekkie na cieplejsze suche dni, tylko, że są [...]***wo błękitne.
I tu moje pytanie. Czy da radę w miarę trwało je zafarbować? Tak, żeby kolor się jako tako trzymał no i żeby skarpet nie farbował.
Puchal,
zdaje się, że mówiłeś coś kiedyś, że pastowałeś buty z nubuku i faktura zrobiła się jak przy skórze licowej, może by tak je czarną pastą pojechać porządnie?
Czy są jakieś lepsze metody?
I tu moje pytanie. Czy da radę w miarę trwało je zafarbować? Tak, żeby kolor się jako tako trzymał no i żeby skarpet nie farbował.
Puchal,
zdaje się, że mówiłeś coś kiedyś, że pastowałeś buty z nubuku i faktura zrobiła się jak przy skórze licowej, może by tak je czarną pastą pojechać porządnie?
Czy są jakieś lepsze metody?
Ostatnio zmieniony 22 lis 2011, 01:51 przez mwitek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Sprey-em
A na poważnie... są specjalne barwniki, pamiętam jak siostra kiedyś kupiła buty... w oświetleniu sklepowym był piękne "bananowe"... w domu się okazały żółte, to była tragedia, skandal. Trzeba było coś z tym zrobić bo inaczej by w nich nie wyszła. Szewc zalecił zakup barwnika, koszt takiego badziewia powinien się zamknąć w 30 zł.

A na poważnie... są specjalne barwniki, pamiętam jak siostra kiedyś kupiła buty... w oświetleniu sklepowym był piękne "bananowe"... w domu się okazały żółte, to była tragedia, skandal. Trzeba było coś z tym zrobić bo inaczej by w nich nie wyszła. Szewc zalecił zakup barwnika, koszt takiego badziewia powinien się zamknąć w 30 zł.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Ale kolor się w miarę trzymał? Bo faktura nubuku mi nie przeszkadza.Wedrowycz89 pisze:Jak zapastujesz to buty zmienią kolor i będą bardziej przypominały zwykłą skórę, ale z czasem wrócą do poprzedniego stanu. Moje pustynne przez jakiś czas pastowałem, ale nie ma to sensu, bo skóra się z tego i tak nie zrobi.
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Do skór to się używało barwników wilbra, takiej jak np. tu: http://www.pielegnacjaobuwia.pl/pl/p/FA ... WILBRA/270 Niestety nie wiem czy dobrze funkcjonują na nubuku. Przekop się przez tą stronę, może coś znajdziesz.
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
mwitek, na tactikalu masz tutek jak to zrobić. teraz nie mam czasu ale wieczorem Ci znajdę
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
to co zapodajecie to jest bardziej lakier niż typowy barwnik. Zostaje na skórze i słabo w nią wnika. Do tego powstanie coś na kształt lica :-/
Tutek który wrzuciłem powinien się nadać w tym wypadku, bo barwnik wejdzie głęboko w skórę. Czy skóra wypije to najprościej sprawdzić poprzez jej namoczenie. Jeżeli staje się ciemniejsza od wody to farba powinna wniknąć głęboko
Tutek który wrzuciłem powinien się nadać w tym wypadku, bo barwnik wejdzie głęboko w skórę. Czy skóra wypije to najprościej sprawdzić poprzez jej namoczenie. Jeżeli staje się ciemniejsza od wody to farba powinna wniknąć głęboko

Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
hejtyniety, czy uważasz ,że bejca będzie lepsza noż barwniki przystosowane do farbowania skóry ? No nie wiem
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
Oczywiście, że tak uważam.
Zwłaszcza w przypadku tego lakieru co tu był podlinkowany. Jest to typowa farba do skóry licowej, która słabo wnika w skórę a bardziej tworzy warstwę na niej.
W przypadku barwników typu Toledo, bejca czy atrament barwnik ma możliwość wniknięcia głęboko w skórę, dzięki czemu zmiana koloru jest bardzo trwała.
Reasumując:
1.Masz skórę która nie przyjmuje wody bo np. była mocno impregnowana czy długo używana (np. portfel) i tłuszcz z rąk wnikł w nią głęboko lepiej oczyścić tylko wierzchnią warstwę (np. acetonem) i posmarować lakierem którego przykład jest w linku. Dodatkowo tego typu lakiery słabo nadają się do nubuku, ale za to pozwalają na farbowanie na jaśniejsze kolory niż kolor oryginalny.
2.Jeżeli mamy "świeżą" dobrze chłonącą skórę, w tym także nubuk, najlepsze są barwniki które farbują w objętości materiału a nie tylko zewnętrznie. W takim przypadku nie ma ryzyka wycierania się farby. Oczywiście metoda ta, w przeciwieństwie do poprzedniej, sprawdzi się tylko przy zmianach koloru z jaśniejszego na ciemniejszy. W tym przypadku jakość zastosowanego barwnika ma drugorzędne znaczenie, dlatego też zaproponowałem łatwo dostępną bejce, którą da się kupić w małych ilościach a nie jakąś wymyślną farbę w litrowych pojemnikach. A tak naprawdę zwykły atrament też dałby radę
Jeszcze parę słów dotyczących linka z takticala:
Mądrze chłop tam pisze ale moim zdaniem to jest zdecydowany przerost formy nad treścią i mocno mi zajeżdża marketingiem. Po aż tyle specjalistycznych preparatów do starych butów?
1. Mydło- równie dobrze można użyć zwykłego szarego mydła. Mydło glicerynowe różni się jedynie tym, ze higroskopijna gliceryna zostaje w skórze i nie pozwala się jej zeschnąć i stwardnieć, do czego i tak by nie doszło, bo przecież używamy w tym celu innych środków
2.Jakiś dziwny środek do czyszczenia i renowacji w jednym - nie w tym przypadku i nie w tej chwili. Takie mikstury raczej do mebli są i mają zaoszczędzić pracy przy czyszczeniu wypoczynku w salonie.
3.Decapant - kolejna egzotyczna nazwa i specjalistyczny środek, a wystarczy zwykły aceton dostępny w każdym markecie. Ewentualnie Renia, ale tego już by trzeba było szukać po szewcach
4.Dodatkowe mycie i czyszczenie - chyba tylko, żeby poprawić humor robiącemu. We wnętrzu buta zebrało się pewnie tyle zanieczyszczeń, że te zatkane pory na zewnątrz nie mają już wpływu na oddychalność a mikstury i tak będą się wnikały w wystarczającym stopniu.
5. Szpachla do skór - bardzo fajny bajer choć też w przypadku butów jest lekkim przerostem formy nad treścią, ale tutaj decyzję zostawiam zainteresowanym
6. Farbowanie - znów powtarza czynność mycia. Całkiem nie potrzebnie bo wystarczyłoby tylko farbowanie.
7. Jeżeli chodzi o konserwacje nie można się do niczego przyczepić. Jedynie mogę powiedzieć, że nie ma znaczenia czy się użyje olej z norek czy jakiś tłuszcz do skór. Działa to bardzo podobnie. Zewnętrzna konserwacja jakimś multi kremem znów dubluje się z tym co robiliśmy wcześniej. Zwykła pasa "Buwi" by wystarczyła.
Wnioski z tego są takie, że kolega dostał materiały po to żeby zrobić reklamę firmie je dystrybuującej. Dlatego też użył dużo i niekoniecznie z sensem. Niestety osoby nie zapoznane z tematem mogą traktować to jako prawdy objawione przez co nakupują pełno niepotrzebnych i nie tanich mikstur. Ale cóż, tak to niestety działa w tym świecie
Zwłaszcza w przypadku tego lakieru co tu był podlinkowany. Jest to typowa farba do skóry licowej, która słabo wnika w skórę a bardziej tworzy warstwę na niej.
W przypadku barwników typu Toledo, bejca czy atrament barwnik ma możliwość wniknięcia głęboko w skórę, dzięki czemu zmiana koloru jest bardzo trwała.
Reasumując:
1.Masz skórę która nie przyjmuje wody bo np. była mocno impregnowana czy długo używana (np. portfel) i tłuszcz z rąk wnikł w nią głęboko lepiej oczyścić tylko wierzchnią warstwę (np. acetonem) i posmarować lakierem którego przykład jest w linku. Dodatkowo tego typu lakiery słabo nadają się do nubuku, ale za to pozwalają na farbowanie na jaśniejsze kolory niż kolor oryginalny.
2.Jeżeli mamy "świeżą" dobrze chłonącą skórę, w tym także nubuk, najlepsze są barwniki które farbują w objętości materiału a nie tylko zewnętrznie. W takim przypadku nie ma ryzyka wycierania się farby. Oczywiście metoda ta, w przeciwieństwie do poprzedniej, sprawdzi się tylko przy zmianach koloru z jaśniejszego na ciemniejszy. W tym przypadku jakość zastosowanego barwnika ma drugorzędne znaczenie, dlatego też zaproponowałem łatwo dostępną bejce, którą da się kupić w małych ilościach a nie jakąś wymyślną farbę w litrowych pojemnikach. A tak naprawdę zwykły atrament też dałby radę

Jeszcze parę słów dotyczących linka z takticala:
Mądrze chłop tam pisze ale moim zdaniem to jest zdecydowany przerost formy nad treścią i mocno mi zajeżdża marketingiem. Po aż tyle specjalistycznych preparatów do starych butów?
1. Mydło- równie dobrze można użyć zwykłego szarego mydła. Mydło glicerynowe różni się jedynie tym, ze higroskopijna gliceryna zostaje w skórze i nie pozwala się jej zeschnąć i stwardnieć, do czego i tak by nie doszło, bo przecież używamy w tym celu innych środków
2.Jakiś dziwny środek do czyszczenia i renowacji w jednym - nie w tym przypadku i nie w tej chwili. Takie mikstury raczej do mebli są i mają zaoszczędzić pracy przy czyszczeniu wypoczynku w salonie.
3.Decapant - kolejna egzotyczna nazwa i specjalistyczny środek, a wystarczy zwykły aceton dostępny w każdym markecie. Ewentualnie Renia, ale tego już by trzeba było szukać po szewcach
4.Dodatkowe mycie i czyszczenie - chyba tylko, żeby poprawić humor robiącemu. We wnętrzu buta zebrało się pewnie tyle zanieczyszczeń, że te zatkane pory na zewnątrz nie mają już wpływu na oddychalność a mikstury i tak będą się wnikały w wystarczającym stopniu.
5. Szpachla do skór - bardzo fajny bajer choć też w przypadku butów jest lekkim przerostem formy nad treścią, ale tutaj decyzję zostawiam zainteresowanym
6. Farbowanie - znów powtarza czynność mycia. Całkiem nie potrzebnie bo wystarczyłoby tylko farbowanie.
7. Jeżeli chodzi o konserwacje nie można się do niczego przyczepić. Jedynie mogę powiedzieć, że nie ma znaczenia czy się użyje olej z norek czy jakiś tłuszcz do skór. Działa to bardzo podobnie. Zewnętrzna konserwacja jakimś multi kremem znów dubluje się z tym co robiliśmy wcześniej. Zwykła pasa "Buwi" by wystarczyła.
Wnioski z tego są takie, że kolega dostał materiały po to żeby zrobić reklamę firmie je dystrybuującej. Dlatego też użył dużo i niekoniecznie z sensem. Niestety osoby nie zapoznane z tematem mogą traktować to jako prawdy objawione przez co nakupują pełno niepotrzebnych i nie tanich mikstur. Ale cóż, tak to niestety działa w tym świecie

Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
jak jesteś taki wrażliwy to nie pastuj butów
Sam pigment, który jedynie ma zapewnić zmianę koloru, wpływa w nieznaczny sposób na oddychalność skóry. Ale niestety każda impregnacja zabezpieczająca przed wodą już wpływa znacząco. Więc jeżeli chcesz, żeby bucior fajnie oddychał nie traktuj go żadnymi tłuszczami, olejami czy innymi wynalazkami. Jedynie możesz spryskać jakimś środkiem nano (tworzącym warstwę hydrofobową) ale jest to mniej trwałe rozwiązanie.
A do farbowania nubuku dalej polecam zwykłą bejcę do skór

Sam pigment, który jedynie ma zapewnić zmianę koloru, wpływa w nieznaczny sposób na oddychalność skóry. Ale niestety każda impregnacja zabezpieczająca przed wodą już wpływa znacząco. Więc jeżeli chcesz, żeby bucior fajnie oddychał nie traktuj go żadnymi tłuszczami, olejami czy innymi wynalazkami. Jedynie możesz spryskać jakimś środkiem nano (tworzącym warstwę hydrofobową) ale jest to mniej trwałe rozwiązanie.
A do farbowania nubuku dalej polecam zwykłą bejcę do skór

Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
nubukowych nie pastuje... Pastuje takie co to super oddychalności mieć nie muszą bo w nich w upał nie latam a o konserwacji/impregnacji to trochę wiemhejtyniety pisze:jak jesteś taki wrażliwy to nie pastuj butów

tyle to ja wiem i o to nie pytałemhejtyniety pisze:Więc jeżeli chcesz, żeby bucior fajnie oddychał nie traktuj go żadnymi tłuszczami, olejami czy innymi wynalazkami. Jedynie możesz spryskać jakimś środkiem nano (tworzącym warstwę hydrofobową) ale jest to mniej trwałe rozwiązanie.

przeczytałem wyżej a na moje pytanie brak odpowiedzi wciążhejtyniety pisze:A do farbowania nubuku dalej polecam zwykłą bejcę do skór

- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć: