LETNIE SPOTKANIE PRZEDZLOTOWE
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
No, jak poczekasz to ja dołączę do Tommiego i do Ciebie w Kutnie. Czyli w Warząchewce będziemy po jedenastej. A jak inni - z inych kierunków niż Warszawa i Łódź ?
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
-
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:31
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5012876
- Tytuł użytkownika: Roland
- Płeć:
W piątek do Warząchewki mogę dojechać o 15:26 . jest opcja że dojadę Intercity o 11:16, ale nie lubię przepłacać za usługi PKP (i tak mnie od czasu do czasu do tego zmuszają i to moje prywatne niezadowolenie)
Rozpatruje takie opcje dojazdu ze Szczecina
Szczecin - Gostynin wyjazd 7:31 - przyjazd 15:07 i kierunek na Skrzynki- nawet pieszo-( to tyle co do tego jeziora)
Szczecin - Warząchewka wyjazd 7:31 - przyjazd 15:26
Jeśli to za późno to przyjadę w czwartek i po sprawie
Pierwsze pytanie - jaki mamy plan na trzy dni?
Drugie - gdzie się ostatecznie spotykamy?
Trzecie- co z ludźmi którzy dojada w sobotę? (Myślę że dla wielu to może być jedyna opcja na spotkanie )
Rozpatruje takie opcje dojazdu ze Szczecina
Szczecin - Gostynin wyjazd 7:31 - przyjazd 15:07 i kierunek na Skrzynki- nawet pieszo-( to tyle co do tego jeziora)
Szczecin - Warząchewka wyjazd 7:31 - przyjazd 15:26
Jeśli to za późno to przyjadę w czwartek i po sprawie
Pierwsze pytanie - jaki mamy plan na trzy dni?
Drugie - gdzie się ostatecznie spotykamy?
Trzecie- co z ludźmi którzy dojada w sobotę? (Myślę że dla wielu to może być jedyna opcja na spotkanie )
W życiu przechlapane są tylko chwile
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Plan jest, że od 29tego do 31go. Chyba w Kutnie będzie pierwotne miejsce spotkania.Roland pisze:Jeśli to za późno to przyjadę w czwartek i po sprawie
Masz jeszcze jeden (TLK ze Szcecina o 23.33), ino w Kutnie cztery godziny będziesz zimował. Ja, i pewnie Warszawka, będziemy w Kutnie o 08.49.
Nie jedź Eurocity bo 119 za bilet to przesada
Jak nie pojedziemy tym o 10.37 z Kutna, to następny jest o 11.53 (do włocławka i 1,5h czekania aby się cofnąć do Warząchewki, albo bezpośrednio z Kutna o 14.46)
Dlatego pisz Roland co i jak zamierzasz, bo z listy zapisanych na wypad tylko ty masz najgorzej z dojazdem. Odległość robi swoje a i tak ciężko jest zgrać pociągi nawet z wawy.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Mhm.. Przez Wawę średnio mi się opłaca, więc będę jechał z Łodzi na pewno. Tym samym trambambajem co Tommy. Na pewno będę jechał z Kielc, ale czy rano, czy jeszcze wieczorem to nie wiem. Tak czy siak, ostatecznie wskoczę w ten po 9tej.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Luk bagażowy mile widziany.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Yoggi - wszystko wskazuje na to, że towarzystwo w Warząchewce wyląduje kwadrans po 11. Kutno to tylko stacja pośrednia - celem jest Warząchewka !
Armat - w założeniu Slaq zaproponował aprowizację opartą na kuchenkach (żeby uniknąć palenia ogniska i zakładania obozów w stylu safari) i lekki, wędrowny charakter imprezki. Łuk to łuk (koniecznie też czerwone rajtuzy i zielona szlafmyca) - szczelisz se, szczały poszukasz, zawsze jakieś zajęcie na postoju... Ale ten topór ? Co będziesz rąbał ?
Jeżeli ktoś chce, mogę wysłać mailem mapy terenu - wojskowe, cz-b "pięćdziesiątki", podzielone na kawałki do wydrukowania w formacie A4. Lub cywilną, kolorową "setkę", zrobioną pod TrekBuddy.
Armat - w założeniu Slaq zaproponował aprowizację opartą na kuchenkach (żeby uniknąć palenia ogniska i zakładania obozów w stylu safari) i lekki, wędrowny charakter imprezki. Łuk to łuk (koniecznie też czerwone rajtuzy i zielona szlafmyca) - szczelisz se, szczały poszukasz, zawsze jakieś zajęcie na postoju... Ale ten topór ? Co będziesz rąbał ?
Jeżeli ktoś chce, mogę wysłać mailem mapy terenu - wojskowe, cz-b "pięćdziesiątki", podzielone na kawałki do wydrukowania w formacie A4. Lub cywilną, kolorową "setkę", zrobioną pod TrekBuddy.
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Ano powiększa się grono. Bardzo dobrze.
Mr.Sloth, slaq, Armat, dogadamy się na mailu.
Ja się zastanowię jeszcze nad kuchenką, bo wszak w dzień można się bez ciepłego obejść, a wieczorne ognisko pewnie i tak będzie. No chyba, że przez ten tydzień będą takie upały, że zagrożenie pożarowe powstanie
Będziemy zachodzić do jakiś sklepów, czy brać prowiant i wodę na trzy dni?
Mr.Sloth, slaq, Armat, dogadamy się na mailu.
Ja się zastanowię jeszcze nad kuchenką, bo wszak w dzień można się bez ciepłego obejść, a wieczorne ognisko pewnie i tak będzie. No chyba, że przez ten tydzień będą takie upały, że zagrożenie pożarowe powstanie
Będziemy zachodzić do jakiś sklepów, czy brać prowiant i wodę na trzy dni?
@Dragonfly: ja też byłbym chętny na te 50-ki mail: Yoggi@10g.pl
Ta warząchewka nawet bardziej mi pasuje. Będzie ktoś tam wcześnej albo czy jest coś ciekawego do zobaczenia? Bo będę na miejscu o 10.02
Ta warząchewka nawet bardziej mi pasuje. Będzie ktoś tam wcześnej albo czy jest coś ciekawego do zobaczenia? Bo będę na miejscu o 10.02
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Slaq - mapki mam, jeszcze tylko adres emaliowanej poczty na PW i już wysyłam...
Z targaniem żarła do lasu bym nie przesadzał - w podstawowe rzeczy z branży spożywczej raczej będzie się można zaopatrzyć po drodze, w wiejskich sklepikach. W podstawowe...
Dla osób o bardziej wykwintnym smaku - mogę zaproponować tokaj szamorodni i przepiórki... Obecnie na wyprzedaży w kutnowskim Lidlu... Podskoczymy i zanabędziemy.
Generalnie, myślę tak: dziennie wypada do przejścia po ok. 15 km. To ok. 3 do 4 godzin spokojnego marszu. Reszta czasu do zagospodarowania, więc można i powędkować... Jeżeli towarzystwo okaże się np. nudne...
Co do wieczornego ogniska - osobiście nie mam nic przeciw, o ile warunki pozwolą. Jednak, co do przygotowania ciepłego żarełka - nie chce mi się przekonfigurowywać wyposażenia: szukać po piwnicach szwedzkich menażek, łańcuszków i innych takich. Wolę kuchenkę - wszystko przewidywalnie i sprawnie.
[ Dodano: 2011-07-24, 17:31 ]
Edyta !
Mr. Sloth - na jakiego majla mam tę mapkę wysłać ?
Z targaniem żarła do lasu bym nie przesadzał - w podstawowe rzeczy z branży spożywczej raczej będzie się można zaopatrzyć po drodze, w wiejskich sklepikach. W podstawowe...
Dla osób o bardziej wykwintnym smaku - mogę zaproponować tokaj szamorodni i przepiórki... Obecnie na wyprzedaży w kutnowskim Lidlu... Podskoczymy i zanabędziemy.
Generalnie, myślę tak: dziennie wypada do przejścia po ok. 15 km. To ok. 3 do 4 godzin spokojnego marszu. Reszta czasu do zagospodarowania, więc można i powędkować... Jeżeli towarzystwo okaże się np. nudne...
Co do wieczornego ogniska - osobiście nie mam nic przeciw, o ile warunki pozwolą. Jednak, co do przygotowania ciepłego żarełka - nie chce mi się przekonfigurowywać wyposażenia: szukać po piwnicach szwedzkich menażek, łańcuszków i innych takich. Wolę kuchenkę - wszystko przewidywalnie i sprawnie.
[ Dodano: 2011-07-24, 17:31 ]
Edyta !
Mr. Sloth - na jakiego majla mam tę mapkę wysłać ?
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Elegancko, to wezme kuchenke i denaturatDragonfly pisze:Armat - w założeniu Slaq zaproponował aprowizację opartą na kuchenkach (żeby uniknąć palenia ogniska i zakładania obozów w stylu safari) i lekki, wędrowny charakter imprezki.
Powiem tak. Jak zabieram do lasu moj toporek to Mory w zasadzie nie wyjmuje z plecaka bo wszystko robie albo toporkiem albo Vickiem.Dragonfly pisze:Ale ten topór ? Co będziesz rąbał ?
Nad zabraniem luku ciagle sie zastanawiam, z jednej strony to duza paczka, ale z drugiej trzeba go czesciej uzywac
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Czołem Panowie
Miałem w tym czasie spływać Wisełką, ale to co dzisiaj zobaczyłem na Wiernej Rzece przechodzi ludzkie pojęcie... Postanowiłem więc wkręcić się na Waszego Biforka. Niestety rodzinne sprawy, nie pozwalają mi wybyć w piątek, ale dopiero w sobotę rano...
Poproszę wiec o namiary (ww. mapkę), a Ważkę na namiary na wspominają miejscówkę samochodową.
Wracając mogę do Stolycy zabrać 3 chłopa w czystych skarpetkach
Edyta: nie trzech, ale czterech mogę zabrać... Ale ten czwarty też leci na asfalt za śmierdzące skarpetki.
icon_twisted
Miałem w tym czasie spływać Wisełką, ale to co dzisiaj zobaczyłem na Wiernej Rzece przechodzi ludzkie pojęcie... Postanowiłem więc wkręcić się na Waszego Biforka. Niestety rodzinne sprawy, nie pozwalają mi wybyć w piątek, ale dopiero w sobotę rano...
Poproszę wiec o namiary (ww. mapkę), a Ważkę na namiary na wspominają miejscówkę samochodową.
Wracając mogę do Stolycy zabrać 3 chłopa w czystych skarpetkach
Edyta: nie trzech, ale czterech mogę zabrać... Ale ten czwarty też leci na asfalt za śmierdzące skarpetki.
icon_twisted
F..k it, I'll Do It Myself!
- mwitek
- Posty: 1127
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 4861234
- Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
- Płeć:
- Kontakt:
Kto z miasta Łodzi jechał będzie?
Jechalibyśmy chyba tym bezpośrednim do warząchewki parę minut po 9?
Prawdopodobnie się pojawię Ale to jeszcze się obaczy.
A pogodowo jak stoimy? nie będziemy aby ociekać deszczówką?
15km dziennie chyba dam radę Chociaż zleniwiałem ostatnio, ale się jakoś postaram. Najwyżej zostawicie mnie gdzieś pod drzewem na pożarcie komarom.
Jechalibyśmy chyba tym bezpośrednim do warząchewki parę minut po 9?
Prawdopodobnie się pojawię Ale to jeszcze się obaczy.
A pogodowo jak stoimy? nie będziemy aby ociekać deszczówką?
15km dziennie chyba dam radę Chociaż zleniwiałem ostatnio, ale się jakoś postaram. Najwyżej zostawicie mnie gdzieś pod drzewem na pożarcie komarom.
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Przepraszam za popołudniową ciszę, ale dopiero do domu wróciłem. Mapki zaraz wyślę...
Puchal - w sobotę spotkanie przy jez. Gościąż. Lub może my powędrujemy przez Goreń i Skrzynki ? Jak dojedziesz do Skrzynek, skontaktujemy się a dalej to już prosta droga - oczywiście, piechotą...
Mr. Sloth - no, nie przesadzaj ! Taki bystry to ja nie jestem - te guziki i inne takie...
Armat - ja tam nie wiem... Oprócz krojenia chleba i czasem czegoś na chlebek, raczej nic takiego w lesie nie robię, żeby nóż mi się przydał... Scyzoryk styka. A cóż dopiero toporek... No, ale może kiedyś spotkam takiego wielkiego prawdziwka, że będzie go trzeba zrąbać ?
Puchal - w sobotę spotkanie przy jez. Gościąż. Lub może my powędrujemy przez Goreń i Skrzynki ? Jak dojedziesz do Skrzynek, skontaktujemy się a dalej to już prosta droga - oczywiście, piechotą...
Mr. Sloth - no, nie przesadzaj ! Taki bystry to ja nie jestem - te guziki i inne takie...
Armat - ja tam nie wiem... Oprócz krojenia chleba i czasem czegoś na chlebek, raczej nic takiego w lesie nie robię, żeby nóż mi się przydał... Scyzoryk styka. A cóż dopiero toporek... No, ale może kiedyś spotkam takiego wielkiego prawdziwka, że będzie go trzeba zrąbać ?
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...