Kolejny nowy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 paź 2011, 13:49
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Płeć:
Kolejny nowy
Witam.
Swoją przygodę z przetrwaniem zacząłem w latach 80-tych XXw., w klubie Pol-Survival przy rzeszowskim PTTK. Mieszkam w otulinie Wielkopolskiego Parku Narodowego nad Wartą.
Byłbym wdzięczny za radę i ewentualną pomoc w zlokalizowaniu i nawiązniu kontaktu z wędrownymi pasterzami reniferów (najchętniej Ural). Marzy mi się kilkutygodniowa wędrówka zimowa razem z nimi.
Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk
Swoją przygodę z przetrwaniem zacząłem w latach 80-tych XXw., w klubie Pol-Survival przy rzeszowskim PTTK. Mieszkam w otulinie Wielkopolskiego Parku Narodowego nad Wartą.
Byłbym wdzięczny za radę i ewentualną pomoc w zlokalizowaniu i nawiązniu kontaktu z wędrownymi pasterzami reniferów (najchętniej Ural). Marzy mi się kilkutygodniowa wędrówka zimowa razem z nimi.
Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Następny poznaniak!JacekDrabarczyk pisze: Kolejny nowy

Witaj. Masz tam paru ludzi wokół siebie z tego forum. Spodoba Ci się.
Może nie do końca ten region, ale może poczytasz "Mongolię" Uryna? Jeśli to by Cię zainteresowało, możesz wtedy nawiązać kontakt z Autorem
Co do nawiązaniu kontaktu bezpośredniego. Autor tej książki (CALL OF THE WILD - viewtopic.php?t=229&postdays=0&postorder=asc&start=75) kiedy przygotowywał się do swojego projektu, poszukiwał kontaktów przez uniwersytety.
Ty masz do dyspozycji Internet (strony stowarzyszeń ludności pochodzącej z tych regionów, a przebywającej na emigracji), facebooka i Fan-Page. Szukaj też blogów podróżników)
Ja znam jednego człowieka, który przejechał przez Syberię. Stopem, na piechotę, itd. Ale zajmie mi trochę jego zlokalizowanie. I nie wiem, czy wędrował przez regiony, które Cię interesują.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2011, 14:58 przez puchalsw, łącznie zmieniany 1 raz.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
hejka
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Re: Kolejny nowy
Witamy!

Do Palkiewicza z czyms takim uderzaj.JacekDrabarczyk pisze:Byłbym wdzięczny za radę i ewentualną pomoc w zlokalizowaniu i nawiązniu kontaktu z wędrownymi pasterzami reniferów (najchętniej Ural).

It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
Znajomy Makarona i od niedawna mój, więc proszę mi tu grzecznie...puchalsw pisze:Następny poznaniak!Trza będzie forum na jakiś czas zamknąć.

I tak na marginesie większość z Nas na tym forum to w porównaniu z Jackiem cienkie, cieniuteńkie bolki!!!

Cześć Jacek.

http://survival.strefa.pl/kajak_s.htm
Jacek oglądałem to kilka lat temu, nie wiedziałem, że to Twoje dzieło!
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 paź 2011, 13:49
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Płeć:
Miło nie być całkiem obcym w nowym miejscu.
Moja prośba i pytanie zrodziły się z narastających w moim życiu ograniczeń.
Kiedyś po prostu wędrowałem.
Teraz głównie rezygnuję.
Jednak pewnych marzeń nie da się pozbyć.
Tak.
Ci zimowi nomadzi - to na poważnie.
A jak się uda, to później powtórka z dzieciakami.
Wszak zawsze rodziły się tam dzieci i wychowywały.
Żaden survival, po prostu życie.
A ja tylko chciałbym się jeszcze czegoś dowiedzieć o zwykłym życiu...
Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk
Moja prośba i pytanie zrodziły się z narastających w moim życiu ograniczeń.
Kiedyś po prostu wędrowałem.
Teraz głównie rezygnuję.
Jednak pewnych marzeń nie da się pozbyć.
Tak.
Ci zimowi nomadzi - to na poważnie.
A jak się uda, to później powtórka z dzieciakami.
Wszak zawsze rodziły się tam dzieci i wychowywały.
Żaden survival, po prostu życie.
A ja tylko chciałbym się jeszcze czegoś dowiedzieć o zwykłym życiu...
Pozdrawiam.
Jacek Drabarczyk