Zywność o dlugim terminie ważności
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Zywność o dlugim terminie ważności
Niestety po prawie 0.5 roku szukania i kombinowania prawie spasowałem.
Czy ktoś jest w stanie pomoc mi w zakupie takiej zywności?
http://wisefoodstorage.com/ lub podobnej (sa jeszcze 3 inne firmy). Niestety przywoz z tego czy to przez Amazon, czy poczte jest ponad 1:1
czyli musze zaplacic za przesylke 100% ceny towaru lub wiecej.
Niestety to jest dosc ciezkie, a dzieki oszolomom od 2012 roku maja teraz zamowien na peczki. Ktoś może ma jakis pomysł?
Czy ktoś jest w stanie pomoc mi w zakupie takiej zywności?
http://wisefoodstorage.com/ lub podobnej (sa jeszcze 3 inne firmy). Niestety przywoz z tego czy to przez Amazon, czy poczte jest ponad 1:1
czyli musze zaplacic za przesylke 100% ceny towaru lub wiecej.
Niestety to jest dosc ciezkie, a dzieki oszolomom od 2012 roku maja teraz zamowien na peczki. Ktoś może ma jakis pomysł?
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
A Polskie nie wchodzą w grę?
http://www.sztukaprzetrwania.pl/survival_10.php
http://www.arpol.net.pl/
http://www.sztukaprzetrwania.pl/survival_10.php
http://www.arpol.net.pl/

Zobacz termin waznosci. 25-30 lat. Wprawdzie racje sa niewielkie (kwestia ceny jest porownywalne), wise ma np. 250kcal na paczke wiec dziennie 500 lub 750. Racja dla doroslej osoby, ktora sie nie rusza (np. schron) to 800kcal/dzien.Michal N pisze:A Polskie nie wchodzą w grę?
http://www.sztukaprzetrwania.pl/survival_10.php
http://www.arpol.net.pl/
Ale ten termin waznosci to jednak to jest coś co mnie nadal zachwyca.
i jeszcze to

- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
pastyl, większość Amerykanów, którzy utrzymują schrony domowe (głównie na wypadek klęsk żywiołowych) po prostu rotuje żywność. Jeśli termin ważności kończy się, puszka jest zjadana i zastępowana nową...
Survival
Jak się nie ma co się chce, to się kombinuje z tym co się ma 
Survival


F..k it, I'll Do It Myself!
To jest watek o zalatwieniu takiej zywnosci. Juz dyskutowalismy kilkanascie razy i tlumaczylem dlaczego tak a nie inaczej. odpowieadam wszystkimpuchalsw pisze:pastyl, większość Amerykanów, którzy utrzymują schrony domowe (głównie na wypadek klęsk żywiołowych) po prostu rotuje żywność. Jeśli termin ważności kończy się, puszka jest zjadana i zastępowana nową...
SurvivalJak się nie ma co się chce, to się kombinuje z tym co się ma
Problem jest w tym, ze wszedzie moge kupic z przesylka lotnicza i to jest strasznie drogie.
Co do rotowania zywnosci to zajmuje to mnostwo czasu i wcale nie jest wygodne. Nie kazdy chce zajmowac sie tym na co dzien. Wygoda.
Chce kuic nie na 30 lat, ale na 40 dni. Jesli pytacie o miejsce to wlasnie jest odwrotnie. Mniej miejsca zajmuje takie jedzenie niz rotowanie jedzenia.
Mam zatem prosbe odpuscie sobie dywagacje i piszcie tylko jesli wiecei jak kupic to w usa i dostarczyc za rozsadne pieniadze.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Pytałeś o pomysły to ci je koledzy przekazali. Jak napisałem: jak się nie ma co się chce...pastyl pisze:Niestety to jest dosc ciezkie, a dzieki oszolomom od 2012 roku maja teraz zamowien na peczki. Ktoś może ma jakis pomysł?
Więc albo kupujesz na amazonie i czekasz, albo google twoim przyjacielem.
Znajdź adres takiego sklepu w realu w US, i zwróć sie do jednej z firm zakupowych (masa takich na necie) która Ci zrobi zakupy w US i prześle do PL.
Nikt ci tutaj nie da cudownej recepty, czy adresu tajemniczego i nikomu nie znanego sklepu gdzie takie wynalazki sprzedają online.
A ludzie nie dywagują, ale starają się pomóc. Szkoda że tak to widzisz.
F..k it, I'll Do It Myself!
Bardzo dlugi czas ma salami ale takie w kształcie chudych kabanosów, w marketach są na polkach, wiec nie trzeba mieć lodówki. Nie wiem jak w PL ale w niemczech można kupic tanio konserwy ( zupy od pomidorowych do zup ziemniaczanych z malymi kielbaskami, klopsy itp ) wg mnie takie konserwy to najlepszy produkt w jakas kilkudniowa wyprawe, jak komuś za ciezka puszka to można przelać do torebek termoizolacyjnych.
cos takiego:

cos takiego:

- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Coś takiego u nas można kupić w słoikach, ~6 pulpecików/klopsików z od jakiegoś w miarę wiarygodnego producenta za 6 - 8 zł. Można by się pokusić i porównać skład, wagę oraz ceny pomiędzy towarem 'naszym' i 'ichnim'...Arkadiush pisze:Nie wiem jak w PL ale w niemczech można kupic tanio konserwy ( zupy od pomidorowych do zup ziemniaczanych z malymi kielbaskami, klopsy itp )
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
W Tesco są zupy, pulpety i inne tego typu rzeczy w puchach. Wszędzie tego pełno.
Ale w sumie to piszecie nie na temat z tego co wywnioskowałem.
Na 40 dni, to rotowałbym aż miło. W dodatku 40 dni to jest bardzo krótki okres, więc sama wymiana pożywienia mogłaby następować co pół roku, rok. Wywalasz wsjo z rap kańciapy do domu, zastępujesz nową partią na rok. to sobie spokojnie przejadasz, bo wiesz ze pewnie ma jeszcze ze 2 lata terminu, oprócz tego jesz co tam lubisz, a potem po roku ponawiasz proceder. Masz całkowitą rację, że wygodniej jest coś wpakować raz i przypomnieć sobie o tym dopiero za 15lat, ale zapewniam Cię, że istnieją pewne zwierzątka, które Twoją spiżarkę przetrzebią w tym czasie wielokrotnie. Zwłaszcza, że opakowania są z tworzyw sztucznych.
No ale moja wypowiedź również zakrawa na offtop, więc przejdę do meritum - jedyny sposób aby zakupić tą hamerykańską paszę, to ten który wiąże się z czekaniem i sporymi kosztami. Jednak coś za coś.
Ale w sumie to piszecie nie na temat z tego co wywnioskowałem.
Na 40 dni, to rotowałbym aż miło. W dodatku 40 dni to jest bardzo krótki okres, więc sama wymiana pożywienia mogłaby następować co pół roku, rok. Wywalasz wsjo z rap kańciapy do domu, zastępujesz nową partią na rok. to sobie spokojnie przejadasz, bo wiesz ze pewnie ma jeszcze ze 2 lata terminu, oprócz tego jesz co tam lubisz, a potem po roku ponawiasz proceder. Masz całkowitą rację, że wygodniej jest coś wpakować raz i przypomnieć sobie o tym dopiero za 15lat, ale zapewniam Cię, że istnieją pewne zwierzątka, które Twoją spiżarkę przetrzebią w tym czasie wielokrotnie. Zwłaszcza, że opakowania są z tworzyw sztucznych.
No ale moja wypowiedź również zakrawa na offtop, więc przejdę do meritum - jedyny sposób aby zakupić tą hamerykańską paszę, to ten który wiąże się z czekaniem i sporymi kosztami. Jednak coś za coś.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/