Drewniane łyżki, łopatki, widelce i drewniane naczynia
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Te kubki robiłem z drewna świeżego (mokrego), w takim materiale łatwiej mi się pracuje, drewno jest miękkie i wybieranie nożem łyżkowym jest efektywniejsze.
Lubię pracować w drewnie brzozy, żaden kubek czy inna rzecz zrobiona z tego drewna mi nie popękała przy suszeniu.
Zostawiam zewnętrzną warstwę z korą która zabezpiecza dalsze warstwy przed zbyt szybkim wysychaniem.
Schnięcie materiału czy gotowego wyrobu jak najwolniejsze, równomierne, można olejować, zawijać w szmatki, papier, reklamówkę, kontrolować proces suszenia.
Lubię pracować w drewnie brzozy, żaden kubek czy inna rzecz zrobiona z tego drewna mi nie popękała przy suszeniu.
Zostawiam zewnętrzną warstwę z korą która zabezpiecza dalsze warstwy przed zbyt szybkim wysychaniem.
Schnięcie materiału czy gotowego wyrobu jak najwolniejsze, równomierne, można olejować, zawijać w szmatki, papier, reklamówkę, kontrolować proces suszenia.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Niemir
- Posty: 89
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Swoje łyżki też robiłem zawsze z brzozy (może z tego względu, że mam kawałek swojego lasu z którego mogę wycinać do woli, a głównie są to brzozy), i również zawsze ze świeżej. Nie było większych problemów ze struganiem. Konserwowałem poprzez częste jedzenie tłustych potraw :p , bez olejowania. Trzymały się całkiem nieźle (dopóki jednej nie złamał mi kolega, a drugiej nie posiałem).
Słyszałem różne opinie na temat tego drewna, ale z brzozy można zrobić nawet przyzwoite łuki tradycyjne. Początkowo układa się trochę za cięciwą, ale później to się nie pogłębia jakoś szczególnie. Ewidentnym minusem jest to, że mimo, że można łatwo znaleźć prosty materiał, o tyle znalezienie bezsękowego jest już nieco trudniejsze.
EDIT
Zapomniałem chyba we wcześniejszym swoim poście uściślić, że ten pojemnik z poroża to niestety nie jest moje dziecko. Zdjęcie porównawcze z kramu wojmira, dla pokazania tego rodzaju zamknięcia o którym wspomniałem.
Co do Twojej galerii Mr. Wilson to po prostu brak mi słów do opisania. Aż bierze człowieka zazdrość (oczywiście pozytywna) gdy na to patrzy.
Słyszałem różne opinie na temat tego drewna, ale z brzozy można zrobić nawet przyzwoite łuki tradycyjne. Początkowo układa się trochę za cięciwą, ale później to się nie pogłębia jakoś szczególnie. Ewidentnym minusem jest to, że mimo, że można łatwo znaleźć prosty materiał, o tyle znalezienie bezsękowego jest już nieco trudniejsze.
EDIT
Zapomniałem chyba we wcześniejszym swoim poście uściślić, że ten pojemnik z poroża to niestety nie jest moje dziecko. Zdjęcie porównawcze z kramu wojmira, dla pokazania tego rodzaju zamknięcia o którym wspomniałem.
Co do Twojej galerii Mr. Wilson to po prostu brak mi słów do opisania. Aż bierze człowieka zazdrość (oczywiście pozytywna) gdy na to patrzy.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
OK. Skończyłem. Daleeeeeka od perfekcji. Pękła w trakcie robienia (schnące drewno, źle dobrany kawałek z rdzeniem konaru). Ma wiele wad. Ale to moja pierwsza 
Teraz może już tylko być lepiej...

EDYTA 22-10-2011: Taki prymitywny bushcraft
Dzisiaj podczas spaceru zacząłem strugać sobie pojemniczek z czarnego bzu. Tak mnie wciągnęło, że kontynuowałem po powrocie na progu domu. I wyszedł mi taki oto przybornik na igłę, i nici do naprawy odzieży w terenie.
Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/1158936345 ... 0/DUbanina#

Teraz może już tylko być lepiej...

EDYTA 22-10-2011: Taki prymitywny bushcraft



Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/1158936345 ... 0/DUbanina#
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Mogę Ci naciąć czarnego bzu ile wlezie. W polu nieopodal mojego domu rosną takie wielkie kępy, gdzie bez dominuje. Jeden z developerów dziarsko posuwa się z pracami, wkrótce ta kępa zniknie.Armat pisze:Zasobnik bardzo fajny, tez musze cos takiego wystrugac
Wczoraj wyciąłem sobie konar z bru o przekroju 15 cm! Będzie z tego kuksa. Ten pusty środek z pianką, to tylko 1cm w samym środku. Drewno jest średnio twarde (jak brzoza) i ma rozrzucone ciemne słoje.
Po pojemniczku zauważyłem że podczas wysychania szybko się kurczy.
Nie dam sobie tego drewienka zaorać, tak jak przegapiłem wycinkę 20letniego żywopłotu mirabelkowego. Aż płacz bierze
F..k it, I'll Do It Myself!
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Z Wikipedii:
We wszystkich częściach świeżej rośliny występuje sambunigryna i sambucyna, które dla ludzi w większych ilościach są trujące
http://drzewa.nk4.netmark.pl/atlas/bez/ ... czarny.phpWszystkie części rośliny są trujące w stanie surowym; wiąże się to z zawartością w ich tkankach glikozydu o nazwie sabgunigryna. Trucizna rozkłada się w wysokiej temperaturze (gotowanie, smażenie) oraz w trakcie suszenia.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
A na co się najbardziej nadaje drewno mirabelkowe??? Bo u mnie pod nosem dogorywają resztki bardzo starej alei mirabelkowej....puchalsw pisze: tak jak przegapiłem wycinkę 20letniego żywopłotu mirabelkowego
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
Mirabelki, to śliwki w sumie ;Dsiux pisze:A na co się najbardziej nadaje drewno mirabelkowe???
Sądzę, że jest to dość twarde drewno. Nie wiem jednak, jak jest w rzeczywistości - nie strugałem w nim jeszcze. Twardziel Śliwy zdaje się wpada w czerwień - ładny wzór, hmm deseń da się uzyskać w rzeźbionych rzeczach

U mnie pod pracą wycieli mirabelki , też się na ich widok śliniłem, ale jakoś tak głupio ciąć w mieście Fiskarsem

Liczę na spotkanie ze SmileOn'em, ów On mi obiecał ususzyć kołeczka

Razi mnie Twoje podejścieGrzymek pisze:Ścinaj mirabelkę i ją przynoś.

Ty, Radziu, we no mnie pożycz Zippo ogrzewacza

Se jadę teraz z Jackiem gdzieś w "kieleckie" i pomyślałem, że tam może "piździeć" z początkiem listopada

A że ostatnio mi paluszek zmarzł na bagnach, to żem się zbiesił na tę sytuację :<
- SmileOn
- Posty: 794
- Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: the violinist
- Płeć:
Tych kołeczków to już mam dla Ciebie odłożonych z 6, wszystkie odciosane siekiera wzdłuż włókien więc już nic nie powinno w nich pękać. A jak by się faktycznie udało spotkać w mojej chatce to możesz wyjechać z całym plecakiem drewna.slaq pisze:Liczę na spotkanie ze SmileOn'em, ów On mi obiecał ususzyć kołeczka

SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ja jeżeli chcę coś zrobić z drewna w którym wcześniej nie pracowałem i nie wiem co jest warte to robię krótki test.siux pisze:A na co się najbardziej nadaje drewno mirabelkowe???
Wycinam prosty kawałek gałęzi (pniaka), rozłupuję na pół i dokładnie oglądam. Jak gęste są słoje, czy przebieg włókien jest równoległy, czy ma sęki, przebarwienia, inne wady.
Następnie próba nożem łyżkowym, czy drewno jest twarde, czy się nie wykrusza itp.
Najłatwiej na początek zrobić łyżkę, rdzeń śliwy ma ciemniejszą barwę i jest twardszy, piękne rzeczy można z takiego drewna zrobić.
Jeśli masz nóż łyżkowy to i miseczkę możesz wystugać, najprostsza podłużna, takie jak na ostatnim zlocie robiliśmy

Edzia: na fajki to drewno gruszy jest dobre.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
http://www.mrbrog.com.pl/index.php?url=tekst/3bMr. Wilson pisze:Edzia: na fajki to drewno gruszy jest dobre.
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
- siux
- Posty: 374
- Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
- Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
- Tytuł użytkownika: Karol
- Płeć:
Kurcze, nie mam jeszcze noża łyżkowego! Jeśli dobrze dosłyszałem, to na zlocie Puchal mówił, że kupił takowy za trzydzieści parę złociszy, ale ja widzę przynajmniej dwa razy droższe!!!
To może Wojtek o czym innym mówił....?
Ale ze dwa kawałki mirabelki sobie utnę, niech przesycha powoli. Może do wiosny nóż łyżkowy mi się uda zakupić.


Ale ze dwa kawałki mirabelki sobie utnę, niech przesycha powoli. Może do wiosny nóż łyżkowy mi się uda zakupić.

"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
https://picasaweb.google.com/traper.w
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
siux, tanie noże łyżkowe skończyły się wraz z zamknięciem sklepu Treasure Huntera
Jak będziesz kupował w Narzędziowym to pamiętaj aby wybrać ten:
http://www.narzedziowy.pl/3688_FROSTS-N ... zkowy.html
O maksymalnym wygięciu. Drugi ma mniejsze wygięcie, i mniej nadaje się do kubków, łyżek. Raczej do misek.
No i jest jeszcze taki o jednostronnym ostrzu.
Polecam do strugania ten nożyk.
http://www.narzedziowy.pl/3685_FROSTS-N ... -4837.html
Morką fajnie się struga, ale ten brzydal jest niesamowicie precyzyjny.
Ale to już nie jest towar pierwszej potrzeby.
A tak w ogóle to zastanawiam się, ile by kosztowało zamówienie takiej łyżkowej głowni u naszych forumowych knifemakerów.

Jak będziesz kupował w Narzędziowym to pamiętaj aby wybrać ten:
http://www.narzedziowy.pl/3688_FROSTS-N ... zkowy.html
O maksymalnym wygięciu. Drugi ma mniejsze wygięcie, i mniej nadaje się do kubków, łyżek. Raczej do misek.
No i jest jeszcze taki o jednostronnym ostrzu.
Polecam do strugania ten nożyk.
http://www.narzedziowy.pl/3685_FROSTS-N ... -4837.html
Morką fajnie się struga, ale ten brzydal jest niesamowicie precyzyjny.
Ale to już nie jest towar pierwszej potrzeby.
A tak w ogóle to zastanawiam się, ile by kosztowało zamówienie takiej łyżkowej głowni u naszych forumowych knifemakerów.
F..k it, I'll Do It Myself!
W Rembridż jest sklep.puchalsw pisze:Morką fajnie się struga, ale ten brzydal jest niesamowicie precyzyjny.
Grzymek mi dał namiar.
Fajna sprawa, bo można sobie nożyki zmacać - polecam.
Miły Pan pokazał mi sporo katalogów

Ale ma kiepawą rękojeść ;Dpuchalsw pisze: ten brzydal jest niesamowicie precyzyjny.
Niby nic, ale trochu przeszkadza.
Po luźnym macanku - taki se planuję za nabyć -
http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php ... rod_id=986
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Gdzie ten sklep!slaq pisze:W Rembridż jest sklep.

Natychmiaściutko!
Przy okazji "ogniskowej" mogę dać Ci go pomacać, i porzeźbić. Rączka wygląda jak klamka z izby wytrzeźwień, ale mimo wszystko fajnie się nim struga.slaq pisze:puchalsw napisał/a:
ten brzydal jest niesamowicie precyzyjny.
Ale ma kiepawą rękojeść ;D
Ten może być lepszy od mojego. Beczkowata rączka i bardzo krótkie ostrze. Kurcze przy tych naprężeniach, to boję się że kiedyś mi strzeli nożyk. A taki jest nie do zajechania.slaq pisze:Po luźnym macanku - taki se planuję za nabyć -
http://www.do-drewna.pl/s...uct&prod_id=986
Te 64PLN... Ja tak sobie myślę, ile by kosztowało zamówienie głowni: łyżkowej, strużącej, i zagiętej (crooked http://img291.imageshack.us/img291/8461 ... 343yw4.jpg)
Może nasi forumowi knifemakerzy byli by zainteresowani? Nie sądzę, aby taka głownia za 30PLN była możliwa. Pewnie 3/4 ceny noża fabrycznego. Ale na pewno lepsza będzie od fabrycznej Frosta.
Na necie czytałem wypowiedzi profesjonalistów, którzy twierdzili że Frosciki to na początek są dobre. Później to już trzeba zamawiać.
Napisałem do Kroko, ile by u niego takie głownie kosztowały. Jak będzie OK, może ktoś jeszcze będzie zainteresowany. Chociaż wiem, że Krzysiek woli pełne noże robić, niż same głownie. Teraz pewnie ma dużo zamówień po Zlocie.
Z innej beczki. Dziś urlop, dziś spacerek. I takie żniwo:
Niestety mirabelkę developerzy już zaorali. Ale bzu jest jeszcze od cholery.
https://lh4.googleusercontent.com/-k27r ... C07198.jpg
F..k it, I'll Do It Myself!